Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Estonia' .
Znaleziono 5 wyników
-
W Estonii, jedynym na świecie kraju, w którym członków parlamentu można wybierać za pośrednictwem internetu, padł kolejny rekord w liczbie osób głosujących online. W zakończonych właśnie wyborach aż 140 846 osób (ponad 15% uprawnionych do głosowania) skorzystało z możliwości oddania głosu online. Wybory w Estonii odbyły się w ostatnią niedzielę, jednak głosowanie za pośrednictwem sieci trwało od 24 lutego do 2 marca. Głosować można z każdego komputera z zainstalowanym odpowiednim oprogramowaniem. Wyborca musi jedynie wejść na odpowiednią witrynę WWW i zalogować się na niej za pomocą specjalnego identyfikatora. Głosy oddane online liczone są w dniu wyborów. Pierwsze elektroniczne wybory w Estonii przeprowadzono w 2005 roku. Były to wybory lokalne. Wzięło w nich udział 9000 osób. W wyborach parlamentarnych z 2007 roku na zdalne oddanie głosu zdecydowało się już 30 000 obywateli. Dwa lata później już 58 000 Estończyków głosowało przez internet na swoich przedstawicieli w Europarlamencie, a w październiku ubiegłego roku wybory lokalne przyciągnęły 104 000 "internetowych" głosujących. Dotychczas żaden inny kraj nie zdecydował się na danie swoim obywatelom możliwości internetowego wyboru parlamentarzystów.
- 5 odpowiedzi
-
- wybory parlamentarne
- głosowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prokremlowska młodzieżówka "Nasi" przyznała się do przeprowadzenia przed dwoma laty cyberataków na Estonię. Przypomnijmy, że Moskwa zaprzeczała dotychczas, by miała coś wspólnego z atakami na estońską infrastrukturę IT. W wywiadzie dla Financial Times, komisarz młodzieżówki, Konstantin Gołoskokow, stwierdził: Nie nazwałbym tego atakiem, to była cyberobrona. Nauczyliśmy estoński reżim, że jeśli będzie działał nielegalnie, to adekwatnie odpowiemy. Nie zrobiliśmy niczego nielegalnego. Wielokrotnie odwiedzaliśmy różne witryny, aż przestały działać. Nie blokowaliśmy ich. Blokowały się same, gdyż nie były w stanie poradzić sobie z wygenerowanym ruchem. Przed dwoma laty, gdy władze Tallina postanowiły przenieść w inne miejsce pomnik żołnierzy Armii Czerwonej, z terenu Rosji przeprowadzono atak DDoS, który sparaliżował krajową infrastrukturę IT. Rick Howard, jeden z dyrektorów iDefense, mówi, że przyznanie się Naszych pokazuje sposób działania władz Rosji oraz dowodzi, że cyberataki mogą stać się narzędziem w walce politycznej.
-
Rosyjscy cyberprzestępcy znowu wypowiedzieli wojnę jednemu z państw, które niegdyś stanowiły część Związku Radzieckiego. Tym razem wybrali Litwę. Ich ofiarą padło około 300 witryn, wśród nich strony instytucji publicznych: narodowej komisji etyki czy komisji giełdowej. Zaatakowano również serwery prywatnych przedsiębiorstw. Cyberprzestępcy na zaatakowanych witrynach umieścili flagę ZSRR, a odwiedzający je internauci mogą usłyszeć antylitewskie piosenki. Trudno orzec, co tym razem zdenerwowało miłośników Związku Radzieckiego. Litwa prowadzi coraz bardziej niezależną od Rosji politykę, próbuje uniezależnić się od niej energetycznie, domaga się ukarania winnych zamordowania 14 cywili i 7 strażników granicznych oraz policjantów w 1991 roku, kiedy to była republika walczyła o niepodległość. Ponadto chce, by Rosja wypłaciła odszkodowanie osobom, które zostały wywiezione do gułagów po podbiciu Litwy przez ZSRR. Ponadto przed kilkunastoma tygodniami wprowadzono przepisy zakazujące publicznego prezentowania symboli nazistowskich i sowieckich. W ubiegłym roku rosyjscy cyberprzestępcy zaatakowali Estonię za to, że z centrum Tallina usunięto pomnik Armii Czerwonej.
