Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jarek Duda

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1456
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    79

Odpowiedzi dodane przez Jarek Duda


  1. Co do artystów to portfolio na plagiatach chyba raczej nie da się zbudować, a jeśli nawet to pewnie to wyjdzie. Natomiast fizyczna kradzież to zupełnie co innego - piractwo bezpośrednio nie kosztuje 'okradanego'. I w dużej mierze młodzi ludzie gdyby musieli za to płacić, po prostu nie używaliby tych produktów. Np. taki photoshop za jakieś 3.5 patyka - tylko dzięki piractwu używają, uczą się i reklamują - szczególnie kiedy firma w której będą pracować będzie wybierać który program zakupić...

    Co do fenomenalnych aplikacji samodzielnych młodych ludzi, to wręcz niemożliwe jest ich chronienie - musi liczyć na wolne datki, a pewno niedługo zostanie doceniony i na chleb mu nie braknie...

    Dalej filmy, muzyka, gry - jak komuś się spodoba i nie obciąży go za bardzo finansowo, to poleci/kupi ten albo kolejny produkt tych twórców, pójdzie do kina/na koncert, czy chociażby zapłaci za grę po sieci...

    Poziom piractwa bardzo zależy od średnich zarobków w danym kraju - bawienie się w to nie jest tylko wyborem młodych ludzi, lecz wręcz potrzeba żeby być na bieżąco w tym co się dzieje. Społeczeństwo jest niesamowicie skomplikowaną samoorganizującą się strukturą - uważam że wszędzie wręcz konieczne są pewne szare strefy, nawet dlatego że kontrolowanie ich w liberalnym świecie jest zwykle po prostu fizycznie niemożliwe. Ludzie przy władzy używają kolejnych pretekstów do kontroli w końcu wolnego medium jakim jest internet - bo terroryści, bo piraci ... ale przecież jak ktoś rzeczywiście chce coś nielegalnego przesłać, wystarczy to dobrze zaszyfrować i wszelkie zabezpieczenia widzą tylko szum jakich w necie pełno ...


  2. Kompletny bezsens ... skończy się na tym że ludzie standardowo będą szyfrować połączenia czy nawet używać TOR ... i co wtedy zrobią?

    Piractwo dotyczy głównie ludzi młodych, dla których tego typu zakupy mogłyby istotnie uszczuplić budżet - ludzi którzy uczą się programów, wchłaniają pewną modę, będą budować przyszły świat - którzy są/będą chodzącą reklamą i którzy pewnie za kilka lat się ustabilizują finansowo i nie będzie już im się chciało bawić w piracenie ... zamiast tego korporacje wytaczają bezsensowne wojny, niszczą życie jednostkom ... i kompletnie zniechęcają potencjalnych klientów do siebie i ogólnie korporacyjnego świata ... bo przez tych 'złodziei' jakaś szycha na górze nie będzie sobie mogła kupić kolejnego jachtu ...


  3. W Polsce to można się spotkać i z pozytonem i pozytronem ... po prostu jestem przyzwyczajony do angielskiej nazwy gdzie to 'r' musi być :D

     

    A co do teorii to w sumie dobrze by było zrozumieć gęstsze stany materii, jak w zapadającej się gwieździe neutronowej...

    Bo w przeciwnym razie, sytuację pod horyzontem czarnej dziury będziemy mogli tylko przedstawić że cała masa jest zgromadzona w punkcie, co też nie wygląda zbyt fizycznie ...

    Ale jeśli rzeczywiście proton może się rozpadać, to by znaczyło że taka gwiazda neutronowa raczej po prostu by kompletnie wyparowała podczas kolapsu ... czyli chyba nie byłoby czarnych dziur ... a na przykład kwazary które obserwujemy w centrach galaktyczny to byłaby głównie wyparowująca spadająca materia ... ? 


  4. Ale co? :D

    Dla mnie cząstki powinny być zbudowane z tej samej 'substancji' (pola) co próżnia ... być jej takimi specjalnymi lokalnymi rozwiązaniami - długimi w kierunku czasowymi i zlokalizowanymi w przestrzeni.

