venator 113 Napisano 5 września 2020 (edytowane) Jako górołaz wrzucam tu dosyć wstrząsający filmik o zanikaniu najdłuższego lodowca Francji: Oczywiście zachęcam do odwiedzania strony: https://naukaoklimacie.pl/o-nas Robią świetną robotę. Góry są wyjątkowo czułe na zmiany klimatu. W 2015 r. miała miejsce sytuacja bezprecedensowa. Prze bite dwa tygodnie izoterma zero utrzymywała się w Alpach na poziomie powyżej 5 000 m.n.pm. W tym czasie pewien zespół Polaków usiłował wejśc na północny wierzchołek Uszby (4694 m n.p.m.) na Kaukazie. Jedą z kluczowych trudności było pole lodowe o nachylenie 70 st na wys. ok. 4200. Asekuracja na polu powinna być ze śrób lodowych oraz szabel śnieżnych. Tyle, że były bezużyteczne. Zespół meldował o tym, że śnieg i lód ma konsystencje rozmiękłego arbuza. Non stop było ciepło (powyżej zera) nigdy wcześniej taka sytyucja nie miała miejsca. Wiekszość ma w d*pie alpinistów , ale zanikanie lodowców dotknie w sumie każdego: https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/rzeka-ren-wysycha-a-jest-kluczowa-dla-niemieckiej-gospodarki/9kl28kh Zmiany klimatyczne są w bezprecedensowe. Alpy się roztapiają na naszych oczach. Edytowane 5 września 2020 przez venator Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cyjanobakteria 119 Napisano 6 września 2020 Robi wrażenie. Cała kolejka teraz wygląda, jak by zaczynała się w połowie szlaku na szczyt. Moim zdaniem nie da się tego zatrzymać. Na forach widzę, że jest co prawda więcej trolli niż 10 lat temu, ale za to mniej ludzi którzy klepią bzdury i odwracają kota ogonem. To już niewiele zmieni, bo nadal niewiele robimy. Wszystkie najgorętsze lata (w sensie rok, a nie pora roku) w top 10 są z tego wieku, przy czym większość z lat 2010-2020(!) Widziałem kiedyś wywiad z wiarygodną osobą, która mówiła, że dużo podróżuje (ze względu na pracę jak mniemam). Powiedziała, że "w zeszłym roku leciała samolotem 250 razy" i jeszcze była z tego zadowolona. Ciężko to sobie wyobrazić. Podejrzewam, ze to loty głównie w granicach Europy. Może lata do biura Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
venator 113 Napisano 8 września 2020 @Astro, no niestety. Wrzucam kolaż zdjęć lodowca Columbia, jeden z najszybciej zanikających lodowców świata. Gwałtowana zmiana następuje po 2010 r. Zjęcia z satelitów Landsat: https://earthobservatory.nasa.gov/world-of-change/columbia_glacier.php Ciekawym zjawiskiem jest natomiast tzw. anomalia Karakorum. W tym potężnym łańcuchu górskim na 1219 lodowców, aże 969 było stabilnych, 93 cofnęło się ale 65 się powiększyło. Niestety to ewenement wynikający ze specyfiki tych wielkich gór. Pozytyw jest taki, że te lodowce w znancznym stopniu zasilają jedną z najważniejszych azjatyckich rzek - Indus. Tutaj świetna rzecz, atlas zmian lodowców: https://glacjoblogia.wordpress.com/atlas/ Z powyższych wykresów wynika, że do końca XXI w . najbardziej ucierpią lodowce w Allpach, Kaukazie i Andach tropikalnych oraz Kordylierach. Jakby kogoś zainteresowało, podstawy teoretyczne bilansu masy lodowców: https://glacjoblogia.wordpress.com/2015/04/26/bilans-masy-lodowcow-podstawy/ A tu ile mamy lodu na Ziemi: 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
KONTO USUNIĘTE 148 Napisano 8 września 2020 4 godziny temu, venator napisał: A tu ile mamy lodu na Ziemi: Olaboga. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jajcenty 314 Napisano 8 września 2020 3 minuty temu, 3grosze napisał: Olaboga. Też jestem zdziwiony myślałem że jednak więcej: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
KONTO USUNIĘTE 148 Napisano 8 września 2020 (edytowane) Wody mało, lodu mało. Jak tu żyć. Edytowane 8 września 2020 przez 3grosze Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cyjanobakteria 119 Napisano 8 września 2020 Widziałem kiedyś krótki wywiad z Dalai Lamą i powiedział, że już nie walczy o polityczną niezależność Tybetu, tylko o jego przetrwanie. Zdaje się, że lodowce to ich główne źródło wody pitnej. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
