peceed
-
Liczba zawartości
1732 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
62
Odpowiedzi dodane przez peceed
-
-
Umysł pracuje w sposób Bayesowski, co oznacza że na wstępie uwzględnia swoje poglądy odbierając treść komunikatu. Jeśli więc ktoś ma silne przekonania, to sprzeczne informacje nie są w stanie nimi zachwiać, a raczej uzna te wiadomości za niewiarygodne, i wszystkie im podobne.
Gdy informacje potwierdzają jego poglądy, będzie je z automatu uważał za prawdziwe i wiarygodne.
Problem powstaje, gdy ludzie są systemowo urabiani propagandą i zamykani w bańkach informacyjnych. -
W dniu 6.11.2024 o 20:12, thikim napisał:Gdzie są Ci finansowi mędrcy co wieszczyli spadek do zera?
Nikt nie ukrywał, że jest to narzędzie do mierzenia ilości głupków, liczących na późniejszy napływ jeszcze większych głupków.
W sytuacji gdy wolumen bitcoina wzrósł ponad pewien poziom, i jest on traktowany jako instrument inwestycyjny, wiele instytucji finansowych jest prawnie zobligowanych do "inwestycji" w to gówno.W dniu 6.11.2024 o 20:12, thikim napisał:Ba, jeśli Trump wypełni swoją obietnicę wykupu przez USA stale BTC to będzie i cena >100k choćby się zebrało tysiąc Jarków i napisało tysiąc tekstów o tym że BTC ma być warty zero.
Nie myl wartości z ceną.
W dniu 6.11.2024 o 20:12, thikim napisał:W dziedzinie finansów naukowcy wykazują się wg moich obserwacji wręcz indolencją, upośledzeniem.
W '29 wielu takich nieupośledzonych nieindolentów ekonomicznych postanowiło sobie poskakać na bangee.
Do tego momentu też cwaniakowali.W dniu 6.11.2024 o 20:12, thikim napisał:Jarek - geniusz wręcz w pewnych sprawach a w innych nie,
Od geniuszu do szaleństwa jest jeden krok - kluczem jest nadreaktywność mózgu, przez co myśli szerszymi kontekstami, ale też może spotęgować występujące problemy.
Niestety bardziej "matematyczna" konstrukcja umysłu Jarka powoduje, że ma tendencję do logicznego (odziwo!) rozwijania teorii opartych na szczątkowych przesłankach, w sytuacjach gdy te podstawy są wątpliwe niewątpliwie skręci na manowce. Ja z kolei zawsze miałem umysł syntetyczny, który zawsze uwzględnia wszystkie dostępne przesłanki na raz, jest trochę odporniejszy na tego typu problemy.W dniu 6.11.2024 o 20:12, thikim napisał:oddał kurę znoszącą złote jajka
Jeszcze nikt nie zarobił wielkich pieniędzy na algorytmach kompresji.
Jedyny "twardy" algorytm jaki stał się podstawą dla biznesu to asymetryczne szyfrowanie co do zasady (patent na funkcjonalność).
Można do tego dorzucić Page Rank Googla (notabene darmowy DNS Googla to genialnie prosty i darmowy sposób aby uzyskać surowe dane dla popularności stron internetowych innych niż odnośniki).
"Problemem" Jarka było to, że patenty na kompresowanie arytmetyczne się kończyły, więc jakiekolwiek możliwości zarabiania wielkich pieniędzy na efektywności kompresji - również.
Już DVD korzysta(ło) z kompresji arytmetycznej.
Kompresja/dekompresja arytmetyczna w ASIC jest praktycznie darmowa z punktu widzenia dowolnego zastosowania, zużycie energii pomijalne.
-
5 minut temu, krzysztof B7QkDkW napisał:Bochenki natomiast wypiekały się same w pustynnym słońcu. Pochodzenia ciasta nie ustalono. Być może to cud manny z nieba wersja 2.0.
Będzie jak w serii dowcipów z radiem Erewań: "Po pierwsze nie bochenki, tylko ...".
-
W dniu 26.09.2024 o 13:09, GROSZ-ek napisał:Neutrina - jako znacznie słabiej reagujące - rozprzęgły się z materią barionową znacznie wcześniej niż fotony, to ich oczekiwana dzisiejsza temperatura wynosi jedynie 1,9K. A ponieważ są cząstkami masywnymi, to ich energia kinetyczna musi odpowiadać tej temperaturze 1,9K - czyli poruszają się bardzo powoli.
