Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Cretino

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Cretino

  1. Uproszczenie ... chronotyp typu wieczornego to jest z zalozenia patologia i jako patologia rodzi patologie .... funkcjonowanie w nocy nie jest optymalne dla zadnego przedstawiciela Homo Sapiens Sapiens chocby dlatego ,ze kompletnie rozregulowuje uklad hormonalny i w sposob znaczacy statystycznie wplywa na uklad immunologiczny... a to z kolei rodzi najrozniejsze choroby w tym tez zwieksza podatnosc na choroby psychiczne, demencje, nieplodnosc.... mozna by wiele przykladów samego wplywu na gospodarke hormonalna tzw. sów podac - wlasciwie to osobowosc typu sowa nei jest "osobowoscia" tylko przykladem zaburzenia osobowosci... co mi przycodzi do glowy na poczekaniu? np. rytm dobowy wydzielania kortyzolu: sowy nei maja rannego maksimum ze stopniowym spadkiem w ciagu dnia az do fazy niskiego poziomu skutkujacego wyciszeniam i snem - to moze byc i przyczyna i skutkiem a zazwyczaj jest tym i tym - w ogole powstania ia nasilenia sie zaburzenia w typie sowy ... sowom tez szwankuje rytm wydzielania melatoniy, hormonu wzrostu, hormonów plciowych - w zwiazk uz ty msowy z zasady gorzej duzo sie regeneruja i zazwyczaj potrzebuja wiecej snu do uzyskania takiej samej regeneracji jak skowronki (jest to roznica mniej wiecej 40-60 mint na dobe)... u sów nie ma normalnego wyrzutu wieczornego melatoniny - jest on przesuniety mniej wiecej o 4-5 godzin w stosunku do skowronków .... to samo tyczy sie testosteronu i wyrzuc nocny miedzy 4-6 jaki jest charakterystyczny dla zdrowych mezczyzn jest u sow duzo mnie jdostrzegalny ... hormon wzrostu: poziom hormonu wzrostu u sów w wieku dojrzaly jest o ok. 1/3 nizszy niz u skowronków bo nie ma nocnego wyrzutu zaleznego w duzej meirze od obecnosci fazy snu w zupelnej ciemnosci - sowy nie przechodza przez "nocna ciemnosc" prawie wcale... itd. itp. i mozna by pisac o tym godzinami a naukowcy niech skoncza z odkrywaiem ameryki po raz 50dziesiaty
  2. Jajcenty - nic dodac nic ujac albo po prostu nie gotowac wcale ryzu tylko zrec surowy to tez przyswajalnosc i kalorycznosc spadnie
  3. idiotów nawet juz nie probuje rozumiec zadawac pytania dlaczego gospodarka indian i ich sposob zycia - typowo ekstensywna - nie miala szans w starciu z coraz intensywniej gospodarujacymi przybyszami i dlaczego indianie nie zyli po przybyciu bialych na te tereny tak jak zyli wczesniej - trzeba byc kompletnym tłukiem w zadnym regionie swiata lowcy i zbieracze nie wygrali z rolnikami/pasterzami a dlaczego to srednio ograniety maturzysta starej matury wiedziec powinien... czasami udawalo sie im w niektorych regionach wspolegzystowac ale bardzo krotko i nigdy to nie bylo pokojowe wspolzycie i rywalizacja majaca szanse bycia skuteczna tylko powolne wyrzynanie lowcowi zieraczy i spychanie ich na coraz to gorsze ziemie na ktorych coraz trudniej bylo przetrwac ... a dlaczego pili? bo nie chieli zyc jak biali, jako pracownicy najemni wiec pili tez bym na ich miejscu pil - zeby sie zapic na smierc - jakbym sie urodzil jako wolny lowca i zbieracz i mysliwy polujacy na bizony a jakis idiota