    To oraz fakt że liczby kwantowe są całkowitymi wielokrotnościami i są zachowywane, mocno sugeruje że cząstki mają naturę topologiczną. Tu jest prosta demonstracja tworzenia takiej pary cząstka-antycząstka w 2 wymiarach:

    http://demonstrations.wolfram.com/SeparationOfTopologicalSingularities/

    Tu jest fajna symulacja zderzających się prostszych dwóch wzbudzeń topologicznych w jednym wymiarze

    http://en.wikipedia.org/wiki/Topological_defect

    ich gęstość energii/masy jest zawarta w tych przejściach pomiędzy +-1. W wyniku anihilacji ta energia uwalniana jest w postaci wzbudzeń nietopologicznych - fotonów.

     

    Kwantowe teorie pola jak Model Standardowy operują na cząstkach jako zupełnie abstrakcyjnych bytach (elementy tzw. przestrzeni Focka) - ja o tym myślę jako o przybliżeniu perturbacyjnym pewnego rzeczywistej fizyki który siedzi pod spodem.


  5. Kwarki są uwięzione w hadronach, więc pewnie chodzi głównie o hipotetyczny rozpad protonu. W przewidywaniach takiej reakcji raczej musi powstać pozytron (plus np. neutralny pion który się zaraz rozpada na 2 fotony). Taki pozytron zaraz zanihiluje z jakimś elektronem, czyli taka gwiazda powinna pewnie ostro świecić 511keV ... a raczej takich obiektów nie obserwujemy ...

    ... choć może? ... we wnętrzu zapadającej się gwiazdy neutronowej ... ale powinna wtedy termicznie też świecić ...


  6. Taaa kilkaset eV ... przecież te zakresy energii zostały już dokładnie przeszukane ... podobnie jak i dla kilku generacji przewidywań dla Higgsa ... i nic tam nie widać ...

    A może jednak coś z teorią jest nie tak? Są przecież też inne mechanizmy nadawania masy ...

    Na przykład rozszerzając kwantową fazę do ellipsoid (w każdym punkcie wyróżnione 3/4 kierunki), dostajemy podstawowe wzbudzenia topologiczne o masach, spinie 1/2, w 3 generacjach (ilość wymiarów przestrzennych), kolejne ładnie odpowiadają leptonom, mezonom, barionom z kanałami rozpadu i gradacją mas jak potrzeba. Obroty w 3 wymiarach dają im oddziaływanie elektromagnetyczne, obroty czwartej osi daje Lorentzowsko nieimienniczą grawitację ... (4,5 rozdział http://arxiv.org/abs/0910.2724 )


  7. W sumie to odpowiedziałem trochę bez zastanowienia i nie pomyślałem o tym że lustra nie odbijają całkowicie elastycznie ... ale ... w każdym razie mamy w środku gorącą ciecz, więc szczerze to z czegokolwiek byłaby ta bariera, powinna następować termalizacja - średnia energia atomów bariery, jak i fotonów między nimi powinna być taka jak tej cieczy, czyli raczej powinna maleć dopiero wraz z jej stygnięciem. To lustro oddawałoby też energię radiacyjnie w drugą stronę, ale jednak większość wewnętrznych fotonów byłoby odbijane, tylko część ich energii pomagałaby utrzymać temperaturę bariery.

     

    Zresztą zobaczmy jak jest zbudowane naczynie Dewara, które zresztą było doskonalone przez jakieś sto lat - szklana bańka pokryta od strony próżni srebrem - lustrem, które jednak też się rozgrzewa i oddaje energię radiacyjnie. Gdybyśmy teraz włożyli do środka kilka kolejnych warstw lustra, oddawanie ciepła by malało ... tylko czy jest sens - dalej ciepło może uciekać wzdłuż szkła ...

    W każdym razie nie rozumiem jak rozgrzewające się magiczne kryształy fotoniczne z niusa miałyby lepiej działać niż zwykłe lustro?


  8. Tyle że tego typu argumenty działają praktycznie tylko na ludzi którzy już wcześniej nie mieli co do tego wątpliwości ...

    Jakoś nie czułem tego problemu dopóki nie porozmawiałem ostatnio ze swoją daleką kuzynką - z jednej strony bardzo inteligentna, wydała zbiorek wierszy, jeździła w liceum na międzynarodowe konferencje z fizyki ... z drugiej została wychowana na zielonoświątkowca (chyba dopiero w liceum poszła do szkoły) ... no i się dowiaduję że dinozaury to owszem żyły - przed potopem (z 5000 lat temu...), albo np. że mają teorię że to małpy pochodzą od ludzi uprawiających kazirodztwo ;) (zresztą chyba nic dziwnego po tej arce...)

