Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

MrVocabulary (WhizzKid)

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1373
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez MrVocabulary (WhizzKid)

  1. Czasem lepiej używać głowy, niż testosteronu. Jak się zadzwoni do koła łowieckiego, a potem na policję, to takiemu myśliwemu grozi grzywna i strata licencji łowieckiej. W skrajnych przypadkach gorzej. Jeśli uważasz okaleczenie człowieka za honorowe, i to w obronie psa, to gratuluję. Może jak Ciebie i Twoich znajomych okaleczą myśliwi z bronią i powiedzą, że wbiegliście na linie strzału - to może wtedy Ty się chwilę zastanowisz. Druga sprawa - honor jest dla ludzi; nie ma działać jak więzienie, tylko jako pomoc. Jakoś nie widzę użytku z takiego "honoru".
  2. Dokładnie tak. Najpierw użyłbyś swojego laserowego wzroku, żeby stopić mu lufę. Potem ogłuszysz go ultradźwiękiem ze swoich atomowych płuc, i wykorzystasz ten czas to przebiegnięcia 100 metrów w 3,2 sekundy, żeby oszołomionego znokautować jednym strzałem. Prawda jest taka, że albo by Ciebie facet postrzelił w obronie własnej, albo jakimś cudem by Ci się udało wygrać z kulą i byś trafił do pierdla za napaść i ew. spowodowanie kalectwa. Świetny plan :-)
  3. Zabobony, lol. FBI korzysta ze specjalistów do analizy charakteru pisma, bo ono często odzwierciedla wiele aspektów psychiki. Jeden z powodów, dla którego psychopaci i inne zbóje używają "wycinanek" w listach =]
  4. Proszę ostatni przecinek usunąć, bo jest bez sensu ;-)
  5. Ta wiedza połączona z nową technologią da nam w takim razie nowy rodzaj elektrowni: Jaskioniowo-Pronaciekowe Elektronwnie Biowydechowo-Syntentyczne, w skrócie JPEBS. Robimy konkurs na ciekawszą nazwę dla elektrowni?
  6. Nie popadajmy w skrajności ;-) Jednak jeśli dziecko ma być priorytetem (a powinno), to wyrzeczenia i tak będą ;-) Pozdro 600 ;p
  7. Wilku, generalnie w obu kwestiach się z Tobą zgadzam, ale generalnie dziecko to masa wyrzeczeń ;-) Więc jeśli człowiek może wyrzeczenia podjąć, ale nie jest na nie gotowy, to tym samym o dzieciach myśleć nie powinien w tym momencie ;-)
  8. To prawda, ale te same czynniki mogą uderzać w obie zdolności, bądź jedna się "wyłącza" przez drugą, i to miałem na myśli.
  9. No tak, ale tym czynnikom wymienionym przez Ciebie też można przeciwdziałać. Problemy emocjonalno-psychologiczne można leczyć bez in vitro, zresztą czy osoba z problemami emocjonalnymi w danym momencie nadaje się na ciążę i późniejszą opiekę nad dzieckiem? Czynniki mechaniczne ok, podobnie jak chorobowe, ale też można im zapobiegać farmakologicznie i nie tylko. Sam mam mieszane uczucia, ale generalnie średni sens ma wg mnie "zaleczenie" problemu przez in vitro, skoro i tak si wyłoni w czasie ciąży lub później. Nieodpowiedzialne to by było raczej =]
  10. Mógł być lepszy, sprzeczać się nie będę, ale i tak sądzę, że kilka trafnych punktów było. A co do in vitro, to fakt, ta "technologia" kusi (sam mam mieszane uczucia, muszę się temu kiedyś bliżej przyjrzeć). Jednak dwie rzeczy wziąć pod uwagę: 1. Coraz lepiej i skuteczniej leczy się niepłodność. 2. Ewolucja ma na ogół jakiś cel w pozbywaniu się jakichś genów. Nie mówię, że tacy ludzie nie powinni mieć dzieci, ale jeśli już - to powinno to iść w parze z mapowaniem genetycznym w celu usunięcia "skazy" w dalszych pokoleniach. Dobra, mam ferie, to idę popracować Pozdrawiam ;-)
  11. No nasza dyskusja to nie są raczej wolne dywagacje, tylko przedstawianie konkretnych poglądów - stąd ja przedstawiam Ci taki a nie inny pogląd. Trudno przekonywać nie będąc stronniczym, to jest praktycznie sprzeczna idea ;-) Samej wypowiedzi bym też denną nie nazwał mimo drobnych zastrzeżeń. Pozdrawiam
  12. http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/europe/2603709.stm A tutaj masz ciekawy esej (niezwiązany z wiarą) z podanymi kilkoma statystykami: http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,17535 Resztą można jakoś wygooglać. Ja tak tylko "na szybko" przejrzałem, więc zapraszam do samodzielnych poszukiwań. Pozdrawiam
  13. Ale z drugiej strony, mogą go nasączyć antybiotykami np. na tasiemce czy inne pasożyty - jedzie sobie żołnierz do Afryki i nie musi się przejmować o racje żywnościowe
  14. http://www.neww.org.pl/pl/news/news/1,3586,2.html http://adonai.pl/life/?id=84 - czwarty akapit Ja też o czymś takim nigdy nie słyszałem, jednak chyba nie ma wątpliwości, że szara strefa tego typu "zabiegów" jest dość duża: http://www.bryk.pl/teksty/liceum/biologia/cz%C5%82owiek/12469-problem_aborcji.html Pozdrawiam :-)
