
Badania nad dziećmi łowców-zbieraczy mogą poprawić dobrostan dzieci z krajów rozwiniętych?
By
KopalniaWiedzy.pl, in Ciekawostki
-
Similar Content
-
Poznaj pięć najciekawszych narzędzi online, które wykorzystasz do nauki ciekawych rzeczy w 2022 rokuBy KopalniaWiedzy.pl
Nie da się ukryć, że internet już na stałe wkradł się do naszej codzienności. Załatwiamy dzięki nim zakupy, konsumujemy treści rozrywkowe, pracujemy zdalnie, prowadzimy biznes i udajemy się do urzędu. Wśród wielu czynności i funkcji, które może spełniać sieć, jest również ta związana z nauką. Jest wiele narzędzi i platform dostępnych online, które bardzo mocno ułatwiają nam tę czynność. Pora poznać kilka z nich! Oto pięć naszych typów, które mogą okazać się przydatne również dla ciebie.
Udemy to król kursów online
Największy na świecie zbiór kursów dostępnych online? Wiele dziedzin i ciekawych metod w jednym miejscu? Wiedza nie tylko dotykająca teorii, ale i praktyki? To wszystko można znaleźć na platformie Udemy! Są tam w przeważającej części kursy płatne i w języku angielskim, jednak często zdarzają się promocje i obniżki aż do 0 zł. Jest też coraz więcej materiałów w języku polskim. Ogólnie warto rozejrzeć się po tym serwisie, bo to ogromna skarbnica wiedzy: od programowania, aż po marketing.
BUKI, czyli łatwo dostępne korepetycje online
Podczas nauki w szkole, nierzadko natrafiamy na problemy. Mogą być one zarówno spowodowane brakiem zrozumienia materiału, zbyt krótkim czasem poświęcanym na ćwiczenia, jak i całkowitym znudzeniem podstawą programową, a tym samym chęcią dowiedzenia się „czegoś więcej”.
W takich przypadkach dobrym pomysłem będzie skorzystanie z korepetycji, a najlepszą ku temu drogą jest zwrócenie się w stronę serwisu online skupiającego społeczność uczniów i korepetytorów. Wartą uwagi jest platforma BUKI – darmowa, przejrzysta i łatwa w nawigowaniu. Wiele lat na rynku, spory wybór wśród nauczycieli (również tych pomagających zdalnie) oraz mnóstwo opinii napisanych przez uczniów i ich rodziców, to zdecydowane atuty tego miejsca.
Canva, jako sposób na przygotowanie ładnej prezentacji oraz nauki projektowania graficznego jednocześnie
Prezentacje szkolne, do pracy, na studia… Do tej pory najczęściej kojarzyły się z programem Power Point, będącego składową pakietu Microsoft Office. To wciąż najbardziej oczywista droga na ich przygotowanie, ale jeśli chcemy spróbować dodać więcej ciekawych elementów graficznych, to można pójść o krok dalej.
Warto w tym przypadku skorzystać z oprogramowania Canva, dostępnego równo w wersji płatnej, jak i całkowicie darmowej. Warto przy tym wiedzieć, że już opcja bezpłatna pozwala na swobodne tworzenie i wybór spośród wielu szablonów. To świetne, proste w obsłudze narzędzie, dzięki któremu metodą obserwacji można dowiedzieć się wiele na temat typografii i grafiki wektorowej – warto mieć ten serwis w swoich zakładkach!
Thinkercad jest świetny na początek przygody z projektowaniem 3D
Firma Autodesk jest doskonale znana w gronie profesjonalistów, jednak ma ona w swoim portfolio również coś, co pomoże początkującym. Jest to dostępna z poziomu przeglądarki platforma Thinkercad, która będzie świetnym miejscem na pierwsze kroki w branży projektowania 3D. Warto wiedzieć, że nauka tej dziedziny to bardzo intratna sprawa – fachowcy są nie tylko stale poszukiwani, ale też doskonale opłacani. Autodesk przygotował też szereg lekcji online dla wszystkich chętnych, a sam program jest polecany zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Kto wie, być może będzie to wspaniały początek nowego hobby lub drogi zawodowej? Warto też wiedzieć, że w połączenie tego serwisu z drukarką 3D to również świetny pomysł…
Slowly, czyli najlepsze miejsce na „szlifowanie” zdolności pisania w języku obcym
Jeśli znasz już jakiś język, ale chcesz jeszcze mocniej pogłębić swoje zdolności z nim związane, to musisz… ćwiczyć. Niestety, w polskich warunkach nie zawsze jest sposobność do konwersacji, nie każdy ma też możliwość regularnego wyjeżdżania za granicę. Jako jedną z dróg do stymulowania dalszej nauki języka, można wymienić aplikację na smartfona i dostępną w przeglądarce – jest to Slowly.
Dzięki niej możesz połączyć się z ludźmi z całego świata i pisać z nimi listy. W odróżnieniu od innych komunikatorów, przesyłki nie są tu dostarczane „instant”, a trzeba na nie poczekać. Tym dłużej, im dalej znajduje się osoba, z którą korespondujemy. Dzięki temu rozwiązaniu można porozmawiać z kimś nie tylko po angielsku, ale też w dowolnym innym języku – trzeba tylko znaleźć kogoś, kto go zna. Nie jest to trudne, a taka metoda nauki niesie ze sobą wiele przyjemności!
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Od marca bieżącego roku w 35 krajach na świecie, w tym i w Polsce, odnotowano ponad 1000 przypadków zachorowania na ciężkie zapalenie wątroby u dzieci. Jako pierwsza świat zaalarmowała Szkocja, w której tylko w marcu i kwietniu odnotowano aż 13 takich przypadków, podczas gdy zwykle w ciągu całego roku odnotowuje się nie więcej niż 4. Szybko okazało się, że podobne wzrosty odnotowano też w Anglii i USA, a w maju informowaliśmy, że choroba dotarła też do Polski.
Zdecydowana większość przypadków dotyczyła dzieci poniżej 5. roku życia. Większość z nich wyzdrowiała, chociaż u niektórych konieczne były przeszczepy wątroby. Odnotowano też przypadki zgonów.
Naukowcy z University College London, Great Ormond Street Hospital for Children oraz University of Glasgow donieśli właśnie, że udało im się określić przyczynę zachorowań. W dwóch różnych badaniach stwierdzili oni, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jest dependowirus AAV2 (adeno-associated virus 2). Ten znany dotychczas jako nieszkodliwy wirus należy do rodziny Parvoviridae. Dependowirusy zawdzięczają swoją nazwę faktowi, że ich cykl replikacyjny zależy od wirusa wspomagającego, którym jest adenowirus lub wirus herpes. AAV2 był obecny w tkance 96% osób badanych w ramach obu studiów. Dlatego też naukowcy sądzą, że tajemnicze ostre zapalenie wątroby u dzieci to skutek jednoczesnej infekcji AAV2 i adenowirusem. Znacznie rzadziej znajdowano zaś AAV2 i wirusa herpes HHV6.
Mimo że wciąż nie odpowiedzieliśmy na cześć pytań dotyczących przyczyny nagłego wzrostu liczby przypadków ostrego zapalenia wątroby, mamy nadzieję, że uzyskane przez nas wyniki uspokoją rodziców, którzy martwili się, że przyczyną zachorowań jest COVID-19. Nie znaleźliśmy żadnego bezpośredniego związku pomiędzy tą chorobą a zarażeniem SARS-CoV-2. Widzimy za to, że najsilniejszym biomarkerem badanych przypadków zachorowań jest obecność AAV2 w wątrobie i/lub we krwi, mówi profesor Judith Breuer z UCL. Dodatkowo obecność HHV6 i adenowirusa w zniszczonych wątrobach pięciorga dzieci, które wymagały przeszczepu stawia pytanie o rolę współistniejących infekcji tymi trzema wirusami w najcięższych przypadkach, dodaje uczona.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Wbrew stanowisku naukowców, po intensywnym lobbingu politycznym, Światowy Komitet Dziedzictwa UNESCO odrzucił wniosek o uznanie Wielkiej Rafy Koralowej za zagrożoną. W czerwcu o nadanie takiej klasyfikacji wnioskowało UNESCO.
Dowody naukowe są jasne, rafa jest w niebezpieczeństwie, a decyzja Komitetu to farsa, stwierdził ekolog morski Terry Hughes z Uniwersytetu Jamesa Cooka.
UNESCO rekomendowało uznanie Wielkiej Rafy za zagrożoną zarówno z powodu dużych epizodów blaknięcia, do których doszło w latach 2016, 2017 i 2020 jak i z powodu polityki rządu Australii, który niezbyt pali się do walki ze zmianami klimatu.
Tymczasem Sussan Ley, australijska minister ochrony środowiska, zaczęła montować koalicję, kontaktując się z przedstawicielami 18 z 21 państw członkowskich Komitetu Światowego Dziedzictwa. Osobiście odwiedziła m.in. Węgry, Hiszpanię, Francję, Malediwy, Oman oraz Bośnię i Hercegowinę. Jej wysiłki się opłaciły. Komitet, niemal bez debaty, zdecydował, że odrzuci wniosek o uznaniu Rafy za zagrożoną i da rządowi Australii czas do lutego 2022 roku na przygotowanie raportu o postępach prac nad ochroną rafy. Ponownie zajmie się tym tematem nie wcześniej niż w roku 2023.
Lobbing polityczny nie pomaga Rafie. Dowody naukowe są jasne: zmiany klimatu przyspieszają i są największym jednostkowym zagrożeniem dla Wielkiej Rafy Koralowej, mówi ekolog Lesley Hughes z Macquarie University. Rząd Australii nie chce uznania Rafy za zagrożoną, gdyż wówczas musiałby przyznać, że globalne ocieplenie jest poważniejszym problemem niż stara się utrzymywać.
Wielka Rafa Koralowa to największy na świecie ekosystem złożony z koralowców. W 1981 roku UNESCO uznało, że posiada wyjątkową uniwersalną wartość i wpisało rafę na Listę światowego dziedzictwa. W 2015 roku UNESCO po raz pierwszy rekomendowało uznanie, że Rafa jest zagrożona. Jednak skuteczny lobbing rządu Australii temu zapobiegł. Od tamtego czasu stan rafy znacznie się pogorszył z powodu kilku poważnych epizodów blaknięcia.
Jedynym sposobem, by dać rafie szansę na odrodzenie się jest szybkie i radykalne zmniejszenie emisji, mówi profesor Will Steffen z Australian National University.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Przeżycie noworodka z wadą wrodzoną zależy od tego, gdzie się urodził. Dowiedli tego naukowcy z 74 krajów, badając blisko 4 tys.dzieci z wrodzonymi wadami. W międzynarodowym badaniu udział wzięli także naukowcy z UMW.
W międzynarodowym badaniu Global PaedSurg Collaborative Study opublikowanym w The Lancet, w którym wzięli udział także badacze z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, zbadano ryzyko śmierci prawie 4 tys. dzieci z wadami wrodzonymi urodzonych w 264 szpitalach na całym świecie.
Dzięki kooperacji naukowców z całego świata udało nam się wykazać, że dzieci z wadami wrodzonymi przewodu pokarmowego mają ok. 40 proc. ryzyko zgonu w krajach o niskim dochodzie – wyjaśnia prof. dr hab. Dariusz Patkowski, z Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Jeśli jednak porównamy te wyniki do krajów zamożniejszych, to okazuje się że to ryzyko spada do 20 proc. w krajach średniozamożnych i do zaledwie 5 proc. w krajach o najwyższych dochodach.
Naukowcy porównali m.in. noworodki z wytrzewieniem wrodzonym, wadą, przy której zauważa się największą różnicę w śmiertelności. Nawet 90 proc. dzieci z tym schorzeniem umiera w krajach o niskim dochodzie, w porównaniu z jedynie 1 proc. zgonów w krajach o wysokim dochodzie. W tych ostatnich, większość dzieci z wytrzewieniem wrodzonym będzie mogła wieść normalne życie.
Geografia nie powinna determinować wyników leczenia dzieci z wadami, które podlegają leczeniu chirurgicznemu – mówi dr Naomi Wright, która poświęciła ostatnie cztery lata na badanie rozbieżności w wynikach leczenia na świecie. Celem Zrównoważonego Rozwoju jest wyeliminowanie możliwych do uniknięcia zgonów noworodków i dzieci poniżej 5 roku życia do roku 2030. Nie da się tego osiągnąć bez pilnych działań na rzecz poprawy opieki chirurgicznej nad dziećmi w krajach o niskim i średnim dochodzie.
Międzynarodowy zespół naukowców podkreśla potrzebę skupienia się na poprawie opieki chirurgicznej nad noworodkami w krajach o niskim i średnim dochodzie na całym świecie.
W ciągu ostatnich 25 lat udało się znacząco zmniejszyć śmiertelność dzieci poniżej 5. roku życia poprzez zapobieganie i leczenie chorób zakaźnych – podkreśla prof. Dariusz Patkowski. Zbyt mało natomiast medycyna w globalnym ujęciu skupiała się na poprawie opieki chirurgicznej nad dziećmi. Dlatego rośnie odsetek zgonów w przypadku chorób wymagających interwencji chirurgicznej. A należy podkreślić, że wady wrodzone są obecnie piątą najczęstszą przyczyną zgonów dzieci poniżej 5. roku życia na świecie, przy czym większość zgonów ma miejsce w okresie noworodkowym.
Co ważne, w krajach wysokorozwiniętych większość kobiet w trakcie ciąży jest pod stałą kontrolą lekarza i jest poddawanych badaniom USG w celu szybkiego wykrycia ewentualnych wad wrodzonych. Podejrzenie ich wystąpienia umożliwia kobiecie poród w szpitalu z dostępną opieką chirurgiczną, aby dziecko mogło otrzymać pomoc zaraz po urodzeniu. W krajach mniej zamożnych natomiast dzieci z takimi samymi schorzeniami często docierają do chirurga z opóźnieniem i już w złym stanie klinicznym, co znacząco zwiększa ryzyko zgonu.
Badanie podkreśla również znaczenie opieki okołooperacyjnej w ośrodku chirurgicznym. Dostępu do respiratorów i żywienia pozajelitowego znacząco zwiększa szansę na przeżycie noworodków z poważnymi schorzeniami. Z większym ryzykiem zgonu naukowcy wiążą także brak wykwalifikowanego personelu anestezjologicznego i niestosowanie kontrolnych list bezpieczeństwa w czasie operacji.
Jak wykazali naukowcy poprawa przeżywalności noworodków w krajach o niskim i średnim dochodzie musi objąć trzy kluczowe elementy:
– doskonalenie diagnostyki przedporodowej i poród w szpitalu z zapleczem dziecięco-chirurgicznym,
– poprawę opieki chirurgicznej nad dziećmi urodzonymi w szpitalach powiatowych i zapewnienie bezpiecznego i szybkiego transportu do dziecięcego centrum chirurgicznego,
– poprawę opieki okołooperacyjnej w dziecięcym centrum chirurgicznym.
Badacze przyznają, że wymaga to sprawnej współpracy i planowania pomiędzy zespołami położniczymi, neonatologicznymi i chirurgicznymi w centrach chirurgicznych dla dzieci, jak również edukacji i nawiązywania kontaktów ze szpitalami referencyjnymi. Przekonują tym samym, że obok lokalnych inicjatyw, opieka chirurgiczna nad noworodkami i dziećmi musi być włączona do krajowej i międzynarodowej polityki w zakresie ochrony zdrowia dzieci i nie powinna być dłużej zaniedbywana w kontekście globalnego zdrowia.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Nastolatkowie, którzy przerwali naukę matematyki wykazują słabszy poziom rozwoju mózgu i funkcji poznawczych, niż ich rówieśnicy, którzy naukę matematyki kontynuowali, czytamy na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences. W badaniach zorganizowanych przez Wydział Psychologii Eksperymentalnej Uniwersytetu Oksfordzkiego, wzięło udział 133 osób w wieku 14–18 lat.
W Wielkiej Brytanii, w przeciwieństwie do wielu krajów świata, już 16-latkowie mogą stwierdzić, że nie chcą więcej uczyć się matematyki. Ta wyjątkowa sytuacja pozwoliła zbadać, czy ma to jakiś wpływ na rozwój mózgu.
Badania wykazały, że w kluczowych regionach mózgów osób, które wcześniej przerwały naukę matematyki, występuje mniej kwasu gamma-aminomasłowego, który nadaje mózgowi plastyczności. Jego mniejszą zawartość odnotowano w obszarach odpowiedzialnych za tak istotne funkcje poznawcze, jak rozumowanie, rozwiązywanie problemów, pamięć, uczenie się i działania matematyczne.
To jednak nie wszystko. Opierając się na ilości kwasu gamma-aminomasłowego u każdego z badanych naukowcy byli w stanie odróżnić – niezależnie od ich zdolności poznawczych – tych, którzy szybciej porzucili naukę matematyki, od tych, którzy uczyli się jej dłużej. Co więcej, poziom tego kwasu pozwalał również na przewidzenie zmian w liczbie punktów zdobytych w teście matematycznym wykonanym 19 miesięcy po badaniach.
Umiejętności matematyczne są powiązane z szeroką gamą korzyści, takimi jak zdobycie lepszej pracy, lepszy status społeczny i ekonomiczny, lepsze zdrowie fizyczne i psychiczne. Wiek nastoletni to bardzo ważny okres życia, w którym dokonują sie istotne zmiany w mózgu i zdolnościach poznawczych. Niestety możliwość zaprzestania nauki matematyki w tym wieku prowadzi do pojawienia się różnic, pomiędzy tymi, którzy przestali się uczyć matematyki, a tymi, którzy naukę kontynuowali. Nasze badania pozwalają nam lepiej zrozumieć biologiczne podstawy wpływu edukacji na rozwijający się mózg oraz na wzajemny wpływ biologii i edukacji, mówi główny autor badań, profesor Roi Cohen Kadosh.
Naukowiec zauważa, że nie każdego młodego człowieka interesuje matematyka i chce się jej uczyć. Dlatego profesor Kadosh chciałby opracować alternatywne sposoby na osiągnięcie przez nastolatków takich korzyści, jakie daje dłuższa nauka matematyki. Być może alternatywą taką będzie logika i ćwiczenie logicznego rozumowania.
« powrót do artykułu
-
-
Recently Browsing 0 members
No registered users viewing this page.