Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

W Izraelu znaleziono zaginione ogniwo rozwoju pisma alfabetycznego?

Rekomendowane odpowiedzi

Inskrypcja odkryta na fragmencie naczynia sprzed 3500 lat może być zaginionym ogniwem w rozwoju pisma alfabetycznego. Zabytek znaleziony w 2018 roku w starożytnym kananejskim mieście Lachisz – obecnie Tel Lachisz w Izraelu – wskazuje również, że pismo alfabetyczne pojawiło się w Kanaanie wcześniej niż sądzono.

Wiemy, że pismo alfabetyczne powstało w II tysiącleciu przed Chrystusem na terenie Lewantu. Istnieje jednak spora chronologiczna przerwa pomiędzy najwcześniejszymi zabytkami tego pisma pochodzącymi z XIX wieku p.n.e. z terenu Egiptu i Synaju, a korpusem z XIII wieku p.n.e. z terenów Palestyny.

Autorzy najnowszych badań – Felix Höflmayer, Lyndelle Webster i Katharina Streit z Austriackiej Akademii Nauk oraz Haggai Misgav z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie – informują o odkryciu alfabetycznej inskrypcji z XV wieku p.n.e. To najstarsza znana dobrze datowana inskrypcja alfabetyczna z południowego Lewantu. Może być ona zaginionym ogniwem rozwoju pisma. Odkrycie sugeruje też, że pismo alfabetyczne dotarło na południe Lewantu w wyniku interakcji z Egiptem podczas II milenium przed Chrystusem, a nie w wyniku późniejszej polityczno-militarnej dominacji państwa faraonów nad tymi obszarami.

Wielu uczonych uznaje, że wczesne pismo alfabetyczne to dzieło Kananejczyków pracujących w egipskich kopalniach na półwyspie Synaj. Stamtąd alfabet rozprzestrzenił się na południowy Lewant, gdzie został przekształcony w alfabet fenicki, od którego pochodzi alfabet grecki. Taki ciąg wydarzeń zrekonstruowano na podstawie licznych odkryć wczesnych inskrypcji alfabetycznych. W 1916 roku Alan Gardiner opublikował wpływowy artykuł, w którym wykazywał, że pismo alfabetyczne pochodzi od egipskich hieroglifów.

W 1998 roku w Wadi el-Hon na zachodzie Egiptu odkryto dwie inskrypcje datowane na późny XIX lub wczesny XVIII wiek przed Chrystusem. Dowodziły one, że pismo alfabetyczne nie było w tym czasie ograniczone do Synaju, ale używano go również w Dolinie Nilu. Większość specjalistów zgadza się, że mamy tu przykład wczesnego pisma alfabetycznego. Inny prawdopodobny przykład wczesnego użycia alfabetu to fragment ostrakonu znaleziony przed kilku laty w grobie w Tebach i datowany na XV w. p.n.e.

Uczeni wciąż spierają się, kiedy powstał pierwszy alfabet. Gardiner datuje to wydarzenie na okres Dwunastej Dynastii, czyli początek II tysiąclecia p.n.e. W tym czasie Egipcjanie prowadzili intensywne prace górnicze w okolicach Serbit el-Khadim. Jednak jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku pojawiła się alternatywna data, zaakceptowana przez część uczonych, którzy uważają, że alfabet to wynalazek z okresu Osiemnastej Dynastii i powstał po 1500 roku p.n.e. Jeszcze inni naukowcy sądzą, że pojawienie się alfabetu związane jest z dominacją Hyksosów w południowej Palestynie lub delcie Nilu i przypada na XVIII-XVII wiek przed Chrystusem.

W Tel Lachisz znajduje się ważne stanowisko z późnej epoki brązu i epoki żelaza. Znalezione w nim artefakty z Egiptu, Cypru i świata egejskiego wskazują, że znajdował się tam ważny regionalny ośrodek. Zresztą Lachisz wspomniane jest też w źródłach egipskich, z których dowiadujemy się, że na dwór Amenhotepa II (1427–1401) przybył stamtąd wysłannik. Miejscowość wymieniona jest również w listach z Amarny. To gliniane tabliczki z pismem klinowym zawierające korespondencję pomiędzy Egiptem a Kanaanem i Amurru.

