Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Dzięki beczce sprzed 400 lat inżynier z Quito odtworzył najstarsze piwo Ameryki Południowej

Rekomendowane odpowiedzi

Pochodzący z browarniczej rodziny ekwadorski bioinżynier Javier Carvajal odtworzył najstarsze piwo Ameryki Południowej. Dokonał tego dzięki drożdżom sprzed 400 lat, które znalazł w starej dębowej beczce.

Uczony, który specjalizuje się w odzyskiwaniu dawnych gatunków drożdży, przeczytał na łamach jednego ze specjalistycznych pism, że w roku 1566 franciszkanin Jodoco Riecke z Flandrii uwarzył w Quito pierwsze piwo w Ameryce Południowej. Duchowny wykorzystał w tym celu przywiezioną przez siebie pszenicę i żyto oraz drożdże, które pozyskał prawdopodobnie z chichy, fermentowanego napoju kukurydzianego produkowanego przez autochtonów. Po lekturze Carvajal ruszył na poszukiwanie drożdży udomowionych przez franciszkanina.

Poszukiwania starej beczki zajęły mu ponad rok. W 2008 roku znalazł jedną na terenie klasztoru św. Franciszka w Quito. Ten trzyhektarowy kompleks był budowany w latach 1538–1680. Obecnie mieści się w nim muzeum. Naukowiec pobrał fragment drewna i w swoim laboratorium na Katolickim Uniwersytecie Ekwadoru zaczął je analizować. W końcu znalazł drożdże i udało mu się je namnożyć.

W jednym z pism o browarnictwie znalazł strzępki przepisu, według którego franciszkanie z Quito warzyli piwo w XVI wieku. Naukowiec zbierał fragmenty informacji. Dowiedział się, że browar używał cynamonu, fig, goździków i cukru trzcinowego. To była praca z pogranicza archeologii piwa i archeologii mikroorganizmów, przyznaje. W końcu, po 10 latach pracy w 2018 roku Carvajal uwarzył w swoim domu pierwsze piwo z w pełni odtworzonej receptury.

Naukowiec porównuje swoją pracę do oddziału intensywnej opieki. Drożdże były uśpione, jak wysuszone ziarno, ale z powodu upływu czasu ich stan się pogorszył. Trzeba było je więc nawodnić i sprawdzić, czy ożyją, mówi.

Browar w Quito był pierwszym tego typu przedsięwzięciem w Ameryce Południowej. Pracę rozpoczął w 1566 roku. Początkowa produkcja była minimalna, na potrzeby 8 zakonników. Z czasem, gdy zaczęto produkcję unowocześniać, dawna formuła uległa zapomnieniu. Browar zaprzestał działalności w 1970 roku. Na szczęście dzięki pracy Carvajala udało się odtworzyć dawną recepturę, a naukowiec mówi, że chciałby, by piwo trafiło w przyszłości na rynek.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za bzdurna historyjka. Ale reklama browaru rodziny niezła, taka międzynarodowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zasadzie advocatus diaboli (bo ze względu na upały nie chce mi się myśleć, czy to poważne odkrycie, czy nie:)) napiszę, że nigdy nic nie wiadomo na pewno. Dziś odtworzą dźwięk ludzkiej mumii, za dwieście lat być może dźwięki jakiegoś zmumifikowanego kosmity znalezionego np. na którymś z księżycy Jowisza ;)

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, darekp napisał:

Dziś odtworzą dźwięk ludzkiej mumii, za dwieście lat być może dźwięki jakiegoś zmumifikowanego kosmity znalezionego np. na którymś z księżycy Jowisza ;)

Za dwieście lat wyłowią kapsel z dna oceanu i za pomocą znalezionych na nim bakterii odtworzą oryginalną recepturę kokakoli. Tak będzie.

