Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ww296

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    364
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi dodane przez ww296


  1. komora jest niemożliwa do zbudowania. rozmiar ok ale 5x5x5 km nie mamy odpowiedniego materiału aby coś takiego nie zapadło się pod swoim ciężarem. A musi jeszcze wytrzymać fale uderzeniowa. można by np w tym celu wykorzystać np jakąś dolinę na dnie oceanu ale dalej pozostaje problem odseparowania tego od pozostałej przestrzeni. do tego straty woda- woda. Myślę że na ten moment to w miare realne jest jedynie gorąca fuzja, normalnie w reaktorze.

    komora jest niemożliwa do zbudowania. rozmiar ok ale 5x5x5 km nie mamy odpowiedniego materiału aby coś takiego nie zapadło się pod swoim ciężarem. A musi jeszcze wytrzymać fale uderzeniowa. można by np w tym celu wykorzystać np jakąś dolinę na dnie oceanu ale dalej pozostaje problem odseparowania tego od pozostałej przestrzeni. do tego straty woda- woda. Myślę że na ten moment to w miare realne jest jedynie gorąca fuzja, normalnie w reaktorze.


  2. dopplerowski wysokościomierz radarowy

    miał być uruchomiony w czasie hamowania za pomocą spadochronu.

    może za późno się uruchomił lub nie uruchomił się wcale i stąd zły moment odpalenia silników. Swoją drogą ciekawe do jakiej prędkości jest w stanie zwolnić za pomocą rozsądnej wielkości spadochronu w atmosferze Marsa...

    wg mnie hamowanie za pomocą silników rakietowych ma same minusy ale może nie ma innej możliwości poza przyjęciem uderzenia "na klate"

    PS przydał by się zderzak Łągiewki ;)


  3. Taki uber i podobne to moim zdaniem pewnego rodzaju wynaturzenie. To tak jak by stworzyć system w którym np możemy wynająć sobie np elektryka w postaci Pana który na codzień jest np tramwajarzem a w wolnym czasie chce dorobić jako elektryk. Na małą skalę jest to ok np prosimy sąsiada o podwiezienie czy naprawę przedluzacz a. Ale stworzenie z tego biznesu na większą skalę jest złe dla gospodarki i dla ostatecznych konsumentów również.

    To po prostu redukcja i przesuwanie kosztów ale w sposób cwaniacki i fikcyjny.

    • Pozytyw (+1) 1

  4. Jesli ta technologia okaze sie uzyteczna Konstrukcje będą różne podobnie jak to jest obecnie. Będą ścigacze, nakedy, chopery i skutery każdemu wg potrzeb :) . Jednak w konstrukcjach otwartych wyeliminowanie ubrań ochronnych nie jest możliwe - chyba że zderzak Łągiewki działa ;) i będzie tam zastosowany ;)

     

    Jeszcze Dodam - był czas, że do pracy jeździłem na ścigaczu (w gajerku i lakierkach;) ) i o ile w trakcie rekreacyjnych przejażdżek patrzyłem z politowaniem na skutery to podczas powrotów gdy pogoda się pogorszyła szczerze skuterowcom zazdrościłem :) .


  5. Dlaczego bez żadnej osłony? A szyby i inne owiewki ?

    Już od wielu lat np BMW produkuje skuter zabudowany z przodu i z tyłu.

    Zresztą już teraz wiele ludzi korzysta z jednośladów z otwartym kąskiem a np na rowerach często i bez kasku.

    Ja taki motocykl widzę jako pełno kabinowy z drzwiami - po prostu samochód tylko bardzo waski. Wtedy można i bez kasku i w pasach i w garniturze. Już są podobne konstrukcje tylko na 3 kołach o ile mnie pamięć nie myli to również BMW.

    Poduszki powietrzne również też już są chyba nawet stosowane.

    Problemem jest tylko ilość energii potrzebna do utrzymania takiego dwukołowca w pionie bez dodatkowych siły wynikających z ruchu.


  6. Tak. Statystycznie częściej ginie pasażer niż kierowca. :D

    Takiego kierowcę i pasażera.

     

    Ale dalej napisałem że akurat ten argument jest mało istotny w obliczu np mniejszej liczby systemów bezpieczeństwa dla pasażera. A już wogole nieistotny dla bezpieczeństwa samochodów autonomicznych.


  7. Astro potrafisz obracać kota choćby był to kot Schrodingera.

     

    Co mają statystyki ilości wypadków do obrażeń kierowcy w stosunku do pasażera?

