Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Chichén Itzá' .
Znaleziono 4 wyniki
-
W Chichén Itzá, wielkim prekolumbijskim mieście Majów, znaleziono kamienną tablicę używaną podczas gry w pelotę. Okrągły zabytek ma średnicę 32,5 cm, jego grubość wynosi 9,5 cm, a waga to 40 kilogramów. Przedstawiono na nim dwie osoby grające w pelotę, a całość otacza inskrypcja. Dysk Graczy w Pelotę – bo tak nazwano znalezisko – został odkryty przez archeolog Lizbeth Beatriz Mendicuti Pérez wewnątrz kompleksu architektonicznego Casa Colorada położonego pomiędzy słynnymi Obserwatorium (El Caracol) a Ossuarium. W tym miejscu rzadko znajdujemy glify, nie mówiąc już o całych napisach. Ostatnie raz pismo znaleziono tutaj przed 11 laty, mówi Pérez Ruiz wyjaśniając, że znaleziony zabytek służył do oznaczania jakiegoś ważnego wydarzenia związanego z rozgrywkami peloty w Casa Colorada. Znajduje się tam boisko znacznie mniejsze niż Wielki Stadion w Chichen Itzá. Zdaniem Ruiza, dysk służył do zaznaczania jakiegoś ważnego wydarzenia związanego z pelotą i pochodzi z końca okresu klasycznego, z przełomu VIII/IX wieku. Położenie, w jakim znaleziono dysk sugeruje, że był on częścią łuku wejściowego do Casa Colorada, który się zawalił. Na środku dysku, w okręgu o średnicy 20 centymetrów znajduje się przedstawienie dwóch osób. Osoba po lewej ma na głowie ozdobę z piór oraz szarfę z elementem kwiatowym, prawdopodobnie lilią wodną. Na wysokości jej twarzy widzimy zwój, który interpretujemy jako oddech lub głos. Przeciwnik ma na głowie ozdobę znaną jako „wężowy turban”, którą widzimy też na innych przedstawieniach w Chichen Itzá. Osoba ta nosi też ochraniacze używane podczas gry. Otaczający graczy napis składa się z 18 kartuszy i wskazuje na datę 12 Eb 10 Cumku, czyli na rok 894, stwierdzają naukowcy. Eksperci planują teraz przeprowadzenie badań fotogrametrycznych. Chcą wykonać obrazowanie zabytku w wysokiej rozdzielczości, by poznać każdy szczegół ikonografii i przeprowadzić jak najdokładniejsze badania. « powrót do artykułu
-
- Chichen Itzá
- Majowie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Majowie składali w ofierze chłopców, nie dziewczynki
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Ciekawostki
Starożytni Majowie nie składali w ofierze dziewic, wybierali chłopców. Nieszczęśników wrzucano do wypełnionych wodą poświęconych jaskiń nazywanych cenotes. Kapłani z Chichén Itzá mieli w ten sposób wypraszać łaski u bóstw, np. deszcz czy urodzaj. Cenotes stanowiły rezerwuar wody, Indianie wierzyli także, że stanowią bramę do podziemi. Guillermo de Anda, archeolog z University of Yucatan, zajął się złożeniem w całość kości 127 osób, które znaleziono na dnie jednej z jaskiń. Stwierdził, że 80% należało najprawdopodobniej do chłopców w wieku od 3 do 11 lat. Pozostałe okazały się kośćmi dorosłych mężczyzn, nurkujących tu m.in. po biżuterię Majów. Meksykański naukowiec dopowiada, że część dzieci żyła przy wtrącaniu w otchłań, inne poddawano rytualnemu obdzieraniu ze skóry lub ćwiartowaniu. Uważano, że bogowie wolą drobne obiekty; zwłaszcza bóstwo deszczu miało 4 pomocników, przedstawianych jako niewielcy ludzie. To dlatego składano w ofierze dzieci, które miały być bezpośrednim sposobem komunikowania się z Chaakiem. Wcześniej sądzono, że Majowie składali w ofierze dziewice. Badacze utwierdzili się w tym przekonaniu z powodu kobiecych szkieletów z okresu pomiędzy rokiem 850 a początkiem hiszpańskiej kolonizacji. Wszystkie były bowiem przystrojone nefrytową biżuterią.- 2 odpowiedzi
-
- Guillermo de Anda
- cenotes
