Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Zabił go dezodorant

Rekomendowane odpowiedzi

Ewolucję skutecznie powstrzymuje socjalizm :D

Mógłbyś rozwinąć?

Pięknie, czyli wdychają propan-butan. 

Mam nadzieję że ludzie podlegają ewolucji... bo jeśli nie :-X

Jeżeli podlegają, to będzie gazowa forma człowieka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli podlegają, to będzie gazowa forma człowieka?

tak, wyparuje im mózg i zostanie sam propan-butan  :D przynajmniej będą wysokoenergetyczni, zawsze to jakiś pożytek

 

Czy na prawdę muszę tłumaczyć dlaczego nie rozumiem ludzi którzy wtłaczają sobie do gardła gaz LPG ? Czy jestem dziwny że wydaje mi się to nienormalne ?

 

Mam nadzieję że ludzie podlegają ewolucji... bo jeśli nie

... to ludzie do reszty stracą jakikolwiek rozsądek i szacunek do siebie samego, będą tłuc głową w beton i podziwiać nieodkryte gwiazdozbiory oraz wyczyniać tym podobne idiotyzmy "bo fajnie", "bo to odmiana jakaś", "bo pozwala spojżeć na świat z innej perspektywy"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mógłbyś rozwinąć?

Ależ oczywiście. Jeżeli będziemy wszystko podsuwać pod nos osobnikom, którzy w normalnych warunkach nie byliby w stanie o siebie zadbać, będziemy jedynie zachęcali ich do pogrążania się w głupocie i/lub bezczynności. Dopiero zmuszenie ludzi do działania na własną rękę wymusi na nich pracę nad sobą, czyli właśnie ewolucję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ależ oczywiście. Jeżeli będziemy wszystko podsuwać pod nos osobnikom, którzy w normalnych warunkach nie byliby w stanie o siebie zadbać, będziemy jedynie zachęcali ich do pogrążania się w głupocie i/lub bezczynności. Dopiero zmuszenie ludzi do działania na własną rękę wymusi na nich pracę nad sobą, czyli właśnie ewolucję.

Tym samym sposobem możesz wykończyć kogoś nawet z lepszymi genami od Ciebie, wszystko leży w wychowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kto powiedział, że ja mówię o genach? Mówię o tym, że jeżeli będzie się ludziom pozwalało na bezczynność, to bardzo wielu będzie z tego nadmiernie korzystało, a ci zdolni nawet nie otrzymają należytej zapłaty za swój wysiłek, bo będą musieli oddawać nadmierną ilość pieniędzy innym. Dla mnie jest to trochę dziwne, że prezentujesz siebie jako liberała, a zaraz potem krytykujesz absolutnie podstawowe założenie liberalizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział, że ja mówię o genach? Mówię o tym, że jeżeli będzie się ludziom pozwalało na bezczynność, to bardzo wielu będzie z tego nadmiernie korzystało, a ci zdolni nawet nie otrzymają należytej zapłaty za swój wysiłek, bo będą musieli oddawać nadmierną ilość pieniędzy innym. Dla mnie jest to trochę dziwne, że prezentujesz siebie jako liberała, a zaraz potem promujesz socjalizm.

Wypowiadam się na forum na dany temat, a nie mojej osoby, jeżeli chcesz zrobić moją analizę, bądź się mną fascynujesz to zrób wątek: "Analiza Tomka" bądź "Fascynacja Tomkiem" a nie tutaj. Ja po prostu rozważam opcje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale żeby z Tobą rozmawiać na jakikolwiek temat, najpierw muszę mieć jasny obraz tego, co właściwie mówisz. Jeżeli mam odczucie, że sam sobie przeczysz, to dla jasności rozmowy konieczne jest, żebym wiedział, jakie właściwie zajmujesz stanowisko. Nie jest to "analiza Tomka", ale jego poglądów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To, czy będziesz bardziej czy mniej umięśniony zależy tylko od Ciebie.

I od uwarunkowań genetycznych.