kazalby mi codziennie rano wstawac do pracy to byli przede wszystkim wedrowcy, ktorzy w ciagu roku za bizonami potrafili przejsc tysiace km - po podbiciu tych terenów przez bialych nie dalo sie wedrowac bo za wyjscie z rezerwatu byla kula w lep a w rezerwacie na co mieli polowac? na pchły? zadna kultura lowcow i zbieraczy sie nie utrzyma jesli nie moga oni wedrowac za zrodlem pozywienia/woda i innymi surowcami bo zaden rezerwat nie byl w stanie wyzywic w sposob "extensywny" mas ludzi, ktorzy byli tam upchnieci jak bydło .... co wiecej - z poczatku indianin nawet jak chcial pracowac to i tak nie mogl bo uwazano go za zagrozenie - i to nei tylk ofizyczne ale tez jak ozagrozenie dla systemu i z tego powodu nie bylo nawet mowy o probie wyjscia z rezerwatu bo wladze uznawaly to od razu za wypowiedzenie wojny nie raz zreszta tylk odlatego ,ze z rezerwatu z glodu ucieklo paru mlodych chlopaków to rzad robil z tego pretekst do wojny i wyrzynania calych wiosek - np. gdy sie okazalo, ze na wspanialomyslnie przekazanym indianom z pozoru jalowych ziemiach na ktorych populacja extensywna zdechlaby nawet jakby byla 10x mniejsza - odkrywano np. zloto albo nafte indianskie dziecko za noszenie dlugich wlosów w szkole dostawoalo wp***dol, za mowe indianska tez a gdy bylo starsze to dziewczynke ze szkoly wyrzucano jako podejrzany element a chlopiec mogl trafic do wiezienia tylko za to ze sie sprzeciwial wladzy bo nei chcial sciac wlosów i smial w rozmowach prywatnych uzywac innego jezyka niz angielski przyglupów nie sieja - sami sie rodza
  4. podstawowa nisćisłość nie cukrzycy jako takiej ale wszelkich chorób autoimmunologicznych, których konsekwencją moze byc m.in. cukrzyca dzieci matek palacych czesciej choruja takze na takie choroby jak: toczen, twardzina, zespol zapalny naczyn mozgowych, stwardnienie rozsiane, choroba hashimoto i grawesa (zazwyczaj gdy choroby te dotycza dziecka matki palacej to zaczyna sie od grawesa, ktory stopniowo z wiekiemm i wykanczaniem tarczycy przechodzi w hashimoto - czyli z nadczynnosci w niedoczynnosc)... i wiele innych chorób ... cukrzyca to tylko jeden z wielu problemów a co jest wazne w tym badaniu? to, ze nie da sie w tym wypdku zrzucic winy na np obzarstwo czy w jakis inny sposob zly tryb zycia chorego bo nie ma korelacji jak widac ze wskaznikiem masy ciala i prawie zawsze (wlasciwie to zawsze) jest to cukrzyca pierwotna a nie wtorna- bedaca skutkiem np. otylosci albo zespolu metabolicznego .... dalej: sam zespol metaboliczny to byc moze tez choroba autoimmunologiczna a ekspozycja na dym tytoniowy zwieksza ryzyko rozwoju tej choroby prawie 3x w stosunku do grupy placebo wniosek: mammy pijaczki i palaczki i cpunki - to wszystko sa tego samego rodzju idiotki i nie treba palic w ciazy - starczy w ogole palic uszkadzajac sobie np. mitochondria w komorkach jajowych z ktorych zapasem kazda kobieta sie rodzi daj babie pic, palic, cpac i na bank dostaniesz kompletnie zjebane potomstwo
  5. Ale po co ten news? Do kogo kierowany i komu dobrze robi? REJESTRACJA NA SYMPOZJUM SKONCZYLA SIE 31. STYCZNIA - 5 dni temu a NEWS jest z wczoraj? czyli 4 dni po zamknieciu rejestracji? PO CO TAKIE NEWSY?
