Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cogito

yh! co toba kierowalo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawość, i to że mały nie wszysko wypił.  8)

Tez sprobuje ale od mojej wlasnej zony, tak z ciekawosci.

Jedno jest jednak pewne, nie sprobowalbym mleka jakiejs obcej baby ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

moze wyraze sie zbyt ordynarnie ale naszla mnie pewna refleksja...nie wypilabym mleka swojej siostry ani matki (ktore bardzo kocham) a jestem w stanie uprawiac z mezczyzna seks oralny ( oczywiscie takze musze go kochac).

w jednym i drugim wypadku jest kontakt z wydzielinami innej osoby. ale mleko kobiece wydaje mi sie bardziej obrzydliwe. why?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze wyraze sie zbyt ordynarnie ale naszla mnie pewna refleksja...nie wypilabym mleka swojej siostry ani matki (ktore bardzo kocham) a jestem w stanie uprawiac z mezczyzna seks oralny ( oczywiscie takze musze go kochac).

w jednym i drugim wypadku jest kontakt z wydzielinami innej osoby. ale mleko kobiece wydaje mi sie bardziej obrzydliwe. why?

Moze dlatego, ze wycieka z kobiety a nie z mezczyzny.

Moze dlatego, ze zarowno matka jak i siostra to twoja rodzina, podobne uczucie pewnie wystepuje w momencie gdy pomyslisz ze mialabys sie z nimi calowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
. ale mleko kobiece wydaje mi sie bardziej obrzydliwe. why?

 

To chyba kwestia przezwyczajenia bo przecież piejmy mleko od nieznanych krów i wtedy nawet nie zastanawiamy się nad tym skąd ono pochodzi. Ale jakbyś przy każdej szklance mleka chwilę pomyślała o krowie i o tym skąd to mleko tak naprawdę się bierze to wydaje mi się że też byś miała mały wstręt do krowiego mleka.

Ludzie jedzą tyle obrzydliwych rzeczy - mam na myśli te 'dobre' nie swojskie wędliny z kilogramami środków konserwujących, w których mięsa jest mniej niż 50%. Dlaczego jedzenie naturalnych dla człowieka pokarmów miałoby być obrzydliwe? Jak pomyślimy o ludzkim mleku jak o zwykłym mleku to nie nie będziemy mieli takich dylematów. To tylko nasza PSYCHIKA płata nam figla...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale jakbyś przy każdej szklance mleka chwilę pomyślała o krowie i o tym skąd to mleko tak naprawdę się bierze to wydaje mi się że też byś miała mały wstręt do krowiego mleka.

 

Nie , bo PM krowy jest czyste i odległe , tego nie można powiedzieć o ludzkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokarmy otrzymywane ze zwierząt są równie naturalne jak te z człowieka(to też zwierze), lecz są bezosobowe. Swojego psa domowego byś nie zjadła w pasztecie, ale świnkę  z wioski X chętnie ;) Dodatkowo oprócz okresu niemowlęcego i picia mleka matki mamy wstręt do niejakiego kanibalizmu. Wszystko co otrzymane z człowieka jest jakieś takie... niemoralne/odrażające ?

 

Nie , bo PM krowy jest czyste i odległe , tego nie można powiedzieć o ludzkim.

 

Może by tak więcej dowodów na to stwierdzenie ? Zawsze gdy piszesz o PM, ogrom/waga/niepodważalność/oczywistość Twych argumentów mnie osobiście przygniata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zawsze gdy piszesz o PM, ogrom/waga/niepodważalność/oczywistość Twych argumentów mnie osobiście przygniata...