Rozciąganie wszechświata nie zmniejsza energii układów związanych, więc w przypadku "podświetlnej" energii kinetycznej to nie byłbym taki pewny że transformuje się dokładnie w taki sam sposób co w przypadku cząsteczek bezmasowych. Rozumowanie jest raczej takie, że jeśli obiekt został wyemitowany z prędkością V0 przez obiekt który oddala się z prędkością vu, to jego obecna prędkość wynosi V0-Vu i to ta prędkość wyznacza nam energię kinetyczną ( a dokładniej trzeba dokonać transformacji relatywistycznej).
W każdym razie jak obiekt jest bardzo lekki i jego prędkość była praktycznie równa C, to obecnie też będzie bardzo bliska C, natomiast jak była bardzo mała to obecnie też jest bardzo mała.
Zbyt wolne cząsteczki będą miały znacznie mniejszy "horyzont zdarzeń" z którego są w stanie nadlecieć.
Mam też wrażenie że po przetransformowaniu rozkład przestaje być stermalizowany. -
Mnie najbardziej rozczulają sami badacze. Rozpoznawanie gramatyki to banalnie proste zadanie w porównaniu do autonomicznego poruszania się w złożonym środowisku.
Badania interdyscyplinarne chyba nie polegają na tym, że tworzy się prace na styku kilku odmiennych dyscyplin niż ta o której posiada się nominalne pojęcie... -
Pełne dokładne rozwiązanie wygląda na proste zadanie z programowania dynamicznego.
Ilość ciągów 10^9 wyrazowych zawierających bananas to oczywiście suma ilości wyrazów zawierających słowo bananas na pierwszej pozycji czyli 30**(10^9-7) dodać ilość wyrazów w których pierwsze wystąpienie słowa bananas występuje na 2 pozycji itd.
Chyba jednak lepiej poprawić kwestie okna. Otóż wcześniejsze wybory klawiszy niż ostatnie 6 nie zmieniają statystyki i pozostaje ona całkowicie stała przy jego przesuwaniu .Tylko poprzednie 6 liter może mieć minimalny wpływ na statystykę.Rozwiązanie jeszcze dokładniejsiejsze:
Należy się zastanowić jakie jest P( "dołożona litera nie tworzy bananas", pod warunkiem "bananas nie wystąpił wcześniej") - przy dołożeniu jednej litery.1 - P("dołożona litera tworzy bananas", pod warunkiem że "bananas nie wystąpił wcześniej").
Interesuje nas analiza w oknie 13 liter, bo wcześniejsze wystąpienia nie są w stanie zmienić tego prawdopodobieństwa warunkowego nie zahaczając o wyraz:
1 - P("dołożona litera tworzy bananas na końcu okna 13 liter"^"bananas nie wystąpił wcześniej w oknie 13 liter")/P("bananas nie wystąpił wcześniej w oknie 13")^- to iloczyn zdarzeń/zbiorów
"bananas" ma własność, że żaden jego sufix nie jest jego prefiksem, to oznacza że zdarzenie "dołożona litera tworzy bananas na końcu okna 13 liter" implikuje ""bananas nie wystąpił wcześniej w oknie 13 liter", korzystamy z faktu, że P(A^B)=P(A), jeśli A->B.
1-P("dołożona litera tworzy bananas na końcu okna 13 liter")/(1 - P("bananas wystąpił wcześniej w oknie 13")
1- 306/3013/(1-6*106/1013)=1-30-7/(1-6*30-7)
Dla pierwszych 6 liter prawdopodobieństwo nie istnieje, a dla kolejnych trzeba powyższe okno odpowiednio skracać, czyli brać 7,8,9,10,11,12 odpowiednio modyfikując powyższy wzór.
Prawdopodobieństwo napisania bananas wyniesie zatem:
P("napisano bananas")=
1 - (1-30-7/(1-0*30-7)) * (1-30-7/(1-1*30-7)) * (1-30-7/(1-2*30-7)) * (1-30-7/(1-3*30-7)) * (1-30-7/(1-4*30-7)) * (1-30-7/(1-5*30-7)) * (1-30-7/(1-6*30-7))^(109-12)
-
No ale przecież podałem dwie poprawki do wzoru które pozbywają się tych problemów.
Pierwsza dość jasno traci sens dla ilości losowań mniejszej niż 7, a druga zdecydowanie unika prawdopodobieństw powyżej 100%.Te wzory przechodzą w siebie w kolejnych przybliżeniach.