-
Szwedzki pediatra i immunolog Bengt Björkstén od 11 lat zbiera próbki kału swoich nieletnich pacjentów. Przez lata liczył na to, że kiedyś technika pozwoli na dokładne ich przeanalizowanie i zbadanie przyczyn alergii. Teraz kolekcja Björksténa rzeczywiście może przydać się nauce. Próbki pochodzą od dzieci ze Szwecji i Estonii. W kale znajdują się mikroorganizmy, których porównanie może dać odpowiedź na pytanie dlaczego w niektórych krajach zapadalność na alergie jest znacznie większa niż w innych. Generalna tendencja jest taka, że w ciągu ostatnich 50 lat w najbardziej rozwiniętych krajach (jak np. Szwecja) gwałtownie wzrosła liczba alergii. W tym samym czasie w krajach mniej rozwiniętych (jak np. Estonia) nie zanotowano tak dużego przyrostu liczby alergików. Dotychczas pojawiło się wiele teorii wyjaśniających to zjawisko. Mówiono o sposobie karmienia piersią, o paleniu tytoniu przez rodziców czy o większym zanieczyszczeniu środowiska. Jednak wiele z tych teorii obalono. Na przykład tę o szkodliwym wpływie zanieczyszczenia środowiska. Zauważono bowiem, że miasta w krajach biedniejszych są zwykle bardziej zanieczyszczone przez przemysł, a tymczasem liczba alergii jest w nich mniejsza niż w mniej zanieczyszczonych bogatych miastach. Powstała więc teoria mówiąca o tym, że do alergii przyczynia się zbyt higieniczny tryb życia. W krajach rozwiniętych używa się olbrzymiej ilości środków chemicznych. Wiele gospodyń domowych wykorzystuje na codzień kilka lub nawet kilkanaście różnych substancji do mycia naczyń, czyszczenia drewnianych mebli, mycia toalety, podłogi, wanny itp. itd. Środki te wytępiły wiele mikroorganizmów i nasz układ odpornościowy zaczął atakować nieszkodliwe dotąd molekuły. A należy pamiętać, że alergia to nic innego jak zbyt silna odpowiedź układu immunologicznego na czynniki nieszkodliwe dla organizmu. Teorię tę poparto już wieloma badaniami. Zauważono na przykład, że gdy dziecko, zarówno w czasie życia płodowego, jak i po urodzeniu, ma kontakt ze środowiskiem wiejskim, ze zwierzętami i z innymi dziećmi, to ryzyko rozwinięcia się alergii znacznie spada. Teraz dzięki kolekcji Björksténa naukowcy mają niepowtarzalną szansę zbadania dwóch sąsiadujących ze sobą nacji, które różnią się liczbą alergików. Być może dowiedzą się, w jaki sposób zmieniają się mikroorganizmy żyjące w ciele człowieka i co powoduje, że u jednych pojawia się alergia, a u innych nie. Już teraz wiadomo na przykład, że dzieci wychowywane w mieście mają mniej mikroorganizmów i są one mniej zróżnicowane niż u dzieci ze wsi. Podobnych spostrzeżeń dokonano porównując florę bakteryjną dzieci ze Szwecji i z Estonii. Dalsze badania nad zebranymi próbkami powinny pomóc znaleźć czynnik powodujący alergię. Jeśli zostanie on zidentyfikowany, to być może doczekamy się leku na alergię.
- 5 odpowiedzi
-
Ministrowie obrony krajów NATO zgodzili się, że szybko należy podjąć odpowiednie kroki, które ochronią sieci Paktu Północnoatlantyckiego przed podobnymi atakami, jakich doświadczyła Estonia. W ubiegłym miesiącu estońskie witryny padły ofiarami ataku DDoS (distributed denial of service). Z niektórymi stronami próbowano łączyć się nawet 1000 razy w ciągu sekundy, podczas gdy normalny ruch na nich to 1000-1500 połączeń na dobę. Atak spowodował, że spora część estońskiego Internetu była niedostępna. O atak powszechnie podejrzewa się Kreml, który miał wynająć od cyberprzestępcow botnety (sieci kompterów-zombie). Władze w Moskwie zaprzeczają tym oskarżeniom. NATO postanowiło rozpocząć prace nad technikami, które pozwolą w przyszłości na uchronienie krajów członkowskich przed podobnym zagrożeniem.