 

To twoje PM i sumienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorosłe ssaki nie załatwiają potrzeb fizjologicznych w toalecie, tylko na trawniku. My też powinniśmy tak jak one?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dalu Rebot Restaurant z chińskiego Jinan to bodajże pierwsza na świecie restauracja, w której obsługują same roboty. Uroczyste otwarcie lokalu na 100 osób odbyło się 5 grudnia. Gości witają dwie recepcjonistki, oczywiście femboty, a obsługę zapewnia 6 maszyn, które wyglądają prawie jak C-3PO z Gwiezdnych wojen.
      Dwa roboty podają napoje, dwa obsługują małe stoliki, a pozostałe dwa jeden duży stół. Stoły ustawiono po okręgu, by maszyny mogły bez przeszkód pokonywać wytyczoną dla nich trasę. Ludzie witają wraz z fembotami klientów i pracują w kuchni (na razie roboty ich tu nie zastąpiły, choć powstał już android serwujący sushi czy smażący tradycyjne japońskie placki okonomiyaki Motoman SDA10).
      Na pomysł nietypowej restauracji wpadli przedstawiciele The Shandong Dalu Science and Technology Company. W planach jest rozbudowa przedsięwzięcia i "zatrudnienie" w sumie 40 robotów. Dwudziestu mechanicznych kelnerów ma się pojawić w okolicach Bożego Narodzenia.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nie bez przesady można powiedzieć, że herpetolog Ngo Van Tri z Wietnamskiej Akademii Nauk i Technologii odkrył niewielką jaszczurkę Leiolepis ngovantrii na własnym talerzu. Zaskoczyło go, że wszystkie zwierzęta zgromadzone w restauracyjnym terrarium w prowincji Bà Rịa-Vũng Tàu wydają się bardzo podobne i są samicami. I rzeczywiście, okazało się, że zwierzę rozmnaża się wyłącznie przez dzieworództwo. Choć w delcie Mekongu jedzono je od niepamiętnych czasów, dopiero teraz rozpoznano w nim nowy gatunek i opisano.
      W identyfikacji pomogli dr L. Lee Grismer z kalifornijskiego La Sierra University i jego syn. Panowie przeanalizowali zdjęcia przesłane przez wietnamskiego kolegę i stwierdzili, że zwierzęta muszą należeć do rodzaju Leiolepis. Ojciec i syn polecieli samolotem do Hanoi, a potem przez dwa dni podróżowali jeszcze motorem. Niestety, okazało się, że w tym czasie pijany właściciel ugrillował wszystkie jaszczurki dla klientów i nie pozostało już nic do badań. Zrozpaczeni naukowcy wypytywali, czy w innych okolicznych barach nie podaje się takiego samego dania i poprosili dzieci o schwytanie jak największej liczby jaszczurek. Wkrótce Amerykanie dysponowali już pokaźną kolekcją mniej więcej 70 sztuk. To wtedy okazało się, że natrafiono na nieznany dotąd gatunek. Badanie genetyczne ujawniło, że wszystkie zwierzęta są samicami, klonami swoich matek. Partenogeneza występuje u ok. 1% jaszczurek, zwłaszcza w obliczu niekorzystnych warunków środowiskowych – zanieczyszczenia czy nadmiernego odławiania. Grismerowie podejrzewają, że żyjąca w strefie przejściowej pomiędzy nadbrzeżnymi wydmami a buszem L. ngovantrii jest płodną hybrydą dwóch spokrewnionych miejscowych gatunków. Analiza mitochondrialnego DNA (mtDNA), które jest przekazywane w linii żeńskiej, wykazała, że gatunek matczyny to L. guttata, ojcowskiego jeszcze nie zidentyfikowano.
      Herpetolog podkreśla, że by odkryć nowe gatunki, kiedyś organizowano wielkie wyprawy. Teraz wystarczy wypytać miejscowych (dzięki nim opisano wiele gatunków jaszczurek). To nieprawda, że są nieznane... Tubylcy wiedzą o ich istnieniu, tylko naukowcy nie mają o nich bladego pojęcia.
      Panowie opisali swoje odkrycie w periodyku ZOOTAXA. Ujawnili m.in., że na przednich kończynach jaszczurki znajdują się rzędy powiększonych łusek, na spodzie palców (podobnie jak u gekona) występują zaś blaszki o nazwie lamellae.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Tajwańscy stomatolodzy zaapelowali do restauracji fast food, by specjalnie oznaczały swoje gigantyczne burgery, przestrzegając klientów przed nadmiernym otwieraniem ust podczas jedzenia. Wiele osób musi się potem konsultować ze swoim dentystą ze względu na problemy związane z bolesnością okolic stawu skroniowo-żuchwowego.
      Profesor Hsu Ming-lun ze Szkoły Stomatologii National Yang-Ming University wspomina zwłaszcza o produktach dwóch sieci, których rozmiary są większe od normalnych. Problem może się pojawić u miłośników burgerów o grubości przekraczającej 7,5 cm, ponieważ ludzkie usta są tak zaprojektowane, by móc nimi swobodnie objąć i ugryźć obiekty maksymalnie 4-centymetrowe.
      Bolesność w okolicy gałęzi żuchwy i uszu oraz niemożność otwarcia ust to dwa z objawów dysfunkcji stawu skroniowo-żuchwowego. Specjaliści apelują do restauracji, aby nie starały się zwiększać sprzedaży, wabiąc klientów rozmiarami XXXXL, bo to zwyczajnie niebezpieczne.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft wpadł na niezwykły pomysł promowania systemu Windows 7. Koncern otworzył na Tajwanie... restaurację. Lokal, poprzednio znany jako "100 Seafood" został przemianowany na "77 Concept Store". Można w nim zamówić takie potrawy, jak np. "Elektroniczne tofu", wycenione na 77 dolarów tajwańskich (2,40 USD).
      Restauracja została zainspirowana sukcesem paryskiej kawiarni, którą otwarto w ubiegłym roku podczas francuskiej premiery Windows 7
      Christine Chen zarządzająca "77 Concept Store" mówi, że lokal już zdobył sobie popularność wśród pracowników małych i średnich firm.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jak we wszystkich niemal ogrodach zoologicznych na świecie także i w pekińskim nie można karmić zwierząt, o czym informują specjalne tabliczki. Nikt jednak nie zabrania zjadania mieszkających tam gatunków, co widać już po pierwszym rzucie oka na menu zlokalizowanej na terenie zoo restauracji Bin Feng Tang: po zakąsce z nogi hipopotama można zjeść zupę z mrówek i zakończyć posiłek daniem głównym z ogona kangura bądź penisa jelenia.
      Fenomen lokalu opisano w zeszłym tygodniu w gazecie Legal Daily. Jak można się domyślić, publikacja wywołała gorącą dyskusję, przy czym sporo komentujących wyraziło swoją dezaprobatę. Ge Rui z International Fund for Animal Welfare uważa, że takie przedsięwzięcie jest sprzeczne z ideą ogrodu zoologicznego, który ma pełnić funkcje edukacyjne oraz zachęcać do ochrony zwierząt. Sprzedając mięso demonstrowanych na wybiegach bestii, to zoo stymuluje konsumpcję oraz zwiększa presję na zwierzęta żyjące na wolności. Takie postępowanie jest społecznie nieodpowiedzialne. Inni wspominają, że choć wszystko odbywa się zgodnie z prawem, trudno mówić o humanitaryzmie i moralności.
      Właściciele restauracji powiedzieli lokalnym mediom, że serwowane mięso pochodzi z farm egzotycznych zwierząt, a handel odbywa się już od kilku lat, co więcej, władze go aprobują. Wszystko wskazuje jednak na to, że kierownictwo Bin Feng Tang ponownie przyjrzy się karcie dań i odpowiednio ją zmodyfikuje.
      Chiny, w których zwierzęta od wielu wieków wykorzystuje się w tradycyjnej medycynie, przechodzą chyba przemianę światopoglądową. Podczas gdy Chang Jiwen z Chińskiej Akademii Nauk Społecznych chce wprowadzenia ustawy o prawach zwierząt, z klatek i wybiegów ogrodów zoologicznych Państwa Środka znikają tabliczki informujące, które części ich ciała są najsmaczniejsze i przy leczeniu czego się je wykorzystuje.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...