Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość macintosh

czy za 24h pracę dostajesz mega kokosy?

niech idą do piachu, a co mi tam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Między praktyką a teorią jest głęboka przepaść.

Pracy to za dużo nie mają, chyba że zostaną zmuszeni jechać do Iraku, gdzie też nie pracują ciężko, o czym opowiadał mi kolega, którego ktoś z rodziny był tam. Ryzyko jest takie jak widać.

Popatrz natomiast na kobietę pracującą w markecie, albo pracę pielęgniarek.

Kto ciężej pracuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

no chyba jasne, że brutal z piwem przed tv

f*ck them!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed paroma miesiącami na zlecenie pisałem coś o najnowszej liście najbogatszych Amerykanów. Jakieś TOP400 czy coś takiego. I wychodzi mniej więcej tak, że spośród tych 400 Amerykanów, tylko około 70 odziedziczyło kasę. Reszta zarobiła. Dokładnych liczb nie znam, ale o ile dobrze pamiętam, to stosunek fortun zarobionych do fortun odziedziczonych jest właśnie mniej więcej taki.

"Pierwszy milion trzeba ukraść" ...albo odziedziczyć lub w inny sposób otrzymać niskim nakładem sił. Oczywiście zdarzają się wyjątki jednak nie świadczą o regule.

 

Czy istnieje milioner który dorobił się ciężką pracą? wątpię, bo taka praca uniemożliwia swobodne twórcze myślenie, które jest niezbędne aby trafnie inwestować. Z drugiej strony - skąd zdobyć pieniądze na inwestowanie gdy się ciężko nie pracuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno znajdziesz sporo takich milionerów, którzy dorobili się grubej kasy od zera. Wystarczy czasem mieć pomysł i w najgorszym przypadku wziąć pod niego kredyt.

Cała ta sprawa nie ma nic wspólnego z regułami i wyjątkami - bo nie da się tego tak dzielić. Więcej jest na świecie ludzi bogatych którzy usprawniają "rodzinny interes", bądź mają kasę na przejęcie innych biznesów, niż ludzi (w tym gronie) biednych z rewelacyjnym pomysłem na robienie pieniędzy.

Choćby przykłady Facebooków, Naszych-Klas czy innych "dotcomów"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda thibrisie że potrafisz podać takie przykłady tylko ludzi którzy dorobili się w sieci. Teraz popatrzmy na te rzeczywiste firmy, które powstały dzięki sukcesowi biednego człowieka... może promil się znajdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... w sprawie wynalazków więcej do powiedzenia pewnie będzie miał mikroos - chociaż może usłyszeć zarzuty, że pisze tylko o fortunach około medycznych ;) Na pewno jest sporo fortunek zrobionych na jednym patencie, czy wynalazku. Wystarczy żeby był dobry i potrzebny.

Chcesz zarzucić synowi potentata dajmy na to w branży cukierniczej, że dalej robi ciasta i torty i zbija kokosy ?

Czy może chciałbyś się poużalać nad tym, że statystyczny górnik miliarderem nie zostanie, bo jak ? Ciężką pracą się ogólnie nie można jakoś strasznie wybić, ale możesz dać lepszy start swoim dzieciom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milioner, który dorobił się na jednym patence?  Choćby Kery Mullis, wynalazca techniki PCR ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Wiki piszą, że Kary. Ciekawy człowiek: "Back in the 1960s and early '70s I took plenty of LSD. A lot of people were doing that in Berkeley back then. And I found it to be a mind-opening experience. It was certainly much more important than any courses I ever took."[18] During a symposium held for centenarian Albert Hofmann, "Hofmann revealed that he was told by Nobel-prize-winning chemist Kary Mullis that LSD had helped him develop the polymerase chain reaction that helps amplify specific DNA sequences."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezłe.. ciekawe że tego typu fakty się zawsze ukrywa.. Rozbraja mnie takie zakłamanie w szkołach, gdzie nauczycielki i nauczyciele polskiego i historii potrafią się rozpływać nad geniuszem i sukcesami różnych wieszczów i wodzów, ale jakoś nie napomkną że brali oni narkotyki, mieli nietypowe upodobania seksualne, byli alkoholikami albo mieli inne dziwactwa.. toż to była by skaza na ich idealnym portrecie.. Nagle okazało by się, że człowiek-ikona był kimś zupełnie normalnym jak my.. albo nieraz nawet kimś na granicy upadku na samo dno - i tylko jedna lub kilka rzeczy splotło się w taki zbieg okoliczności, iż ów człowiek stał się kimś sławnym..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się tam wcale nie dziwię takiemu pomijaniu faktów. Dzieciom będziesz pokazywał jak Ozzy fajnie wymiata na scenie i komponuje niezłe kawałki, czy wspomnisz że straszny z niego alko i narko i ta część też jest fajna ? Warto próbować pokazywać same pozytywy, po to aby młodzi próbowali równać do mistrzów od tej strony ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, ten aspekt rozumiem.. Ale jednocześnie się przed dziećmi ukrywa, że nigdy tacy jak Ci mistrzowie nie będą, jak sobie dopalaczy nie zafundują ;) I to mi się nie podoba :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy mistrz był/jest "ćpunem", nie każdy "ćpun" jest mistrzem - uogólniasz mistrzów tak samo jak ja ćpunów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No troszkę racji masz ;) Nie no, wiem że przejaskrawiłem. Nie twierdzę, że każdy ćpun jest mistrzem i vice versa :) Twierdzę jedynie że często się ukrywa, iż ktoś miał genialną twórczość dzięki wódzie albo halunom po LSD..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ukrywa się albo i nie. To tak, jak powiedzieć, że traktor nie ma jednego koła, albo, że ma trzy ;) Myślę, że taka jest rola nauczycieli - a jeżeli kogoś jakaś postać interesuje, to dowiadując się na jej temat raczej na pewno dowie się o ew. skazach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

''Mściwość nie popłaca zarówno w sensie społecznym, jak i ekonomicznym. Okazuje się, że osoby hołdujące zasadzie wet za wet gorzej zarabiają, częściej bywają bezrobotne, mają mniej przyjaciół i są w mniejszym stopniu zadowolone ze swojego życia.''

 

 

 

 

 

 

.Do tych co mi karmę (topikową) psują..... i co wy na to ??

Grzeszkowiak dlaczego nie piszesz ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tych co mi karmę (topikową) psują..... i co wy na to ??

Zauważył ktoś jakieś psucie ? Każdy ma taką karmę na jaką zasługuje. W swoim profilu widzisz kto i za co Ci daje punkty (na plus czy minus), więc omawiaj przypadki indywidualnie z zainteresowanymi, jeśli się z nimi nie zgadzasz. Ja tak robię i nie mam żalu do nikogo. Swoją drogą - mam się dobrze i jestem zadowolony ze swojego życia, nie jestem bezrobotny, a przyjaciół mam tylu ile miałem zanim się zarejestrowałem na kopalni, więc nie narzekam.

 

 

Grzeszkowiak dlaczego nie piszesz ??

Pewnie stracił pracę, przyjaciół i mniejsze zadowolenie z życia nie pozwala mu pisać na forum :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powinieneś ujawniać danych osobowych czyż nie??(od tego jest nik).

 

Już martwiłem się że ci coś się stało. 8) PS.coś jest nie tak z tym pisaniem tutaj , wyskakuje size, cytowanie odwraca  cytowaną treść, kolorowe teksty z wiki wychodzą z jakimiś dodatkami,automatycznie skleja kolejne linijki tekstu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

'' W swoim profilu widzisz kto i za co Ci daje punkty (na plus czy minus), więc omawiaj przypadki indywidualnie z zainteresowanymi, jeśli się z nimi nie zgadzasz''

[/size]o.. dzięki za informację (tyle że tam tylko ty z mikrosem brylujecie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
o.. dzięki za informację (tyle że tam tylko ty z mikrosem brylujecie).

Ktoś porządek musi robić, a skoro brylujemy, to znaczy że zgadzasz się z zarzutami za które dostałeś minusowe punkty. Życie bywa czasem sprawiedliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no cóż ....  robicie to od dwóch lat więc nie jestem zaskoczony ( z mściwości się wyrasta głównie przez doświadczenie .... poczekam).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powinieneś ujawniać danych osobowych

A co ja takiego ujawniłem? Przecież te dane są dostępne w Google, można je znaleźć w minutę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest ścigane (obaj wiemy skąd te dane masz) do tego jesteś administratorem i obowiązuje cię polityka prywatności (następnych upomnień nie będzie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale o co chodzi? Sam już wcześniej podałeś własny nr telefonu, miasto zamieszkania, imię i branżę, w której pracujesz - wystarczy minuta, żeby znaleźć nazwisko w przeglądarce autorstwa Twojej ukochanej firmy na G.

