pogo

Do tego dołóżmy, ze drzewo obwiązane linami, które też opór stawiają, zacznie się mniej uginać przy tym samym wietrze. Będzie też wymagało silniejszego wiatru aby w ogóle do tego doszło.

Fakt, władza najprawdopodobniej powstała po to by koordynować wspólne działania. Piramid nie budowali niewolnicy tylko rolnicy poza sezonem prac na polach. W dodatku robili to dobrowolnie. Tak przynajmniej wynika ze wszelkich zapisów historycznych. Dawno wypadłem z tej dyskusji i nie chce mi się całej czytać, więc nie będę komentować jej meritum, a jedynie drobiazgi, które aż kują w oczy sprzecznością z faktami (a przynajmniej tym co według najlepszej wiedzy wydaje się obecnie być faktami) Teraz czekam aż Flaku obrzuci mnie, że nie wiem o czym mówię skoro nie przeczytałem wszystkich jego wypowiedzi. W końcu jest tak podekscytowany dyskusją, że nie zrozumie o co mi chodzi.

Ból za każdym razem gdy nie patrzyłem prosto... ale też nie jakiś specjalnie mocny. Oznaki były tylko przy patrzeniu na boki... mięśnie od ruchów w górę i w dół były ok.

Nie zgodzę się. Widziałem keidyś treningi na szybkie czytanie. Wśród nich było przerzucanie wzroku z jednej strony kartki na drugą... możliwie najszybciej.Spróbowałem... mięśnie oczu zaczęły mnie boleć już po kilkunastu sekundach. Ale poćwiczyłem trochę więcej i następnego dnia miałem zakwasy w oczach...

Wystarczy mi, że precyzja sterowania wzrokiem pozwalała na przełączanie miedzy aktywnymi oknami aby to co musi być dokładniej zrobione już nie wymagało szukania gdzie zostawiłem kursor i czy piszę tu gdzie chcę. Myślę, że zastosowań jest całkiem sporo, a precyzja do większości z nich będzie zadowalająca. Tam gdzie trzeba będzie więcej precyzji to powstaną jakieś nakładki pozwalające na bardziej mechaniczny odczyt pozycji ręki... albo laserowy... czy co tam jeszcze wymyślą. Wiadomo, że zwykłą kamerka jest ograniczona koniecznością rozpoznania obrazu i rozdzielczością sensora, ale przy laserach myślę, że spokojnie za jakiś czas do osiągnięcia będzie 3600DPI (jak w mojej myszce)

Hehe... fakt. Konserwacja tego pochłonęłaby więcej energii niż by się naprodukowało.

Z tymi pływami dziwi mnie trochę, że nikt nie próbował jeszcze pomysłu z bojkami na sznurkach... A przynajmniej o niczym takim nie słyszałem. przyczepić luźno pływającą bojkę na sznurku do dna... oczywiście sznurek zwijany na szpulkę i się zwija i rozwija w miarę jak fale targają bojką. Jak targa za mocno, to wchodzimy w tryb awaryjny: bojka wypełnia się wodą i jest zwijana do dna i w ten sposób chronimy system przed uszkodzeniami podczas sztormów. System można wypróbować niewielkimi kosztami w małej skali... miniaturowy prototyp to pewnie za kilkaset zł w garażu można złożyć. Sznurek, piłka sprężyna kilka desek, silnik elektryczny (w roli prądnicy), miernik elektryczny i dostęp do sporego akwarium lub innego zbiornika, w którym można do woli robić fale.

To jest do wykorzystania głównie przy pojedynczych drzewach lub an skraju lasu. W środku drzewa będą się mniej bujać, bo są osłonięte przez inne drzewa, więc koszty mogą być za wysokie w stosunku do zysków.

Pojemność ludzkiego pęcherza to podobno coś koło 2l. Czyli niezły potop powodowały:)

Wystarczająco się rzuca by wszyscy zwracali na to uwagę... wiem co mówię, mamy takie w pracy.

Może to być również przygotowanie się, na to co Cię zaraz potencjalnie czeka. Taka redukcja szoku termicznego. A że ewolucja nie nadąża za technologią, to reaguje też na film. Należałoby przeprowadzić eksperyment na jakichś aspołecznych zwierzętach...

Czekali do Patch Tuesday aby nie rozwalać pracy w korporacjach gdzie przeciętny użytkownik nie może zainstalować samodzielnie łaty i musi to zrobić admin/helpdesk (oczywiście robi to zdalnie). Znacznie łatwiej jest zaplanować sobie nawet cały wtorek raz w miesiącu na wgrywanie łat niż cały czas obserwować czy przypadkiem coś się nie pojawiło. Do tego dołóżmy jeszcze serwery, które muszą być restartowane aby zainstalować te łaty. I na te kilka godzin trzeba załatwić im sprzęt zastępczy. A w wielu branżach nie można sobie pozwolić nawet na 2 dni opóźnienia w zainstalowaniu pakietu poprawek bezpieczeństwa, bo inżynieria wsteczna tych poprawek da dość czasu na atak. Chyba nigdy nie pracowałeś w żadnej większej firmie w pobliżu IT skoro nie rozumiesz dlaczego poprawki bezpieczeństwa na luki, które nie są ujawnione i nie są wykorzystywane muszą mieć przewidywalną datę publikacji. Mam jednak nadzieję, że udało mi się choć odrobinę wytłumaczyć czemu tak robią. Uwierz mi, że to właśnie jest lepsza opcja nie dla samego MS, a dla ich klientów... w tym małych hostingów stron porno (choć te pewnie korzystają głównie z linuksów)