Wspomniany na wstępie fragment ceramiki z alfabetyczną inskrypcją znaleziono w warstwie archeologicznej, w której dominuje monumentalna struktura o niezwykle głęboko wpuszczonych kamiennych fundamentach i ścianach z glinianej cegły, których grubość sięga 1 metra. Prawdopodobnie stanowiła ona fragment systemu fortyfikacji zawierających mury miejskie i wieżę. W tej samej warstwie znaleziono ziarna jęczmienia, które pozwoliły na przeprowadzenie datowania. Wykazało ono, że warstwa pochodzi z XV wieku p.n.e., prawdopodobnie sprzed jego ostatniej ćwierci.

Na zachowanym fragmencie widoczne są dwie linie, a w każdej z nich trzy litery. Autorzy badań zaproponowali ich odczytanie, od górnej linii i od prawej do lewej. Pierwsza z nich to ayin (ע), pochodząca z egipskiego hieroglifu oznaczającego „oko”. Druga to bet (ב) od hieroglifu „dom”. Trzecia zaś to dalet (ד), oparta na hieroglifie „drzwi”. Uczeni sugerują, że linia ta to עבד, co oznacza „niewolnik” i może być częścią imienia. Imiona zawierające komponent 'bd (niewolnik) są bardzo popularne w językach semickich i zwykle zawierają też element teoforyczny (z imieniem boga) odnoszący się do lokalnego bóstwa.

Z kolei w drugiej linii mamy najpierw nun (נ), pochodzące od hieroglifu oznaczającego żmiję rogatą. Następnie pe (פ), która być może pochodzi od hieroglifu na oznaczenie narożnika lub narzędzia budowlanego. Ostatnia z liter, tav (ת), albo powstała niezależnie albo od hieroglifu na oznaczenie skrzyżowanych desek. Zatem druga linia to נפת, co po hebrajsku oznacza „miód” lub „nektar”. Jednak czytane od lewej do prawej może być to czasownik pochodzący od rdzenia פני (zawracać, zakręcać) lub część nieznanego imienia.

Badacze zauważają też, że z punktu widzenia typologicznego napis wydaje się późniejszy w stosunku do inskrypcji z Serabit el-Khadim, ale wcześniejszy od napisów znalezionych w Lachisz w latach 40. ubiegłego wieku, które datowane są na XIII wiek p.n.e.