-
15 godzin temu, Jarek Duda napisał:Owszem jednorodny rozkład po alfabecie był w moich przykładach - też uważam że jest on odległy od tego co użyłaby małpa, dlatego podałem też inne.
Rozkład po ASCII czy wyrazach raczej nie wskazywał że chodzi o model statystyczny dla zachowania małpy, zwłaszcza że wyraźnie napisano:
W dniu 31.10.2024 o 13:08, KopalniaWiedzy.pl napisał:Badania wykazały, że istnieje 5-procentowe prawdopodobieństwo, że w ciągu swojego życia szympans napisze wyraz „bananas”
7 godzin temu, Afordancja napisał:Niech wypowie się ktoś mądrzejszy
Tam nie ma równości tylko falka, co oznacza rachunek przybliżony, w dodatku dla małych prawdopodobieństw.
Ale prawidłowy bardziej prawidłowy wzór to (10^9-7)/30^7 - dla małych prawdopodobieństw.
Jeszcze dokładniejszy to:
1-(1-(1/30)^7)^(10^9-7),
Gdzie przesuwamy okno o długości 7 i stwierdzamy, że kolejne losowane litery nie stanowią wyrazu "bananas".
Nie jest to dokładne:
Brak wyrazu "bananas" przy poprzednim potencjalnym rozpoczęciu oznacza, że mogło to nastąpić z powodu, że druga litera była różna od "a", czyli szanse że wylosowane będzie b są większe. Nie do końca są to zatem zdarzenia niezależne, więc wymnażanie jest przybliżeniem. -
Naukowcy nie mający szans na Nobla postanowili się przerzucić na igNoble.
A to jak widać coraz twardsza konkurencja.W dniu 2.11.2024 o 09:09, Jarek Duda napisał:Dyskutowana "analiza" brzmi na poziomie licealisty, bardziej formalnie prawdopodobieństwo losowego wygenerowania to ~2^-H dla H entropii Shannona w bitach ...
... która zależy od użytego modelu statystycznego:
- czy założymy rozkład jednorodny po ASCII: 8 bitów/litera,
- alfabecie: ~5-6 bitów/litera,
- uwzględnimy niejednorodność rozkładu liter: ~4 bity/litera dla i.i.d.,
- uwzględnimy poprzednią literę: ~3.3 bit/litera dla o1 Markov,
- użyjemy rozkładu po całych wyrazach: ~2 bity/literę,
- użyjemy np. gigantycznych sieci neuronowych: ~1 bit/literę.Jak widać nie zrozumiał kolega prostego modelu:
W dniu 31.10.2024 o 13:08, KopalniaWiedzy.pl napisał:Naukowcy założyli, że klawiatura, a jaką mają do czynienia małpy, składa się z 30 klawiszy z wszystkimi literami alfabetu łacińskiego oraz najpowszechniej stosowanymi znakami interpunkcyjnymi.
Żadne zaawansowane modele danych nie mają żadnego zastosowania, co jest zawarte implicite w w sformułowaniu "małpy".
Do tego zupełnie błędnie zajmuje się kolega modelem danych dla generowanego tekstu, zamiast zająć się modelem statystycznym dla klawiatury: czy małpy aby na pewno wybierają swoje guziki przypadkowo.
Prawdopodobieństwo zależy od entropii obliczonej z użyciem modelu w ramach którego małpy naciskają guziki.
A mogą mieć skłonności do walenia po kilka razy w ten sam klawisz z rzędu...
Mogą mieć leniwą łapkę i skupiać się na tym samym rejonie -
Wynika to z niezrozumienia definicji pojęcia "superluminal propagation".
Zasadniczo taka zachodzi gdy da się stworzyć kanał komunikacyjny do przesyłania informacji.
-
Przyczyna:
Nitrofurany, Chinolony, Metronidazol (to Wielka Trójka niszcząca mtDNA, a nie wyczerpująca lista)
Diagnostyka:
Ekstremalnie trudna i zbędna. Wystarczy stwierdzić kontakt z w.w. substancjami i odpowiedź na leczenie.
Leczenie:
Piracetam, Acetylocysteina, PQQ, Błękit metylenowy.
Dodatkowo można się bawić we wszelkiego rodzaju suplementacje, zwłaszcza witamina C, szczególnie dotkliwy jest niedobór chromu.
Święty Gral to protofekcja. -
2 godziny temu, Astro napisał:P.S. Peceed, może faktycznie "haczyk" tkwi w "physically meaningful quantity" (?). Nigdzie wprost nie powiedzieli o obserwabli...