 

Dyskutujemy tu nad metroseksualnością, no niektórzy zbaczają już na inne tory, ale myślę, że warto na początek zastanowić się czym właściwie jest metroseksualizm, wikipedia na przykład mówi tak:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Metroseksualizm

Może nie skupiajmy się na poszczególnych jednostkach, ale na ogóle społeczeństwa i na tym, jak się ono w ciągu ostatnich lat zmieniało. IMO więcej dziś w mężczyznach metroseksualizmu niż kiedyś. Więcej mówi się o kosmetykach dla mężczyzn (i więcej ich jest), ludzie żelują włosy, formują z nich jakieś czuby, a ostatnio też można zauważyć taką modę na robienie sobie maszynką różnych wzorów na głowie (jakieś kreski z boku, znaki itp...). Chłopcy robią się bardziej zniewieściali, jakby tracą częściowo cechy mężczyzny, nabywając cech kobiecych. Może trudno określić granicę, od której zaczyna się metroseksualność i trudno nad nią dyskutować, ale myślę że łatwo można zauważyć pewne zmiany w społeczeństwie, które staje się chyba bardziej metroseksualne (chodzi o męską część).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sebaci:

Cóż... taki chyba jest naturalny postęp cywilizacyjno-mentalny. Z drugiej strony czy to nie lepiej? Ludzie zajęci sobą raczej nie idą w stronę agresji czy wojen, bo są zbyt zajęci sobą. Przyjemniej zresztą jest stanąć obok eleganckiego, przystojnego (jeżeli ja mogę w ten sposób oceniać), zadbanego faceta, niżeli robotnika śmierdzącego potem, lub kogoś kto nie wie do czego mydło służy.

 

Mikroos:

mam odczucie

Otóż to.

sam sobie przeczysz

Tylko w którym momencie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tylko w którym momencie?