Wiele wskazuje na to, że Lachisz trzeba uznać za ośrodek ważny dla wczesnego rozwoju pisma alfabetycznego. Höflmayer i jego zespół uważają, że wczesne pismo alfabetyczne rozprzestrzeniło się w południowym Lewancie w późnym okresie środkowej epoki brązu i od co najmniej połowy XV wieku p.n.e. było używane w Lachisz. Jego proliferacja na południowy Lewant prawdopodobnie miała miejsce w czasie Drugiego Okresu Przejściowego, gdy Hyksosi rządzili północną częścią Egiptu – czytamy w artykule opublikowanym na łamach Antiquity.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Paleontolodzy ze Staatliche Naturwissenschaftliche Sammlungen Bayerns (SNSB) oraz Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium (LMU) zidentyfikowali nowy gatunek drapieżnego dinozaura. Zwierzę żyło przed 95 milionami lat na północy Afryki. Tym, co czyni odkrycie absolutnie wyjątkowym jest fakt, że gatunek został rozpoznany... na zdjęciach.
      Odkrycia dokonano podczas analizy nieznanych wcześniej fotografii pochodzących sprzed 1944 roku. Uwieczniono na nich szkielet dużego drapieżnego dinozaura, który w 1914 roku został znaleziony w oazie Bahariya w Egipcie przez Richarda Markgrafa, który pracował jako poszukiwacz skamieniałości dla monachijskiego paleontologa Ernsta Stromera von Reichenbacha. Wielka Brytania i Niemcy nie były wówczas, delikatnie mówiąc, w najlepszych stosunkach, więc znalezisko trafiło do Niemiec dopiero w 1922 roku, a Stormer opisał je w 1931. Kości należały do około 10-metrowej długości zwierzęcia, jednego z największych znanych nam drapieżników lądowych w historii. Uczony uznał go za za nieznany gatunek z rodzaju Carcharodontosaurus.
      Szczątki, wraz z innymi kośćmi dinozaurów z Egiptu były przechowywane w Bawarskich Państwowych Zbiorach Paleontologii i Geologii, w budynku Alte Akademie, który mieścił się w centrum Monachium. Dnia 21 lipca 1944 roku budynek został zbombardowany podczas nalotu i doszczętnie spłonął. Jedyne informacje, jakie pozostały po przechowywanych w Monachium szczątkach egipskich dinozaurów z okresu kredy to notatki Stromera, rysunki kości i kilka fotografii.
      Niedawno student paleontologii Maximilan Kellerman trafił w archiwum na nieznane zdjęcia drapieżnego dinozaura. Na wykonanych podczas wystawy w Alte Akademie fotografiach widać szkielet z Egiptu: fragmenty czaszki, kręgosłupa i tylnych łap.
      Kellerman przeanalizował zdjęcia przy pomocy profesora Olivera Rauhuta z SNSB i dr. Eleny Cuesty z LMU. To, co zobaczyliśmy na historycznych zdjęciach, zaskoczyło nas. Szczątki sfotografowanego dinozaura z Egiptu znacząco różnią się od nowszych znalezisk rodzaju Carcharodontosaurus z Maroko. Sormer źle zidentyfikował rodzaj. To zupełnie inny, nieznany dotychczas gatunek dinozaura, mówi Kellermann. Naukowcy nazwali nowy gatunek Tameryraptor markgrafi. Jest to gatunek holotypowy dla nowego rodzaju Tameryraptor, którego T. markgrafi jest obecnie jedynym znanym przedstawicielem.
      Tameryraptor miał około 10 metrów długości, symetryczne zęby i róg na nosie. Był blisko spokrewniony zarówno z amerykańskim rodzajem Carcharodontosaurus, jak i z azjatyckim Metriacanthosaurs. Prawdopodobnie dinozaury północnej Afryki były bardziej zróżnicowane, niż sądziliśmy. To odkrycie pokazuje, że dla paleontologów wartościowe może być nie tylko kopanie w ziemi, ale też w archiwach. Lepsza ocena drapieżnych dinozaurów z okresu kredy z oazy Bahariya wymagałaby by znalezienia tam większej liczby skamieniałości, dodaje profesor Rauhut.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bizantyjski klasztor z podłogą ułożoną z kolorowej mozaiki, prasy do wina oraz inne budynki zostały odkryte podczas prac archeologicznych prowadzonych na północy od miasta Kiryat Gat w Izraelu. Prace podjęto w związku z planowaną tam budową nowego osiedla. To największe i najważniejsze miejsce z okresu rzymskiego i bizantyjskiego odkryte w tym regionie, poinformowali badacze z Izraelskiej Służby Starożytności.
      Błogosławione będzie twoje wejście i wyjście (Pwt 28:6) głosi napis wykonany greckim alfabetem na posadzce klasztoru. Budynek datowany jest na okres bizantyński (V-VI wiek) i stanowi część większego kompleksu, który istniał tutaj w czasach rzymskich i był używany przez 600 lat. Oprócz klasztoru trafiono na co najmniej 10 budynków, w tym na duży magazyn oraz prasę do wina.