Dokładnie tak. To nie jest jakiś klasyczny sygnał który został zmodulowany, a system odpowiedział przed tą modulacją. O nie. To jest wyobrażenie urojonych bytów fizycznych w środku, które nie są sygnałami.
Tu pojawia się "klasyczny Jarek" (gra słów niezamierzona), który działa jak matematyk z grubsza podstawiając sobie wartości/obiekty o tak samo brzmiących nazwach, licząc że zawsze musi istnieć jakiś fizyczny układ który to realizuje, i wszystko ma ukryty sens fizyczny. Powiedzieli sygnał to musi być sygnał, co nie? Podobnie było ze strumieniem neutrin, w którym "wystarczyło przenieść człon na lewą stronę" i jakoś nie dostrzegał, że wtedy układ jest totalnie nierealizowalny fizycznie. To oderwanie formalizmu od rzeczywistości (nieznośna lekkość bytu) jest cechą matematyków.
2 godziny temu, Astro napisał:ale na czuja zwaliłbym faktycznie winę na weak value (i "okolice").
Ja również - częściowo.
Otóż to co oni starają się pośrednio (przez przesunięcie fazy) mierzyć czas ekscytacji atomów, który nie jest obserwablą, ekscytacje to są czysto wirtualne zdarzenia.
Naginają tutaj znaczenie słowa "fizycznie znaczący". Ono nie odnosi się do każdej wielkości matematycznej którą można uśrednić, a która w innych warunkach może mieć znaczenie fizyczne (bo obserwabla to szczególny, graniczny przypadek słabych wartości). Czyli zasadniczo powiązali jedną niefizyczną wielkość z drugą niefizyczną wielkością.
Mam wrażenie, że ci ludzie musząc w praktyce tworzyć układy kwantowe szukają na siłę sposobu aby rozszerzyć możliwość stosowania swoich klasycznych intuicji.
Rzeczywistość klasyczna jest łatwa do opisu i "addytywnych" manipulacji - świat daje się podzielić na izolowane "klocki", urządzenia można składać z elementów których funkcjonowanie można opisać w izolacji od reszty. Mechanika kwantowa już taka nie jest. -
4 minuty temu, Jarek Duda napisał:To jeszcze odpowiedz jak jeden z najlepszych eksperymentatorów dostaje odpowiedź systemu przed impulsem?
To akurat proste - był za cienki na teoretyka to musi zap*****dalać w laboratorium.
A bardziej na serio - nie miałem siły analizować ich eksperymentu w matematycznych detalach. Może nie napisałem jasno - od dawna nie działa u mnie pamięć wzrokowa i wizualizacje, a do tego cały czas pojawiają się nowe ubytki i lepiej nie będzie. Niestety wyrąbało mi dokładne zrozumienie tych zagadnień i muszę poświęcić dużo czasu aby na nowo je przetrawiać.Wiem gdzie zasadniczo leży błąd - starają się obliczać wielkość która nie ma żadnego fizycznego znaczenia bo nie jest obserwablą. Jej status jest dokładnie taki sam jak liczb urojonych przy liczeniu rzeczywistych rozwiązań równań kwadratowych - mogą pojawiać się w trakcie obliczeń i nie ma to żadnego negatywnego wpływu na rzeczywisty wynik.
Tutaj starają się "urealnić" ujemne prawdopodobieństwa, które mają sens podczas obliczeń ale nie w ich fizycznych wynikach. Czyli biorą fragment tych obliczeń, zakreślają kółko i twierdzą, że "tam w środku klasycznie dodatnia wielkość nagle robi się ujemna". To jest schemat tego generalnego błędu w rozumowaniu.
Po prostu "wyjaśnianie" mechaniki kwantowej za pomocą "klasycznych" klocków tak się właśnie kończy - okazuje się zawsze, że muszą nabrać nierzeczywistych "nieklasycznych" właściwości. To jest szerszy schemat popełnianych przez Ciebie błędów, w który cyklicznie wpadasz. To że tak powiem choroba zawodowa "fizyków komputerowych" którzy muszą tworzyć modele obliczeniowe działające ostatecznie w oparciu o klasyczne bity.
Potem pomyślałem sobie, że o ile łatwiej byłoby to wyjaśnić, gdyby setup był taki, że te fotony lecą w przeciwnych kierunkach... Bo cały czas wydawało mi się, że układ jest skrzyżowany!
