Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Astro

Czy cywilizacja ludzka padnie na pysk nawet bez globalnego ocieplenia itp.?

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.01.2025 o 18:34, KONTO USUNIĘTE napisał:

Wczoraj. Gdzieś w Polsce

Czy nie jest tak ciągle gdzieś? Widzisz, mnie nie martwi prawoskrętność czy lewoskrętność, bo wali po oczach zwyczajna GŁUPOTA. Kiedyś przynajmniej selekcja naturalna eliminowała "zbyt wolno myślących". Dziś "cudowny" system opieki medycznej zrobił zbyt duże dziury w sicie. Na marginesie jakiejś dyskusji na KW zbyt wolne drapieżniki zdychają, podobnie jak zbyt wolne roślinożerne (mówienie o głupich roślinożercach jest abisalnie idiotyczne...). Naprawdę nie zmartwi mnie jakiś globalny blackout, a nawet - jestem tego pewien - wzmocni wielu ludzi, czego serdecznie życzę pewnym debilom... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Astro napisał:

mnie nie martwi prawoskrętność czy lewoskrętność, bo wali po oczach zwyczajna GŁUPOTA.

Głupota zdarzy się wszędzie, ale to co po prawej, to już degrengolada wartości: jakimi  młotkami musi być te kilkadziesiąt* milionów, które wybrało egoistę**, kryminalistę*** na szefa, który z miejsca zwolnił 1500 bandziorów za napad (138 policjantów rannych, 5 zabitych) na budynek rządowy, bo młotki dały sobie wmówić, że ich oszukano.

*w Polsce kilka kilka mln aprobujących.

**dobrze ma być w USA kosztem reszty świata.

***należnych mu epitetów jest więcej.

 

 

Edytowane przez KONTO USUNIĘTE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

młotki

 

11 godzin temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

młotkami

  

W dniu 21.01.2025 o 10:36, KONTO USUNIĘTE napisał:

redneck'om

OK, ci spod Kapitolu zdrowo "popłynęli", tj. utracili kontakt z rzeczywistością i jest to skutek jakiegoś ich zamknięcia się w "bańce", gronie osób podobnie myślących, którzy wzajemnie "wzmacniają" swoje poglądy, media społecznościowe pewnie też dodały swoje "trzy grosze" (a i IMHO nie byłoby zaskoczenia, gdyby się okazało, że to "grosze" wielkości kamieni młyńskich...). Jest też coraz większa polaryzacja społeczeństw (i w USA i u nas) itd. itp.

Ale tak z drugiej strony, czy Ty kiedykolwiek zastanawiałeś, czy Ty tkwisz w jakiejś bańce, jak głęboko, miałeś kiedykolwiek takie pragnienie, żeby wyjść z siebie, stanąć z boku i popatrzeć na siebie "obiektywnie"? Że dobrze byłoby mieć mieć taką możliwość?
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, darekp napisał:

OK, ci spod Kapitolu zdrowo "popłynęli", tj. utracili kontakt z rzeczywistością (...)

Tak, ale mi nie chodziło o frakcję ekstremistów, które to są i po lewej, ale o Prezydenta Stanów Zjednoczonych, niejakiego Trumpa, który promuje bandyckie wartości.

Nawet mafioza ułaskawił https://www.fakt.pl/pieniadze/szumowiny-i-szalency-donald-trump-nie-gryzl-sie-w-jezyk/exqrmjl?utm_campaign=cb 

bo jego mafiożnicy (którzy sprytnie partię założyli) wcześniej datki dali na niego.

 

14 godzin temu, darekp napisał:

Ale tak z drugiej strony, czy Ty kiedykolwiek zastanawiałeś, czy Ty tkwisz w jakiejś bańce, jak głęboko, miałeś kiedykolwiek takie pragnienie, żeby wyjść z siebie, stanąć z boku i popatrzeć na siebie "obiektywnie"? Że dobrze byłoby mieć mieć taką możliwość?