    Gdybyś jeszcze nie zrozumiał- zauważ nie wypadki ale kierowców w lepszej kondycji fizycznej niż pasażerowie.

     

    Rozumiem że jesteś spokojny (choć raczej w to nie wierze ;) ) ale wspomniałeś o emocjach (rozumiem że pozytywnych) w odniesieniu do prowadzenia samochodu ale nie mogę zrozumieć jakie to emocje i czym spowodowane jeśli np nie jest to kontrola nad zachowaniem auta w nietypowych warunkach lub np rywalizacja w umiejętności prowadzenia w kontrolowanych warunkach (np na torze)?


  8. Astro

    To że nie widzisz (lub nie chcesz widzieć) starszych osób wiezionych przez młodsze to nie znaczy że tak się nie dzieje. Zresztą niedługo będziesz miał okazję zaobserwować taka sytuacje w bardzo nasilonym zakresie - zbliża się 1 listopada :)

     

    Co do obowiązkowego wyposażenia samochodów. Istnieje coś takiego jak ACEA stowarzyszenie producentów samochodów - zajmują się głównie ustaleniami w zakresie bezpieczeństwa. Są pewne elementy nie objęte np obowiązkiem homologacyjnym a jednak stosowane. Taka sytuacja dotyczy między innymi airbagów i np ABS-u. Stąd te elementy wyposażenia są montowane od określonych lat. W niektórych przypadkach EU robi z tych ustaleń wymóg homologacyjny.

    A do tego wszystkiego dochodzą wyniki testów zderzeniowych gdzie również za elementy wyposażenie dostaje się "gwiazdki"

     

    Powrócę jeszcze do emocji bo naprawdę nie ogarniam.

    Chcecie mi powiedzieć że podobają się Wam emocje wynikające np z tego że jakiś krętyn wymusza na Was pierwszeństwo? I to że zupełnym przypadkiem unikneliscie wypadku?

    Albo że źle oceniliscie warunki na drodze, np długość drogi hamowania i dzięki temu że bystry kierowca przed Wami zauważył Wasze kłopoty i zjechał na bok unikneliscie zderzenia?

    Albo przelatujecie na czerwonym i jak akurat się uda przejechać bezkolizyjnie skrzyżowanie to są fajne emocje?

    Albo z braku umiejętności wpadajcie w niekontrolowany poślizg i jeśli znów zupełnym przypadkiem nie rozbijecie się to fajnie?

    Ja np (myślałem że wszyscy tak maja)

    Czerpie przyjemność z takiego sterowania bezwładną masa wielokrotnie większą od masy mojego ciala aby stanowiła można powiedzieć przedłużenie moich możliwości. Do tego dochodzi wielokrotnie większą energia która mogą prawie dowolnie sterować znowu w porównaniu do energii która dysponuje moje ciało.


  9. Sprawa znów rozbija się o napęd niekinetyczny. Gdyby dysponować takim napędem to można by przechwycic jakiś gruz z orbity czy nawet księżyca i ustawić między statkiem a słońcem.

    Wody przy dzisiejszej technice nie będzie Za wiele na takim statku bo masa musi być bardzo ograniczona. A woda będzie wykorzystywana w obiegu zamkniętym.


  10. Co do kierowcy w lepszej formie. Raczej wnuczek wozi schorowana babcie, nie odwrotnie.

     

    Co do poduszek. Dopiero od kilku lat dwa airbag są obowiązkowe. Wcześniej był jeden. A jeszcze wcześniej z racji ceny tylko jeden był w ofercie. Bo statystyki wypadków nie dotyczą chyba tylko aut kilkuletnich?

     

    Co do emocji za kierownicą nie wiem o co Ci chodzi. Jest mało rzeczy równie emocjonujących jak prowadzenie auta w kontrolowanym poślizgu czterokolowym i rywalizacja z innymi na krętym torze.(przynajmniej dla mnie :) ) a z "rajdowania" w normalnym ruchu już dawno wyroslem choć nie przecze że kilka mandatów za stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym zapłaciłem ;)


  11. Darek kp jeśli chodzi o pierwszy przypadek czyli np jakieś zdarzenie nie związane bezpośrednio z ruchem - już mamy taki system działający i to lepij niż człowiek- mapy i nawigacja Google potrafi ominąć zagrożone miejsca.