A teraz po obudzeniu się dostrzegam że układ jest taki, że fotony lecą dokładnie z przeciwnych kierunków
Czyli zasadniczo z punktu widzenia sygnałów masz do czynienia z "lustrem". Coś wysyłasz a po chwili w to miejsce wraca odpowiedź, z różnym opóźnieniem, bo lustro jest zbudowane w ten sposób, że może drgać z prędkością światła a nawet większą. Bo jest skonstruowane z ustawionych jedno za drugim lusterek, które są włączane lub nie (na przykład zrobione z półprzewodnika). I włączanie tych lusterek ustawionych jedno za drugim może być synchronizowane przez falę nadbiegającą z naprzeciwka, a przy odpowiednich transformacjach z prędkością większą niż prędkość światła.
Tu masz taki klasyczny obraz tego jak działa układ. W praktyce optyka nieliniowa dokonuje transformacji sygnału i "odbija" go z powrotem. -
18 godzin temu, Jarek Duda napisał:Symetria CPT mówi że jeśli istnieje coś, to teoretycznie możliwa jest też jego symetryczna wersja
Drogi Jarku, NIKT w tym wątku tego nie neguje. Natomiast cały czas staram się Ci wytłumaczyć, że z tego nie wynika że
jest tak samo prawdopodobna.
W kółko, do upadłego. Każdy proces, który zmniejsza entropię (mogę dodać - dla pewnego obserwatora) ma prawdopodobieństwo zaistnienia równe praktycznemu 0 (dla tego obserwatora)
- niestety żyjesz w złym miejscu i czasiePo tylu już latach właściwie straciłem nadzieję że to wejdzie, ale to są podstawy fizyki nad którymi radośnie się prześliznąłeś.
W sytuacji gdy jesteś wielkim obiektem makroskopowym i tworzysz makroskopowe doświadczenie, nie oczekuj że zobaczysz spadek entropii.
Możliwość takiej obserwacji spada zgrubnie wykładniczo z każdym stopniem swobody w skali mikro z jakiego składa się układ.17 godzin temu, Jarek Duda napisał:optical cooling/pulling
Już je omawialiśmy że są zgodne ze standardową mechaniką kwantową.
17 godzin temu, Jarek Duda napisał:powyższy "negative time evidence" eksperyment grupy Steinberga w niusach wyraźnie obserwuje odpowiedź systemu przed impulsem
"Impulsem" jest podjęcie akcji a rezultatem/odpowiedzią obserwacja. Tylko wtedy możesz mówić o jakimś działaniu wstecz. Nad impulsem musisz mieć kontrolę - co do zasady.
Natomiast gdy są to jakieś "urojone obserwable" które trzeba "wyliczać" to są to jedynie problemy twojego modelu mentalnego dla danego zjawiska. Na przykład impulsem nie może być przypadkowy i nieobserwowany rozpad atomu skutkujący kaskadą zdarzeń, w przypadku którego wyliczasz sobie ten czas i ci wychodzi "niemożliwa" wartość (w przypadku gdy dokonujesz obserwacji impulsem de facto jest decyzja o nieprzerwaniu doświadczenia).
Zadziwiające jest że po prostu w każdej "śmieciowej" fizyce znajdujesz potwierdzenie swoich teorii.
17 godzin temu, Jarek Duda napisał:Mam zdjęcia od niego, dyskusję - wydaje się że wszystko w porządku ... ale zaraz potem pisze mi że rozmawiał z przełożonymi i praktycznie przestał się odzywać ...
Zatem dochodzi jeszcze konspiracja w której kryje się "nową fizykę" przed masami...
A może po prostu ktoś mu wyjaśnił to samo, co próbujemy wyjaśnić Ci w tym wątku?
19 godzin temu, Jarek Duda napisał:laser powoduje ekscytację celu <-> CPT(laser) powoduje deekscytację CPT(cel)
równanie absorpcji <-> równanie stymulowanej emisji
przyczynowość w przód <-> przyczynowość w tył
(optical) pushing <-> (optical) pulling
(optical) heating <-> (optical) coolingKażdy z tych tematów został dość dobrze wyjaśniony, jako jako należący do kategorii (praktycznie)niemożliwe/błędne/bez znaczenia, i po prostu nie chcę wracać do tego Dnia Świstaka - ponownie.
Dyskusja z Tobą Jarku polega na tym, że w ogóle nie polemizujesz z argumentami, a tylko wsadzasz ten sam slajd i powtarzasz swoje hasła. A przynajmniej kultura wymagałaby abyś na przykład wskazał gdzie widzisz błąd albo czego w argumencie nie rozumiesz.Na przykład dość jasno opisałem Ci, w jaki sposób działający schemat jednego z twoich doświadczeń skutkuje komunikacją FTL, i kompletnie to zlałeś. Więc jest to jakaś superpozycja arogancji lub niekompetencji z Twojej strony.
Jeśli eksperyment pozwala na sygnalizację FTL, to szuka się błędu w rozumowaniu.CytatAs in Fig. 1, applying CPT symmetry to scenario ”laser causes target excitation”, it becomes ”CPT(laser) causes CPT(target) deexcitation”, replacing absorption equation with stimulated emission, with photons traveling from CPT(target) to CPT(laser).
No cóż... Już kiedyś pisałem, że cała symetria CPT to puszczenie filmu do tyłu zamianą ładunków elektrycznych i parzystości.
Twój CPT (laser) to laser do którego wlatują koherentne fotony dostarczając energię elektryczną. Nie potrzeba żadnego barwnika, wystarczy czarna ściana w układzie. Ona też może wyemitować odpowiedni spójny i monochromatyczny promień który trafi do lasera obniżając swoją temperaturę.
Nieprawdopodobne? Cały czas o tym mówię. W sytuacji gdy działa z czarną ścianą możesz tworzyć dowolne magiczne układy CPT(coś), których wspólną cechą jest obniżanie się entropii podczas działania w sposób systematyczny.
Ten argument pokazuje, że cała twoja zabawa z użyciem tych cpt-analogów to śmieci.
Kiedy używasz słowa "laser" masz na myśli klasę wszystkich potencjalnych układów zawierających w sobie pewien laser.
Symetria CPT(laser) puszcza je od tyłu po odbiciu po zmianie ładunku.
Cechą wspólną tego lasera jest odwrócone działanie - przyjmując że jest w próżni, w okienko wpadają fotony o odpowiedniej długości fali, on ulega ochłodzeniu i i zaczyna generować przepływ prądu.
Ale CPT(czarna ściana) jest znacznie lepsza - bo możesz ją poprosić o absolutnie wszystko.
Może stać się telewizorem z subskrypcją HBO, Netflixa, Amazon Prime i Disneya.
Od teorii względności przez mechanikę kwantową po zasady termodynamiki - twoje eksperymenty "myślowe" nie znają świętości.
Najwyżej będzie trzeba poprawić podręczniki... wszystko.
To są ładnie brzmiące brednie.
Naprawdę się dziwisz że ludzie nie chcą współpracować?
Jeszcze ostrzeżenie jak to się kończy ( w stylu dowcipu "zaginął naukowiec - dziś może wyglądać tak"):
https://www.researchgate.net/profile/Leo-Vuyk
Polecam przejrzeć przynajmniej tytuły publikacji i slajdy - banan nie schodzi mi z twarzy -
Lżejszy temat: Gdyby nas odbić w lustrze na poziomie samych atomów/molekuł(symetria P), toby się nam wydawało nagle że to świat uległ odbiciu.
"Praktyczna symetria P" jest do zrealizowania! Ba, można odbicie wykonać z antymaterii - co do zasady, nie będzie tanio.
I powstałemu bytowi wciąż nie będzie się wydawać, że czas płynie w złą stronę...W dniu 1.10.2024 o 10:57, Jarek Duda napisał:Pytanie w którą stronę poruszają się te fotony z wymuszonej deekscytacji?
We właściwą. Bo foton niesie ze sobą pęd, który musi być zachowany!
Stożki świetlne wyznaczają nam strukturę przyczynową czasoprzestrzeni, włącznie ze swoim brzegami.
-
5 minut temu, Astro napisał:Jarku. Więcej wysiłku w zrozumienie podręczników. Pozdrawiam.
To jest właśnie problem osób zdolnych. Są w stanie tak szybko prześliznąć się nad trudnymi tematami, że nawet nie dociera do nich, że nie ogarniają podstaw.
(Skąd to wiem? Z doświadczenia )
A potem wychodzą ich braki, co lepsze - z tego swojego braku zrozumienia próbują zrobić program badawczy.
Jarek za szybko natrzaskał te swoje doktoraty i zdecydowanie nie poświęcił wystarczajaco wiele czasu na wypracowanie sobie działającej ontologii fizyki, zastępując ją ontologią matematyczno-informatyczną.
Niestety zamiast zrozumienia fizyki obserwujemy półtorej dekady "naprawiania" fizyki pod swój model mentalny.
Co samo w sobie nie jest złe, pod warunkiem że osiągnie się sukces
Przy czym to klasyczne skrzywienie nie jest bezużyteczne, bo wydaje się że daje pewne użyteczne aproksymacje układów kwantowych.
Na pewno powoduje ono, że Jarek marnuje swój talent na złą dyscyplinę. Powinien zajmować się praktycznymi zagadnieniami "multiinstrumentalnymi".
A zamiast "wymyślać" teorię wszystkiego, raczej zadbać o zdrowie aby dożyć momentu kiedy zostanie ona odkryta.4 godziny temu, Jarek Duda napisał:O ile uważam Dragana za "fizycznego patoyoutubera" ;), to absolutnie nie mam żadnych wątpliwości że w odróżnieniu od Jarka ogarnia on kluczowe aspekty mechaniki kwantowej i zdecydowanie "trolluje świadomie", jest też bardzo elastyczny, i jest fizykiem.
36 minut temu, Astro napisał:Niekumaci jak sądzę doskonale o tym wiedzą, i na tym zasadzają swoje zdobywanie kasy.
A może powinna interweniować PETA aby zwolnić lab-monkeys z obowiązku częstego publikowania?
Na koniec - nie chciałbym aby Jarek poczuł się dotknięty, bo mu osobiście bardzo kibicuje, choć oczywiście tylko w zakresie tego co jest możliwe.
-
20 godzin temu, Jarek Duda napisał:Tutaj jest długa bezradna odpowiedź Kena Whartona: https://physics.stackexchange.com/questions/829688/negative-time-evidence-in-the-news-are-they-really-observing-causation-backw
To nie jest bezradna wypowiedź. Przede wszystkim musi kolega sobie uświadomić, że "weak values" nie są żadnymi znaczącymi wielkościami z fizycznego punktu widzenia.
Są to pewne konstrukty matematyczne udające przejście klasyczne (które jest średnią po obserwablach).
Pozwalają one naginać klasyczne intuicje które ma kolega w głowie na obszary gdzie nie mają one zastosowania.
Równie dobrze możemy mówić o duszy, winie, czy Pratchettowskiej sukcesji
Fizyka może nam mówić jedynie o wynikach obserwacji/eksperymentów i jednoznacznie odpowiada na pytania dotyczące wyłącznie nich.19 godzin temu, l_smolinski napisał:Niby jakim cudem tak by miało być?
Postselekcja - wybieramy sobie tylko takie przypadki gdzie przypadkiem poleciały w odpowiednim kierunku
20 godzin temu, Jarek Duda napisał:ale tutaj to chyba nie działa - dlaczego nie można zwiększyć efektywności emisji i absorpcji detektora? Użyć większej ilości fotonów?
Nie działa dlatego, że klasyczny framework MK wciąż działa. FTL musiałby kolega pokazać matematycznie (i wtedy nie zależy on od kwestii technicznych jak ilość fotonów).
Radziłbym przeczytać komentarze oprócz odpowiedzi. Mamy analogiczne wyniki klasyczne.A najlepiej sprawę podsumował niejaki knzhou (najwidoczniej moje chińskie alter-ego):
CytatThat is why a lot of laypeople get the sense that "anything goes" in quantum mechanics. It's not actually true: the same old laws work perfectly, but there is a huge, multi-billion dollar research industry devoted to making QM sound as confusing as possible. Not everything goes in nature, but anything confusing enough goes into Nature.
CytatIt's the same story as every AMO paper in Nature or Science these days. Actual QM is perfectly causal and evolves forward in time, just as expressed by the Schrodinger equation over 100 years ago. None of these experiments ever contradict that. However, there are overly confusing ways of talking about those results which contain unobservable elements that violate causality, change the past, or whatever else. In order to get a more flashy headline, ambitious AMO physicists intentionally frame their papers in this more confusing way.
Mogę się pod tym podpisać ręcoma i nogoma - bo o tym cały czas piszę.
Chyba kiedyś wspominałem, że masa gówna pop-sci udającego naukę bardzo mocno opóźniła moje rozumienie mechaniki kwantowej.Teraz napiszę brutalnie, ale od serca - jak w każdej patologii również w "quantum foundations" ofiary stają się z czasem sprawcami, czego jesteś Jarku modelowym przypadkiem :/
21 godzin temu, Jarek Duda napisał:Fundamentalna fizyka jest CPT symetryczna, wymaga eternalizmu/block universe
To jakiś akt wiary i fiksacja.
Fundamentem istnienia fizyki jest aksjomatyczne pojęcie zdarzenia. Eternalizm to tylko model który musi przewidywać i opisywać zdarzenia.