      Podczas prac archeologicznych znaleziono dużą ilość importowanych naczyń, monety, fragmenty marmuru, szklane i metalowe naczynia. Znaleziska te świadczą, że w miejscu tym żyła bogata społeczność.
      Na podłodze w klasztorze przedstawiono krzyże, lwy, gołębie, amfory, kwiaty i motywy geometryczne. W motywach tych zastosowano bardzo małe kamienie, za pomocą których podkreślono dekoracje w kształcie krzyży.
      Uwagę przyciąga też zaawansowana technologicznie prasa do wina. Była ona niejednokrotnie modyfikowana i naprawiana. W pomieszczeniach, w których znajdowały się kadzie fermentacyjne, p podłogę wyłożono mozaiką z niebieskich i białych kamieni. Na pokrytych zaprawą ścianach kadzi widać pozostałości czerwonej kadzi. A na podłodze jednej z kadzi widoczne są greckie litery, stanowiące podpis murarza, który tutaj pracował.
      Z dotychczas przeprowadzonych badań wynika, że pierwotnie znajdowała się tutaj osada powstała w czasach rzymskich w I wieku. Założono ją na skrzyżowaniu dróg łączących region górski z wybrzeżami. Prawdopodobnie osada służyła głównie podróżnym, którzy tutaj odpoczywali. Z czasem jej znaczenie rosło. Pojawił się klasztor, produkowano tutaj wino, prawdopodobnie również lokalną ceramikę. Miejsce to było zasiedlone do końca VI wieku.
      Mozaika z Kiryat Gat to jedna z najbardziej unikatowych mozaik kiedykolwiek znalezionych w Izraelu, mówi Mark Avrahami, kierujący wydziałem konserwacji dzieł sztuki w Izraelskiej Służbie Starożytności. Wkrótce mozaika zostanie przeniesiona do warsztatu konserwatorskiego, a po przeprowadzeniu niezbędnych prac będzie wystawiona na widok publiczny.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W 2004 roku na stanowisku Tell Umm el-Marra w zachodniej Syrii, w grobowcu z III tysiąclecia p.n.e. znaleziono cztery gliniane cylindry. Widoczne są na nich symbole, które sprowokowały naukowców do zastanowienia się, czy nie mamy tutaj do czynienia z wczesnym pismem. Jednak symbole te nie są pismem klinowym, a to jedyny system pisma, jaki znamy z Syrii III tysiąclecia przed Chrystusem. Profesor Glenn M. Schwartz, archeolog, który prowadził wykopaliska, rozważa możliwość, że to pismo alfabetyczne, pochodzące z około 2400 r. p.n.e. Jeśli ma rację, mamy do czynienia z sensacją na skalę światową, gdyż byłoby ono o 500 lat wcześniejsze, niż najstarsze znane pisma alfabetyczne.
      Umm el-Marra to duży, 20-hektarowy tell – wzgórze uformowane w wyniku kolejnych warstw długotrwałego osadnictwa – znajdujący się pomiędzy Aleppo a doliną Eufratu. To największe w regionie takie miejsce z epoki brązu, ale mniejsze od miast. Archeolodzy przypuszczają, że był drugorzędnym regionalnym centrum władzy, być może koncentrowała się tutaj głównie działalność rytualna i pogrzebowa.
      Wspomniane cylindry pochodzą z początków osadnictwa w tym miejscu. W III tysiącleciu na terenie Syrii zaczęły pojawiać się pierwsze społeczeństwa miejskie, a Umm el-Marra było jednym z wielu powstających wówczas mniejszych centrów. Interesującym aspektem tego stanowiska jest obecność co najmniej 10 mauzoleów w centrum osady. Powstały one jedno obok drugiego w ciągu 300 lat. Biorąc pod uwagę wyposażenie grobów, archeolodzy przypuszczają, że w mauzoleach spoczęły osoby o wysokim statusie społecznym, prawdopodobnie rządzący Umm el-Marra lub okolicą.
      Cylindry znaleziono na podłodze Grobu 4, składającego się z dwóch warstw pochówków, z których każda zawiera po 3 szkielety. Cylindry znajdowały się w górnej warstwie, zawierającej też ceramikę, złotą biżuterię, srebrne naczynia. Jako, że cylindry leżały na podłodze, musiały się tam znaleźć wraz z najwcześniej pochowanymi osobami w tej warstwie. Kontekst górnej warstwy Grobu 4 odpowiada okresowi IVA, zatem latom 2450–2300 p.n.e. Na podstawie ceramiki profesor Schwartz datuje tę warstwę na XXIV wiek przed naszą erą. Pokrywa się to z wynikiem datowania radiowęglowego.