    Problem w tym że tak ich wyszkolili że może nawet czasem przyjmie argument, np. uznają ewolucję wewnątrzgatunkową ... jednak całościowy obraz jest po prostu na nie odporny ...


  9. Szczerze to dla kwantowych komputerów zwykła pętla przestrzenna powinna wystarczyć żeby mogły błyskawicznie rozwiązywać problemy NP-zupełne.

    Jeśli natomiast mamy do dyspozycji pętle czasowe, to klasyczny komputer już na to pozwoli:

    1) wylosuj wybór używając 'idealnego generatora liczb losowych' - np. mierząc polaryzację światła 45deg od oczekiwanej

    2) jeśli dostaniesz z przyszłości wiadomość że to był zły wybór, weź inny (np. następny)

    3) dokonaj wyboru i poczekaj na rezultat

    4) jeśli rezultat cię nie satysfakcjonuje, do 2) prześlij informację żeby go zmienić.

    Gdzie wyborem może być klucz kryptograficzny, dane do problemu NP czy np. sekwencja nukleotydów...

    Fizyka powinna ustabilizować tą pętlę czasową, powodując że wylosowaliśmy wybór który nas usatysfakcjonuje, ewentualnie skłamie podczas przesyłania informacji wstecz w czasie.

    Takie kanały informacyjne nie mogą być całkiem stabilne - pozwoliłoby to na paradoksy - umożliwianie ich w OTW jest dla mnie jednym z argumentów przeciwko tej teorii.

    http://groups.google.com/group/sci.philosophy.tech/browse_thread/thread/56a0e13619778c45

     

    Pytanie czy takie przesyłanie informacji wstecz w czasie jest fizycznie możliwe. Jest to bliskie pytaniu o determinizm - czyli coś bez czego aż trudno sobie fizykę wyobrazić. Sporo jest argumentów za, jak np. niezmienniczość CPT, eksperyment Wheelera, to że w OTW czas jest wybierany lokalnie... Jednak tzw. nierówności Bella w mechanice kwantowej spowodowały że determinizm jest dziś dość niepopularnym poglądem.

    Napisałem ostatnio pracę w której przekonuję że jak zrozumiemy co to znaczy żyć w czterech wymiarach - że czas nie jest tylko parametrem ewolucji, ale np. cząstki powinny być wyobrażane jako ich trajektorie w czasoprzestrzeni - mechanika kwantowa powstaje naturalnie. Już najprostszy model - rozkład Bolzmana wśród ich trajektorii daje podobną statystykę.

    http://arxiv.org/abs/0910.2724


  10. Laser masz w CD-RW i następcach z coraz większą gęstością powierzchniową i ilością warstw.

    Działo by było drogie ... i jak potem te atomy usunąć?

    Co do milipede to w czasach gdy zbliża się np. racetrack memory to wyciskanie pojedynczych bitów nie wydaje się zbyt praktyczne ... jednak jak się zastanowić - powierzchnia powinna być względnie tania, do tego olbrzymie zrównoleglenie (transfer) ... tylko rzeczywiście problemem jest wytrzymałość ostrzy (... i np. odporność na drgania...)

    A gdyby nie wyciskać, tylko zmieniać konfigurację? Żeby ostrze tylko 'przesuwało' pomiędzy dwoma stabilnymi...

    Oczywiście problem z dużą niedokładnością, szybkim zużywaniem ... ale na szczęście jest już solidna korekcja błędów (correction trees ;) )


  11. Może się czepiam, ale promień Schwarzschilda jest proporcjonalny do masy, natomiast masa jest proporcjonalna do trzeciej potęgi promienia ... czyli żeby masa o gęstości jądra atomowego znalazła się wewnątrz swojego horyzontu zdarzeń musi mieć olbrzymi promień - powyżej czegoś rzędu kilometra ... owszem - pytanie czy nie można uzyskać duuuuużo większych gęstości ... raczej wątpię, a jeśli nawet to zdecydowanie nie w SQUIDzie tylko w raczej w plaźmie kwarkowo-gluonowej albo kondensacie bozonowym ... pary Coopera to efekt modyfikacji sieci krystalicznej - w pewnym przybliżeniu tak się zachowują, ale jednak to nie bozony.