  15. Pigmalionizmu doświadcza tylko część populacji, z czego prawie żadna kobieta. Sport jest jednak powszechnie popularny ;-) Trudno więc porównywać fetysz/dewiację/zboczenie z graniem w piłkę
  16. KRK nie wypowiada się o obiektach pobudzeniaa seksualnego, tylko nt. realizacji samego pobudzenia :-) Ci faceci wytrysku nie mieli przecież Zresztą zrównywanie "zwykłego" pobudzenia seksualnego, a tego "meczowego" to trochę nietrafne, bo mecze są przeżywane społecznie, tj. na ogół w grupach (a większość ludzi nie bawi się w seks grupowy) i kibicuje się innym ludziom ;-)
  17. Nie mam zwyczaju czytać Naszego Dziennika. Nie pamiętam gdzie to czytałem, ale pamiętam, że napotkałem takie artykuły w co najmniej dwóch gazetach. Plus grono znajomych, pewnie też radiomaryjowcy mogą w nim być, które zna sprawę z samej Holandii, bo pracowali lub studiowali. Dokładnych danych podać Ci teraz nie umiem, ale pamiętam, że ten problem nie był marginalny, tj. wystawał poza błąd statystyczny.
  18. W Krótkiej Historii Czasu Hawking pisał, że: - grawitacja może być złudzeniem wynikającym z zakrzywienia czasoprzestrzeni - po krótce co to jest teoria strun - relacji różnowymiarowych przestrzeni (2D, 3D ... 10D) - możliwości zagnieżdżenia naszego wszechświata w jakimś metauniwersum Więc ta książka jednak może być pomocna przy czytaniu tego tekstu Swoją drogą, faktycznie elektryzujący news. Ale nadal mam trudności ze zrozumieniem. Czyli dwuwymiarowa "płachta" ze wszystkimi zjawiskami okala naszą sferę, czy splata się tworząc więcej wymiarów?
  19. Zawsze jest koncepcja Asimovska, w której superkomputer z powodzeniem rządził światem ku uciesze ludzkości. Może wystarczy, żeby komputery miały inny typ inteligencji, zamiast konkurencyjnej, żeby z nimi współżyć? Oby
  20. Człowiekowi do aktywnego życia wystarczy pięć posiłków wielkości pięści na dobę. Dosłownie. Bo taki jest rozmiar żołądka. Reszta to przyzwyczajenie - jak się chce, to się można odzwyczaić od jedzenia nadmiaru, w końcu mózg się przestawi. Pod warunkiem, że te posiłki będą pełnowartościowe. Albo ruszyć tyłek sprzed kompa raz na jakiś czas!
  21. Ciekawe, ciekawe... Warto zacząć, że taki zarodek w ogóle by nie istniał. Nie można zabić kogoś, kto nie istnieje. A tak, to zarodek jest tworzony z potencją genetyczną, i uśmiercany przez grzebanie. Wymieniłeś też kilka dylematów, których sam doświadczam, z tym że wiara w duszę > brak systemu nerwowego. Btw., co masz na myśli mówiąc, że hybryda nie ma cech typowo ludzkich? Czy istotą hybrydy jako-takiej nie jest posiadanie cech także ludzkich?
  22. Zawsze nadaję zarodkowi cechy człowieka. Możesz się kłócić z religią, możesz się kłócić z biologami - ale oboma na raz? Zarodek to struktura, która ma doprowadzić do pełnego rozwoju człowieka, i która ma szansę pełnego rozwinięcia się (chyba, że tę szansę odbierzesz, bo tworzysz strukturę o której wiesz, że umrze nie osiągając pełnego, a nawet procenta swojego rozwoju). W sobotę mogę Ci zacytować jeszcze ze 20 słowników i 4 encyklopedie, że zarodek ludzki to organizm ludzki we wczesnym stadium rozwoju. Z definicji, właściwości biologicznych (ciągłość) i religijnych. Jeśli zarodek nie ma cech człowieka, to nie jest zarodkiem. Jeśli kilogram żelaza nie waży kilogram i nie składa się z żelaza, to nie jest to kilogram żelaza. Jednak nauka mówi tutaj o zabiegach na zarodkach. To + definicje zarodka mówi nam o tym, że nawet nauka postrzega zarodki jako wczesne stadium pełnego człowieka. Więc nie, nie robisz zupełnie innego tworu. Zwyczajnie składasz ten sam twór, tylko że gorzej.
  23. Jeśli zarodek człowieka nie staje się pełnym organizmem, to czym? Jeśli czterolatek nie stanie się dorosłym facetem, to czym? "Idea" zarodka, jakim stworzyła ten byt natura jest taka, żeby był w macicy. Jeśli przez robienie czegoś nie nowego, ale naśladując naturę - biorąc zarodek - robisz to poza macicą, to go okaleczasz. Możesz protezę sobie dorobić (programować zarodek), a nie dopóki jest ręka czy noga na miejscu (zwykłe zaprogramowanie, rozwój w macicy), więc musisz tę rękę czy nogę odpierniczyć (poza macicą, probówka, grzebanie wewnątrz embrionu). Tworzysz okaleczone stadium życia człowieka i mówisz o tworzeniu? Tworzenie jest z niczego. A tutaj jest opierniczenie zarodka z możliwości życia jako pełen organizm, jako świadomy człowiek, i zastąpienie tego "protezami". Mogę Cię wyrzucić w próżnię kosmiczną, a potem włożyć procesor w miejsce mózgu i się cieszyć, że stworzyłem robota-zombie i mówić, że tylko Ci nadałem nowe właściwości, bo próżnia sama Ci mózg wyssała...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...