      Uczony argumentuje, że jest bardzo mało prawdopodobne, by cylindry pochodziły z późniejszego okresu i dostały się do niższej warstwy. Zauważa, że spoczywają na podłodze i są rozproszone. Gdyby pochodziły np. z późniejszego niewielkiego pochówku czy ofiary, zostałyby złożone razem. Ponadto znajdowały się 80 centymetrów pod warstwą resztek cegieł, pochodzącą prawdopodobnie z zawalonych ścian grobowca.
      Na cylindrach widoczne są symbole, a sposób ich wykonania wskazuje raczej na użycie prostego narzędzia, jak patyk, niż starannie wykonanego stylusa. Cylindry są wielkości ludzkiego palca, a wzdłuż dłuższej osi każdego z nich wykonano otwór. Być może przez każdy z nich przeciągnięto sznurek, którym cylindry były przywiązane do pobliskich ceramicznych naczyń. Jeśli tak, to symbole na cylindrach mogły opisywać zawartość naczynia.
      Symbole są wyraźne i wyraźnie od siebie oddzielone. Profesor Schwartz uważa,że wśród 11 grafemów na cylindrach widzimy 8 znaków o indywidualnym znaczeniu. Uczony zastanawia się, czy może być to pismo. Pismo możemy definiować jako system graficzny związany konwencjami z językiem. Im dłuższa sekwencja symboli, tym bardziej prawdopodobne, że mamy do czynienia z pismem, a nie z systemem wykorzystującym piktogramy i ideogramy do reprezentowania idei, a nie języka. [...] Inną cechą wyróżniającą pismo jest obecność różnych sekwencji tych samych znaków na różnych obiektach, stwierdza uczony. I dopatruje się takich sekwencji na cylindrach. Jednak niewielka liczba znaków powoduje, że trudno jest stwierdzić, czy używany był tu system logograficzny, sylabiczny, alfabetyczny czy też połączenie tych metod.
      Schwartz stwierdza, że jeśli mamy tutaj do czynienia z zapisem języka, to zaskakujący jest fakt, iż nie jest to pismo klinowe, jedyne pismo jakie znamy z terenu Syrii z III tysiąclecia. Uczony nie znajduje też żadnego analogicznego systemu zapisu w szerszym kontekście geograficznym, który występowałby w tym czasie.
      Jeśli uznamy symbole z cylindrów w Umm el-Marra za wczesne pismo alfabetyczne – najstarsze z nam znanych – musimy rozwiązać wiele problemów. Najważniejszym z nich jest konieczność wyjaśnienia chronologicznej pustki pomiędzy cylindrami z Umm el-Marra z XXIV wieku, a najstarszym pismem alfabetycznym, datowanym najwcześniej na około 1900 rok przed naszą erą.[...] Drugim problemem jest szeroko podzielana opinia, że znaki wczesnego pisma alfabetycznego były wzorowane na znakach egipskiego systemu hieroglifów. Jeśli znaki z Umm el-Marra to wczesny alfabet, wymaga to albo odrzucenia – ze względu na dużą odległość – teorii o egipskim pochodzeniu alfabetu, albo uznania, że mieszkający w północnej Syrii użytkownicy tego pisma znali egipskie hieroglify. Już wcześniej pojawił się pogląd, że wczesne pismo alfabetyczne może pochodzić z Lewantu, więc cylindry mogą być przyczynkiem do szukania jego źródeł tutaj. Z drugiej jednak strony, mamy dowody na istnienie w połowie III tysiąclecia istotnych związków pomiędzy Egiptem a północną Syrią. [...] Można też stwierdzić, że znaki z Umm el-Marra nie są zbyt podobne do wczesnego pisma alfabetycznego. To istotny argument, ale nie byłoby niczym zaskakującym, gdyby pismo alfabetyczne z połowy XXIV wieku z północy Syrii w dużym stopniu różniło się od pochodzącego z początków II tysiąclecia pisma z Egiptu czy południowego Lewantu.
      Podsumowując, Schwartz zauważa, że uznanie znaków z Umm el-Marra za pismo miałoby daleko idące konsekwencje. Jednak ta i inne wymienione hipotezy muszą być dokładnie sprawdzone, zanim w pełni zrozumiemy znaczenie tych przedmiotów i je właściwie zinterpretujemy.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W świątyni Horusa w Edfu konserwatorzy z Egiptu i Niemiec odkryli pozostałości płatków złota, kolorowych farb i graffiti, które w przeszłości zdobiło ściany. Edfu było stolicą nomu, a w czasach Starego Państwa chroniło jego południową granicę. Znaczenie i bogactwo zapewniało mu położenie na szlaku handlowym. Miasto było ośrodkiem kultu Horusa. W latach 237–57 p.n.e. wybudowano tam nowa świątynię, która jest jedną z najlepiej zachowanych egipskich budowli sakralnych z tego okresu i drugą co do wielkości świątynią starożytnego Egiptu. Egipsko-niemiecki zespół pracował w sanktuarium tej świątyni.
