Search the Community
Showing results for tags 'pocałunek'.
Found 4 results
-
Na japońskim Uniwersytecie Elektrokomunikacji powstało prototypowe urządzenie, które ma umożliwić przekazywanie za pomocą internetu... francuskich pocałunków. Jak mówią jego twórcy z Kajimoto Laboratory, to może być początek prac nad możliwością pełnego przekazywania za pomocą sieci obecności drugiej osoby. Japońskie urządzenie przypomina nieco alkomat. Do ust wkładamy rurkę, którą poruszamy za pomoca języka, a jej ruchy są przekazywane zdalnie na inne urządzenie. Trzymane w ustach przez osobę, którą chcemy „pocałować". Takie „pocałunki" mogą być też nagrywane i odtwarzane. Japończycy mówią, że ma to pomóc kochankom, którzy w danej chwili nie przebywają razem. Ponadto, jak mówią, jeśli na przykład ktoś znany użyje tego urządzenia i nagra swój pocałunek, to może się to stać bardzo popularne wśród fanów. Oczywiście naukowcy zdają sobie sprawę, że kawałek plastikowej rurki nie zastąpi żywego człowieka. Zapewniają jednak, że pracują nad usprawnieniami. „Pocałunek zawiera w sobie smak, sposób oddychania, wilgoć języka. Jeśli uda nam się odtworzyć te wszystkie elementy, uzyskamy bardzo interesujące urządzenie" - mówi Nobuhiro Takahashi, którego możemy oglądać na załączonym poniżej filmie. http://www.youtube.com/watch?v=PspagsTFvlg
-
Z badań międzynarodowego operatora telefonii komórkowej T-Mobile wynika, że znacznie wzrosła liczba mężczyzn, którzy wkładają wiele uczucia w pisanie SMS-ów i nawet wiadomości do znajomych oraz przyjaciół tej samej płci kończą wirtualnym pocałunkiem (x). Zjawisko to rozpowszechniło się na tyle, że zaczęto mówić o nowym pokoleniu – metrotekstualistach, co nie bez powodu kojarzy się z opisanym po raz pierwszy przez Marka Simpsona metroseksualistą. Analiza odpowiedzi ujawniła, że aż 22% panów regularnie włącza całusy do SMS-ów przeznaczonych dla przyjaciół płci męskiej. Metrotekstualność jest najbardziej rozpowszechniona wśród osób w wieku 18-24 lat. Tutaj aż 75% mężczyzn systematycznie zamieszcza iksy w treści wiadomości, a 48% przyznaje, że praktyka ta stała się czymś powszednim wśród ich znajomych. Dwadzieścia trzy procent przedstawicieli tej grupy wiekowej dopuszcza wirtualne pocałunki nawet w ramach wymiany SMS-ów pomiędzy ludźmi niebędącymi bliskimi przyjaciółmi. Tego typu zwyczaje upowszechniły się również wśród starszych mężczyzn: jeden na 10 panów powyżej 55. roku życia także kończy wiadomość do kolegi całusem. Co ważne, podpisy odzwierciedlają pewną modę. Wg 52% respondentów, na oznaczenie pocałunku powinno się używać małej litery "x". Za wielką opowiada się jedynie 17%, a jedna osoba na trzy nie poprzestaje na jednej literze, rozmnażając cmoknięcia do wersji "xxxx". Psycholog kliniczny Ron Bracey podkreśla, że od wieków mężczyzn cechowała rezerwa emocjonalna. Upowszechnienie telefonów komórkowych i serwisów społecznościowych oznacza, że większa część komunikacji odbywa się na poziomie niewerbalnym i przez to wydaje się, że panom łatwiej jest dzielić się uczuciami z innymi, zwłaszcza z przyjaciółmi płci męskiej.