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Po wielu latach dociekań naukowcy doszli do tego, jak i po co Majowie przygotowywali swój osławiony błękitny barwnik. Okazuje się, że jego produkcja w Chichén Itzá była częścią rytuału składania ofiar, także z ludzi. Lud ten opracował recepturę barwnika ok. 300 roku naszej ery. Był on szeroko stosowany w sztuce, np. w malowidłach naściennych czy ceramice, medycynie oraz podczas ofiarowań. Gdy zaczął się podbój przez konkwistadorów, barwnik stopniowo popadał w zapomnienie, aż ponownie znalazł się w centrum zainteresowania dzięki archeologom, którzy na początku XX wieku rozpoczęli wykopaliska w odpowiednim miejscu. Po raz pierwszy (oczywiście dla nowożytnych) zidentyfikowano go w 1931 roku. Na czym polega fenomen błękitu majańskiego? Na niesamowitej trwałości. Gros naturalnych barwników szybko blaknie, tymczasem ten używany przez Indian pozostał nadal żywy, mimo upływu setek lat i niekorzystnych warunków klimatycznych. Na Jukatanie mamy do czynienia ze zmianami pór suchej i deszczowej i częstymi huraganami. Błękit jest odporny na upływ czasu, działanie kwasów i pogody czy biodegradację. Nawet współczesne rozpuszczalniki nie dają sobie z nim rady. Nazywa się go jednym z największych osiągnięć technologicznych i artystycznych Mezoameryki. Chemicy i archeolodzy postanowili rozwiązać tę zagadkę. Początkowo przypuszczali, że kolor uzyskiwano dzięki związkom miedzi. Późniejsze badania wykazały jednak, że sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Cząsteczki indygo wnikały kanałami w głąb minerału o nazwie pałygorskit (in. attapulgit), co zabezpieczało je przed rozkładem. Nadal jednak podstawowe pytanie, jak uzyskiwano barwnik, pozostawało bez odpowiedzi. Już trzy lata temu Dean Arnold z Wheaton College twierdził, że indygo mogło się łączyć z gliną podczas palenia kadzideł z kopalu, czyli kopaliny z żywic drzew tropikalnych. Wypalanie ich wszystkich w temperaturze 100-150 stopni Celsjusza zmuszało indygo do wnikania w pory minerału i tworzenia barwnika. Dodatkowo lepkie pozostałości kopalu ułatwiały przyleganie cząsteczek indygo do powierzchni attapulgitu. Udowodnił to jednak dopiero teraz, po przebadaniu pod skaningowym mikroskopem elektronowym kadzielnicy znalezionej sto lat temu w świętej studni cenote w Chichén Itzá. Od 75 lat stanowi ona część ekspozycji Field Museum w Chicago. Misa zawierała zarówno kopal, jak i fragmenty indygo oraz białego pałygorskitu. Wg Arnolda, barwnik był wykorzystywany podczas rytuału przywoływania boga deszczu Chaaka. Uzyskanie go było utożsamiane niemal z samą inkarnacją. Ofiary z ludzi i przedmiotów pokrywano błękitem majańskim przed wrzuceniem do cenote. W ten sposób Mezoamerykanie upewniali się, że po porze suchej znowu przyjdą deszcze (Antiquity). Na dnie studni znaleziono niebieskie pokłady o grubości ponad 4 metrów. Z Arnoldem współpracował m.in. Gary Feinman z Field Museum.
-
- Wheaton College
- Dean Arnold
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Organizacja New7Wonders zakończyła podliczanie wyników i zaanonsowała powstanie nowej listy 7 cudów świata. W głosowaniu za pośrednictwem Internetu, SMS-ów i telefonii stacjonarnej wzięło udział aż 100 mln osób. Prezentująca wyniki aktorka Hilary Swank stwierdziła, że jeszcze nigdy tylu ludzi nie wzięło udziału w podejmowaniu globalnej decyzji. A oto obiekty, na które najczęściej oddawano głosy:Chichén Itzá, półwysep Jukatan (Meksyk) - dawne miasto Majów, ważny ośrodek archeologiczny;posąg Chrystusa Zbawiciela na górze Corcovado, Rio de Janeiro (Brazylia);Wielki Mur Chiński (Chiny);Machu Picchu (Peru) - regionalny ośrodek ceremonialny i gospodarczy Inków;Petra (Jordania) - ruiny starożytnego miasta w zachodniej Jordanii;Koloseum, Rzym (Włochy);Tadż Mahal, Agra (Indie). W gronie ścisłych finalistów znalazły się też, m.in.: Kreml, Akropol, zamek Neuschwanstein oraz Alhambra. Datę ogłoszenia (07.07.07) wyników wybrano nieprzypadkowo. Trudno szukać innej, która zgromadziłaby naraz więcej siódemek. Ceremonia odbyła się w Lizbonie. Egipscy urzędnicy byli oburzeni faktem, że Wielkie Piramidy w Gizie, jedyny zachowany obiekt ze starożytnej listy Antypatera z Sydonu, muszą uczestniczyć w konkursie. Dlatego też zapewniono im stałe miejsce na liście. Koloseum, Wielki Mur Chiński, Machu Picchu i Tadż Mahal od stycznia zajmowały miejsca w ścisłej czołówce. Akropol i posąg Chrystusa Zbawiciela odnotowały skok popularności pod koniec głosowania. Statua Wolności i opera w Sydney nie zdołały zaskarbić sobie sympatii opinii publicznej i cały czas lokowały się w dolnych partiach tabeli.
-
- Machu Picchu
- Wielki Mur
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: