Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Największy na świecie portret Pabla Picasso powstał na 2,5-hektarowej działce

Rekomendowane odpowiedzi

Liberate Picasso! to największy na świecie portret wielkiego malarza. Jego autorem jest Dario Gambarin, który specjalizuje się w tworzeniu obrazów za pomocą maszyn rolniczych. Portret zmarłego przed 50 laty – 8 kwietnia 1973 roku – Hiszpana inspirowany jest jego autoportretem z 1907 roku.

Gambarin stworzył portret artysty w gminie Castagnaro w prowincji Werona na działce o powierzchni 25 000 metrów kwadratowych. Wykorzystał przy tym ciągnik, pług i bronę wirową. Jak sam podkreśla, przed rozpoczęciem pracy na polu nie było żadnych linii prowadzących czy szkicu.

Chciałem zadedykować ten olbrzymi obraz Pablowi Picasso, gdyż jest to jeden z tych mistrzów, od których nigdy nie przestajemy się uczyć. Picasso powiedział kiedyś „głównym wrogiem kreatywności jest zdrowy rozsądek”. Ja również robię to, co jest niewykonalne, by nauczyć się to robić. A więc uwolnijmy Picassa, uwolnijmy kreatywność!, stwierdził Gambarin.

Artysta ciągnika już wcześniej zdobył sobie rozgłos, tworząc wielkie portrety Dantego, Leonarda da Vinci, Obamy, Grety Thunberg czy realizując prace związane z ważnymi kwestiami społecznymi, takimi jak pandemia czy 26. Konferencja Klimatyczna ONZ.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dario Gambarin wyspecjalizował się w wykonywaniu olbrzymich portretów znanych osób. Tym, co odróżnia go od innych artystów jest fakt, że Dario używa... ciągnika rolniczego. Niedawno „namalował” portret Picassa na działce o powierzchni 25 000 metrów kwadratowych. Teraz, chcąc uczcić 120. rocznice urodzin George'a Orwella stworzył największy na świecie portret autora „Folwarku zwierzęcego”.
      Chciałem dedykować to dzieło Orwellowi, gdyż świat, w którym żyjemy coraz bardziej ogranicza naszą prywatność tak, jak przewidział on w „Roku 1984”, roku zatrważająco powiązanym z urodzinami Zuckerberga. Moim zdaniem żyjemy w epoce coraz większego ograniczania wolności, prawdy, usuwania w niepamięć przyszłości i kreowania teraźniejszości, która nie ma przyszłości, stwierdził Gambarin.
      Jak przy poprzednich portretach, tak i teraz Dario wykorzystał ciągnik, pług i bronę wirową. Portret wielkiego pisarza powstał na ściernisku o powierzchni 27 000 metrów kwadratowych w  gminie Castagnaro w prowincji Werona.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Od 18 sierpnia do 16 października w Zamku Królewskim na Wawelu można podziwiać tajemniczy i nietypowy obraz Rembrandta. Wystarczy powiedzieć, że „Jeździec polski” to zaledwie jedno z dwóch przedstawień jeźdźca w dorobku tego artysty (poza portretem Frederika Rihela ze zbiorów Galerii Narodowej w Londynie). Dzieło intryguje badaczy od 1883 r., a więc od momentu, gdy Wilhelm von Bode wprowadził je do literatury fachowej.
      Zakończona prezentacja „Jeźdźca polskiego” Rembrandta w Łazienkach Królewskich oraz rozpoczynający się 18 sierpnia pokaz obrazu w Zamku Królewskim na Wawelu są jedynymi europejskimi pokazami arcydzieła, które opuściło czasowo muzeum przy Fifth Avenue w Nowym Jorku - podkreślono w informacji prasowej.
      Ekspozycję dzieła zaplanowano w specjalnie zaaranżowanej sali parteru we wschodnim skrzydle zamku. Pokazowi mają towarzyszyć działania edukacyjne i wykłady.
      Ten obraz jest fascynujący, dlatego że jest tajemniczy. Nie wiemy, kogo przedstawia [lisowczyka, bohatera literackiego czy konkretną postać], nie wiemy, dlaczego tak go Rembrandt namalował, nie wiemy, dlaczego ten jeździec jedzie przez tak pusty, surrealistyczny krajobraz - powiedziała radiu RMF FM kuratorka wystawy, dr Joanna Winiewicz-Wolska.
      Dr hab. Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu, ma nadzieję, że pokaz przyciągnie miłośników malarstwa i badaczy z Polski i zagranicy.
      Na wystawie w Łazienkach Królewskich w Warszawie w ciągu 3 miesięcy portret zobaczyło ponad 40 tys. osób. Zwiedzający czekali w długich kolejkach.
      Rembrandt namalował „Jeźdźca polskiego”, zwanego też „Lisowczykiem”, ok. 1665 r. W latach 90. XVIII w. obraz trafił do kolekcji króla Stanisława II Augusta. Po jego abdykacji przechodził z rąk do rąk, aż ozdobił galerię rodziny Tarnowskich w pałacu w Dzikowie.
      Znawcy i miłośnicy twórczości Rembrandta zobaczyli dzieło po raz pierwszy w 1898 roku na wystawie monograficznej lejdejskiego mistrza, wśród 123 jego prac zgromadzonych w nowo otwartym Stedelijk Museum w Amsterdamie. Hrabia Zdzisław Tarnowski z Dzikowa długo się wahał, zanim na prośbę Abrahama Brediusa, jednego z organizatorów wystawy, zdecydował się wypożyczyć „Jeźdźca polskiego” do Amsterdamu. A mimo to dwanaście lat później sprzedał obraz do nowojorskiej kolekcji Henry’ego Claya Fricka, gdzie znajduje się do dziś - podano w komunikacie.
      Henry Clay Frick był amerykańskim finansistą, przemysłowcem, mecenasem sztuki i kolekcjonerem. „Jeździec polski” zawisł w jego rezydencji wśród obrazów mistrzów. Po śmierci Fricka jego rodzinną siedzibę przekształcono w muzeum.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Po latach rozmów zerwano negocjacje, których celem było utworzenie największego na świecie muzeum Pabla Picassa i jego drugiej żony Jacqueline Roque. Muzeum miało powstać w byłym klasztorze dominikanów w Aix-en-Provence. Projekt był pilotowany przez Catherinę Hutin-Blay, córkę Jacqueline z pierwszego małżeństwa.
      Hutin-Blay odziedziczyła po swojej metce kolekcję dzieł Picassa. W planowanym Musée Jacqueline et Pablo Picasso miało znajdować się około 1000 dzieł Picassa. Instytucja miała mieć 1500 metrów kwadratowych  powierzchni, w tym 1000 metrów kwadratowych wystaw stałych i 500 m2 wystaw czasowych.
      Właścicielem zbudowanego w XIII wieku klasztoru dominikanów jest obecnie miasto Aix-en-Provence. W grudniu 2017 roku rada miasta zagłosowała za sprzedażą pustych obecnie budynków klasztornych oraz przylegającego do nich ambulatorium kościelnego firmie Madame Z, której właścicielką jest Hutin-Blay. Zaproponowano cenę 11,5 miliona euro. To był dobry moment, by rozpocząć negocjacje z firmą Madame Z, mówi burmistrz Maryse Jossains Masini. Co prawda rządowa agencja France Domaines wyceniła budynki na 12,2 miliona euro, jednak rada stwierdziła, że obniżka ceny jest uzasadniona ważnym interesem społecznym.
      Teraz pani burmistrz poinformowała w mediach społecznościowych, że po czterech latach negocjacji rozmowy zerwano. Joissains Masini napisała, że rada spełniła wiele warunków, w tym zaproponowała obniżenie ceny i negocjowała z diecezją w sprawie korytarza łączącego klasztor ze znajdującym się obok kościołem św. Magdaleny. W zamian, jak poinformowała burmistrz, miasto domagało się, by w umowie sprzedaży budynków znalazł się zapis gwarantujący, że miejsce to pozostanie muzeum przez co najmniej 15 lat. Nie mogliśmy ryzykować, że wkrótce po sprzedaży jego przeznaczenie się zmieni lub zostanie ono sprzedane dalej. Pani Hutin-Blay miała podobno odrzucić możliwość umieszczenia takiej klauzuli w umowie, przez co negocjacje zerwano.
      Pani burmistrz zapewnia, że jeśli Hutin-Blay zgodzi się dać 15 gwarancję istnienia muzeum Pabla Picassa, to miasto z przyjemnością wróci do negocjacji.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Inżynierowie z MIT-IBM Watson Lab zaprzęgli do pracy sztuczną inteligencję i stworzyli narzędzie, które zamienia selfie w klasyczne portrety malowane ręką wielkich mistrzów. AIPortraits.com, w przeciwieństwie do popularnej ostatnio aplikacji FaceApp, nie wykorzystuje prostej sztuczki z nakładaniem pewnych elementów na istniejący obraz. Algorytmy, które były trenowane na 45 000 różnych klasycznych portretów, od podstaw tworzą nowe elementy, które będą pasowały do obrazu.
      Twórcy AIPortraits wykorzystali techniki głębokiego uczenia się, za pomocą których trenowali modele Generative Adversarial Network (GAN). Efekt jest znacznie lepszy niż proste filtry używane przez programy w stylu FaceApp. AIPortraits.com, opierając się na wysłanym zdjęciu, maluje cały portret od podstaw. Algorytm korzysta z wielu różnych stylów charakterystycznych dla mistrzów pędzla: od Rembrandat przez Tycjana po van Gogha. Opierając się na naszym zdjęciu, algorytm decyduje o wyborze stylu tak, by podkreślić elegancję orlego nosa czy szlachetny wygląd czoła.
      Twórcy AIPortraits.com zapewniają, że nie przechowują przesłanych zdjęć. Służą one jedynie namalowaniu portretu, po czym są natychmiast usuwane.
      Niestety, nie mogliśmy sprawdzić działania programu. Użytkownicy przeciążyli witrynę i w chwili pisania tekstu była ona wyłączona.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...