Tam, gdzie w swoich poglądach starasz się pozować na liberała (czyli postulujesz pełną samodzielność jednostki), a zaraz potem piszesz tak, jakbyś proponował podsuwanie (mniej lub bardziej) podsuwanie ludziom pod nos różnej pomocy. Bo jeśli krytykujesz stwierdzenie, że ludzie powinni sobie radzić sami, to zaprzeczasz w tym momencie kluczowemu postulatowi liberalizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      "Ptaki" Hitchcocka dawno już stały się klasyką kina, ale dopiero teraz udało się wyjaśnić, czemu w 1961 r. mewy dokonywały samobójczych lotów na okna domów w kalifornijskiej zatoce Monterey (podobno te właśnie zdarzenia w dużej mierze zainspirowały reżysera).
      Osiemnastego sierpnia 1961 r. w jednej z kalifornijskich gazet alarmowano, że tysiące oszalałych burzyków szarych bombardują brzegi północnej części zatoki Monterey, zwracając przy tym sardele. Hitchcock widział jeden z takich incydentów, który zadziałał na jego żywą wyobraźnię.
      Wg biologów z Uniwersytetu Stanowego Luizjany, ptaki uległy zatruciu. Naukowcy, których artykuł ukazał się w piśmie Nature Geoscience, przeprowadzili sekcje padłych przed półwieczem mew, burzyków i żółwi. Badali zawartość żołądków tych zwierząt. Stwierdzono duże ilości kwasu domoikowego - neurotoksyny uszkadzającej struktury ośrodkowego układu nerwowego. Ponieważ aminokwas ten jest produkowany przez morskie mięczaki i okrzemki, kumuluje się w organizmach m.in. sardeli i kałamarnic, którymi żywią się ptaki morskie. Uszkadzając mózg (a zwłaszcza hipokampa), kwas domoikowy może w skrajnych przypadkach doprowadzać do dezorientacji. Niekiedy zatrucie kończy się też śmiercią.
      Jak wylicza Sibel Bargu, kwas domoikowy wykryto w 79% planktonu zjedzonego przez sardele i kałamarnice. W krótkim czasie neurotoksyna mogła zostać na tyle skoncentrowana, by uśmiercić stworzenia z kolejnych szczebli łańcucha pokarmowego. Pani Bargu podkreśla, że choć już wcześniej wspominano o zatruciu ptaków, dotąd nie udawało się zdobyć na to dowodów. My pokazaliśmy próbki planktonu z zatrucia z 1961 r. [na co dzień są one przechowywane w Scripps Institution of Oceanography], w których znalazły się wytwarzające neurotoksynę okrzemki Pseudo-nitzschia [...].
      W 1991 r. na tym samym obszarze podobnemu zatruciu uległy pelikany brunatne. W żołądkach stanowiących podstawę ich diety ryb odkryto duże ilości okrzemek Pseudo-nitzschia i kwasu domoikowego. Uprawdopodobniało to hipotezę, że ten sam los spotkał 30 lat wcześniej burzyki, mewy i innych nieszczęśników.
      Poszukując bezpośredniej przyczyny zakwitów, naukowcy dywagują, że może chodzić o pestycydy, niewykluczone też, że na przeżywającym budowlany boom terenie doszło (i dochodzi) do wycieku z szamb.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sama obecność drapieżnika powoduje stres, który może zabić ważkę. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy drapieżnik nie jest w stanie dostać się do ofiary i jej zjeść.
      Sposób, w jaki ofiara reaguje na strach przed byciem zjedzoną, jest ważnym tematem w ekologii. W miarę jak dowiadujemy się coraz więcej o zwierzęcych reakcjach na stresujące warunki - bez względu na to, czy chodzi o obecność drapieżnika, czy strach spowodowany inną przyczyną naturalną lub działaniem człowieka - coraz bardziej zdajemy sobie sprawę, że stres zwiększa ryzyko zgonu, np. z powodu infekcji, które normalnie nie byłyby śmiertelne - opowiada prof. Locke Rowe z Uniwersytetu w Toronto.
      Rowe, prof. Marie-Josée Fortin i dr Shannon McCauley hodowali w akwariach larwy ważek Leucorrhinia intacta oraz polujące na nie zwierzęta. Drapieżniki i ofiary były od siebie oddzielone, tak więc larwy widziały i czuły zapach drapieżników, ale drapieżniki nie mogły się do nich dostać.
      Biolodzy zauważyli, że dzieląc habitat z drapieżnikami (rybami lub wodnymi owadami), większość L. intacta umierała. Wskaźnik przeżywalności larw mających kontakt z potencjalnymi "oprawcami" był 2,5-4,3 razy niższy niż w grupie kontrolnej.
      W drugim eksperymencie obumarło 11% larw próbujących przeobrazić się w postać dorosłą (imago). Wśród larw żyjących w akwarium bez ryb dotyczyło to tylko 2% populacji.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Iloraz inteligencji może znacząco wzrosnąć lub spaść w wieku nastoletnim. Zjawisko to wiąże się ze zmianami w budowie naszego mózgu.
      Dotąd inteligencję uznawano za stabilną cechę i iloraz wyliczony na pewnym - zazwyczaj dość wczesnym - etapie życia wykorzystywano do przewidywania osiągnięć szkolnych i przebiegu kariery zawodowej. Naukowcy z Wellcome Trust Centre for Neuroimaging z Uniwersyteckiego College'u Londyńskim pokazali jednak ostatnio, że IQ wcale nie jest stały.
      Zespół prof. Cathy Price testował w 2004 roku 33 zdrowe osoby, które miały wtedy 12-16 lat. Test powtórzono w 2008 r. Za każdym razem wykonywano badanie rezonansem magnetycznym.
      Naukowcy odnotowali znaczące zmiany w IQ. W przypadku niektórych nastolatków iloraz inteligencji wzrósł nawet o 20 punktów, a u części spadł o podobną liczbę punktów. By stwierdzić, czy wahnięcia te są istotne statystycznie, Brytyjczycy zestawili z nimi skany MRI. Odkryliśmy wyraźną korelację między zmianami w osiąganych wynikach a budową mózgu, dlatego możemy z określoną dozą pewności stwierdzić, że zmiany w IQ są czymś realnym - wyjaśnia Sue Ramsden.