Coś mi mówi, że to padnie ofiarą prokuratury jeszcze szybciej niż megaupload. W końcu otwarcie mówią o "szarych listach". A jeśli dodatkowo będzie dało się stosunkowo łatwo namierzyć jednostki, które zgodziły się na trzymanie tego to jeszcze takim ludziom się oberwie. Ja bym się bał udostępniać swój dysk w taki sposób nawet bez zgody na "szare listy". Bałbym się też umieszczania w czymś takim plików, które z różnych względów są dla mnie istotne... A nieistotne i tak zwykle kasuję lub zapominam o nich, więc to bez sensu

Google Glass było drogą zabawką ze stosunkowo niewielkimi możliwościami sprzętowymi. Do tego wszystko co o nich słyszałem brzmiało mniej więcej: Zobacza jak bardzo moglibyśmy Cię szpiegować gdybyś to nosił. Moim zdaniem zwyczajnie poległ pomysł na sprzedaż. Za duża cena w stosunku do wartości dodanej i marketing skierowany do agencji reklamowych choć trafiał do wszystkich. Nie wiem też czy jako społeczeństwo dorośliśmy (albo zgłupieliśmy) już do czegoś takiego. Na razie chyba jest czas by zegarki z komputerem w środku przebiły się na rynek, a nie coś aż tak rzucającego się w oczy innych ludzi jak okulary z kamerką.

Nasz cień wcale nie zawsze będzie miał tam towarzysza... wystarczy, że dojdzie do zaćmienia jednej gwiazdy przez drugą... a to powinno być całkiem częste nawet jeśli planeta porusza się w innej płaszczyźnie niż gwiazdy względem siebie.

Gęstość upakowania tych nanowłókien jest taka by blokować promieniowanie elektromagnetyczne w częstotliwości odpowiedniej głównie dla podczerwieni. Niestety podczerwień jest przerażająco blisko pasma widzialnego, więc prawdopodobnie ono też zostanie zablokowane. Ale kiedyś było tu o filtrach na szyby, które blokują IR przepuszczając światło widzialne, więc raczej tego należy użyć. Niestety nie mam info co się dalej dzieje z tym wynalazkiem...

Jak "uszczelnisz" w ten sposób dom to wciąż pozostanie problem ciepła, które ucieka przy okazji otwierania drzwi gdy wchodzisz, od wentylacji... Może zwyczajnie trzeba się bardziej skupić na domach pasywnych. One jakoś działają. Może rzeczywiście można im dać dodatkową izolację z takiej farby. Ciekawe tylko jak te domy pasywne sprawdzają się w rzeczywiście ekstremalnych warunkach... na Alasce, na północy Skandynawii. A w samochodzie to nie pomoże na przegrzewanie na słońcu, chyba że wszyscy będą jeździć samochodami w tym samym kolorze, bo nie sądzę by czarny z takim dodatkiem dużo zmienił... ale może? No i jeszcze pozostaje problem szyb, przez które wpada bardzo duża część ciepła.

@madan Brzmi to apetycznie. Tylko to awokado mi przeszkadza... Można bez niego?

Ale to dopiero jak się doliczy koszty absencji w pracy i mniejszej wydajności.

Ten cytat sugeruje, że Einstein wolał szukać własnej ścieżki niż słuchać autorytetów. W żaden sposób nie mówi nic o plagiacie ani niczym takim.

Podejrzewam, że nie zawsze. Ale wciąż jest to dość czasu by zrobić wstępną analizę i poprosić o więcej czasu.

Obstawiam, że trzeba tu spojrzeć na to co trafia do toi-toi'ów. Podejrzewam, że tylko takim czymś się zajmowali. Nie sądziłem, że aż tyle wody zużywam na prysznic, a od kiedy warzę piwo to pewnie zużycie wzrośnie mi odczuwalnie... może nawet 50%

hmmm... 130l na dobę... tylko jak? Strasznie dużo tego zużywam... a przecież ostatni odczyt jaki pamiętam był zanim zacząłem warzyć piwo, które pochłania ogromne ilości wody... szacowałbym, że z 5 razy więcej niż wyprodukuję (w tym mycie butelek, sprzętu itp) Rzadko gotuję, nawet herbata jest u mnie rzadkością... na samo mycie się, sprzątanie i zmywanie bym tyle zużywał?

Z tego co mi wiadomo to są raczej wyniki miesięczne a nie dzienne. U mnie w mieszkaniu wychodzi niecałe 4m3 na osobę MIESIĘCZNIE, jeśli chodzi o zużywaną wodę. Nie sądzę bym dokładał kolejne 30 razy tyle swoimi odchodami, a z tego co rozumiem artykuł, mowa jest o wydajności dziennej.

Na prawdę uważasz, że przeciętny człowiek wydala z siebie 0,3m3 (czyli 300l) odchodów dziennie? Choć fakt, że 0,9l na człowieka, które mi wychodzi z tej wydajności, to raczej niewiele...