Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Astro

Czy naprawdę białym fosforem w zboka i mordercę nie można?

Rekomendowane odpowiedzi

Dorzucę, że Europa trochę mnie zdziwiła. Tylu palestyńskich obrońców się znalazło w różnych dziwnych manifestacjach... Bo tyle palestyńskich dzieci zginęło? Trudno się się spodziewać innej piramidy wieku przy modelu rodziny 2+20 (czy coś koło tego).

  • Zmieszany 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co w przypadku programów MK-Ultra, czy ludzi sterowanych zdalnie np. "STOPZET"? 

Mam takie zdanie, że wczoraj czytałem Ewangelie Apostoła Mateusza. Jest tam opisany schemat prawdy, klasycznie w hebrajskim to "emet". Odkryłem, że pisano wtedy tak 1. Pierwsza część to, to co było. 2. To co jest aktualnie, w przypadku tej ewangelii to jest powtórzenie. 3. My wyciągamy wnioski jako ludzie czytający tekst, w sensie: implikacje wywodzimy na podstawie tych tekstów pisanych w ten sposób w greckim czy hebrajskim. Jako ten trzeci element. 

I tak się zastanawiałem czy Żyd jakim był Św. Mateusz, który napisał te ewangelie po Żydowsku i ją w ten sposób zawarł, nie dał nam przykładu tego jak się nie zachowywać. 

 Nie chce pisać komunałów/tautologii. 

 My jako Europa patrzymy i planujemy przyszłość, a oni zawsze patrzyli przed siebie w rozumieniu patrzenia w przeszłość. 

 Przeszłość ta nas poucza, że Jezus (a możemy takie wnioski wyciągać) w pierwszej części złożył bardzo dużo obietnic a w drugiej widać, że dobrzy faryzeusze wchodzący z nim w dialog chcieli aby ten się opamiętał. Dobrze, rzeczy cudowne były ale propter hoc post ergo hoc? Czy to świadczy Chrystusie o Twojej boskości, a być może o czymś innym? Ktoś Jezusem tam może sterował: władza sprowokowała go aby rozwalił stragany. Podał wizję utopijnego świata w którym nikt nie będzie pracował. Naobiecywał technologii, beztroski i samego zdrowia. 

W drugiej części jakby już nie on mówił a strach przez niego przemawiał, że nie jest wstanie zrealizować tych obietnic a jednocześnie obserwowali go w Jerozolimie nie tylko już faryzeusze działający w dobrej wierze a też rzymianie. 

 Ci mogli chcieć zabić go, a motyw jest błahy: kpili z niego, żartowali, sami potrafili takie cuda jak on wyprawiał. Przyszedł syn cieśli, może był trochę kiedyś bogaty ale nic nie potrafił. Myślał, że jak dużo nagada to ludzie rzucą mu się w ramiona. 

Tak się nie stało a z każdego słowa miał być rozliczony; nawet więcej początkowo chcąc mu pomóc w rozdziale 10 stwierdzili właśnie Ci faryzeusze, że on jest stracony i tak jak Jan Chrzciciel skończy w więzieniu. Ten sam się przyznał zamiast uciekać, zasłonił się dumą i żadnego słowa nie chciał odszczekać. 

 A mimo wszystko miał szanse, jednak został wmanipulowany w branie odpowiedzialności za swoje słowa. Te słowa wypowiadał z naiwnością, później nawet jest fragment o 10 pannach młodych, które mówi, że chciałby poślubić. Wcześniej ludzie wprowadzili go na osiołku, bo ten mówił na temat tyranii w świecie. Później zaczął przewracać stoły: bo ktoś tak powiedział a on nie chciał go zawieść. Klasyczny przykład opętania. Faryzeusze go upominali: jak Ty wyrzucasz te złe duchy, przez demona czy co?

A oni w ten sposób upominali go: zobacz, Rzym się Tobą interesuje. Skończycz ukrzyżowany. A on im: tak, tak skończę ukrzyżowany, bo jesteście złymi ludźmi. Młody Jezus się nie rozeznał. Przypomina mi to sytuację z anegdoty w której to Archimedes miałby zginąć rysując koła na piasku i krzycząc do legionisty: "nie niszcz moich kół!"

Tak więc nie jestem za fosforem czy karą śmierci, chyba, że w szczególnych przypadkach. Taki fosfor czy chlor były stosowane przez Niemców, ironicznie nazywali siebie "Cesarstwem Rzymskim". Białka stają się sine, niebieskie, wyżera to skórę i wlewa się do okopów. Kto testował? Polacy zatrudnieni w niemieckiej czy rosyjskiej armi, oczywiście przymusem. Na obu frontach wzajemnie tańczyli między chlorem... 

Gdyby chcieć wprowadzić karę śmierci to tylko dla Policjantów a nie morderców czy zboków, gdyż morderca nie musi być wykształcony a może być takim Tedem Kaczyńskim kontrolowanym przez służby, a Policjant ma być "nieposzlakowanej opinii" a sam biegły "nieskazitelnego charakteru" tak samo jak pracownik w sądzie. 

 Więc dlaczego karać morderców a nie tych, którzy doprowadzają do łamania przepisów postępowania? Kary są zaniżane dla ludzi pracujących w służbach. A kiedyś w II RP tak nie było. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...