-
Według naukowców, jedzenie czekolady jest 4 razy przyjemniejsze od całowania. Podczas rozkoszowania się smakiem wynalazku Azteków dwukrotnie wzrasta tętno, a mózg ulega pobudzeniu. Rezultaty naprawdę nas zaskoczyły. Spodziewaliśmy się, że czekolada, zwłaszcza gorzka, zwiększy tętno, ponieważ zawiera substancje o działaniu stymulującym, ale czas utrzymywania się tych zmian oraz pobudzenie mózgu były niesamowite — powiedział dr David Lewis, psycholog, który badał pary na Middlesex University. Czekolada biła całowanie na głowę, jeśli chodzi o wywoływanie długotrwałego pobudzenia ciała i mózgu. Podniecenia, które, w wielu przypadkach, utrzymywało się 4-krotnie dłużej niż po najbardziej namiętnym całusie! W eksperymencie wzięło udział 12 wolontariuszy (6 par), wszyscy mieli po dwadzieścia kilka lat. Stale monitorowano akcję ich serca, na głowie nosili także specjalne czepki z elektrodami, które pozwalały na zapis aktywności mózgu. Tętno wzrastało z ok. 60 uderzeń na minutę do 140. Chociaż to kobiety uchodzą za większe miłośniczki czekolady, u obu płci zaobserwowano podobne reakcje. Mózg był bardziej aktywny w momencie, gdy czekolada rozpływała się w ustach (każdy miał swoją własną tabliczkę) niż podczas całowania ukochanej osoby. W dodatku zarówno ciało, jak i mózg pozostawały dłużej podniecone po spożyciu kilku kostek brązowej ambrozji. Testy prowadzono z wykorzystaniem nowej czekolady firmy Cadbury o nazwie Deeply Dark. Trafi ona do sprzedaży w tym tygodniu. Jej recepturę opracowała czekospecjalistka Cecile Roussel. Przypomina ona tę, w oparciu o którą od pokoleń przygotowuje się mieszankę przeznaczoną wyłącznie dla brytyjskiej rodziny królewskiej. Deeply Dark składa się w 60% z kakao.
-
Psycholodzy ewolucyjni z Uniwersytetu w Albany zauważyli, że pocałunek to pocałunek, ale nie tylko. W każdym całusie jest bowiem ukryte drugie dno. Te dodatkowe informacje mogą wpłynąć na przebieg romantycznego związku, a nawet doprowadzić do zerwania. Susan M. Hughes, Marissa A. Harrison i Gordon G. Gallup junior wykazali, że wielu studentów college'u odczuwało do danej osoby duży pociąg, by po pierwszym pocałunku stwierdzić, że cała chemia gdzieś się ulotniła. Podczas gdy ileś sił popychało dwoje ludzi do rozpoczęcia romantycznego związku, pocałunek, zwłaszcza pierwszy, potrafił przeciąć zawiązaną nić porozumienia. Amerykanie zidentyfikowali też niebagatelne różnice międzypłciowe. Dotyczyły one istotności i celów całowania. Mężczyźni całują "aż do końca", tzn. dążą do stosunku albo do pojednania. Kobiety chcą w ten sposób ukonstytuować związek i monitorować jego status. Co pewien czas oceniają, co w relacji piszczy i podgrzewają atmosferę, starając się zwiększyć stopień zaangażowania partnera. W próbce 1041 studentów znalazło się tylko 5 osób, które nigdy się nie całowały. Ponad 200 całowało się za to z ponad 20 partnerami. Amerykanie szacują, że całowanie występuje w ponad 90% wszystkich kultur. Przypominające je czynności można też zaobserwować u zwierząt, m.in. szympansów zwyczajnych i bonobo. Mimo że całowanie to bardzo rozpowszechnione zjawisko, rzadko badano jego funkcje adaptacyjne. Całowanie wyewoluowało jako element rytuału zalotów. Kiedy dwoje ludzi się całuje, zachodzi wymiana wielu informacji, w tym chemicznych, dotykowych oraz posturalnych. Wskazówki te mogą z kolei uruchamiać mechanizmy zapobiegające parzeniu się i reprodukcji osobników genetycznie niekompatybilnych/niedopasowanych – tłumaczy Gallup. Wg badaczy, nie tylko kobiety przykładają dużą wagę do całowania, ale większość pań nie zaczęłaby uprawiać seksu bez stanowiących część gry wstępnej pocałunków. Przedstawicielki płci pięknej częściej nalegają na całowanie przed, w czasie i po stosunku. Dla porównania: mężczyźni twierdzili, że byliby szczęśliwi, kochając się bez całowania i częściej niż kobiety wyrażali wolę nawiązania kontaktów seksualnych z kimś, kto nie umie dobrze całować. Mimo powyższych deklaracji, to panowie częściej inicjowali pocałunki z otwartymi ustami, w tym pocałunki francuskie. Psycholodzy spekulują, czy zachodząca wtedy wymiana śliny nie pełni jakiejś funkcji biologicznej. Ślina mężczyzny zawiera pewne ilości testosteronu, co mogłoby wpływać na libido kobiety. Ostatecznie stwierdzono, że całowanie pozwala ocenić potencjalnego partnera, inicjuje podniecenie i wrażliwość erotyczną, a także cementuje już nawiązaną relację (Evolutionary Psychology).
- 2 replies
-
- Gordon G. Gallup
- funkcje
-
(and 2 more)
Tagged with: