Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Nvidia oskarżona o defraudację
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Technologia
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
W sterownikach graficznych Nvidii znaleziono liczne dziury, które umożliwiają przeprowadzenie DoS (denial of service), wykonanie złośliwego kodu oraz inne rodzaje ataków. Nvidia wydala już odpowiednie poprawki, które należy jak najszybciej zainstalować.
Dziury występują przede wszystkim w sterownikach do procesorów GeForce, Quadro i Tesla dla systemu Windows.
Najpoważniejsza dziura znajduje się w panelu sterowania grafiki, elemencie umożliwiającym użytkownikowi zmianę ustawień GPU. Nvidia informuje, że napastnik z lokalnym dostępem może doprowadzić do awarii systemu plików panelu sterowania, co pozwala mu albo na przeprowadzenie ataku DoS, albo na zwiększenie uprawnień. Lukę tę (CVE-2020-5957) oceniono na 8,4 w 10-stopniowej skali zagrożeń CVSS.
Kolejna dziura (CVE-2020-5958), uznana za średnio poważną, również występuje w panelu kontrolnym. Użytkownik z dostępem lokalnym może dzięki niej zainstalować zmanipulowany plik DLL, dzięki czemu może przeprowadzić atak DOS, zyskać uprawnienia do wykonywania kodu, odczytania zastrzeżonych informacji.
Obie dziury zostały załatane. Na poprawki czeka jeszcze wersja R440 dla procesora Tesla. Zostaną one udostępnione w przyszłym tygodniu.
Liczne dziury znaleziono też w Virtual GPU Manager. To oprogramowanie pozwalające wielu wirtualnym maszynom na jednoczesny dostęp do tego samego procesora graficznego. Tutaj najpoważniejsza dziura (CVE-2020-5959) spowodowana jest nieprawidłową weryfikacją danych wejściowych, co pozwala na przeprowadzenie ataku DoS. Lukę tę oceniono na 7,8 w skali CVSS. Druga z luk występująca w tym oprogramowaniu, CVE-2020-5960, została oceniona jako średnio poważna. Również ona umożliwia DoS.
Poprawione wersje sterowników można pobrać na stronie Nvidii.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
W ciągu najbliższych tygodni jeden z sądów będzie musiał zdecydować, czy można... zapomnieć hasła do komputera. To wynik niezwykle interesującej sprawy, która pokaże, jak dużą wolnością osobistą można się cieszyć w epoce powszechności komputerów.
Sprawa rozpoczęła się w 2010 roku gdy śledczy przejęli laptop Ramony Fricosu, podejrzanej o dokonanie defraudacji. Kobieta, powołując się na Piątą Poprawkę, która stwierdza m.in., że nikt nie może być zmuszony do zeznawania w sprawie karnej przeciwko sobie odmówiła podania hasła do laptopa. Sąd nakazał jej jednak wyjawić hasło.
Przypomina to sprawę sprzed kilku lat, gdy pewnemu mężczyźnie nakazano ujawnienie hasła do komputera, na którym przechowywał pedofilskie materiały. Wówczas jednak dwóch świadków - agentów celnych - widziało te materiały i wiadomo było, że znajdują się one na komputerze. W tym wypadku nie wiadomo, czy komputer Fricosu zawiera obciążające ją materiały. Śledczy wysuwają takie przypuszczenie na podstawie nagranej rozmowy pomiędzy podejrzaną a jej domniemanym wspólnikiem. Jednak, jako że podobnych spraw było dotychczas niewiele, żadna nie trafiła do Sądu Najwyższego, brakuje zatem ostatecznego rozstrzygnięcia, czy Piąta Poprawka zwalnia z obowiązku podania hasła do komputera.
Adwokat pani Fricosu zasugerował, że jego klientka mogła zapomnieć hasła i nie jest w stanie go podać. Prokuratura zwraca uwagę, że dotychczas podejrzana nigdy nie wspomniała, iż może nie pamiętać hasła. Jeśli takie stwierdzenie się pojawi, zastanowimy się, co z tym zrobić - mówią prokuratorzy.
Zgodnie z decyzją sądu, Fricosu ma czas do końca lutego by podać hasło. Jeśli go nie poda, powinna trafić do aresztu do czasu, aż spełni żądania sądu. Jednak to sąd będzie musiał zdecydować, czy podejrzana rzeczywiście zapomniała hasła, czy też nie dostosowała się do wyroku i powinna trafić za kratki.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Firma NVIDIA zaprezentowała wczoraj procesor NVIDIA Tegra 3, rozpoczynając erę czterordzeniowych urządzeń przenośnych o wydajności porównywalnej z komputerami PC, cechujących się dłuższym czasem pracy na baterii i większą wygodą użytkowania. Pierwszym tabletem na świecie z czterordzeniowym procesorem Tegra 3 jest Eee Pad Transformer Prime firmy ASUS.
Procesor Tegra 3, znany wcześniej pod nazwą kodową „Projekt Kal-El," osiąga trzykrotnie wyższą wydajność od procesora Tegra 2, a także cechuje się mniejszym nawet o 61 procent poborem energii. Dzięki temu urządzenia oparte na tym procesorze są w stanie odtwarzać materiały wideo w wysokiej rozdzielczości (HD) przez 12 godzin na jednym ładowaniu akumulatora.
W procesorze Tegra 3 zaimplementowano nową, opatentowaną technologię zmiennego, symetrycznego przetwarzania wielowątkowego (ang. vSMP - Variable Symmetric Multiprocessing). vSMP zakłada wykorzystanie piątego „towarzyszącego" procesora, który został zaprojektowany do zadań niewymagających znacznej mocy obliczeniowej i cechuje się niewielkim poborem energii. Cztery główne rdzenie zostały specjalnie zaprojektowane do pracy z zadaniami wymagającymi wysokiej wydajności i na ogół pobierają mniej energii od procesorów dwurdzeniowych.
Podczas wykonywania zadań wymagających mniejszego zużycia energii, takich jak słuchanie muzyki, odtwarzanie filmów lub aktualizowanie danych w tle, procesor Tegra 3 wyłącza cztery wysokowydajne rdzenie i pracuje wyłącznie na rdzeniu towarzyszącym. I odwrotnie - podczas realizacji zadań wymagających wysokiej wydajności, takich jak przeglądanie stron internetowych, pracy wielozadaniowej i gier, procesor Tegra 3 wyłącza rdzeń towarzyszący.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Z raportu, jaki Apple złożył Komisji Giełd (SEC), wynika, iż sześciu najważniejszych menedżerów firmy otrzyma po 150 000 akcji każdy. Obecnie taki pakiet jest warty około 60 milionów USD.
Wspomniani menedżerowie dostaną połowę akcji w czerwcu 2013, a drugą połowę w marcu 2016. Oczywiście pod warunkiem, że będą wówczas pracowali dla Apple'a. Gdy odbiorą przyznane im akcje wartość papierów może być znacząco różna od ich obecnej ceny.
Nagrodzeni menedżerowie to prezes ds. finansowych Peter Oppenheimer, główny prawnik Apple'a Bruce Sewell oraz wiceprezesi Scott Forstall (odpowiedzialny za dział produkcji oprogramowania dla iPhone'a), Philip Schiller (szef działu marketingu), Bob Mansfield (kieruje inżynierami tworzącymi sprzęt) oraz Jeffrey Williams (odpowiedzialny za działalność operacyjną).
Obecny dyrektor wykonawczy Apple'a, Tim Cook, otrzymał w sierpniu, gdy przejął obowiązki z rąk Steve'a Jobsa, opcje na milion akcji. Będzie mógł je odebrać w sierpniu 2015 roku i sierpniu 2021 roku. Akcje przeznaczone dla Cooka są obecnie warte około 400 milionów dolarów.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Mniejsza różnorodność czasowników i rzeczowników w raportach finansowych może pomóc w wychwyceniu bańki spekulacyjnej. Kiedy język używany przez analityków i dziennikarzy staje się coraz bardziej podobny, rynek akcji jest prawdopodobnie przeszacowany.
Po zbadaniu 18 tys. artykułów opublikowanych na witrynach internetowych The New York Timesa, BBC oraz Financial Timesa naukowcy z Uniwersyteckiego College'u Dublińskiego stwierdzili, że przed pojawieniem się bańki spekulacyjnej czasowniki i rzeczowniki wykorzystywane przez komentatorów finansowych upodobniają się do siebie, a tuż po jej pęknięciu dochodzi do zróżnicowania języka. Nasze analizy pokazują, że trendy w używaniu słów przez dziennikarzy ekonomicznych są ściśle skorelowane ze zmianami w najważniejszych indeksach giełdowych: DJI, NIKKEI-225 i FTSE-100 – podkreśla prof. Mark Keane.
Sporządzając dzięki modelowi komputerowemu wykres dystrybucji słów wykorzystywanych w raportach finansowych publikowanych online w latach 2006-2010, byliśmy w stanie zidentyfikować coś, co nazywamy konwergencją czasowników i rzeczowników […]. Nasze studium pokazuje, że reporterzy unifikowali język – posługując się sformułowaniami w rodzaju "akcje znowu drożeją" czy "odnotowano nowe szczyty" – w miarę jak ich komentarze stawały się jednakowo pozytywne przed krachem z 2007 roku. Keane dodaje, że reporterzy odnosili się też do mniejszej niż zwykle liczby zdarzeń rynkowych. Profesor uważa, że skupiali się po prostu na zestawie kilku szybko rosnących akcji.
Aaron Gerow, jeden ze współautorów raportu, dywaguje, że skoro Google może przewidywać sprzedaż samochodów na postawie najczęstszych wyników wyszukiwania, a system rekomendacji książek i płyt Amazona bazuje na łączeniu tytułów/kategorii przeglądanych i kupowanych produktów, czemu nie wsłuchiwać się w język komentatorów finansowych, by wspomóc przewidywanie rynków akcji.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.