Ale moja bańka przecież lepsiejsza !;)

A już poważnie i krótko: znam intencje  konserwatyzmu i jednocześnie widzę co aparatczyki z nimi robią. Zawładnęli - nawet szczytnymi ideami - w sposób prymitywny, bo adresowany do przecież nieogarniętrych. Szybkie przykłady: Orkiestra zła, bo Owsiak przy okazji zarabia, podpisany przez nich Zielony Ład stał się zły, jak od władzy odeszli.

Tego (od zrobienia z katastrofy zamachu) jest tyle i ich argumentacja tak żenująca (tak, zaglądam do TV Republika), a zwolenników tak wielu, że prowodyrzy wiedzieli jaką retorykę zastosować do swojego prostackiego elektoratu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie się narażę, ale daje się żyć bez "baniek". Pewnie zabrzmię dla wielu jak Martin Luther King czy John Lennon (:D), ale można żyć bez tzw. mediów społecznościowych, telewizji (jakiejkolwiek), a nawet (sic!) bez smartfona. Serio; do tego można być szczęśliwym człowiekiem. :) Jeśli już potrzeba "baniek", to polecam tę, w której staram się żyć - nazywa się Wszechświat.

P.S. Wiem, dla większości jest to zbyt wielki "wysiłek intelektualny", ale tu tak naprawdę nie trzeba zbyt wiele kombinować - wystarczy zenistycznie "puścić to wszystko". ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Astro napisał:

tu tak naprawdę nie trzeba zbyt wiele kombinować - wystarczy zenistycznie "puścić to wszystko". ;)

W zasadzie na tym, co napisał Astro, najlepiej byłoby skończyć, ale skoro była mowa o "bandycie, który coś tam wmówił milionom młotków", czy wspomniana TV Republika, która zapewne (nie oglądam) tworzy tak samo tylko w drugą stronę, to jednak uzupełniłbym o bardziej IMHO "odbańkowione" wyjaśnienie (czy też może w gruncie rzeczy "zenistyczne puszczenie" czegoś): 

https://youtu.be/T6C-_bkfXZs?si=gnh6IfnQQVV0-fD8&t=85s

Amerykanie pracują więcej od nas, całe dorosłe życie (czy też znaczną jego część) spłacają kredyty (za studia, za dom, karty kredytowe), za opiekę medyczną płacą bardzo dużo (nawet jeśli mają ubezpieczenie), dlaczego mają płacić zarobionymi przez siebie pieniędzmi za wojnę na drugim (z ich punktu widzenia) końcu świata?
Czy  też dopłacać do UE (to nawet unijni ekonomiści przyznają, że Niemcy gospodarczo w istotny sposób skorzystały na tym, że mogły przez wiele lat mniej łożyć na wojsko,  i oczywiście na taniej energii z Rosji też)?

Cytat

why are we helping all these other countries if we can't even help ourselves?

 

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, darekp napisał:

dlaczego mają płacić zarobionymi przez siebie pieniędzmi za wojnę na drugim (z ich punktu widzenia) końcu świata?

...bo dobrobyt USA zbudowali emigranci z całego świata, a słabszemu zaatakowanemu przez bandziora trzeba pomóc, aby bandzior swoich celów nie osiągnął i w przyszłości jeszcze większych kłopotów nie robił?

Otwarte umysły to rozumieją, skostniałe nie.

Edytowane przez KONTO USUNIĘTE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, darekp napisał:

(czy też może w gruncie rzeczy "zenistyczne puszczenie" czegoś):

Moim skromnym zdaniem to zwyczajnie tani populizm, bo gdyby był to człowiek z którym można pogadać, to powiedziałbym: ok, siądźmy i policzmy. :) Swoją drogą głupek, skoro nic ze studiów nie wyniósł... :P

21 godzin temu, darekp napisał:

Amerykanie pracują więcej od nas

Dużo więcej? Myślę o Polsce, nie o "zgniłym zachodzie Europy" ;):

Cytat

Wyniki analiz prowadzonych przez Bureau of Labor Statistic pokazują, że Amerykanie zatrudnieni na pełen etat pracują średnio przez 8,4 godziny dziennie (42,5 godz. tygodniowo).