venator 113 Napisano 28 lutego 2021 (edytowane) Dziś wróciłem z moich ulubionych gór, Tatr i jestem w lekkim szoku. Jestem dosyć odporny na zimno, ale nie sądziłem, że będę w lutym chodził w podkoszulce w górach! I to bez halnego, bo lazur na niebie był jak w Chorwacji w pełni lata. W słońcu, w samym Zakopcu rzecz jasna, temperatura docohdziła do blisko 20 stC....Na drodze do Morskiego Oka asfalt był bez śniegu w zasadzie aż do Wanty, z wyjątkiem mroźnego zakątka Wodogrzmotów Chałubińskiego. K**wa, aż mi się nie chciało wierzyć w to co widzę. Tutaj garść i ogólnych nformacji: Była to zdecydowanie najsilniejsza fala ciepła (pod względem temperatur maksymalnych) w lutym w Polsce od początku prowadzenia pomiarów instrumentalnych. Na tę chwilę udało się ustalić, że dotychczasowe rekordy ciepła padły na co najmniej 74 stacjach synoptycznych, lub klimatologicznych. Na dwóch stacjach dotychczasowy rekord został wyrównany. Kilka stacji pobiło swój dotychczasowy rekord o 2 i więcej stopni. Na niektórych stacjach, nie dość że po raz pierwszy notowano w lutym przekroczenie progu 20°C, to zdarzyło się to dodatkowo w dwóch kolejnych dniach – tak było na przykład we Wrocławiu (20.6°C wczoraj i 20.4°C dziś), czy Polkowicach (20.2°C wczoraj i 21.0°C dziś).[...]Intrygujące jest nie tylko to, że rekordy padły, ale również to, że stało się to dość niespodziewanie, w miesiącu, który będzie zdecydowanie poniżej normy termicznej. 7 lutego w Różanymstoku notowano -26.1°C, a zaledwie tydzień temu na północnym wschodzie temperatury spadały jeszcze poniżej -15°C. Dodatkowo, jeszcze 10-11 lutego prognozy długoterminowe nie widziały śladu ocieplenia, a niektórzy sugerowali nadejście największych mrozów od 100 lat. https://blog.meteomodel.pl/absolutny-rekord-ciepla-lutego-w-polsce-22-1c-czas-na-ochlodzenie/ "Intrygujące jest nie tylko to, że rekordy padły, ale również to, że stało się to dość niespodziewanie, w miesiącu, który będzie zdecydowanie poniżej normy termicznej." A tu z mediów ogólnych: Luty był także pełen kontrastów temperaturowych. Jeszcze 13 lutego nad ranem w Zakopanem odnotowano 17,7 stopni poniżej zera, czyli o ponad 35 stopni, niż wczoraj. To jeszcze nie wszystkie rekordy - mówi Paweł Parzuchowski i dodaje: Bardzo ważny do odnotowania jest fakt, że rekordowa temperatura 17,6 stopni Celsjusza padła bez wspomagania wiatru halnego. To także świadczy o wyjątkowości tego zjawiska. Zazwyczaj rekordy ciepła, zwłaszcza w zimie, padały przy wiejącym wietrze fenowym. Natomiast teraz, gdyby on wiał, prawdopodobnie temperatura w Zakopanem byłaby jeszcze wyższa. To oznacza, że przy wiejącym wietrze halnym temperatura w lutym w Zakopanem mogłaby przekroczyć nawet 20 stopni. https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-rekordy-ciepla-w-tatrach-wartosci-niezwykle-jak-na-luty,nId,5074171 Poraz kolejny rozpadł się wir polarny: https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-pogoda/polska,28/rozpadl-sie-wir-polarny-mielismy-mroz-i-upal-alarmujaca-oznaka-globalnego-ocieplenia,335135,1,0.html - W okresie zimowym -15 stopni to nie jest nic nadzwyczajnego, plus 17 stopni to też jeszcze nie jest ekstremum, choć zdarza się rzadko. Natomiast różnica w ciągu tygodnia wynosząca ponad 30 stopni to wyjątkowe zjawisko, które zdarza się maksymalnie raz na kilkanaście lat. Wynika ono z rozpadu wiru polarnego, który jest efektem globalnego ocieplenia klimatu - wyjaśnia doktor Marek Błaś, klimatolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. Zjawisko ma miejsce coraz częściej, a wynika to z szybszego ocieplania się strefy biegunowej i wynikającej z tego mniejszej róznicy temperatur między biegunem płn a równikiem. Tyle teoria, ale jak słyszę jednego z czołowych polskich tateników, który mówi, że "nie pamięta" kiedy wspinał się w Tatrach (a i w Alpach nie lepiej) w temperaturach poniżej -15 st C (w sensie długotrwałych mrozów), to zaczynam się autentycznie niepokoić. Edytowane 28 lutego 2021 przez venator Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach