smoczeq
Użytkownicy-
Liczba zawartości
166 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Zawartość dodana przez smoczeq
-
Na szczęście nic się poważnego nie stało Szczerze mówiąc pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się tak silne przeczucie, że jednak coś katastroficznego się stanie. No nic, nauczka dla mnie na przyszłość żeby nie wierzyć w przeczucia. Nie będę zaczynał nowego tematu, nowy temat prawdopodobnie jest tak samo bez sensu. Na chooj jako ludzkość marnujemy nasze zasoby intelektualne na rzeczy, które mogą, bądź nie, przybliżyć nas do poznania Wszechświata. Dlaczego nie potrafimy uporządkować rzeczy tutaj, na Ziemi.
-
Wyczuwam nutkę agresji Generalnie chodzi mi o przygotowanie na miesiąc. Do czasu zbiórki w bezpiecznym punkcie, ewentualnie zebranie całej rodziny. Ja również. Zresztą, chyba większość użytkowników KW jest albo naukowcami, albo mają zainteresowania naukowe (znają metodologię naukową/badawczą). Założyłem ten temat gdyż/ponieważ hehs pomimo mojego podejścia (analiza suchych faktów), zacząłem wyczuwać nadchodzące zagrożenie. Chciałem się dowiedzieć czy to tylko ja, czy jest to jakiś zbiorowy trend. Z tym się niestety zgodzę. I jeżeli mamy Stwórcę/Projektanta to zacząłbym już sprzątać.
-
Wiem jak to brzmi. Wiem, że brzmi to całkowicie irracjonalnie. Chodzi mi po prostu o Wasze przeczucia co do zdarzenia natychmiastowego, z dnia na dzień. Na przykład: kometa/superwulkan/pandemia/atomówki. Czy zdarzyło Wam się ostatnio, bez jakiejkolwiek oczywistej przyczyny (chociaż sytuacja geopolityczna jest oczywistą przyczyną): - rozmyślać o religii i o Bogu, - o tym, czy poradzilibyście sobie w obliczu załamania systemu bankowego, - czy macie wystarczająco prowiantu/przygotowania/narzędzi/jedzenia w przypadku black-outu energetycznego? Z czystej ciekawości się pytam. Chodzi mi o przeczucia irracjonalne, coś na zasadzie intuicji.
-
Hehs... no, jeżeli uważasz, że ma to konsekwencje na skalę światową to szczerzę współczuję
-
Witam Temat całkowicie na luzie... mam nadzieję Możecie się ze mnie śmiać, możecie temat usunąć jeżeli uważacie, że nie jest godzien KopalniWiedzy. Do sedna: Czy nie macie może przeczucia, że w niedługim czasie (parę tygodni, miesięcy) dojdzie do jakiejś światowej katastrofy/tragedii/załamania?
-
Zazwyczaj rozsądek nie jest zapraszany na takie spotkania Dzięki wielkie za info. Nie omieszkam wypróbować przy następnym posiedzeniu z "boginiami".
-
Dzięki za odpowiedź. Zastanawiałem się też nad dietą wysokowęglowodanową. Jednak na dzień dzisiejszy lepiej się czuje po posiłkach wysokotłuszczowych. Myślę, że łatwiej będzie mi to kontynuować niż przestawiać się i przyzwyczajać do HCLF. A co do: To nikt nie mówi o częstym chlaniu. Ale żadna dieta nie sprawi mi takiej satysfakcji jak wieczór z przyjacielem spędzony nad butelką, no, może dwiema butelkami czegoś mocniejszego Hehs, każdy ma swoje demony Byłem po prostu ciekaw jak najszybciej przywrócić organizm po takim wyskoku do stanu sprzed resetu
-
Może trochę z innej beczki. Mam parę pytań do Bastarda odnośnie diety LCHF. Wiesz może jak długo zajmuje organizmowi nawrócenie się na ten sposób odżywiania? Po jakim czasie mniej więcej znikają chcice na węgle i białko? Czy ta dieta wpływa na florę bakteryjną jelit? Po jakim czasie flora się dostosowuje. Pisałeś w poprzednich postach o tym by przywrócić zdrową florę należy jeść kiszonki i dobre sery. Jak długo? Czy można jakoś przyspieszyć przejście z diety zachodniej na LCHF? Co np. z sytuacjami gdy musisz zjeść na mieście/ u znajomych. Czy taki wyskok z węglami nie zaburzy trawienia? Jest coś w stylu "kaca" węglowego po takich wyskokach? Co z alkoholem? U mnie niestety jest tak, że jak przesadzę z procentami to dopiero po około trzech dniach kończą mi się problemy z trawieniem. A najlepiej jak wtedy w ogóle nie jem. W poprzednich postach wspominałeś jak się przygotować do picia by zminimalizować efekt dnia jutrzejszego. Co gdy picie przychodzi z "zaskoczenia"? ;] Jak już po fakcie można przywrócić organizm do stanu przed?
-
Hehs, zawsze mnie to zastanawiało. Dlaczego mamy taki negatywny stosunek do "zcipienia" mężczyzn? Przecież nam nie zagrażają. Przynajmniej fizycznie. Może chodzi o to, że nasze samice wybierają ich do kopulacji? Obserwując to co się dzieje to niestety musimy chyba się pogodzić z tym trendem.
-
Wydzielone z "Globalne stężenie CO2 przekroczyło 400 ppm"
smoczeq odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
@TrzyGrosze Brak aktywności to też informacja którą można wykorzystać w profilaktyce Mówiąc o aplikacjach z sektora health and fitness chodziło mi bardziej o: - food logi monitorujące ilość spożywanych kalorii, rodzaj spożywanego jedzenia - sport trackery monitorujące naszą aktywność, choćby "głupie" liczniki kroków - aplikacje monitorujące ilość i jakość naszego snu - mierniki tętna, temperatury ciała, itp. Aplikacje oferujące tego typu funkcje są już dostępne. Czy to na telefony czy na opaski/smartwatche. Trzeba by było teraz zebrać te wszystkie dane, przepuścić przez jakiś system ekspercki i wypluć wskazówki poprawiające naszą jakość życia/zdrowie itp. -
Wydzielone z "Globalne stężenie CO2 przekroczyło 400 ppm"
smoczeq odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
@TrzyGrosze Nie śledzę/nie znam koncernów "profilaktycznych". Po prostu Twoje stwierdzenie wzbudziło we mnie chęć zagłębienia się w temat Dobrze, że w drugim poście napisałeś, że To wiele wyjaśniło. Jednak uważam, że era firm bezpośrednio/pośrednio "profilaktycznych" się właśnie zaczęła. Patrz firma sławnej miliarderki Elizabeth Holmes (https://en.wikipedia.org/wiki/Elizabeth_Holmes) która oferuje tanie i szybkie testy krwi. Dodatkowo, myślę, że aplikacje mobilne z sektora health and fitness w połączeniu z wiedzą ekspercką mogą w przyszłości zwiększyć udział firm "profilaktycznych" w rynku. -
Wydzielone z "Globalne stężenie CO2 przekroczyło 400 ppm"
smoczeq odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Masz może jakieś dane na ten temat? -
A jaką dietę Bastard stosujesz? Ty i Twoja rodzina? Czy liczysz skrupulatnie stosunek spożywanych składników odżywczych (białko, węgle, tłuszcz)? I jeszcze jedno. Jaką dietę byś polecił wegetarianinowi który nie najlepiej czuje się na węglach? Wysokotłuszczową? Jaki stosunek białka/węgla/tłuszczu? Jakiś przykładowy jadłospis? Dzięki!