Owszem, w porównaniu ze średnią europejską to sporo, ale chyba nie dziwi fakt, że oczekiwana długość życia w USA jest nieco niższa niż średnia europejska, prawda? :)

21 godzin temu, darekp napisał:

dlaczego mają płacić zarobionymi przez siebie pieniędzmi za wojnę na drugim (z ich punktu widzenia) końcu świata?

Z tego choćby prostego faktu, że bez "drugiego końca świata" USA nie istnieją.

20 godzin temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

Otwarte umysły to rozumieją, skostniałe nie.

Owszem, ale nawet otwarte umysły zgodzą się, że nieco spłycasz, a właściwie "idealizujesz". ;) Brutalnie chodzi raczej o to, czy myślimy o kasie w dłuższej, czy krótszej perspektywie...

Myślę, że gdyby trampek miał taki czas na rządzenie jak putler, to już dawno by popłynął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozwój nie jest dany raz na zawsze jak to się niektórym wydaje gdy swoją wiedzę czerpią z małej próbki historii.
Cywilizacje rodziły się, rozwijały i zwijały i przepadały. Nawet gdy spojrzymy na cywilizację ludzką jako całość to były okresy i upadków i cofania się w rozwoju.
Ale na to wszystko nakłada się postęp naukowo-techniczny który ma taką cechę że raz odkrytą rzecz ciężko schować. Ale to też się w historii ludzkości udawało. Jak np. maszyny parowe Greków.

Robiłem kiedyś sondaż na dużej kilkudziesięciotysięcznej grupie - z czego odpowiedziało dość mało osób bo koło 500 odnośnie przyszłości ludzkiej cywilizacji.
Zarówno rozwój jak i padnięcie na pysk - wskazało mało osób. Po kilka %.
I słusznie. 
Po długim i gwałtownym okresie "prosperity" cywilizację ludzką czeka przede wszystkim stagnacja. W szczególności brak surowców.

W dniu 19.01.2025 o 18:34, KONTO USUNIĘTE napisał:

Biorąc pod uwagę szerzenie się prawoskrętnych i ich wartości, to nie "czy" tylko "kiedy".

Bardzo prymitywne spojrzenie na całość cywilizacji poprzez pryzmat paru lat i mały wycinek świata. Całkowita niemożność zbudowania szerszej wizji świata niż tylko to co w telewizji człowiek widzi na bieżąco. Coś jak ostatnie pokolenie - które mam nadzieję faktycznie indywidualnie będzie ostatnim pokoleniem. Zresztą myślę że Tusk ich do pierdla zacznie wsadzać bo tak jak pod wpływem Trumpa Tusk zmienił swoje zdanie praktycznie na każdy temat to się pewnie zdarzy.
Tusk - słabi są godni pogardy - tak powiedział to.
Tusk - trzeba wydawać na obronę 5 % jak Trump każe.
Tusk - zielony ład do rewizji.
Tusk - Ukraiński socjal STOP
I dodam Trzaskowskiego - musimy być jak zaciśnięta pięść, jak Trump :)
Za każdą z tych rzeczy ludzie rok temu byli wyzywani od ruskich onuc. A dziś jakoś tego nie słyszę :D

21 godzin temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

...bo dobrobyt USA zbudowali emigranci z całego świata, a słabszemu zaatakowanemu przez bandziora trzeba pomóc, aby bandzior swoich celów nie osiągnął i w przyszłości jeszcze większych kłopotów nie robił?

Wizja polityki z przedszkola. Polityka to nie jest miejsce dla grzecznych dziewczynek z internatu :)
USA właśnie dlatego ma dobrobyt bo tych emigrantów bezlitośnie wykorzystywało. Jakby się zachowywało jak mała dziewczynka to by USA imigranci roznieśli.

W dniu 23.01.2025 o 10:07, KONTO USUNIĘTE napisał:

podpisany przez nich Zielony Ład stał się zły, jak od władzy odeszli.

Zielony Ład podpisał Morawiecki - chociaż ten projekt był wdrażany przez wiele lat i nie tylko Morawiecki jest tam umoczony. Jednocześnie jednak Zielony Ład popierał Kaczyński tylko to stary dziadek któremu można wmówić co się chce - jeśli sie wie w jakie struny uderzyć.

 

55 minut temu, Astro napisał:

Myślę, że gdyby trampek miał taki czas na rządzenie jak putler, to już dawno by popłynął.

Proszę - nie myśl o polityce bo to jest zdecydowanie dla Ciebie za trudne. 
Widzisz polityka to nie są zadania z rodzaju 2+2 których uczyłeś się kiedyś rozwiązywać. Polityka to umiejętność wykorzystania milionów różnych emocji, myśli, pragnień które codziennie się mogą delikatnie zmieniać. Nie ma na to naukowych wzorów czy modeli. Jakby były to już dawno by jakiś naukowiec był bogatszy niż Musk.
To trochę jak z magią. Magia jest dopóki ktoś nie mówi: tu jest milion $. Udowodnij że istnieje magia. I chętnych nie ma.
I tak samo z symulacją ludzkich zachowań. Leżą miliardy na stole. Ale chętnych nie widać żeby je zgarniać. Są tylko chętni w gadaniu co by to nie mogli w polityce zrobić gdyby tylko ktokolwiek ich do czegokolwiek potrzebował.

W dniu 19.01.2025 o 16:31, Astro napisał:

Od dawna sądzę, że tak, ale myślałem, iż nic mnie już zdziwić nie zdoła, a tu proszę: https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/woznica-myl-konia-myjka-cisnieniowa-zwierze-bylo-przerazone/pgz4y58

Jeżeli na podstawie tak incydentalnego i rzadkiego przypadku chcesz wyciągać wnioski na temat kierunku w jakim zmierza ludzkość to jesteś po prostu idiotą.
Bo nie da się inaczej określić człowieka który bierze jednostkowy przypadek z czyjegoś małego fragmentu życia - powiedzmy 1/100 000 życia,  żeby określić wynik tego dokąd zmierza 8 mld ludzi w perspektywie wielu lat.
To urąga jakiejkolwiek statystyce. To urąga nauce.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, thikim napisał:

Jeżeli na podstawie tak incydentalnego i rzadkiego przypadku chcesz wyciągać wnioski na temat kierunku w jakim zmierza ludzkość to jesteś po prostu idiotą.

To, że (jak zwykle) przeczytasz bez zrozumienia to co napisałem nie czyni cię mistrzem. Nie jesteś nawet niskopodłogowym "miszczem". Mnie to naprawdę nie dziwi - twoją abisalną ignorancję znam od lat, niczego od ciebie nie oczekuję, bo jestem realistą, ale - jeśli wpadasz raz na ruski rok i zaczynasz walić "idiotą", to odpowiem w podobny sposób: wal się amebo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Astro napisał:

bo gdyby był to człowiek z którym można pogadać, to powiedziałbym: ok, siądźmy i policzmy.

OK, jeśli widzisz tu możliwość policzenia czegoś bardziej dokładnie, to super. Więc jeśli mogę w zastępstwie Wesa (bo mam wrażenie, że wyczuwam jego sposób myślenia), proponuję: siądźmy i policzmy, chętnie bym sobie dokładniej wyklarował obraz w jakichś kwestiach. Tylko teraz ruch po Twojej stronie, bo ja nie mam pomysłu jak tu cokolwiek ująć w jakieś ścisłe rachunki, czy jakiekolwiek ścisłe ramy :)

39 minut temu, thikim napisał:

Po długim i gwałtownym okresie "prosperity" cywilizację ludzką czeka przede wszystkim stagnacja. W szczególności brak surowców.

To z tym się zgadam, też tak bym typował (na wyczucie, wyłącznie na wyczucie) w dłuższej perspektywie, jakieś "nowe średniowiecze" przez kilkaset czy tysiąc lat i potem jakiś przełom i tak w kółko.

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Darku, mnie się odechciało na jakiś czas KW, zatem do usłyszenia kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ale to nie jest tylko kwestia wyczucia. 
To jest kwestia widzenia problemów przed którymi stoi ludzkość. 
Rozwój potrzebuje rozprzestrzeniania się. Dla każdego biologicznego organizmu można zaobserować zależność: rozwój trwa póki możemy zdobywać zasoby, czy to jedzenie czy to metale czy cokolwiek innego.
Na Ziemi mamy ograniczone zasoby. Wyjście poza Ziemię wymaga poświęcenia właśnie tego co chcemy zdobyć czyli zasobów. 
Relacje są takie że można sobie wyobrazić eksplorację Księżyca, asteroid czy może nawet Marsa. I tyle. 
Wysłanie jednego "bezzałogowego" statku w kierunku innych gwiazd - nie rozwiąże naszych problemów z zasobami. Nawet może je spotęgować bo to jest kosztowne.
Na wysłanie jakiegoś znaczącego % ludzkości zasobów nie mamy i mieć nie będziemy.

15 minut temu, darekp napisał:

i potem jakiś przełom i tak w kółko.


A i nie ma za dużo miejsca na przełomy. 
Rzeczywistość nie istnieje dla nas żebyśmy mogli nieustannie mieć przełomy. Cały wszechświat (poza naprawdę nielicznymi i trudno dostępnymi miejscami) jest zorganizowany na bazie atomów. I z tych atomów wycisnęliśmy prawie wszystko co się dało. Rzeczywistość jest jaka jest i trzeba się z nią pogodzić.
Atomy egzotyczne - są zazwyczaj nietrwałe. Nieznane nam atomy - które czasem odkrywamy - też są nietrwałe. Itd.
Nie zrobisz samochodu z cholernie drogiego oganessona.

Ludzkość zasadniczo może liczyć tylko na jeszcze jeden przełom. Opanowanie fuzji. Ale to nie musi się udać.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, thikim napisał:

A i nie ma za dużo miejsca na przełomy. 

Tak naprawdę nigdy na poważnie nie zastanawiałem się, czy jest miejsce na dużo przełomów, czy też nawet jakąś cykliczność w nieskończoność, nie mam wyrobionego zdania. Ale wydaje mi się, że są powiedzmy nie pomijalnie małe szanse, że są jeszcze do odkrycia ze 2-3 teorie naukowe "przełomowe" w co najmniej mniej więcej takim stopniu jak mechanika kwantowa, tylko że dojście do każdej z nich zajmie jakieś powiedzmy kilkaset lat. Bo tak było do tej pory. W starożytności Grecy wiedzieli o tym, że potarty bursztyn przyciąga lekkie przedmioty, ale nie czuli potrzeby, żeby to badać dokładniej. I gdyby ktoś im zaczął opowiadać o elektryczności, to by go uznali za zupełnego fantastę (niewidzialna "siła", która pozwala poruszać przedmioty, wozy bez koni, oświetla domy nocą, pozwala przesyłać ruchome obrazki na inny kontynent, co za bajki). Potem w XIX wieku fizycy pewnie byli w stanie się doliczyć, że żadne znane im zjawisko nie może być przyczyną świecenia Słońca a i tak potrafili sobie jakoś "wytłumaczyć" świat, że mówili, że fizyka jest już w zasadzie prawie ukończona, że niewiele zostało do odkrycia. Więc całkiem możliwe, że my też przechodzimy obok kilku, powiedzmy tych 2-3 kwestii, co do których przyzwyczailiśmy się, żeby "nie pytać", a których zbadanie - gdyby wiedzieć jaki zrobić eksperyment itp. - dałoby "przełom". O świadomości chociażby nic nie wiemy, o informacji też niewiele (nawet o czasie w gruncie rzeczy), co jeśli tam jest jakaś kwestia bardzo "inaczej" niż sobie wyobrażamy. Albo jakaś inna kwestia. Cokolwiek by to było (o ile jest), to jakieś straszne dziwolągi, sto razy gorsze od mechaniki kwantowej, ale kto wie, czy nie umożliwiałyby np. wydostanie się z planety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...