      Akademicy mierzyli zarówno iloraz słowny, jak i bezsłowny każdego nastolatka. Dzięki temu stwierdzili, że wzrost słownego IQ wiązał się ze zwiększeniem gęstości istoty szarej w lewej korze ruchowej, która jest aktywowana podczas tzw. produkcji mowy. Poprawa bezsłownego IQ towarzyszyła wzrostowi gęstości istoty szarej w związanym z ruchami ręki przednim płacie móżdżku. Wzrostowi słownego ilorazu inteligencji niekoniecznie towarzyszył wzrost bezsłownego IQ.
      Prof. Price podkreśla, że nie wiadomo, skąd taka zmiana IQ i dlaczego u jednych nastolatków doszło do poprawy, a u innych do pogorszenia wyników. Niewykluczone, że wyjaśnieniem może być przynależność do podgrupy osób rozwijających się wcześnie lub późno (zawsze porównuje się do norm dla grupy wiekowej, więc ktoś rozwijający się wcześniej zdystansuje pozostałych, a przede wszystkim rówieśników później rozpoczynających dany etap dojrzewania). Należy także uwzględnić ewentualną rolę edukacji w zmianie IQ.
      Rodzi się pytanie, czy skoro budowa mózgu zmienia się w życiu dorosłym [vide badania na uczących się czytać partyzantach z Kolumbii], może się także zmienić iloraz inteligencji. Przypuszczam, że tak - podsumowuje prof. Price.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kanadyjczycy odkryli nową funkcję dobrze znanego enzymu, która pozwala uchronić organizm osoby z niedokrwistością przed uszkodzeniami narządów, a nawet śmiercią. Dr Greg Hare ze Szpitala św. Michała w Toronto podkreśla, że spostrzeżenia dotyczące neuronalnej syntazy tlenku azotu (oznaczanej jako nNOS lub NOS1) są niezmiernie ważne, ponieważ na świecie aż 1 osoba na 4 ma anemię.
      Anemia to niższa od normy wartość hemoglobiny lub erytrocytów. Przypomnijmy, że erytrocyty przenoszą tlen. Jest to możliwe dzięki hemoglobinie, która nietrwale wiąże się z tlenem.
      Enzym nNOS występuje w komórkach nerwowych. Wytwarza tlenek azotu(II), który w ośrodkowym układzie nerwowym jest neuromodulatorem (wpływa np. na pamięć), a ośrodkowym układzie nerwowym działa jak neuroprzekaźnik. Od jakiegoś czasu wiadomo, że ekspresja nNOS zwiększa się w wyniku lokalnego niedokrwienia i hipoksji, jednak dopiero teraz zespół Hare'a odkrył, że gdy pacjent ma niedokrwistość, nNOS zwiększa zdolność organizmu do reagowania/przystosowywania się do niskiego poziomu tlenu i sprawia, że życiodajny gaz jest skuteczniej dostarczany do tkanek.
      Kanadyjczycy zauważyli, że u anemicznych myszy stężenie nNOS wzrasta, a gdy zwierzęta pozbawi się tej izoformy syntazy, umierają przedwcześnie z wyższym poziomem hemoglobiny.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ostatnie eksperymenty na szczurach wykazały, że wystąpienie tzw. fali śmierci – wolnej fali o dużej amplitudzie – wcale nie musi wskazywać na śmierć neuronów mózgu i nie oznacza, że procesy, które zaszły, są nieodwracalne. Zespół Michela van Puttena z Universiteit Twente dekapitował gryzonie. Minutę później pojawiało się trwające ok. 5-15 s wyładowanie (PLoS ONE).
      Naukowcy zaprezentowali model obliczeniowy pojedynczego neuronu, a także wewnątrz- i zewnątrzkomórkowego stężenia jonów. Obserwowana fala była powodowana przez oscylacje potencjału błonowego. Występują one po ustaniu działania pomp sodowo-potasowych, co prowadzi do nadmiaru zewnątrzkomórkowego potasu. Oscylacje można opisać za pomocą równań Hodgkina-Huxleya dla kanałów sodowych oraz potasowych. W połączeniu z działaniem filtra górnoprzepustowego, który tłumi część widma sygnału powyżej swojej częstotliwości odcięcia (jego rola polega na usunięciu z sygnału EEG zakłóceń z sieci zasilającej/urządzeń zewnętrznych oraz powstałych na granicy skóra-elektroda-elektrolit), nagła depolaryzacja błony daje w elektroencefalogramie zapis w postaci fali śmierci. W rzeczywistości ta fala nie wskazuje na śmierć ani neuronów, ani jednostki.
      Parę miesięcy przed van Puttenem Anton Coenen z Radboud Universiteit Nijmegen i jego zespół zastanawiali się, czy odbieranie życia szczurom laboratoryjnym przez dekapitację jest etyczne, czy nie: czy zwierzęta szybko tracą przytomność, czy też cierpią. Akademicy pozbawiali głowy przytomne i znieczulone zwierzęta i w tym czasie wykonywali im EEG. U obu grup szczurów zapis EEG stawał się płaski po ok. 17 s od dekapitacji. Aktywność mózgu zmieniała się w ten sposób, że w ciągu 3,7 s gryzonie musiały najprawdopodobniej tracić przytomność. Minutę po zabiegu pojawiała się fala śmierci, którą Holendrzy uznali za przejaw ostatecznego zaniku potencjału błonowego i nieodwracalnej śmierci mózgu. W badaniach van Puttena także wystąpiła fala śmierci, ale neurolog nie zgodził się z interpretacją poprzedników. Wg niego, fala śmierci nie jest jeszcze punktem, od którego nie ma odwrotu. Nawet po fali śmierci komórki nerwowe mogą, przynajmniej teoretycznie, przyjść do siebie, jeśli przywrócone zostaną dostawy tlenu i glukozy. Ekipa van Puttena powołała się w tym miejscu m.in. na badania z 2002 r., które dowiodły, że neurony z obszarów podkorowych, pobrane od osoby uznanej kilka godzin wcześniej za zmarłą, żyją w laboratoryjnych hodowlach tkankowych przez wiele tygodni (artykuł Verwera, Dubelaara i innych ukazał się w piśmie Journal of Cellular and Molecular Medicine), a także na raport z pisma Stroke z 1981 r., którego autorzy zaobserwowali u szczurów powrót aktywności elektrycznej neuronów po 10-min niedokrwieniu.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...