Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rowerowiec

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    386
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Ostatnia wygrana Rowerowiec w dniu 22 stycznia

Użytkownicy przyznają Rowerowiec punkty reputacji!

Reputacja

28 Dobra

1 obserwujący

O Rowerowiec

  • Tytuł
    Sztygar

Informacje szczegółowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zainteresowania
    Świat? Chyba interesuję się życiem.

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Sytuacja jest podobna jak w przypadku wojny i problemów z ochotnikami do wojska. Jeszcze frontu nie ma, ludzie są podzieleni na tych którzy chcą iść walczyć i tych którzy mówią że wojny nie będzie. Mniej więcej pół na pół. Ludzie którzy zdecydują się na pójście do wojska niestety liczą się z tym że mają większe ryzyko śmierci niż pozostali. Nazywani są głupcami przez drugą połowę która neguje wojnę i uważa że problem rozwiąże się sam, bo niezależny reporter tak powiedział. W końcu nadchodzi front. Sytuacja jest dynamiczna. Wojsko ma straty, ale ludność cywilną dziesiątkuje brak przygotowania i negacja rzeczywistości. Finalnie jednak okazuje się że wojsku udaje się odeprzeć atak. Giną jednak tysiące, po to by przeżyli ludzie nieświadomi zagrożenia do których front jeszcze nie doszedł. Po konflikcie sytuacja się uspokaja i jedna i druga strona twierdzi że miała rację. Tylko że jedna nie robiła nic, a druga wszystko co trzeba. Wynik się zgadza. Taka sytuacja miała miejsce dokładnie 101lat temu. Ale sytuacja szczepień jest dobrą analogią.
  2. Oto jak w 4 krokach od Apple przejść do sfrustrowania antykatolika
  3. I pomyśleć, że cały nasz świat fizyki powstaje, by można było jeszcze bardziej leniwieć... To dziwne, bo wszystko co powstaje i co się dzieje, dąży do celu jak najmniejszym wysiłkiem i chce podejmować jak najmniejszy "wysiłek". Człowiek nie odpuści sobie poznania prawdy, chciałby znać jeden wzór na wszystko. Zastanawiające jest, czy hipotetyczne rezultaty okazały by się zgodne z oczekiwanymi. Czy to coś by w ogóle zmieniło? Świat jest w naszych głowach i nawet pomimo tego co wiemy i co chcemy widzieć, się nie zmienia. To nam się wydaje że jest lepiej Czasem staram się spojrzeć na to wszystko jakoś z boku, a wtedy nasuwa się mnóstwo analogii z czasami starożytnymi. Pomimo rozwiniętej technologicznie cywilizacji (ale raczej tylko technologicznie), my sie nie zmieniamy. Nawet o krok do przodu. Dlatego od jakiegoś czasu wisi mi, czy poznamy tajemnice kosmosu, czy nie. I czy będziemy szybciej podróżować z napędem z wolnej energii. Zastanawiam się wtedy czy to coś zmieni, skoro przez 100 lat naszej cywilizacji i komputerów nic nie dzieje się lepiej, a jest nawet gorzej. Technologie napędzają lenistwo i egoizm, jak woda młyn. Darmowa energio przyjdź, ale tylko na chwilę, zanim ktoś nie zrobi z wolnej, płatnej. Taka natura i to jest największe wyzwanie ludzkości, a nie tam jakieś pieprzone horyzonty zdarzeń
  4. Rowerowiec

    Elektrownia ruchu drzew

    Dziękuję za wszystkie opinie. Czyli wniosek z tego taki, że pomysł można umieścić pośród setek pomysłów na energię. To chyba też ma dobre strony. To pokazuje nam, że energia jest wszędzie, ale my nie potrafimy jej złapać i wykorzystać. Najgorsze jest to, że my ludzie z północy (zima pół roku) musimy kombinować jak wytworzyć energię, podczas gdy paradoksalnie największa bieda jest w krajach gdzie prawie cały rok jest ciepło i świeci słońce. Chyba takie kombinowanie jednak coś daje skoro nadal żyjemy
  5. Rowerowiec

    Elektrownia ruchu drzew

    Pogo, to co masz w sygnaturce, to chyba zdanie klucz do całego mojego pomysłu. Niestety Z tego co zauważyłem, lasy w górach są bardziej podatne na wiatry wiejące w różnych kierunkach. Sam u siebie mam 30 metrowe drzewa, których jest kilkanście i wyginają się znacznie w każdą stronę i często. Z takiej gromadki nie byłoby problemu odprowadzić kilka przewodów. Liny wcale nie muszą być grube. Raczej myślałem, że elektrownia ruchu drzew, to dobra alternatywa dla wiatraków lub paneli słonecznych. Synhronizacja to chyba nie byłby duży problem, bo jeśli wykorzystujemy elektrownie jako alternatywę dla wiatraków, to i tak ładujemy akumulatory, które służą za bufor. Chyba czym więcej generatorów, tym mniejsze skoki napięć. Konserwacja boj to byłby znacznie większy problem, niż drzew Materiały generujące energie podczas rozciągania, to byłby klucz do sukcesu, ale niestety są za drogie. Tak to jest, gdy chce się połączyć ekologię z ekonomią
  6. Witam. Nie wiedziałem za bardzo gdzie napisać, co kiedys przyszło mi do głowy. Dużo jeździłem rowerem po lasach i zawsze zastanawiałem się, jak duża jest siła wiatru która porusza drzewami. Kiedyś pomyślałem sobie, że przecież da się jakoś tę energię spożytkować i przy okazji nie niszczyć srodowiska. Mój wymysł wygląda tak (na przykładzie tylko jednego drzewa): Drzewo porusza się na boki i generalnie są to ruchy wahadłowe, więc koronę drzewa mocujemy linami do generatora, który jest na dole i który jest napedzany linami, które poprzez system zapadkowy pozawalają mu na obroty w jedną stronę. To już kwestia opracowania mechanizmu na dole. Myslę, że byłoby to po 1 linie na stronę świata. Wtedy 4 liny napędzałyby ciągle jeden generator. Pojedyncze drzewo nie jest jakos specjalnie wydajne, ale cała farma drzew juz tak. Liny też nie przeszkadzałyby w użytkowaniu lasu i były łatwo wydłużane, w ciągu zycia drzewa. I mamy najważniejszą rzecz, czyli lasy, które nie dość że generują tlen, to jeszcze prąd. Co myślicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...