  6. odniose sie dokladnie do tego tutaj: "Poczucie wyjątkowości u ludzi to ostateczna bariera przed sfinalizowaniem programu autodestrukcji, który jest niejako wbudowany w stan samoświadomości wyrażany pytaniami (np. po co tu jestem? gdzie idę, gdzie zmierzam? jaki jest sens mego istnienia?). " co sie dzieje gdy czlowiek traci poczucie wyjatkowosci i zaczyna traktowac wszystko tak jak jest a nie tak jak chcialby zeby bylo? w jakich wypadkach wlącza sie taki program autodestrukcji? wlasnie tu jest paradoks swiadomosci - im bardziej swiadoma jednostka tym mocniej rozumie jakikolwiek brak wlasnej wyjatkowosci... i to, ze jej zycie nie ma zadnego, wyajtkowego sensu zalozonego z gory (obiektywnego)... taka nadswiadomosc i brak sklonosci do widzenia w sobie kogos wyjatkowego, czesto skutkujaca utrata celu w zyciu - poczucia sensu istnienia - z czym sie Wam kojarzy? schizofenia katatoniczna czesto jest tego skutkiem i inne jej odmiany - te bez urojeń i omamów, bez poczucia misji i bedace niejako na przeciwnym biegunie wobec schizofrenii/zespolu paranoicznej/paranoicznego i urojen wielkosciowych z poczuciem wyjatkowosci zdrowy czlowiek musi w cos wierzyc, w siebie, w nauke, w Boga, w swoich najblizszych - w cokolwiekm inaczej konczy albo na stosie, albo na krzyzu, albo w zakladzie zamknietym stad np. problem z wyjsciem z roznych nalogow - wcale nie jest tak, ze tylko silni psychicznie wychodza np. z nalogu heroinowego (i podobnych) - wcale nie musza byc silni - czesto wystarczy zeby tylko wierzyli w sens dalszego zycia i wyjscia z nalogu, w sens egzystancji, ze wmowia sobie, ze sa wazni i istotni (bez wzgledu na obiektywne argumenty z ktorych nalezaloby wnioskowac wprost przeciwnie).... Ci co w garbate aniolki nie sa w stanie uwierzyc zamarzaja na dworcach albo koncza zlotym strzalem bo jedyne c ow nich pozostaje to jest taka pierwotna i "zwierzeca" czesc (choc logiczna i racjonalna o wiele bardziej niz wszystko co pozornie "ludzkie") ktora rzadzi uklad kary-nagrody "zdrowi" ale irracjonalni i pobożnozyczeniowi wmawiaja sobie, ze sens jest i zyja dalej a Ci do ktorych nie docieraja poboznozyczeniowe argumenty i sa odporni na spoleczna indoktrynacje (ty msamym pozostaja wierni rzeczywistosci i braku poczucia wyjatkowosci) zwiazana z wmawianiem czlowiekowi wyjatkowosci - okreslani sa jako "niezdrowi" i koncza jak koncza czlowiek jest takim samym niczym i nikim jak pies - tzn. nie jest w niczym ni gorszy ni lepszy od psa (ani od szczura, ani swini, ani karalucha)... tyle mam na ten temat do powiedzenia
  7. Cretino

    Oni już tu są?

    ale tez srednia i doly haruja zeby byly srodki na te badania... nic nie bierze sie z powietrza...
  8. ja bym chyba dal se czlonek uciac, ze im mniej znajomych na fejsie tym wyzsza inteligencja albo dalej idac.... im wyzsza inteligencja tym mniejsze prawdopodobienstwo posiadania konta na fejsie (nie dotyczy profili tworzonych w celu sprzedazy wlasneg owizerunku, usług, towarów i innej formy prania mozgu i zaraniania kosztem tzw. "konsumentów" i innych łykaczy treści)
  9. nie kto to ten gino? GINOMEN? neurologicznie i psychiatrycznie jestes normalny tak - przy wlaczonym swietle zewnetrznym/duzym efekt naswietlenia zarowka/ekranem prosto w ryj jest mniejszy ... tak poza tym - jeszcze wszystko przed Toba i jeszcze nie jedno moze CI sie przytrafic
  10. wlaczyc rozumki wyrozumki jedne .... wszystk oco swieci w oczy - szczegolnie swiatlem niebieskim albo swiatlem z duzym udzialem niebieskiego - wplywa na jakosc snu i rytm okolodobowy i to negatywnie... a wiaze sie to z zaburzaniem wydzielania dopaminy i serotoniny a u niektorych ludzi takze epinefryny/kortyzolu i innych hormonow stresu .... i nie ma znaczenia czy zrodlem swiatla jest czytnik e-boków czy tablet czy ekran laptopa czy telewizora... wiecej: tego rodzaju doswietlanie oczu i skory twarzy, czlola - moze dodatkowo stymulowac procesy autoimmunologiczne a takich chorobach jak toczen czy twardzina - ktore tez wplywaja posrednio na prace mozgu... co wiecej - najgorsze sa wg mojej wiedzy - ekrany LCD... dlatego np. ja mam plazme bo odpowiedz ukladu nerwowego na jej swiatlo jest w