Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' Nigeria' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Niedawna decyzja prezydenta Nigerii wywołała burzę w niemieckim parlamencie oraz krytykę ze strony opozycji, która nazwała naiwnym bezwarunkowy zwrot zrabowanych zabytków. To, co dzieje się w Niemczech i Nigerii jest uważnie obserwowane przez muzea na całym świecie i może zaważyć na losie wielu słynnych zabytków, które trafiły do Europy w epoce kolonialnej. W ostatnich latach doszło do wyraźnego zintensyfikowania debaty nad zwrotem dzieł sztuki byłym europejskim koloniom. Najsłynniejszym przykładem takich dzieł są słynne brązy z Beninu. To zbiór tysięcy wspaniałych rzeźb i plakietek o wysokiej wartości artystycznej, które powstawały przez setki lat i zdobiły pałac władcy Królestwa Beninu. To wyjątkowe zabytki, a ich historia jest na tyle dobrze znana, że nie ma wątpliwości, w jaki sposób trafiły poza Benin. Zostały zrabowane z pałacu królewskiego w czasie brytyjskiej ekspedycji karnej w 1897 roku. Obecnie dwa największe zbiory brązów z Beninu znajdują się w Berlinie i Londynie. Nigeria, na której terenie leży dawne Królestwo Beninu, od kilkudziesięciu lat stara się o zwrot brązów. Niedawno rząd Niemiec oficjalnie uznał, że ponad 1100 zabytków z pięciu muzeów, należy do Nigerii. Tym samym Niemcy stały się pierwszym krajem, który jasno zobowiązał się do zwrotu brązów z Beninu. W ubiegłym roku 22 brązy trafiły bez żadnych warunków wstępnych do Nigerii. A przed kilkoma tygodniami prezydent tego kraju wydał dekret, zgodnie z którym zabytki te są własnością oby (króla) Beninu, Ewuare II. Co więcej, w dekrecie odchodzącego prezydenta czytamy, że także i zwrócone w przyszłości brązy staną się własnością króla. Ewuare II będzie decydował, gdzie zabytki się znajdują. To zaś wzbudziło obawy, że brązy trafią do prywatnej kolekcji i będą niedostępne dla osób postronnych. Tym bardziej, że decyzja prezydenta wyraźnie pomija Narodową Komisję Muzeów i Zabytków, która prowadzi negocjacje w sprawie zwrotu zabytków. Komisja nie zajęła oficjalnego stanowiska w tej sprawie, podobno jednak chce wprowadzenia poprawek do prezydenckiego rozporządzenia. Działania prezydenta mogą też wskazywać, że wszelkie zwracane Nigerii zabytki mogą stać się prywatną własnością spadkobierców tradycyjnych władców czy plemion. Niemieccy urzędnicy przyznają nieoficjalnie, że są zaskoczeni. Negocjowaliśmy z rządem Nigerii przekazanie brązów Narodowej Komisji Muzeów i Zabytków, podpisaliśmy umowy z Komisją. Komu tak naprawdę je oddajemy?, pytają. Niejasności wokół dalszych losów brązów z Beninu już mają swoje konsekwencje. Muzeum Archeologii i Antropologii Cambridge University odwołało zaplanowane na jutro przekazanie 116 brązów nigeryjskiej delegacji. A opozycyjni posłowie w Bundestagu krytykują rząd za podjęcie „naiwnej” decyzji. Strona rządowa, broniąc się przed oskarżeniami, mówi, że stawianie warunków dotyczących zwracanych zabytków byłoby ze strony Niemiec przejawem neokolonializmu. Postępowanie rządu Nigerii oraz oby Beninu będzie z pewnością szczegółowo śledzone przez rządy oraz instytucje kultury z Europy i niewątpliwie wpłynie na dalsze kwestie związane ze zwrotem zabytków byłym koloniom. « powrót do artykułu
- 3 odpowiedzi
-
- restytucja
- zabytki
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W pałacu królewskim w nigeryjskim mieście Ogbomosho zmarł żółw, który miał podobno 344 lata. Samica Alagba zakończyła życie po krótkiej chorobie. Mogła być najstarszym żółwiem w Afryce, a może i na świecie. Wedle tradycji Alagba przyszła na świat 1675 roku w Oyo (dzisiejsze Ogbomosho). Od tamtego czasu żyła w pałacu królewskim. Żółw zyskał olbrzymi rozgłos i popularność za rządów obecnego lokatora pałacu Oby Jimoha Oyewumi Ajagungbade III. Jak poinformował sekretarz władcy, Toyin Ajamu, do swojej dyspozycji żółw miał dwie osoby obsługi, które dbały o pożywienie, zdrowie i wygody zwierzęcia. Każdego dnia Alagba była odwiedzana przez turystów z całego świata. Ze względu na wiek, szacunek i fakt, że to tak naprawdę do domu Alagby wprowadzali się kolejni władcy, mówienie o zwierzęciu jak o zwykłym żółwiu było niemalże świętokradztwem. Nie wiadomo, czy Alagba mogła rzeczywiście żyć ponad 300 lat. Większość żółwi z pewnością nie żyje aż tak długo. Innym znanym długowiecznym żółwiem był Adwaita. Ten samiec żółwia olbrzymiego zmarł w 2006 roku w wieku około 250 lat. Podobno był jednym z czterech żółwi podarowanych Robertowi Clive'owi, twórcy brytyjskiego kolonializmu w Indiach, przez marynarzy. Adwaita miał przyjść na świat około 1750 roku. Wiadomo, że mieszkał w posiadłości Clive'a, a życie zakończył w ogrodzie zoologicznym w Kalkucie. Na Seszelach żyje żółw Jonathan, który może liczyć sobie 187 lat. Przedstawiciele pałacu w Ogbomosho oświadczyli, że ciało Alagby zostanie zabalsamowane. « powrót do artykułu