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Ameryce Południowej istnieją setki tajemniczych tuneli, które mogą być norami wykopanymi przez paleolityczną megafaunę, jak wielkie naziemne leniwce. Dotychczas winą za zagładę plejstoceńskiej megafauny Ameryki Południowej obarczano zmiany klimatu. Zakładano bowiem, że megafauna stanowiła marginalne źródło pożywienia tamtejszych łowców-zbieraczy. W Science Advances ukazał się jednak artykuł, którego autorzy stwierdzają, że to ludzie wytępili megafaunę i przytaczają dowody na powszechne spożywanie wielkich zwierząt oraz zmianę diety ludzi po ich zniknięciu.
      Luciano Prates i Matías E. Medina z Universidad Nacional de La Plata oraz S. Ivan Perez z Museo Histórico y Arqueológico de Senillosa wykazali, że megafauna była podstawią wyżywienia ludzi żyjących na badanych terenach od 13 000 do 11 600 lat temu. Archeolodzy przyjrzeli się 20 stanowiskom archeologicznym w Argentynie, Chile i Urugwaju, które spełniały jednocześnie dwa warunki. Po pierwsze były wiarygodnie datowane, po drugie zaś, były starsze niż 11 600 lat. To powszechnie przyjęta data graniczna dla wyginięcia południowoamerykańskiej megafauny niemal w całości. Na stanowiskach tych uczeni porównywali liczbę kości megafauny z kośćmi mniejszych zwierząt. Przyglądali się też kościom, szukają na nich śladów świadczących o tym, że zwierzęta były zabijane i ćwiartowane przez ludzi.
      Okazało się, że na 15 badanych stanowiskach szczątki megafauny stanowiły aż 80% kości. To pokazuje, że ówcześni ludzie celowo poszukiwali przedstawicieli megafauny i że stanowiła ona bardzo ważny składnik ich pożywienia. Uzyskane przez nas wyniki podważają jeden z najważniejszych argumentów przeciwko roli człowieka w wyginięciu megafauny i ponownie stawiają łowców-zbieraczy w centrum sporu o przyczyny jej zniknięcia, stwierdzają badacze.
      Dodatkowym dowodem jest fakt, że po wyginięciu megafauny ludzie przestawili się na dietę, w której znalazło się więcej gatunków zwierząt. To poszerzenie diety po zniknięciu dotychczasowego źródła pożywienia jest silną wskazówką roli człowieka w wytępieniu wielkich mieszkańców Ameryki Południowej.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Ameryce Południowej istnieją setki tajemniczych tuneli, które mogą być norami wykopanymi przez paleolityczną megafaunę, jak wielkie naziemne leniwce. Dotychczas winą za zagładę plejstoceńskiej megafauny Ameryki Południowej obarczano zmiany klimatu. Zakładano bowiem, że megafauna stanowiła marginalne źródło pożywienia tamtejszych łowców-zbieraczy. W Science Advances ukazał się jednak artykuł, którego autorzy stwierdzają, że to ludzie wytępili megafaunę i przytaczają dowody na powszechne spożywanie wielkich zwierząt oraz zmianę diety ludzi po ich zniknięciu.
      Luciano Prates i Matías E. Medina z Universidad Nacional de La Plata oraz S. Ivan Perez z Museo Histórico y Arqueológico de Senillosa wykazali, że megafauna była podstawią wyżywienia ludzi żyjących na badanych terenach od 13 000 do 11 600 lat temu. Archeolodzy przyjrzeli się 20 stanowiskom archeologicznym w Argentynie, Chile i Urugwaju, które spełniały jednocześnie dwa warunki. Po pierwsze były wiarygodnie datowane, po drugie zaś, były starsze niż 11 600 lat. To powszechnie przyjęta data graniczna dla wyginięcia południowoamerykańskiej megafauny niemal w całości. Na stanowiskach tych uczeni porównywali liczbę kości megafauny z kośćmi mniejszych zwierząt. Przyglądali się też kościom, szukają na nich śladów świadczących o tym, że zwierzęta były zabijane i ćwiartowane przez ludzi.
