Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

czernm20

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    231
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez czernm20

  1. czernm20

    Rozwoj pojecia "Bog"

    Dla mnie paradoksalnie to człowiek tworzy Boga na swoje podobieństwo. Była nawet taka debata w średniowieczu: Dlaczego wcielił się w człowieka a nie tygrysa na przykład? To widać wszędzie, piramidy, trójca święta, gwiazda dawida. Tam wszędzie są trójkąty. Wydaje mi się to może mieć związek z filozofia Levinasa. Moja autorstka koncepcja mówi mi, że człowiek patrząc na drugiego człowieka patrzy prosto w samo centrum twarzy... a co tam jest? Nos. Jest to więc kult człowieka, a dzisiaj powiedzielibyśmy antropocentryzm, izraelocentryzm. To dziwne, bo słyszałem też odstępstwa, że nie jako chrześcijaństwo powinno być chrystocentryczne od niektórych Księży: jednak dopiero w refleksji, a nie dane od razu. Chodzi tu więc o potrzymanie gatunku ludzkiego, kult twarzy. Czy jest Bóg ponad to? Nie wiem. Nawet w Biblii ma on postać częściowo ludzką, Elohim (związany niezaprzeczalnie z wodą), czy Jezus (żywa woda) lub też chmura pod którą to postacią pojawia się w Ewangelii. Jest to więc kolejny element znajdujący się zawsze blisko człowieka, który jest życiodajny, prymarny. Człowiek sam składa się z wody. Być może to tłumaczyłoby, dlaczego w Starym Testamencie nie wolno upuszczać było sobie krwi (jak np. Świadkowie Jehowy). Jednak czy Bóg jakiejkolwiek religii istnieje? A może "ocean" to tylko przenośnia jego bezmiaru, wiecznej postaci, nieskończoności?! Wydaje mi się, że Bóg jest możliwy. Jest wiele argumentów za. Jednym z nich jest ten, że skoro nie ingeruje w świat to widocznie jest on doskonałym dziełem. Brak objawów Boga w świecie jest też argumentem za istnieniem Boga. W każdym razie ja nie zgadzam się na to, aby musiał on istnieć z konieczności: skoro istnieje z konieczności, to jednak coś go ogranicza, jest ograniczony. Bóg nie musiał stworzyć tego świata ani innego świata. Moim zdaniem ludzie od antropocentryzmu, niosący go w swojej czaszce tam gdzie niby znajduje się podświadomość (a jest taka?), wprowadzili ten błąd celowo aby prawdziwa natura Boga była zawsze ukryta. To jest w zwyczaju, że człowiek depcze nauki ojca i często depcze to co jest mu później potrzebne. Jest to więc bluźnierstwo aby przedstawiać jakikolwiek wizerunek Boga. Jeżeli istnieje, to nie przez modalność konieczności, ale "jest możliwy". Tylko w ten sposób uniknie się wielu niespójności. Dowód ontologiczny jest błędny, ale ta wiedza nie przeszkodziła filozofom nowożytnym rozwijać dalej tego dowodu. Czy to nie ciekawe, że tam właśnie, w tych meandrach poglądów są poukrywane "konie trojańskie"? Heh.
  2. czernm20

    Nowy Katolicyzm i nauka

    Witwicki w książce pt. Wiara oświeconych, sam protestant, argumentuje że człowiek wykształcony nie może wierzyć w Boga (być katolikiem). Inteligentny ateista lub wierzący prostak, tertium non datur. Lubie ten tekst, bo przynajmniej mogę wskazać źródło tych poglądów, skąd to pochodzi, skąd się wzięło. To oczywiście tylko spojrzenie tego autora a nie moje, ja mam w sercu treść Psalmu 53ciego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...