  12. Może nie "dowodzi", tylko co najwyżej sugeruje możliwość innego wyjaśnienia aktualnych modeli kosmologicznych.

    Ogólnie to rzeczywiście uważam że największą trudnością fizyki jest odróżnianie skutku od przyczyny, jednak pewna 'energia próżni' jest jak dla mnie całkowicie naturalna ... owszem pytanie czy wystarczająca żeby wytłumaczyć obserwacje?

    Mianowicie wiemy już że próżnia to nie po prostu pustka, tylko w lepszym przybliżeniu pewne pole między innymi zdolne do przenoszenia 'fal' różnych oddziaływań - czyli posiada olbrzymią ilość stopni swobody. Między nimi występuje pewne niewielkie oddziaływanie, więc według termodynamiki ich energie po tych kilkunastu miliardach lat powinny się wyrównać. Potrafimy obserwować ich elektromagnetyczną część - mikrofalowe tło 2.725K - daje to ok. 6*10^-5 wymaganej 'ciemnej energii'. Jednak pole budujące naszą fizykę jest bardziej skomplikowane - przenosi jeszcze oddziaływanie grawitacyjne, słabe i silne - nie potrafimy jeszcze tego szumu obserwować, ale ich stopnie swobody też powinny mieć podobną temperaturę ... i nie zdziwiłbym się gdyby sumowały się do wymaganej stałej kosmologicznej ...


  13. Muszę przyznać że pomysł dodatkowych obliczeń, przesyłań informacji tylko po to żeby zapłacić ... w sumie to temu samemu systemowi mniej pieniędzy za tą samą energię jest dla mnie trochę niedorzeczny.

     

    Po pierwsze to tak idealistycznie wydaje się że cena prądu w takich np. stanach powinna być jednorodna. Skoro nie to oprócz różnych strategii lokalnych dostawców, przyczyną powinno być głównie lokalne zwiększanie zapotrzebowania, co przy tak dużych fluktuacjach sugeruję potrzebę dużych nadprzewodnikowych sieci przesyłowych. W każdym razie tego typu centra można przecież budować w bezpieczniejszych pod tym względem rejonach, jak np. w pobliżu elektrowni atomowych.

    Odnośnie dobowych wahań to ewentualnie można by w sumie za względnie niewielkie pieniądze wybudować np. systemy wielkich kół zamachowych - przy dobrych łożyskach i silnikach elektrycznych straty powinny być rzędu kilku-kilkunastu procent.

     

    Po drugie tak ogólnie to cena czasu obliczeniowego powinna być dalej dużo wyższa niż użytego prądu - jest dzisiaj wiele projektów obliczeniowych które można dowolnie zrównoleglać - kwestia odpowiedniej infrastruktury, systemu aukcyjnego sprzedaży mocy obliczeniowej ... i wszystkie te nieużywane procesory mogłyby cały czas na siebie zarabiać.

     

    Po trzecie 'zużywanie' prądu to tak na prawdę zamiana w energię termiczną. Z jednej strony z różnicy temperatur można dalej sporą część energii odzyskać, z drugiej tego typu energię można sprzedawać i wykorzystać od ogrzewania okolicznych budynków ... do różnych procesów technologicznych w przeróżnych zakładach ...


  14. Oj nie próbujemy bronić odczytywania z gwiazd przeznaczenia konkretnej osoby, tylko drobne korelacje na przykład z podatnością na jakieś dolegliwości.

    Co do chaosu to nie jest tak że nie da się żadnych korelacji wyłapać - jeśli na przykład znamy dobrze jakiś punkt siodłowy, to odległość od trajektorii stabilnej pozwala oszacować czas przebywania w tym siodle ... poza tym pasy Van Allena są czymś w miarę stabilnej równowadze statystycznej - przejście cienia planety powinno wywołać w miarę przewidywalne niewielkie oscylacje, które chaotycznie dopiero wpłyną np. na pogodę ...

    A co do chińskiego choroskopu to nie znam się ale kojarzy mi się z 12 zwierzątkami...? :P

    Oczywiście nie wolno tego traktować dosłownie - pewnie dużo jest tam dodatkowych, nieistotnie statystycznie zmiennych, ale kilka z nich może się okazać istotne ...


  15. Odnośnie astronomii to dobrze dzisiaj wiemy że bardzo ważny jest 11 letni cykl aktywności słońca - może np. 12 letni cykl w chińskim horoskopie powstał przez przybliżenie...

    O tej nieistniejącej planecie trzeba myśleć jako ich takiej pomocniczej zmiennej, która może właśnie reprezentować np. tą aktywną słoneczność ...

    Co do oddziaływań planet, oprócz grawitacji mamy na przykład przesłanianie słońca, które może np. jakoś zaburzać stabilność pasów Van Allena ... a może mamy jeszcze jakieś drobne rezonanse o których istnieniu jeszcze sobie nie zdajemy sprawy ...

    Co do kamieni, to jakoś tam drobnie wpływają na pole magnetyczne, na rozkład ciepła ... przekazują uścisk, drgania ... mantry też mi się kojarzą ze specyficznymi wibracjami ...

    W każdym razie to są raczej tanie i bezpieczne badania które pewnie zwykle nie były traktowane poważnie, więc myślę że nie szkodzi jakiegoś głębszego sensu tam poszukać...


  16. Jasne - większość astrologii, wierzeń ludowych etc. to bujdy oparte na jakimś mistycyzmie (czyli próbie zrozumienia rzeczywistości) ... jednak należy też wziąć pod uwagę że często są to rezultaty tysięcy lat praktycznych obserwacji, naturalnej ewolucji pewnych myśli ...

    I tak to w jakim miesiącu się urodziłeś z jednej strony bardzo wpływa na niezwykle ważne pierwsze miesiące życia, z drugiej mówi jak bardzo jesteś wyrośnięty w stosunku do innych dzieci ze swojego rocznika ...

    Dalej na wykładzie prof. Micka z fizyki UJ dowiedziałem się że np. bardzo słabe pola magnetyczne mogą istotnie wpływać np. na ludzkie EKG ... tego typu pola są m.in. wytwarzane prze naturalnie występujące tzw. rezonansy Schumanna - profesor pokazywał że są wyraźne korelacje z takimi czynnikami jak współczynnik urodzeń, strukturą wiekową , konfliktami zbrojnymi czy ogólną aktywnością człowieka ... a na te rezonansy istotny wpływ może mieć aktualna konfiguracja naszego układu słonecznego ...

    Ogólnie myślę że po prostu wyśmianie tysięcy lat obserwacji naszych przodków nie jest naukowym podejściem ... a może czasem rzeczywiście zaobserwowali jakieś istotne korelacje ...


  17. Konieczne jest tu kilka sprostowań...

    Fale dźwiękowe mają naturę statystyczną - przenoszenie się lokalnych fluktuacji ciśnienia. Natomiast fonony - kwantową i specyficzną dla sieci krystalicznej - zakładamy że odpowiedź sieci jest liniowa z odchyleniem atomu od położenia i dzięki periodyczności okazuje się że harmoniczne ich drgań zachowują się jak bozony.

    Cząsteczki powietrza oddziaływają dość słabo - raczej nie możemy liczyć na inne mechaniczne fale niż ciśnienia. W związku z tym maksymalne częstotliwości dźwięku jakie mają szansę przenosić są rzędu 3GHz - częstotliwości terahercowe powinny się odbijać od granicy kryształ-powietrze.

    Z cieczami, tkankami pewnie trochę lepiej, jednak takie częstotliwości drgań będą raczej błyskawicznie absorbowane.

    Czyli w skrócie - broni z tego raczej nie będzie :P Zresztą do takich zastosowań piezoelektryki są idealne.

     

    Dalej odnośnie tworzenia tej fali - tam nie ma wielokrotnego wewnętrznego odbicia jak zwykle w laserze. Warstwy arsenku galu tworzą studnie kwantowe, które są coraz niższe dzięki przyłożonemu polu elektrycznemu. Elektrony tunelują do coraz niższych, a z najniższej z zachowania pędu może wytworzyć fonon - tak na prawdę to są one po prostu wytwarzane przez ostatnią warstwę.