      Okazało się, że na 15 badanych stanowiskach szczątki megafauny stanowiły aż 80% kości. To pokazuje, że ówcześni ludzie celowo poszukiwali przedstawicieli megafauny i że stanowiła ona bardzo ważny składnik ich pożywienia. Uzyskane przez nas wyniki podważają jeden z najważniejszych argumentów przeciwko roli człowieka w wyginięciu megafauny i ponownie stawiają łowców-zbieraczy w centrum sporu o przyczyny jej zniknięcia, stwierdzają badacze.
      Dodatkowym dowodem jest fakt, że po wyginięciu megafauny ludzie przestawili się na dietę, w której znalazło się więcej gatunków zwierząt. To poszerzenie diety po zniknięciu dotychczasowego źródła pożywienia jest silną wskazówką roli człowieka w wytępieniu wielkich mieszkańców Ameryki Południowej.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Ameryce Południowej istnieją setki tajemniczych tuneli, które mogą być norami wykopanymi przez paleolityczną megafaunę, jak wielkie naziemne leniwce. Dotychczas winą za zagładę plejstoceńskiej megafauny Ameryki Południowej obarczano zmiany klimatu. Zakładano bowiem, że megafauna stanowiła marginalne źródło pożywienia tamtejszych łowców-zbieraczy. W Science Advances ukazał się jednak artykuł, którego autorzy stwierdzają, że to ludzie wytępili megafaunę i przytaczają dowody na powszechne spożywanie wielkich zwierząt oraz zmianę diety ludzi po ich zniknięciu.
      Luciano Prates i Matías E. Medina z Universidad Nacional de La Plata oraz S. Ivan Perez z Museo Histórico y Arqueológico de Senillosa wykazali, że megafauna była podstawią wyżywienia ludzi żyjących na badanych terenach od 13 000 do 11 600 lat temu. Archeolodzy przyjrzeli się 20 stanowiskom archeologicznym w Argentynie, Chile i Urugwaju, które spełniały jednocześnie dwa warunki. Po pierwsze były wiarygodnie datowane, po drugie zaś, były starsze niż 11 600 lat. To powszechnie przyjęta data graniczna dla wyginięcia południowoamerykańskiej megafauny niemal w całości. Na stanowiskach tych uczeni porównywali liczbę kości megafauny z kośćmi mniejszych zwierząt. Przyglądali się też kościom, szukają na nich śladów świadczących o tym, że zwierzęta były zabijane i ćwiartowane przez ludzi.
      Okazało się, że na 15 badanych stanowiskach szczątki megafauny stanowiły aż 80% kości. To pokazuje, że ówcześni ludzie celowo poszukiwali przedstawicieli megafauny i że stanowiła ona bardzo ważny składnik ich pożywienia. Uzyskane przez nas wyniki podważają jeden z najważniejszych argumentów przeciwko roli człowieka w wyginięciu megafauny i ponownie stawiają łowców-zbieraczy w centrum sporu o przyczyny jej zniknięcia, stwierdzają badacze.
      Dodatkowym dowodem jest fakt, że po wyginięciu megafauny ludzie przestawili się na dietę, w której znalazło się więcej gatunków zwierząt. To poszerzenie diety po zniknięciu dotychczasowego źródła pożywienia jest silną wskazówką roli człowieka w wytępieniu wielkich mieszkańców Ameryki Południowej.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Ameryce Południowej istnieją setki tajemniczych tuneli, które mogą być norami wykopanymi przez paleolityczną megafaunę, jak wielkie naziemne leniwce. Dotychczas winą za zagładę plejstoceńskiej megafauny Ameryki Południowej obarczano zmiany klimatu. Zakładano bowiem, że megafauna stanowiła marginalne źródło pożywienia tamtejszych łowców-zbieraczy. W Science Advances ukazał się jednak artykuł, którego autorzy stwierdzają, że to ludzie wytępili megafaunę i przytaczają dowody na powszechne spożywanie wielkich zwierząt oraz zmianę diety ludzi po ich zniknięciu.
