Ale to nie jest kwestia definicji. Dwie różne rzeczy pod jakimiś względami różne mogą być tak samo definiowane. To jest kwestia użycia. Niemowlę to człowiek i człowiek dorosły to człowiek.
I teraz jak napiszesz: niemowlę kierowało samochodem to definicyjnie jest ok. Człowiek kierował samochodem. Ale logicznie jest bardzo nie ok.
Scena rodzajowa: stoi Mariusz nad rzeczką i dwie wersje zdarzeń się dzieją:
1. Podleciał kruk do Mariusza.
2. Przeleciał kruk koło Mariusza. Widzisz różnicę czy nie?
I dlatego właśnie nie pisze się: ateroida podlatuje. Tak jak i kamień rzucony w Ciebie nie podlatuje tylko Cię uderza jeśli trafi (lub przelatuje jeśli nie trafi lub nie dolatuje jak ktoś za słabo rzuci).
Asteroida przelatuje. Podlecieć może pies, człowiek, samolot, dron (kierowany albo z AI).
Definicje nie wyczerpują ograniczeń na użycie.