Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' ząb' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Mieszkaniec okolic miasteczka Scotchtown w stanie Nowy Jork postanowił niedawno skosić trawnik za swoim domem i dokonał wyjątkowego odkrycia. W trakcie koszenia zauważył w trawie coś dziwnego. Początkowo sądził, że to kije do baseballa, jednak gdy podniósł jeden z przedmiotów, zauważył, że trzyma w ręku wielkie zęby. Specjaliści przysłani przez New York State Museum stwierdzili, że to zęby mastodonta. Te przypominające słonie endemiczne dla Ameryki Północnej zwierzęta wymarły około 10 tysięcy lat temu. Eksperci z muzeum i SUNY (State University of New York) Orange przeprowadzili wykopaliska, podczas których znaleźli w pełni zachowaną szczękę mastodonta oraz fragmenty kości palca i żebra. To pierwsza od 11 lat kompletna szczęka mastodonta znaleziona w stanie Nowy Jork. Już rozpoczęto badania, które mają określić wiek szczątków, dietę zwierzęcia, jego wiek oraz pozwolą opisać środowisko, w którym ono żyło. W tej chwili wiadomo, że szczęka należała do dorosłego osobnika. W stanie Nowy Jork odkryto dotychczas szczątki ponad 150 mastodontów, z czego 1/3 w hrabstwie Orange, gdzie znaleziona została opisana powyżej szczęka. Robert Feranec, dyrektor ds. badań i kurator zbiorów z epoki lodowej w muzeum, stwierdził, że badanie znaleziska zwiększy naszą wiedzę o warunkach panujących na terenie stanu Nowy Jork w epoce lodowej. « powrót do artykułu
  2. Skamieniałość kałamarnicy z zębem pterozaura stanowi, wg paleontologów, świadectwo polowania sprzed ok. 150 mln lat. Naukowcy podkreślają, że bezpośrednie dowody dot. udanego bądź zakończonego porażką polowania są rzadkie w zapisie kopalnym, ale mają zasadnicze znaczenie dla rekonstrukcji prehistorycznych sieci pokarmowych. Jak widać, ramforynch żywił się nie tylko rybami... Skamieniałość kałamarnicy Plesioteuthis subovata odkryto w 2012 r. w Solnhofen w Bawarii. Autorzy artykułu z pisma Scientific Reports wyjaśniają, że wielkość i kształt zakotwiczonego w niej zęba pasują do ramforyncha Rhamphorhynchus muensteri. Paleontolodzy uważają, że pterozaur podleciał nad powierzchnię wody, przymierzając się do podjęcia ok. 30-cm kałamarnicy z wymarłego rodzaju Plesioteuthis. Niestety, ta sztuczka mu się nie udała. Może dlatego, że kałamarnica była zbyt duża, a może dlatego, że znajdowała się zbyt głęboko w kolumnie wody. Przedstawicielka rodzaju Plesioteuthis rzucała się i wreszcie uciekła, wyłamując co najmniej jeden z zębów pterozaura; utkwił on w płaszczu mięczaka - wyjaśnia Jordan Bestwick z Uniwersytetu w Leicester. Ta skamieniałość jest ważna dla ustalenia diety ramforynchów. Stanowi też wskazówkę co do ich zachowań łowieckich. Akademicy sądzą, że prehistoryczni myśliwi łapali wodne zwierzęta, raczej lecąc bezpośrednio nad powierzchnią wody niż unosząc się na jej powierzchni. Badanie w ultrafiolecie pokazało, że ząb pterozaura tkwi w obecnie sfosfatyzowanej tkance miękkiej kałamarnicy (wierzchołek zęba częściowo przykrywa sfosfatyzowana tkanka płaszcza), co sugeruje, że nie znalazły się one koło siebie przypadkowo. Na podstawie morfologii uznano, że ząb pochodzi z przedniego-środkowego obszaru szczęki dużego, osteologicznie dojrzałego osobnika. Nie wiadomo, czy kałamarnica zginęła w wyniku ataku pterozaura, czy przeżyła jeszcze jakiś czas z jego zębem w ciele. « powrót do artykułu
  3. Latem zeszłego roku Jeff Weakley z Florydy zauważył wybrzuszenie na swojej stopie. Ponieważ ostatnimi czasy więcej biegał, myślał, że to pęcherz. Początkowo w ogóle się tym nie przejął, ale gdy zmiana nadal rosła, otworzył ją i ku swojemu zaskoczeniu znalazł fragment zęba rekina, który ugryzł go w 1994 r. podczas surfowania przy Flagler Beach. Najpierw Weakley chciał sobie zrobić z fragmentu zęba wisiorek, w pewnym momencie przeczytał jednak, że analizując DNA z zęba wyjętego z nogi ofiary, naukowcy z Florida Program for Shark Research zidentyfikowali gatunek rekina odpowiedzialnego za pogryzienie u wybrzeży stanu Nowy Jork. Pomysł z wisiorkiem został więc błyskawicznie zarzucony i Weakley skontaktował się z Florydzkim Muzeum Historii Naturalnej. Byłem bardzo podekscytowany możliwością identyfikacji rekina, bo zawsze chciałem wiedzieć [co mnie wtedy ugryzło]. Przez chwilę się wahałem, bo pomyślałem, że mogą mi powiedzieć, że padłem ofiarą makreli albo ryby z rodziny belonowatych, a to byłoby naprawdę upokarzające. Koniec końców okazało się jednak, że mężczyzna został ugryziony przez żarłacza czarnopłetwego (Carcharhinus limbatus). Choć tak naprawdę właściwie nikt nie był zaskoczony wynikiem (gdy do pogryzienia dochodzi na Florydzie, często odpowiada za nie właśnie C. limbatus), czymś niespodziewanym okazał się stan samego DNA. Przez ponad 24 lata układ odpornościowy Weakleya powinien je zniszczyć, dlatego Gavin Naylor i Lei Yang, menedżer jego laboratorium, oceniali szanse na powodzenie przedsięwzięcia jako bardzo małe lub żadne. Okazało się jednak, że byli w błędzie. Najpierw Yang oczyścił ząb, usunął część szkliwa i wyskrobał miazgę. Potem wyekstrahował z tkanki DNA i je oczyścił. Po kilku kolejnych etapach wstępnej obróbki porównał docelowe sekwencje z 2 bazami danych genetycznych rekinów i płaszczek. W ten sposób okazało się, że Weakley, wydawca magazynu Florida Sportsman, padł ofiarą żarłacza czarnopłetwego. Ponieważ w ok. 70% przypadków nie wiadomo, jaki gatunek dopuścił się pogryzienia, pozyskanie dokładniejszych danych pozwoliłoby opracować nowe strategie unikania takich sytuacji - podkreśla Yang. Po wypadku Weakley bardzo szybko, bo w ciągu paru tygodni, wrócił do wody. Zabezpieczał tylko stopę wodoodpornym bandażem i specjalnym butem. Po ćwierćwieczu co tydzień surfuje i łowi ryby, a napotkane rekiny traktuje jak psy, które potrafią dopiec w czasie joggingu. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...