      Luciano Prates i Matías E. Medina z Universidad Nacional de La Plata oraz S. Ivan Perez z Museo Histórico y Arqueológico de Senillosa wykazali, że megafauna była podstawią wyżywienia ludzi żyjących na badanych terenach od 13 000 do 11 600 lat temu. Archeolodzy przyjrzeli się 20 stanowiskom archeologicznym w Argentynie, Chile i Urugwaju, które spełniały jednocześnie dwa warunki. Po pierwsze były wiarygodnie datowane, po drugie zaś, były starsze niż 11 600 lat. To powszechnie przyjęta data graniczna dla wyginięcia południowoamerykańskiej megafauny niemal w całości. Na stanowiskach tych uczeni porównywali liczbę kości megafauny z kośćmi mniejszych zwierząt. Przyglądali się też kościom, szukają na nich śladów świadczących o tym, że zwierzęta były zabijane i ćwiartowane przez ludzi.
      Okazało się, że na 15 badanych stanowiskach szczątki megafauny stanowiły aż 80% kości. To pokazuje, że ówcześni ludzie celowo poszukiwali przedstawicieli megafauny i że stanowiła ona bardzo ważny składnik ich pożywienia. Uzyskane przez nas wyniki podważają jeden z najważniejszych argumentów przeciwko roli człowieka w wyginięciu megafauny i ponownie stawiają łowców-zbieraczy w centrum sporu o przyczyny jej zniknięcia, stwierdzają badacze.
      Dodatkowym dowodem jest fakt, że po wyginięciu megafauny ludzie przestawili się na dietę, w której znalazło się więcej gatunków zwierząt. To poszerzenie diety po zniknięciu dotychczasowego źródła pożywienia jest silną wskazówką roli człowieka w wytępieniu wielkich mieszkańców Ameryki Południowej.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Ameryce Południowej istnieją setki tajemniczych tuneli, które mogą być norami wykopanymi przez paleolityczną megafaunę, jak wielkie naziemne leniwce. Dotychczas winą za zagładę plejstoceńskiej megafauny Ameryki Południowej obarczano zmiany klimatu. Zakładano bowiem, że megafauna stanowiła marginalne źródło pożywienia tamtejszych łowców-zbieraczy. W Science Advances ukazał się jednak artykuł, którego autorzy stwierdzają, że to ludzie wytępili megafaunę i przytaczają dowody na powszechne spożywanie wielkich zwierząt oraz zmianę diety ludzi po ich zniknięciu.
      Luciano Prates i Matías E. Medina z Universidad Nacional de La Plata oraz S. Ivan Perez z Museo Histórico y Arqueológico de Senillosa wykazali, że megafauna była podstawią wyżywienia ludzi żyjących na badanych terenach od 13 000 do 11 600 lat temu. Archeolodzy przyjrzeli się 20 stanowiskom archeologicznym w Argentynie, Chile i Urugwaju, które spełniały jednocześnie dwa warunki. Po pierwsze były wiarygodnie datowane, po drugie zaś, były starsze niż 11 600 lat. To powszechnie przyjęta data graniczna dla wyginięcia południowoamerykańskiej megafauny niemal w całości. Na stanowiskach tych uczeni porównywali liczbę kości megafauny z kośćmi mniejszych zwierząt. Przyglądali się też kościom, szukają na nich śladów świadczących o tym, że zwierzęta były zabijane i ćwiartowane przez ludzi.
      Okazało się, że na 15 badanych stanowiskach szczątki megafauny stanowiły aż 80% kości. To pokazuje, że ówcześni ludzie celowo poszukiwali przedstawicieli megafauny i że stanowiła ona bardzo ważny składnik ich pożywienia. Uzyskane przez nas wyniki podważają jeden z najważniejszych argumentów przeciwko roli człowieka w wyginięciu megafauny i ponownie stawiają łowców-zbieraczy w centrum sporu o przyczyny jej zniknięcia, stwierdzają badacze.
      Dodatkowym dowodem jest fakt, że po wyginięciu megafauny ludzie przestawili się na dietę, w której znalazło się więcej gatunków zwierząt. To poszerzenie diety po zniknięciu dotychczasowego źródła pożywienia jest silną wskazówką roli człowieka w wytępieniu wielkich mieszkańców Ameryki Południowej.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...