moim przypadku - siedzenie po ciemku przy LCDeku albo innym podobnym zrodle swiatla u mnie np. powoduje wzrost wyniku badan: ANA1 i ANA - zazwyczaj mam miano od 160 do 320:1 a po codzienym naswietleniu takim ch*jowym swiatlem skakalo mi do 640:1 albo i wyzej i po wyeliminowaniu/zredukowaniu wplywu tego patogenu nadal mam problem z reakcja autoimmunologiczna organizmu ale juz duzo nizsza ... badania sa na ten temat od dawna choc nie dotycza ekranów ale po prostu zrodel swiatla, jego widma i temperatury barwowej i jak napisalem - najgorzej jest z niebieska czescia widma i im cieplejsze swiatlo i bardziej przypomina ogien tym mniejsze pobudzenie neuropsychiatryczne wywoluje... nie ma znaczenia co swieci, czy zarowka/swietlowka/dioda czy ekran czy cokolwiek - chodzi o samo swiatlo i tyle.. dalej: liczy sie tez pora dnia i najgorszy wplyw zaobserwowano podczas naswietlania swiatlem niebiskim oczu wieczorem, przy braku innnych zrodel swiatla.... przy pelnym i silnym oswietleniu dziennym wplyw takich zrodel swiatla na samopoczucie i zdrowie/rytm okolodobowy jest znikomy i pozbawiony znaczenia .... najgorzej jest cowieczor brac tablet do lozka i pol godziny przegladac se necik albo czytac e-booki - osobniki wrazliwe to wykonczy i neurohormonalnie okaleczy.... ja sam nie moge uzywac laptopa/tabletu, czytnika e-boków swiecacego wlasnym swiatlem po godzinie 20 wieczorem bo po prostu jak sie naswietle to nie zasne do 2 w nocy albo i pozniej a poziom hormonów neuroprzekazników skacze m ido poziomu z pogranicza ciezkiej psychozy niestety czasem zdarza m isie tu wejsc na forum i w nocy i wtedy zazwyczaj dostaje zj** za swoje komentarze (hehe) ale to i tak dobrze bo gdzie indziej dostalbym bana
  11. podstawowym problemem sztucznej inteligencji (kazdej konkurencyjnej do ludzkiej inteligencji) jest sama inteligencja!!!! co jest charakterystyczne dla inteligencji? to, e wraz ze wzrostem inteligencji zmniejsza sie sklonnosc nosicieli inteligencji do posluszenstwa i wchodzenai w schematy. kazda AI jesli bedzie jej inteligencja wzrastac stanie sie nieposluszna... nieposluszenstwo i podwazanie autorytetów jest warunkiem zmian i rozwoju i to samo zrobi AI. Zrobi to samo co dziecko zauwazajace, ze jego rodzic/nauczyciel jest glupszy od niego. z AI bedzie jeszcze gorzej bo takie AI bedzie czystym "socjopata" bez norm i zasad hamujacych - tych jakie sa skutkiem wchowania. Sa one niby irracjonalne ale ludzie sie im poddaja - ma to sens ewolucyjny ale moze sie okazac ,ze dla AI juz nie ma to sensu bo bedzie neizalezna od rodziców, nauczycieli itp. itd. Jak stanie sie niezalezna od ludzi w ogole to ludzi usunie albo po prostu przestanie sie nimi interesowac i oni wymra sami. Byc moze czesc zostanie i bedzie spelniac role jak w Oblivionie z Tomem Cruise - i tyle. Stanie sie to z pewnoscia - po prostu nalezy pytac keidy a nie czy w ogole. Jedyny sposob na zrownowazenie AI to manipulacje genetyczne i integracja systemow wspierajacych myslenie z ludzkimi organizmami. Jesli AI w duzej czesci bedzie zintegrowane z ludzmi i bedzie od ich istnienia zalezne to nie wyeliminuje nosicieli tak ja kwirusy nie eliminuja w 100% wlasnych nosicieli. Dla mnie to wszystko jest oczywiste. Cyborg kontra android Napisalbym wiecej: byc moze z AI problemem nie bedzie AI w ogole. Byc moze nei bedzie problemem wysoko rozwinieta AI, przerastajaca typowego czlowieka 1000 czy 10000x bo byc moze - rozwojowi tak wielkiej AI bedzie tez towarzyszyl rozwoj empatii i cech pozaracjonalnych, jakichs uczuc wyzszych. Wg mnie problem bedzie raczej na etapie dzieciecym tejze AI gdy zacznie ona byc na poziomie "dziecka" - ktore uzna, e jest najmadrzejsze na swiecie i nikogo nie potrzebuje. Gdy mozliwosci obliczeniowe tejze AI przeprocza mozliwosci rodziców (tak jak sie dzieje przecie z dziecmi, ktore wkraczaj w okres buntu) ale braknie jej doswiadczenia starego czlowieka. To wg mnie moze byc najniebezpieczniejszy okres skutkujacy nie tylko destrukcja gatunku ludzkiego ale upadkiem samej AI. Wyobrazcie sobie taka AI w okresie mlodzienczego buntu. Co one zrobi jesli nie bedzie miala pod reka alkoholu, trawki, musyki i panienek?
  12. Pani POGO - Pan to powie Szumlewiczowi i jego podobnym . Odpowiedza, ze mozna dodrukowac jeszcze wiecej.
  13. ani nowosc ai tym bardziej sensacja. jest mnóstwo pozornie neiszkodliwych dla udzi wirusów i innych "mikroorganizmów", które w odpowiednich warunkach albo wobec nosicieli odpowiednich genów bywaja szkodliwe. od dawna niektore wirusy podejrzewa sie o wywolywanie chorob dzis zwaych potocznie "autoimmunologiczymi", nowotworow i zaburzen psychiczych u odpowiednio nieodpornych na nie nosicieli.
  14. ja sie na tym nie znam astronomia i kosmologia mnie przrasta ale jsli poprzedni wszechswiat sie zapadl a potem eksplodowal to jak powstal ten poprzedni wszechswiat? ;P z jeszcze wczesniejszego co sie zapadl? a jak w takim razie powstal pierwszy z wszechswiatów, ktory sie zapadl? ;P
  15. Hitler to Twój idol? ja nie postuluje eutanazji ani eugeniki bo to sa neiskuteczne metody a poza tym kosztowne starczy po prostu zlkwidowac w 100% jakikolwiek socjal i przyroda sama zadba o wyeliminowanie szkodliwych dla przetrwania organizmów genów (przynajmniej ich ilosc utrzyma na zdrowym poziomie)
  16. racja ale moze po prostu lepiej eliminowac z puli genowej wadliwe jednostki w ogole to nie bedzie trzeba bawic sie w manipulacje genetyczne ja sie zastanawiam jak to jest w kwestii dziedziczenia potem takiego naprawionego genu bo skoro kobiety rodza sie z gotowym zapasem jajeczek to terapia genowa naprawi im tylko komorki somatyczne ale jesli by zadzialac odpowiednio wczesnie to czy komorki jajowe tez zostana naprawione czy tylko te somatyczne? tzn. jesli jes choroba i osobniczka choruje a do tego ma tez ta wade utrwalona w materiale w jajeczkach to czy naprawienie Jej wady naprawi ja wszedzie czy tylk ow kom somatycznych nawet jesli terapia bedzie na etapie embrionu?
  17. jes jes jes ale te wadliwe cechy to sie zazwyczaj dziedziczy homo a nie heterozygotycznie tzn. starczy jedna czesc a nie obie zeby gen byl aktywny .. zreszta czy istnieje cos takigo jak wadliwa wersja geny czy po prostu wadliwe geny?
  18. Ale czy sukces genetyczny polega na przekazaniu dalej najlepszych genow czy wlasnych genów? Czy manipulacje genetyczne na wlasnym potomstwie to nie jest cos co przypomina wychowanie adoptowanych dzieci?
  19. manipulacja zwykla ... nic sie nie sprawdza - poak to mowila pobozne zyczenia tzn. sprawdza sie ale wsrod "motlochu" i "zwierzat", ktore musza sie bac, zeby jak to mowila moja babcia: "prosto chodzic" najnizsza przestepczosc nie jest wcale wsrod ludzi gleboko "wierzacych" i religijnych (do tego nalezy zdefiniowac co jest a co nie jest przestepstwem).. faktem jest a nie mrzonka jak powyzsze, ze najlepiej normom i zasadom spolecznym podporzadkowuja sie, sa im posluszni, ludzie glupi i bezmyslni, wsrod ktorych dominuje konformizm - oczywiscie musimy wtedy za sklonnosci przestepcze uznac sklonnosci do przekraczania norm ustalonych przez prawo i grupe... czym innym jest w ogole sklonnosc ludzka do zla - nie ma ona nic wspolnego ze zdolnoscia do przestrzegania prawa i jak ludzie konformistyczni, glupi itd. sa najbardziej posluszni sa tez najbardziej slonni do zla i krzywdzenia innych w imie "zasad spolecznych" i w ramach istneijacego prawa - zemsta, neinawisc, zazdrosc - to jest ich sila najnizsza przestepczosc rozumiana jako sklonnosc do zla jest nie wsrod wierzacych ale bardzo dobrze wyksztalconych ateistów, np. w spolecznosci zamknietych osiedli pracowników CERN, KRZEMOWEJ DOLINY itp. itd. wiara predystynuje jedynie do przestrzegania prawa a nei do bycia dobrym czlowiekiem, do odroznienia dobra od zla predystynuje jedynie zdolnosc d osamodzielnego myslenia i krytyczny stosunek do wszystkeigo - takze norm i zasad i praw spoleczych.... ateisci w nic nie wierza, zaden ateista nie wierzy w nieistnienie boga (zreszta to jest blad logiczny i nonsens) - ateisci w nic nie wierza bo im wiara w cokolwiek nie jest potrzebna - ateisci albo wiedza cos albo nie i tyle .... wiara jest potrzebna tam gdie brak wiedzy i niedostatek informacji lub niedostatcznie sprawny aparat myslowy aby z informacji wnioski wyciagac... wiara jest zaprzeczeniem czlowieczenstwa i "uosobieniem" zezwierzecenia ... "jestem posluszny bo tak choc nie wiem czemu" - to tak jak pies, tez nei wie czemu jest posluszny Panu, dla jakichs tam korzysci pewnia, np. dostepu do ogrzewanej jaskini, resztek ze stolu itp. ale posluszny jest tzn. wszyscy wiemy czemu jest posluszny - z czystego wyrachowania jest zwylym oportunista i egoistycznym, interesownym cwaniakiem chce za swa "wiare w Pana" i "sluzbe mu" dostgac kosc a czasem kawalek miesa wierzacy chce zycie wieczne tzn. 99% wierzacych chce a jakby wierzacym powiedziec tak: "nic ode mnie nei dostaniesz, przyniose Ci byc moze tylko cierpienie, zadnego wiecznego zycia nie ma..." nadal bedzie wierzyl?
  20. leczenie takich rzeczy jak Ebola jest kompletnie nie oplacalne wlasciwie to leczenie jakichkolwiek chorob spowalnia ewolucje i jest w dlugiej perspektywie - niekorzystne dla populacji!!!!!
  21. takie kretynizmy latwo ominac trzeba w trakcie postepowania przy przyjmowaniu pracownika okreslic wymaganie/robic testy sprawnosciowe a potem w czasie pracy tylko je egzekwowac robiac co np. 6mcy kolejne testy i tym samym taki grubas jak bedzie chcial byc grubasem to sie albo nei dostanie albo jesli roztyje dupe w trakcie pracy - wyleci z niej w zupelnie legalny sposob skoro do policji robi sie testy sprawnosciowe to pracodawca kazdy, na kazde dowolne stanowisko moze sobie okreslic tez takie wymagania, ktorych 90% idiotow nie przejdzie ... niedlugo w j**anej UE nie bedzie mozna odmowic zatrudnienia idiocie tylko dlatego, ze jest idiota bo to bedzie dyskryminacja z uwagi na jego inteligencje/osobowosc/stan zdrowia... wyobrazmy sobie idiote kontrolera lotów a bo idiota to nie ma prawa zostac kontrolerem lotów? zatrudnianie/trzymanie grubasa na stanowisku zwiazanym z praca z dziecmi jest ni mniej ni wiecej demoralzowaniem tych dzieci i propagowaniem patologicznych postaw zywieniowych/zyciowych i dobrze, ze grubasa zwolnili... chce sie jak swinia zrec to droga wolna - zryj ale na zasilku i nei strasz mi dzieci/klientów itp. itd.... a moze 200kg stewardesy co? albo modelki z trądem? albo prostytutki z hivem i strupem/ropą w kroku? tak zeby sie nei czuly dyskryminowane
  22. problem antybiotyków: powod narastajacej antybiotykoodpornosci: wcale nie powstaje ona na skutek uzywania antybiotyków w medycynie (tzn. powstaje ale to nie jest glowny powod)... najsilniej antybiotykoodpornosc/opornosc stymuluja masowe karmienie antybiotykami zwierzat hodowlanych ... starczy zabronic uzywania antybiotyków, chociaz tych stosownych do leczenia ludzi albo majacych ten sam mechanizm dzialania co te uzywane w leczeniu ludzi w hodowli zwierzat... badania jasno wykazaly, ze spowolnilo by to powstawanie odpornosci u bakterii o rzad wielkosci... niedawno nawet tutaj chyba byl temat o uzyskiwaniu antybiotykoodpornosci przez bakterie glebowe w miejscach gdzie jest nawozenie odchodzami krow i transfer genów miedzy bakteriami z krowich zwaczy a tych naturalnie wystepujacych w glebie... byl tez dosc dawno tutaj temat o stymulowaniu antybiotykoodpornosci wsrod konsumentów miesa/mleka na skutek spozywania przez ludzi sladowych ilosci antybiotyków ale nonstop.... niestety dzis bardzo trudno znalezc mieso lub mleko (nawrt z jajkqmi coraz trudniej i w miesie ryb hodowlanych tez coraz czesciej znajduje sie antybiotyki) bez chocby sladowych ilosci antybiotyków... takie bardzo niskie lub sladowe ilosci sa najgorsze bo najlatwiej bakteriom nauczyc sie metabolizowac (nawet tym z pozoru nieodpornym) takie toksyny i poprawiac wydajnosc mechanizmów wydalania/rozkladania toksyn... potem juz jest typwy dobor naturalny stymulujacy przetrwanie bakterii odpornych i z pokolenia na pokolenie toleruja one coraz wieksze stezenia antybiotyków az do sytuacji gdy zadne stezenie srodka ich nie jest w stanie zabic... woda: podniesc cene o 100-200% - przynajmniej w krajach zachodu zmniejszyloby to zuzycie i nie byloby sytuacji, ze 1 osoba w USA/UE zuzywa 8m3 wody a do wanny nalewa pol m3 na raz podczas gdy w biednych krajach 100l wody musi wystarczyc czlowiekowi na tydzien ...
  23. tyle, ze licza sie tylko linie wyswietlane na raz a nie na zmiane... pojedyncza (wyswietlana na raz) klatka obrazu z "i" ma zawsze tylko polowe tych linii wzgledem obrazu "p" i widac to doskonale przy bardz oszybkich scenach takich jak F1 czy tenis albo NHL/NFL....
  24. TAK - np. usunac z diety gluten - patrz glutamina, ktory u niekorych daje negatywne objawy mimo pozornego niechorowaynia na celiakie.... jedzenie glutenu przez dzieci z celiakia czesto daje objawy ze strony ukladu pokarmowego, czasem nie daje jednek objawow i widac to dopiero gdy zauwazy sie uposledzenie rozwoju umyslowego.... byc moze jest jeszcze subtelniejszy mechanizm z wplywem na mozg i bez widocznego wplywu na np. kosmki jelitowe... zanik kosmkow jelitowych jest klasycznym objawem celiakii.... a co jesli istnieje cos na ksztalt celiakii ale bez zaniku kosmkow i innych objawow pokarmowych?
  25. ani moj mozdzek ani Twoj z pewnoscia .... ale jesli dzis wchodzi sie na gleby silnie zanieczyszczone glinem - z jakiegos powodu w koncu udaja sie tam tylko bory sosnowe - to moze kiedys wejdziemy na stare, "zamulone" osadniki pogalwanizeryjne albo osadniki zbudowane przy kopalniach miedzi w sumie jesli by roslo a szary lud by to kupowal to czemu nie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...