Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'torfowisko' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Brytyjskim i kongijskim naukowcom udało się stworzyć mapę największego na świecie torfowiska tropików, znajdującego się w centrum Basenu Kongo. Okazało się, że jest ono o 15% większe niż sądzono. Prace prowadzone pod kierunkiem naukowców z Uniwersytetów w Leeds i Kisangani trwały 3 lata. W tym czasie uczeni odwiedzali nigdy wcześniej nie badane bagniste lasy w Demokratycznej Republice Kongo. Dzięki ich pracy dowiedzieliśmy się, że największe tropikalne torfowisko na świecie ma 167 000 km2, a jego miąższość sięga 6,5 metra. Naukowcy wyliczają, że uwięzionych jest w nim od 26 do 32 miliardów ton węgla. To mniej więcej tyle, ile ludzkość emituje do atmosfery w ciągu trzech lat. Z danych wynika zatem, że w Basenie Kongo znajduje się 38% światowych torfowisk tropikalnych i zamkniętych jest 28% węgla znajdującego się w takich torfowiskach. Problem w tym, że jedynie 8% kongijskiego torfowiska znajduje się na terenach chronionych, przez co ekosystem ten jest narażony na przyszłe zmiany użytkowania ziemi. Naukowcy podkreślają potrzebę jego większej ochrony, gdyż na stosunkowo niewielkim obszarze uwięziona jest duża ilość węgla. W dobie walki z globalnym ociepleniem jest niezwykle ważne, by węgiel ten pozostał tam, gdzie jest, stwierdził Bart Crezee, główny autor badań. Torf więzi duże ilości węgla. Gdy zaczyna wysychać, uwalnia węgiel do atmosfery. Torfowiska w Kongo to jedno z tych ekosystemów Ziemi, w których uwięziona jest największa ilość węgla. Na każdy hektar torfu znajduje się tam 1712 ton węgla. Dotychczas, dzięki swojemu oddaleniu od ludzkich siedzib, torfowiska te są w znacznej mierzenie nienaruszone. Jednak część z nich już przeznaczono pod uprawę palmy olejowej, na innych częściach wydano zgodę na wycinkę drzew czy poszukiwanie ropy naftowej. Gdy autorzy nowych badań nałożyli stworzoną przez siebie mapę na mapę planowanej aktywności przemysłowej, okazało się, że zagrożone są tereny, na których znajduje się 1/4 węgla uwięzionego w torfowisku. Niszczenie tych terenów będzie związane nie tylko z uwalnianiem węgla do atmosfery. Kongijskie torfowiska cechuje olbrzymia bioróżnorodność. Tylko w jednym miejscu badań naliczyliśmy ponad 100 różnych gatunków roślin, z których część z pewnością jest nieznana nauce, mówi profesor botaniki Corneille Ewango z Uniwersytetu w Kisagani. Ludzie żyjący w pobliżu torfowisk wykorzystują je w sposób dość zrównoważony. Zagrożeniem są wycinka drzew, uprawy palmy olejowej i poszukiwania ropy naftowej, dodaje uczona. Skupiamy się przede wszystkim na zagrożeniach związanych z uwolnieniem węgla, ale nie powinniśmy zapominać, że kongijskiej torfowiska to dom wielu gatunków roślin i zwierząt, w tym bonobo, goryli i słoni leśnych. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to obszar zalany wodą, szczególnie groźne mogą być wycieki ropy naftowej, które zagrożą zdrowiu roślin, zwierząt i ludzi zależnych od wody z torfowisk, zaznacza profesor Simon Lewis z Uniwersytetu w Leeds. « powrót do artykułu
  2. Na bagnie Gilltown w Irlandii znaleziono dębową beczkę z masłem sprzed ok. 3 tysięcy lat. Odkrycia dokonali dwaj pracownicy firmy Bord na Móna - John Fitzharris i Martin Lane. Pod koniec maja panowie zajmowali się bronowaniem tego terenu, kiedy wśród torfu mignęło im coś białego. Poszliśmy na rekonesans. Uklękliśmy i wyczuliśmy coś twardego. Zaczęliśmy kopać gołymi rękoma. Czuliśmy zapach tego czegoś, w dodatku przyciągał on wrony. W końcu mężczyźni dotarli do dębowej beczki, wyciętej z kawałka pnia i wypełnionej po brzegi masłem. Większość była prawie nietknięta, z wyjątkiem warstwy przy rozdarciu spowodowanym przez bronę. Beczkę zamknięto wiekiem, które nadal pozostawało zamknięte