Jedynie "funkcja falowa całego wszechświata" jest eternalistyczna, każdy mniejszy podsystem musi korzystać z upływu czasu.
-
8 godzin temu, Jarek Duda napisał:Wykresy z tego "negative time evidence" https://arxiv.org/pdf/2409.03680 z grupy Steinberga
Garbage In, Garbage Out.
Działa to na identycznej zasadzie, jak obserwowana nadświetlna prędkość fotonów tunelujących przez obszary wzbronione:CytatAs previously stated, our focus is on the effect of a transmitted photon. That is, we post-select on the event of transmission.
Jak wielokrotnie ostrzegałem, rozumienie MK w kategoriach klasycznych nie działa.
Zabawne jest to, że stworzyła się cała kultura niedomagających fizyków kwantowych, do których nie dotarło że z punktu widzenia cywilizacji w ich przypadku znacznie lepszą alternatywą dla publish jest perish. -
5 godzin temu, Astro napisał:Odnoszę wrażenie, że zbyt wiele razy oglądałeś The Great Global Warming Swindle
Być może, ale poniżej 0 nie da się zejść choćbym miał się z***ć.
5 godzin temu, Astro napisał:Czy to cokolwiek zmienia?
Warto być precyzyjnym jeśli można.
"Średnie temperatury na Ziemi zmieniały się bardziej, niż dotychczas przypuszczano" sugeruje, że odnaleziono jakiś "zapis" w sytuacji, gdy wciąż jest to model jakich wiele.
Po prostu rzygam sensacjonizmem, szczególnie w nauce a zwłaszcza w przypadku klimatologii.
-
3 godziny temu, Astro napisał:Czy "delegowanie zrozumienia" to coś godnego całkowitego potępienia?
Niczego nie potępiam, po prostu zauważyłem szersze zjawisko i postanowiłem je wyjaśnić.
"Kto pierwszy ten lepszy" funkcjonuje na wielu poziomach. Nie tylko wcześniejsze teorie naukowe mają nieuzasadnione fory, ale też dzieci ścigają się które pierwsze naskarży na drugiego wychowawczyni - bo to ono jest wtedy tym prawdomównym, a drugie "z automatu" kłamie
Takie z nas małpeczki!Natomiast przyznaję, że źle wybrałem temat: powinno raczej być:
Presja na przewidywanie "nowych" zjawisk wobec nowszych teorii fizycznych motywowana biologicznie a nie logicznie. -
W dniu 19.09.2024 o 13:08, Jarek Duda napisał:... ale podczas gdy "jabłko + jabłko = 2 jabłka" jest poprawne (jak przybliżenie perturbacyjne), nie zabrania ono zadawania głębszych pytań o ich konfigurację atomów, pól
Czyli "program badawczy" kolegi jest mniej więcej taki, że każdy "cząsteczkowy" stan materii należy opisywać za pomocą defektów topologicznych pewnych efektywnych (dla obserwowanego zjawiska) pól kwantowych?
-
Efekt cieplarniany zależy nie od stężenia CO2 w atmosferze, tylko od logarytmu jego ilości całkowitej.
Z kolei sama ilość jest skorelowana z temperaturą dzięki zmniejszaniu się rozpuszczalności CO2 w wodzie morskiej.Notabene ciekawe, skąd mają dokładne dane o stężeniach.
-
Ja bym jednak się upierał, że są to korelaty - oba są skutkiem zaburzeń metabolicznych.
Generalnie naukowcy w większości dyscyplin mają problem ze zrozumieniem faktu, że bezpośrednie związki przyczynowo-skutkowe są ekstremalnie rzadkie, i aby je od razu zakładać potrzebne są znane mechanizmy. Lepiej szukać wspólnych przyczyn - daje to znacznie większe szanse na powodzenie.- 1
-
W dniu 14.06.2024 o 16:54, Jarek Duda napisał:jeśli słyszałeś o innym sposobie wbudowania kwantyzacji ładunku w prawo Gauss to proszę podziel się.
Postuluje się istnienie obiektów punktowych w których ów ładunek jest skupiony. Znane od stu kilkudziesięciu lat
Udało się określić miejsce pochodzenia ponad 90% meteorytów
w Astronomia i fizyka
Napisano
To jest założenie na wstępie - bo chodzi o to że te, które spadły niedawno, powstały niedawno.
Zupełnie oczywiste jest to, że te które powstały wcześniej zdążyły spaść wcześniej.