      W starożytnym Egipcie świątynie mieniły się licznymi kolorami. Ściany były malowane farbami i pokryte złotem. Z tekstów wiadomo, że w zdecydowanej większości przypadków wykorzystywano pozłacaną miedzianą folię. Archeologom rzadko zdarza się znaleźć ślady pokrywania ścian złotą folią. Badania pokazują, że właśnie takiego materiału użyto w sanktuarium świątyni Horusa w Edfu.
      Pozłacanie płaskorzeźb służyło nie tylko symbolicznemu nadaniu im nieśmiertelności i rangi boskiej. Przyczyniało się też do zbudowania w pomieszczeniu mistycznej atmosfery. Musiało to robić wielkie wrażenie, szczególnie, gdy wpadało światło słoneczne, mówi doktor Victoria Altmann-Wendling.
      Gdy konserwatorzy usunęli ze ścian kurz, ptasie odchody, sadzę i inne zanieczyszczenia, odkryli pod spodem ślady farby, która w przeszłości pokrywała całe ściany. W większości świątyń Egiptu farba albo w ogóle nie przetrwała, ale zachowały się nieliczne fragmenty. Odkrycie z sanktuarium pozwala nie tylko wyobrazić sobie, jak przed tysiącami lat wyglądała świątynia. Daje też okazję do szczegółowej analizy pozostałości farby i złoceń, a więc lepsze poznania wykorzystywanych wówczas materiałów i technik.
      Kolory pozwalają na dostrzeżenie szczegółów, których nie widać na samych reliefach. Za pomocą farby oddano na przykład szczegóły ubiorów, które nie były rzeźbione. Okazało się też, że farba służyła starożytnym rzemieślnikom do poprawiania błędów w hieroglifach wykutych w kamieniu. Widzimy tutaj starożytne zarządzanie jakością, mówi profesor Martin A. Stadler z Horus Beḥedety Project Würzburg. A Victoria Altmann-Wendling dodaje: Szczególnie interesujący jest fakt, że figury bogów były w całości pokryte złotem. W tekstach znajdujemy bowiem opisy bogów, jako istot, których ciała zawierały złoto.
      Innym interesującym znaleziskiem jest odkrycie epigrafów spisanych tuszem w piśmie demotycznym. Były one nanoszone przez kapłanów, którzy mogli wchodzić do świątyni. Takie osobiste inskrypcje znajdowane są zwykle przy bramach czy zewnętrznych częściach świątyni, ale nie w samych sanktuariach. Zatem osobiste modlitwy, spisane przez kapłanów w najświętszym ze świętych miejsc, dają specjalistom nowy wgląd w zachowania i wierzenia ówczesnych ludzi.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Piramida schodkowa Dżosera to najstarsza z egipskich piramid i pierwsza monumentalna budowa starożytnego Egiptu. Powstała około 4700 lat temu w czasach III Dynastii. Nie dysponujemy oryginalnymi planami czy instrukcjami dotyczącymi budowy piramid, dlatego naukowcy próbują rekonstruować ten proces. Z dotychczasowych badań wynika, że podczas budowy używano drewnianych ramp i sań. Teraz grupa naukowców i ekspertów z Université Grenoble Alpes, Sicame Group, Uniwersytetu w Orleanie twierdzi, że piramida Dżosera mogła powstać za pomocą... windy hydraulicznej.
      Badacze przeprowadzili mapowanie pobliskiego działu wodnego i zauważyli, że jedna z najstarszych kamiennych struktur Egiptu, tajemnicza Gisr el-Mudir (Wielka Zagroda) znajdującą się kilkaset metrów od piramidy Dżosera, nosi cechy charakterystyczne zapory rumowiskowej, służącej do pozbycia się z wody wleczonego materiału. Topografia miejsca za tamą wskazuje zaś istnienie tam tymczasowego jeziora, z którego woda wpływała do fosy otaczającej cały kompleks grobowy Dżosera. Badacze uważają, że znajdująca się w południowej części fosy wykuta w skale struktura spełnia warunki stawiane przed budowlą hydrotechniczną składającą się z osadnika, zbiornika retencyjnego i systemu oczyszczania. Łącznie Gisr el-Mudir i południowa część fosy wyglądają jak system hydrauliczny, który poprawia jakość wody i reguluje jej przepływ, czytamy w artykule On the possible use of hydraulic force to assist with building the Step Pyramid of Saqqara.
      Autorzy badań twierdzą również, że wewnętrzna struktura piramidy odpowiada strukturze, jaką można by wznieść za pomocą systemu hydraulicznego. Starożytni architekci prawdopodobnie podnosili głazy z centrum piramidy na podobieństwo wulkanu, wykorzystując w tym celu wolną od osadów wodę z południowej części fosy. Starożytni Egipcjanie znani są z doskonalenia technik hydraulicznych, w tym z wykorzystania kanałów irygacyjnych oraz barek do transportu wielkich głazów, stwierdzają badacze.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...