 

Dane usuwam, ale licz się z tym, że to nie ja Ciebie ujawiłem - zrobiłeś to sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Średnia pensja inżynierów w Dolinie Krzemowej wyniosła w ubiegłym roku ponad 100 000 dolarów. W porównaniu z rokiem 2010 przeciętny inżynier zarabiał o 5% więcej, a jego konto wzbogaciło się kwotą 104 195 USD. Granica 100 tysięcy została przekroczona po raz pierwszy od 10 lat, kiedy to firma Dice Holding rozpoczęła swoje badania.
      Wzrost płac nie powinien dziwić. Trzeba bowiem pamiętać, że popularność takich serwisów jak Facebook, Twitter, Zynga czy wiele innych nowo powstających firm powoduje, iż zwiększa się liczba miejsc pracy, więc przedsiębiorstwa muszą konkurować o pracowników i przyciągać ich coraz bardziej atrakcyjną ofertą.
      Nieco gorzej wygląda sytuacja w pozostałych częściach kraju. Jednak i tam inżynierowie otrzymali pensje o 2% wyższe niż rok wcześniej i zarabiają średnio 81 327 dolarów.
      Od 2008 inżynierowie są tą grupą zawodową, której pensje najszybciej rosną. Wcześniej przez dwa lata nie zmieniały się.
      Konkurencja o pracowników powoduje, że przedsiębiorcy chętniej sięgają też po inne metody przyciągnięcia specjalistów. Coraz popularniejsze są premie, których średnia wartość w całych USA wzrosła o 8% do poziomu 8769 dolarów. I w tej kategorii przewodzi Dolina Krzemowa, gdzie zanotowano 12-procentowy wzrost, a przeciętna premia dla inżyniera to 12 450 USD.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Foote Partners zaprezentowała zdumiewające wyniki badań nad rynkiem pracy w segmencie IT. Firma śledzi dane z 2200 przedsiębiorstw, zatrudniających w działach IT łącznie ponad 120 000 osób. Okazuje się, że zapotrzebowanie na specjalistów z branży IT jest większe niż w ciągu ostatnich kilku lat, przedsiębiorstwa poszukują pracowników. Jednocześnie, wbrew temu, co należałoby oczekiwać, zarobki osób mogących poszczycić się standardowymi certyfikatami umiejętności są... najniższe od 12 lat.
      Bill Reynolds, partner w Foote Partners, wyjaśnia ten pozorny paradoks. Mówi, że w przeszłości zdecydowana większość informatyków, webmasterów, programistów, administratorów itp. była zatrudniana przez firmy z branży IT. Obecnie coraz więcej tego typu specjalistów szukają firmy z innych branż, a tam czysto techniczne umiejętności już nie wystarczają. Coraz częściej od programisty czy administratora wymaga się też umiejętności biznesowych, a tych nie potwierdzi żaden certyfikat IT.
      W rzeczywistości w USA mniej niż 20% profesjonalistów IT pracuje warunkach, które można określić jako typowe dla pracy w IT - dodaje Reynolds.
      Przyjrzenie się ogłoszeniom o pracę potwierdza jego słowa. Największymi pracodawcami dla specjalistów IT są obecnie w USA firmy z branży finansowej oraz instytucje państwowe z Nowego Jorku i Waszyngtonu, a nie Krzemowa Dolina.
      Średnia wartość rynkowa 274 niecertyfikowanych specjalności nieco spadła pomiędzy lipcem a listopadem. Spadek postępował przez dwa kwartały z rzędu, ale wcześniej było pięć kwartałów wzrostu. A na 28 kwartałów z lat 2004-2011 było 21 kwartałów wzrostu. Tymczasem średnia wartość 240 specjalności z wymaganymi certyfikatami IT spada od pięciu kwartałów. I spadła w 19 z ostatnich 20 kwartałów - czytamy w raporcie Foote.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Google płaci swoim pracownikom najlepiej, a osoby zatrudnione w Facebooku są najbardziej zadowolone w porównaniu z pracownikami innych firm IT. Z kolei pracownicy IBM-a są najwierniejsi swojej firmie i spędzają w niej najwięcej lat. Takie informacje przekazała firma PayScale Inc. W swoich badaniach firma uwzględniła Amazona, Apple'a, Della, Facebooka, Google'a, Hewlett-Packarda, IBM-a, Intela i Microsoft.
      Pracownicy Google'a zarabiają średnio o 23% więcej od osób zatrudnionych w innych firmach na podobnych stanowiskach i spełniających podobne zadania i średnio o 10% więcej od osób z dużych firm IT.
      Najsłabiej opłacani są pracownicy HP, którzy zarabiają średnio o 5% mniej niż pracownicy innych firm oraz 15% mniej niż pracownicy innych dużych przedsiębiorstw IT.
      IBM ma najwierniejszych i najstarszych pracowników. Średni czas pracy dla IBM-a wynosi 8 lat, czyli aż o sześć lat dłużej niż średni czas pracy dla innych firm. Przeciętny pracownik IBM-a liczy sobie 44 lata. W innych firmach średnia wynosi 36 lat. Najmłodsi są pracownicy Facebooka, którzy średnio mają 26 lat. Są oni jednocześnie najbardziej usatysfakcjonowani ze swojej pracy. Najmniejszą satysfakcję daje się zauważyć u pracowników HP.
      Kobiety wciąż stanowią zdecydowaną mniejszość w firmach IT. Jest ich tam średnio 25%, podczas gdy w innych przedsiębiorstwach stanowią ponad 50%.
      Najbardziej elastyczną firmą pod względem urlopów i czasu pracy jest Microsoft.
      Przedsiębiorstwa z branży IT pozostają bardzo dobrymi pracodawcami. Wiele dużych firm z rynku nowoczesnych technologii płaci swoim pracownikom kwoty wyrażane sześciocyfrowymi liczbami. To nic dziwnego, biorąc pod uwagę liczbę dobrze opłacanych wysoko wykwalifikowanych inżynierów, których zatrudniają. Ale na tym nie koniec. Wypłacają też premie, które są średnio o 23% wyższe, niż premie otrzymywane przez osoby pracujące na analogicznych stanowiskach w ‚normalnych' firmach - mówi Al Lee, dyrektor ds. analitycznych PayScale.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zarobki największych światowych sportowców przyprawiają przeciętnego człowieka o zawrót głowy. Najwięksi z nich są multimilionerami, a w ubiegłym roku magazyn Forbes oznajmił, że Tiger Woods stał się pierwszym sportowcem w historii, który zarobił miliard dolarów.
      Redaktorzy Forbesa pomylili się jednak, ogłaszając Woodsa najlepiej zarabiającym sportowcem w historii.
      W 147 roku naszej ery w Rzymie miłośnicy wyścigów rydwanów i sami zawodnicy sfinansowali powstanie inskrypcji, której celem było uczczenie przejścia na emeryturę Gajusza Apulejusza Dioklesa. Zawodnik, uznany przez kibiców i swoich konkurentów za mistrza wszystkich woźniców rydwanów, zakończył karierę w wieku 42 lat, 7 miesięcy i 23 dni.
      O Dioklesie wiemy, że pochodził z prowincji Luzytania, obejmującej niemal całą dzisiejszą Portugalię i część Hiszpanii. Był najprawdopodobniej analfabetą, a jego kariera trwała wyjątkowo długo. Gajusz Apulejusz startował i wygrywał przez 24 lata. W tym czasie zarobił, co wiemy ze wspomnianej inskrypcji, zawrotną sumę 35.863.120 sestercji.
      Aby uświadomić sobie, jak olbrzymia była to kwota wystarczy wspomnieć, że najlepiej opłacany gubernator prowincji zarabiał w tym samym czasie pięciokrotnie mniej pieniędzy. Zarobki Dioklesa wystarczyłyby do rocznego zaopatrzenia w zboże wszystkich mieszkańców Rzymu.
      Przeliczenie majątku zawodnika na współczesne pieniądze jest niezwykle trudne. Jednak wiemy, że z jego majątku można by przez 10 tygodni wypłacać żołd wszystkim żołnierzom Imperium w czasie jego największej potęgi militarnej. We współczesnych Stanach Zjednoczonych na 10-tygodniowy żołd dla wszystkich członków sił zbrojnych przeznacza się obecnie 15 miliardów dolarów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Steve Ballmer, jeden z najbogatszych ludzi świata, stojący na czele jednej z najpotężniejszych światowych korporacji, nie mieści się na listach... najlepiej zarabiających menedżerów. Seattle Times ułożyło listę 20 najlepiej opłacanych szefów firm z  północnego-zachodu USD.
      Na pierwszym miejscu uplasował się dyrektor wykonawczy firmy Starbucks, Howard Schultz, którego całkowite zarobki w roku 2009 zamknęły się kwotą niemal 15 milionów dolarów. Drugie miejsce zajął James Bianco, stojący na cele Cell Therapeutics. Jego firma wypłaciła mu w sumie niemal 12 milionów 600 tysięcy dolarów. Trzecia pozycja przypadła Stevenovi Appletonowi z Micron Technology (niemal 8,2 miliona dolarów).
      Na ostatniej pozycji listy 20 znajdziemy Daniela Fultona z firmy Weyerhaeuser z rocznymi zarobkami w wysokości 3,44 miliona USD.
      Przy takich kwotach pieniądze, które wypłacił Ballmerowi Microsoft nie stanowią imponującej kwoty. To "zaledwie" 1,26 miliona USD.
      Co ciekawe, kilku podwładnych Ballmera trafiłoby na wspomnianą listę, gdyby nie fakt, że wymienia się na niej tylko prezesów firm.
      Od szefa Microsoftu lepiej zarabiają bowiem Chris Liddell (3,5 miliona), Robert Bach (6,2 miliona), Stephen Ellop (4,8 miliona) i Kevin Turner (5,4 miliona).
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...