    Drugi przypadek - jakość nawierzchni. Oprogramowanie nie musi przewidywać ono wie. Bo jest tak szybkie że może próbować w czasie rzeczywistym i działa tak szybko że reaguje od razu. Przykład- zaawansowane systemy antyposlizgowe we współczesnych samochodach. Dzisiaj te systemy działaj nawet w motocyklu, gdzie nie ma miejsca na błędy. (Jeździłem sportowym "litrem" bez żadnych systemow gdzie zbyt gwałtowne odpuszczenie "gazu" skutkowało poślizgiem).

    Innymi słowy elektronika i mechanika jazdy jest już tak dopracowana, że człowiek pozostaje z tyłu. Dowód? Zakaz stosowania systemów np w F1 gdzie gdy były dopuszczone auta były szybsze np na zakrętach.

    Druga sprawa - jazda samochodem cywilnym. Pokutuje mit, że wprawny kierowca zahamuje szybciej bez systemów. To prawda ale tylko częściowa. Aby taki wynik był możliwy we współczesnym aucie kierowca musi poćwiczyć manewr wielokrotnie w tym samym miejscu. A i tak takie hamowanie będzie minimalne szybsze w przypadku postawienia auta bokiem co w normalnym ruchu jest niepożądane.

    Co do emocji za kierownicą- już mamy czasy że aby je czuć trzeba się wybrać na tor. I tam doskonale widać że pierwsze przejazdy będą szybsze z uruchomionymi systemami. Dopiero wielokrotne powtarzane przejazdy w połączeniu z umiejętnościami pozwolą przejechać szybciej niż z pomocą elektroniki. Co i tak wynika z faktu że najlepszą przyczepność opon do drogi asfaltowej uzyskujemy przy 15-20 procentowym poślizgu na co cywilna elektronika nie pozwala, ale już w modelach usportowionych są tryby sportowe.


  12. Tak. Statystycznie częściej ginie pasażer niż kierowca. :D

    Powodem tego stanu rzeczy nie koniecznie jest instynkt samozachowawczy.

    Wiele samochodów np jest wyposażone tylko w poduszkę powietrzną dla kierowcy.

    Domniemam, że kierowca statystycznie jest np w lepszej kondycji zdrowotnej niż pasażer.

    No i w końcu instynktownie kierowca stara się ominąć przeszkodę własnym ciałem nie uwzględniając gabarytów samochodu co niekoniecznie można nazwać instynktem samozachowawczym względem pasażera.

    Poza tym nawet interpretując tą statystykę tak jak Ty, nie zmienia to faktu że reakcje są wolne i nieoptymalne w porównaniu do elektroniki.


  13. ...

     

    Statystyki wykazują (jeśli chodzi o instynkt samozachowawczy), że mamy dobre odruchy na drogach. Oczywiście, nie zawsze daje się przeżyć. :)

    :)

    Nie.

     

    Jest w miarę nieźle tylko dzięki elektronice - wszelkie "wspomagacze" hamowania i kontrole poślizgów.

    Natomiast w zdecydowanej większości przypadków reakcja nie jest optymalna i polega na hamowaniu. O czasie tej reakcji też nie można zapomnieć. Elektronika zareaguje o wiele szybciej.

    Nie zmienia to faktu że to pieśń przyszłości i jak pisałem w innym wątku potrzebna będzie infrastruktura w postaci np elementów na drodze komunikujacych się z samochodem aby uniezaleznic się od systemów typu niedokładny GPS czy oslepiona kamera itp.

    Wyobraźmy sobie np Karambol na autostradzie taki interaktywny samochód zareaguje dużo szybciej niż kierowca zaskoczony wrakiem przed sobą i nie mogący wyhamowac że względu na czas reakcji a nie sama drogę hamowania.

     

    Kolejna sprawa to dostosowanie reakcji do np warunków. Raczej nie ma mowy aby autonomiczny samochód jechał w zakręcie np za szybko.


  14. Oczywiście że będzie osobno strojone. Przez producenta samochodu. Dokładnie tak się dzieje np w przypadku sterownika silnika i innych modułów w samochodzie.

    Nawiasem mówiąc doskonały pomysł. I chyba jedyny sposób aby rozwiązanie stało się użyteczne i popularne.

    Ale wydaje mi się że takie rozwiązania wejdą do aut elektrycznych, ponieważ sterowanie w takich autach jest dużo bardziej precyzyjne niż w klasycznych rozwiązaniach.


  15. To akurat można wycwiczyc bardzo szybko - na podobnej zasadzie jak czytanie - nie składamy liter tylko ogarniamy całe słowo.