i szczelne. W połowie jej wysokości powstało pęknięcie. Carol Smith, konserwator z Muzeum Narodowego, wyjaśnia, że to typowe dla naczyń z masłem znajdowanych na bagnach, ponieważ z czasem masło się rozszerza. Beczka ma ok. 90 cm długości i 30 szerokości, a waży aż 35 kg. Z biegiem czasu masło stało się białe i przekształciło w tłuszczowosk (tzw. wosk trupi), czyli substancję tego samego typu, jaką wykrywa się w pogrzebanych w torfowisku ciałach zwierząt i ludzi. Fitzharris i Lane załadowali beczkę na traktor i zabrali ją do bazy Bord na Móna. Włożyliśmy ją do plastikowego worka. Potem trafiła do Wydziału Konserwacji Muzeum Narodowego w Collins Barracks. Pádraig Clancy z muzeum szacuje, że beczka ma mniej więcej 3 tys. lat i powstała w epoce żelaza. Teraz specjaliści ją osuszają, a gdy proces ten się zakończy, zostanie nasączona środkiem utrwalającym. Jak podkreśla pani Smith, to naprawdę duży okaz (taka ilość wystarczyłaby do wykarmienia całej społeczności). Inne były nie tylko mniejsze, ale i gorzej zachowane. Masło składano na bagnach raczej z powodów praktycznych, a nie rytualnych. Istnieją zapiski datowane na lata 50. XIX wieku, że ludzie myli na bagnach bydło raz do roku, a potem zostawiali tam masło – opowiada Clancy.
  3. Starożytni Egipcjanie nie byli jedyną grupą etniczną mumifikującą swoich zmarłych. Podobnie postępowali też Szkoci. Archeolodzy nie sądzą, by Egipcjanie mogli w jakikolwiek sposób wpłynąć na Szkotów. Zwyczaj ten pojawił się niezależnie i u jednych, i u drugich (Antiquity). Pierwsze dowody na to, że prehistoryczni Szkoci mumifikowali swoich zmarłych, znaleziono w 2005 roku. Wtedy to odkopano zakonserwowane szczątki 3 ludzi, dorosłych kobiety i mężczyzny oraz niemowlęcia, datowane na 1300-1500 rok p.n.e. Natrafiono na nie pod budowlami z epoki brązu na wyspie South Uist, na stanowisku archeologicznym Cladh Hallan. Charakterystyczne mikroskopowe i chemiczne zmiany w kościach oznaczają, że ciała nie zostały zakopane bezpośrednio po zgonie, ale zostały najpierw poddane zabiegom konserwującym – wyjaśnił profesor Andrew Chamberlain z Uniwersytetu w Sheffield, który zajmował się znaleziskiem zarówno w 2005 roku, jak i później. Poinformował także, że pojawiły się nowe doniesienia w sprawie kolana mumii kobiety. Zespół pracujący pod kierownictwem Christie Cox zauważył, że zostało ono złamane przed pogrzebem, ale już po śmierci "delikwentki". Znaleziono je zakopane w innej części stanowiska. Kolano dostarcza kolejnych dowodów na to, że jeszcze długo po śmierci manipulowano częściami ciała. Przed oddzieleniem kości były wysuszone. Analiza chemiczna ujawniła też, że zwłoki znajdowały się w środowisku o odczynie kwasowym, co zwiększało szanse na ich zachowanie. Wszystko razem sugeruje, że zmarli byli najpierw ciasno obwijani, a następnie zakopywani w torfowisku. Potem ich wykopywano i ostatecznie z honorami grzebano pod domostwami, w których żyli. Ciała zachowane przez torf znajdowano w całej Wielkiej Brytanii. Bez dostępu tlenu tkanki fermentowały. Naukowcy porównują to do "powolnego gotowania", przyczyniającego się do brązowienia powłok. Groby wyznaczały odpowiednio ułożone kamienie. Umieszczano je tuż za wejściem, w miejscu, gdzie współcześnie znajdowałby się korytarz czy hall. Podłoga nad miejscem pochówku była utrzymywana w czystości. Usuwano stamtąd odpadki powstające podczas gotowania lub innych zajęć. Oznacza to, że późniejsi lokatorzy mieli świadomość, że pod podłogą ich lokum kogoś pochowano. Chamberlain uważa, że w epoce brązu w Wielkiej Brytanii zaczęto odchodzić od pochówku zbiorowego na rzecz pogrzebów indywidualnych. Zmarłych grzebano pod domostwami albo w mogiłach. Badania sfinansowała agenda rządowa Historyczna Szkocja (Historic Scotland).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...