W niektórych częściach Australii koali grozi wyginięcie — alarmują członkowie grupy zajmującej się konserwacją przyrody.
Jak informują przedstawiciele Australian Koala Foundation (AKF), na wolności żyje ok. 100 tys. osobników i liczba ta szybko spada.
Przedstawiciele fundacji chcą wykorzystać fakt, że w najbliższy piątek (29 września) przypada Dzień Ochrony Koali, by po raz kolejny zwrócić się do rządu z prośbą o wpisanie torbacza na listę zagrożonych gatunków.
Zależy nam na wywieraniu presji na forum międzynarodowym — powiedziała dyrektor wykonawczy AKF Deborah Tabart. Koala jest ważny zarówno w skali narodowej, jak i ogólnoświatowej.
Największym zagrożeniem dla koali była i nadal jest szybko postępująca urbanizacja, która doprowadziła do zniszczenia naturalnych siedlisk. Tabart porównuje sytuację tych sympatycznych torbaczy do przetrzymywania kanarka w klatce i przewiduje, że jeśli nic się nie zmieni, za 10 lat nie będzie już koali. Możemy naukowo wykazać, że w północno-wschodniej Nowej Południowej Walii oraz południowo-wschodnim Queensland koala wyginą w ciągu 10-15 lat.