    Co do 7 elementów - przeciętny niewycwiczony umysł rozróżnia i/lub pamięta na raz tyle elementow. Prosty test spróbujcie zapamiętać grupy cyfr powyżej 7 elementow robi się to już znacznie trudniejsze i potrzeba na to więcej czasu.

     

    Ps dotyczy to pamięci krótkotrwałej.


  16. Mój kolega metalu twierdzi to samo. Pracuje w firmie obrabiajacych blachę do użytku głównie w transformatora i okazuje się że pomimo dostępu do najnowszych technologii uzyskanie zamierzonego rezultatu oparte jest nie na wiedzy ale na doświadczeniu. Po prostu firmy których jest zaledwie kilka na świecie zmieniają proces praktycznie przypadkowo i oglądają rezultat. Jeśli jest bliski zamierzonego powtarzają go uzyskując produkt o określonych parametrach w sumie niewiadomo dlaczego.

    Przy czym uzyskanie idealnego produktu jest praktycznie niemożliwe a samo zachowanie tej samej procedury nie gwarantuje 100% powtarzalnosci.

     

    Jednak badanie papieru promieniowaniem to jednak co innego niż metalu w trakcie obróbki chemicznej i cieplnej.


  17. ... ) Pozostaje jednak pytanie postawione wcześniej - czy definicją kilograma będzie:

    " Jest to siła taka i taka zmierzona w Pcimiu piętnastego września 2015 roku w mieszkaniu na 1 piętrze"

    A taka jaka sobie zdefiniujesz w wartościach bezwzględnych bez znaczenie czy to jest w pcimiu o 6 czy w koziej wólce o siedemnastej.

     

    A skomplikowanie wzoru o np stała plancka ma na celu odtworzenie wzoru w dowolnym miejscu wszechświata.

    Po prostu definicje trzeba odnieść do niepowtarzalnej wartości i nie uwzględniać jednostek biorących pod uwagę jednostki oparte na wyliczanej jednostce- Jajcenty już o tym pisał w którymś z poprzednich postów.

     

    Jak już sobie zdefiniujesz ta wartość to będziesz mógł powiedziec: w Pcimiu na 1 piętrze kilogram na wadze pokaże 1 + lub - 0,00000000002345 grama - rozumiesz?


  18. Tak wiem, zwróciłem na to uwagę. Ale mamy przecież eV które opiera się na różnicy potencjalow. W końcu można odnieść go nawet do temperatury i mamy możliwość określenia energii bez użycia mas.

    Ale nie twierdzę że mój pomysł jest najlepszy bo opiera się na tzw chłopskie rozumie bez dogłębnego zrozumienia tematu. Tak wogole to dopiero z tego artykułu dowiedziałem się że nie ma niezależnego określenia masy, byłem pewien że już wszystkie jednostki mają opracowane niezależne od wzorca definicje.


  19. Ta waga to rownoważnia. Nic nie waży tylko porównuje. Z jednej strony mierzymy siłę elektromotoryczna w oparciu o stała a w drugiej potrzebna nam masę w tym przypadku kg.

    I tym sposobem możemy odtworzyć tą masę bez wzorca.

    Aby to było naprawdę niezależne trzeba jeszcze uwzględnić wartość grawitacji co zapewne zespół zrobił.

    A definicje długości i czasu już dawno mają odniesienie do pewnych stałych. Wzorce mają wartość historyczną.

    Ale wydaje mi się że pewniejszy i prostszy byłby wzorzec oparty na pomiarze przyspieszenia przy określonej przyłożonej Energi w określonym czasie.


  20. Sprawność silnika mierzy się tym ile energii mu się dostarczy a ile wygeneruje.

    Jeśli silnik elektryczny generuje np 50Kw i silnik spalinowy 50 KW to móc mają taką samą. Ale elektryczny z baterii "pociagnie" te 50 KW plu parę procent strat a spalinowy spali paliwa o energii 50 Kw + 60 - 80 procent które wyemituje w postaci gorących spalin i ciepła poprzez chłodnice.

    Elektryczny ma łatwiej bo nie ma skrzyni biegów systemów zasysania i sprężania powietrza i układu wydechowego.

    I nie jest problemem podać elektryczne mu więcej energii przez chwile niż te 50 Kw.

    Do tego te szybkie elektryki mają silniki przy każdym kole a spalinowy aby mieć napęd 4x4 musi liczyć się z dodatkowymi stratami i skomplikowanym i ciężkim napędem z mechanizmami różnicowy itp.

    Nie.zmienia to faktu ze w przecietnym zbiorniku paliwa mieści się krotność energii w porównaniu do elektryka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...