    Poza tym takie terahercowe generatory działały już z 10 lat temu:

    http://iopscience.iop.org/0953-8984/12/13/322


  18. No super, ale do tego trzeba jeszcze wagonik na jakichś szynach i zasilanie zamocować ... dalej żeby państwa szczególnie równika pozwoliły na coś takiego, to nie może się urwać przy zderzeniu np. z samolotem ... poza tym powoli sama też by się niszczyła ...

    Owszem - wyżej musiałaby być jeszcze grubsza ... z kilkudziesięcioma metrami przy podstawie może(?) przesadziłem, ale że będzie użyte poniżej 10 to raczej nie uwierzę.


  19. Owszem - SF, ale praktycznie konieczne do windy - wyobraź sobie 100km kabel o szerokości przy podstawie rzędu kilkudziesięciu metrów - żeby go zamocować trzebaby wcześniej wynieść te miliony ton w kosmos za dzisiejsze ceny 40tys$/kg...

    Jak dla mnie jedynym praktycznym rozwiązaniem jest wyprodukowanie go poza naszą studnią grawitacyjną. Ale w takich fabrykach/kopalniach nie może biegać setki ludzi pomagających/naprawiających/konserwujących/poprawiających maszyny - one muszą same robić większość tych czynności, też trochę improwizować. Nie mówię o pełnym AI, choć osobiście wierzę że komputery nas przegonią zanim będziemy mieć windę. Mówię o symulowaniu działania danego układu i uczenia się wpływania na niego ... co rzeczywiście będzie się rozwijało do AI ...

     

    A co do mass drivera - pewnie upraszczam, ale myślę że całkiem praktyczne mogłoby spokojnie funkcjonować za 5-10 lat. Ponoć może uzyska efektywność zużycia energii rzędu 50%:

    http://en.wikipedia.org/wiki/Mass_driver

    Odnośnie pola magnetycznego - podobne wytwarza się np. w LHC - myślę że nie ma problemu ekranować ostatnich kilkudziesięciu metrów. Poza tym budowane by były pewnie na stokach/wewnątrz wysokich gór.

    Odnośnie temperatury - w układzie coilgun

    http://en.wikipedia.org/wiki/Coilgun

    Bierzemy cewki z nadprzewodnika, chłodzenie pewnie ciekłym helem i grubą warstwę wytrzymałego, nieprzewodzącego termoizolatora dookoła dobrze wentylowanego tunelu.

    Powłoka pocisku jest z wytrzymałego ferromagnetyka, rozdziela się w powietrzu od głównego ładunku (może z dodatkowym silnikiem) i pewnie po każdym użyciu musi być przetopiona.


  20. Mikroos, nie śmiałbym Cię podejrzewać że jest inaczej ... ja tylko się pytam dlaczego to prawnie jest jeszcze dozwolone?

    Jak badania wyraźnie pokazują że coś jest wysoce szkodliwe, to zakazuje się lub przynajmniej ogranicza jego szerokie stosowanie (np. azbest).

     

    Ok - pozwalamy na spalanie benzyny, ale tu przynajmniej jest konieczne użycie filtrów, żeby zmniejszyć zagrożenie dla ludzi dookoła ... no to niech będzie - zrobić takie specjalne maski, do których wkładasz dawkę do spalenia i które mają solidne filtry wydychanego powietrza ("teraz cały papieros dla ciebie ;D") - i nie ma problemu - w nich mogą sobie palić gdzie chcą.

    Poszedłbym gdyby nie dym palaczy!

    No właśnie - właściciele knajp obawiają się że zmniejszyłoby to ilość klientów ... a może jest na odwrót - więcej przychodziłoby z tych 70% którzy już nie musieliby się zastanawiać czy i na i na jaką dawkę sobie dziś pozwolić...


  21. Które jednak prowadzi do znacznie przyspieszonej śmierci. W Polsce rocznie z powodu papierosów umiera ok. 70-100 tys. osób.

    Nie ma chyba już żadnych wątpliwości że znacznie zwiększają prawdopodobieństwo różnych nowotworów, choroby wieńcowej, itp, itd jak powyższy news.

     

    Ok, może i mają pozytywny wpływ np. prawdopodobieństwo zachorowania na chorobę Parkinsona ... ale w takim razie prawnie powinny być przepisywane przez lekarza i sprzedawane w aptece z prawnym nakazem aplikacji w bezpiecznej odległości od innych osób, nieprawdaż?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...