thibris

Nope - wcześniej nie było czasu przeglądać go w domu i w pracy - teraz kilka tematów może w wolnej chwili przejrzę, ale i tak reszta w domu. Niestety nie mam takich przestojów "procesora" jak wcześniej, kiedy to czas mogłem wykorzystać na cokolwiek innego.

Nareszcie się odgrzebałem z nieczytanymi wiadomościami na KW do jednej strony. Przez tą zmianę pracy nie miałem już kiedy czytać nowych wątków i przeglądałem tylko ciekawostki i najciekawsze z pozostałych. Jeszcze ze 2 dni i wyjdę na czysto

Wiem po co pęd po to aby własnym językiem się umieć posługiwać w mowie jak i w piśmie - inaczej jakoś śmiesznie się wśród ludzi wychodzi...

Czy włącza wam się czasami ? Mi im więcej jeżdżę tym bardziej chce się krzyczeć na wszystkich wkoło, pluć um na szyby, czy trąbić na każdego idiotę na drodze. Pierw muszę się przebić przez osiedlowy parking, gdzie zawsze znajdzie się jakiś palant, co to zablokuje swoją gablotą 6 innych aut, bo myśli, że jak on wstaje o 9 rano to wszyscy inni też. To nie ważne że są osoby chcące wyjechać z parkingu o 6 nad ranem... Później trzeba się przebijać przez zaspanych kierowców, którzy nawet na drodze poza miastem boją się rozwijać prędkości ponad 40km/h. Pół biedy jak da się ich jakoś wyminąć, ale jak taki bęcwał jedzie 30 albo max 40 w miejscu gdzie można i powinno się jeździć szybciej na dłuuugiej drodze w środku miasta, gdzie wiesz że przez kolejne 15 minut musisz za nim jechać to krew człowieka zalewa. Wszystkie te problemy doprowadzają mnie wreszcie na autostradę, która jest nią tylko z nazwy (ale to przemilczę, gdyż to zna każdy) i trafiam na ludzi którzy uważają się za króla szosy. Jeden król próbuje Cię staranować, bo myśli że jak on potrafi jechać 200 na godzinę to Ty też tak musisz jechać, albo przynajmniej potulnie usunąć się z JEGO pasa. Ci są akurat najłatwiejsi do "ustabilizowania" Ale zaraz potem znajdzie się ktoś dla kogo pojęcie kierunkowskazu jest czystą abstrakcją mechaniki kwantowej ! Pal licho na autostradzie jak Ci taki zmienia pas bez sygnalizacji manewru, ale na wąskich miejskich drogach i skrzyżowaniach to aż chce się czasem nie hamować...

Właśnie zaczyna mi się 13 dni urlopu Witajcie wyspane noce i dni spędzone na leniuchowaniu. Tatuś wrócił do domu

to powodzenia - za pięć dni będziesz musiał zmienić nicka na mgr.lucky_one

Raczej niemożliwe - przynajmniej nie na żadnym forum, gdzie punkty są przyznawane przez myślących ludzi. Całe szczęście że opuszczasz forum, chociaż znając Ciebie wiem że i tak wrócisz, bo po prostu jaj nie masz...

Widziałem spory kawałek czasu temu - fajne nawet Kilka(naście) lat temu może by mnie zszokował, ale mając internet się uodporniłem. W dzisiejszym świecie trudno znaleźć szczyt buractwa, głupoty, lanserstwa i szukania_drogi_na_skróty i tym dziewojom daleko do niego. Oczywiście nie podoba mi się takie podejście ich (i ich "znajomym") do świata, do siebie i do życia, ale co mi do tego i co ja mogę ? Fajny film jako przestroga, ale do mnie nie trafił, bo na szczęście mam syna

No to Twój facet musi mieć z Tobą siódme niebo - ewentualnie piekło, jak mu wykradasz gierki i zajmujesz kompa. Ale milion razy lepiej jak kobieta kradnie kompa żeby pograć w takie perełki niż w simsy, albo barbi na koniku

A ja to co ? To że w pracy już nie mogę siedzieć godzinami, wcale nie oznacza że nałóg mam mniejszy - po prostu mam przymusowy detox, ale mam na was oko

Żebyście mnie nie zakrzyczeli, że się rozbijam dwoma autami - drugie musiałem kupić tylko na dojazdy do pracy, bo komunikacją miejską nie mam szans dojeżdżać do pracy. Rowerem 40km na 3 zmiany też odpada Obecne auto za dużo spala. Nowy nabytek - śliczne zielone Tico na gaz po 10 miesiącach powinien mi się zwrócić na paliwie

Zmieniłem pracę, pracę zmieniła żona, synkowi wyrosły kolejne ząbki, wszędzie go pełno, kupiłem drugie auto, wygrałem w konkursie grę i koszulkę z batmana

Half Life czy Still life ? Bo dostrzegam rozbieżność w zeznaniach Half Life 2 jest wydany od dawna, nawet z kilkoma dodatkami, co do still life nie mam żadnych wieści...

Wow - Mariusz w coś gra A co do danych osobowych (to mój jedyny offtop tutaj i będzie krótki). Kiedyś waldi podpisywał się takim właśnie nickiem, to czemu dzisiaj nie można tak o nim mówić ? Mówię o danych, które podał na forum, nie o tym co się przy ich pomocy da wyszukać - bo nie każdy takie postępowanie potrafi i będzie chciał zrobić... Grał ktoś w demko Trine ? Zapowiada się fantastyczna oldschoolowa platformówka. W promocji za jedyne 70 zł, więc poczekam aż stanieje żeby zagrać

A ja polecę kolejną webową gierkę, dla tych którym jak ja nie chce się instalować herosków żeby w nie zagrać, bądź nie mają z kim zagrać po lanie http://www.lordswm.com/?rid=331723

Wyłącz filtr porno... A tak bardziej poważniej, to potwierdzam Twoje spostrzeżenia i objawy. Jak to dobrze że korzystam tylko z forum - nic mi nie znika

Jak piernik do wiatraka, jak Twoje posty do wartościowych, jak PM do prawdy.

Samo rozprowadzanie książek nie jest bezprawne, ale ich sprzedawanie bez zezwolenia (działalność gospodarcza, czy inne skarbowe sprawy) już tak. Nawet jeśli się skarbówce nie będzie chciało schylić po te parę groszy od Ciebie (chociaż i takie przypadki się zdarzają) to zawsze mógłby się znaleźć ktoś kogo Twoja "domowa oficyna" by koliła w oczy i tylko o tym pisałem

"spędzanie go w wirtualnym świecie (cudzym - bo programisty) jest stratą cennego (choć nieistniejącego) czasu" Polecam stosowanie się do swoich własnych wypowiedzi: "Nie mów za innych tak jest lepiej." Chociaż... przeważnie zaprzeczasz sam sobie, więc może lepiej jeśli w ogóle nie będziesz się odzywał ? Tak czy siak, ja Ciebie poważnie nie biorę już od dawna, więc spływają po mnie wszelakie bzdury i wypowiedzi w stylu guru_wanna_be...

Wpisać możesz, ale jeśli komuś się to nie spodoba i doniesie na policję...

Dlatego też pisałem - jeśli masz chęć, to możesz podesłać egzemplarz do biblioteki, lecz z racji tego że ustawowo biblioteki mają prawo udostępniać materiały "wydane" w kraju, to Twojej "wydrukowanej" jeno książki chyba wystawić do wypożyczania nie mogą...

Pisałem: "rozprowadzać takiej książki za pieniądze" - potrzebna by była chyba działalność gospodarcza - najlepiej w branży wydawniczej

Polecam wyłączyć się z czytania Faktu, Onetu, oglądania Wiadomości, Faktów, Teleekspresu i innych newsów. Twoje rozgoryczenie nie wynika z faktu że w naszym kraju dzieje się coraz gorzej, lecz tym, że coraz więcej się o tym mówi i każdy ma dostęp do tej wiedzy większy z roku na rok. Media też nam równają w dół coraz bardziej i w pogoni za tanią sensacją zrobią wszystko. Dziesięć, piętnaście lat temu nikt by nie napisał/nie mówił na wizji o tym o czym piszesz powyżej, a dzisiaj wchodząc na poczytne portale newsowe masz milion newsów dziennie i wśród nich takie cuda jak to że w Koziej Wólce, radny X nasrał na chodnik po pijaku...

Może też być tak, iż wszyscy wrócą z emigracji i zaczną "normalizować" kraj swych ojców i dzieci. Mohery i inni zwyrodnialcy zostaną odstawieni na boczny tor, zaczną się reformy i ogólnie będzie cacy. Może też być tak że wsio pozostanie tak jak jest i tak będziemy sobie narzekać, aż Kopalni nie przejmą nasze dzieci i ich dzieci, a my będziemy je wszystkie bujać na naszym garbie...

Coś ostatnio niewiele się dzieje na kopalni i nawet ja nie mam co czytać, a jakoś szło mi to powolnie ostatnimi czasy... Może wszyscy na koncercie Madonny się poukrywali ? Tylko ciekawe z której strony płotu