Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Biżuteria antykoncepcyjna coraz bliżej
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Medycyna
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Przekłuwanie języka grozi śmiertelnymi ropniami mózgu. W najnowszym numerze pisma Archives of Neurology naukowcy opisali przypadek 22-letniego Izraelczyka, który z powodu kilkunastu z nich zmarł w szpitalu jakiś czas po włożeniu kolczyka. Podobny przypadek odnotowano 6 lat temu u kobiety w tym samym wieku, u której do infekcji doszło w miesiąc po piercingu.
Biorąc pod uwagę jej historię choroby, wyniki posiewu ropnia oraz brak alternatywnego wyjaśnienia, medycy z Yale University School of Medicine uznali miejscowe zakażenie za przyczynę zgonu.
Lekarze wyjaśniają, że za pośrednictwem krwioobiegu zakażenie może się dostać z języka do mózgu.
To rzadsze powikłanie, do częstszych należą infekcje jamy ustnej, problemy z sercem oraz wyszczerbienia zębów.
Istnieje wiele potencjalnych komplikacji, od bólu i opuchlizny poczynając, a na ukruszonych zębach kończąc. Pacjenci po piercingu w obrębie jamy ustnej mogą się również uskarżać na cofnięcie dziąseł i przedłużające się krwawienia – przestrzega prof. Damien Walmsley, doradca naukowy Brytyjskiego Stowarzyszenia Stomatologicznego.
Zakażenia bywają skutkiem nieprzestrzegania higieny podczas przekłuwania lub niestosowania się do zaleceń pielęgnacyjnych już po zabiegu, w domu.
Jak opowiadają Moshe Yoel Herskovitz, Dorit Goldsher, Renato Finkelstein, Yaron Bar-Lavi i inni, uprzednio zdrowy 22-latek trafił do ich instytucji z innego szpitala. Miał wysoką gorączkę (39°C), był senny, a tomografia komputerowa wykazała liczne ubytki w kształcie pierścienia. Historia medyczna mężczyzny nie zawierała żadnych istotnych faktów z wyjątkiem jednego: dwa tygodnie wcześniej przebił on sobie język. Podczas przyjęcia do szpitala odnotowano afazję i prawostronne porażenie połowicze. Badanie krwi wykazało leukocytozę, czyli zwiększoną liczbę białych krwinek.
Izraelscy lekarze wykryli 13 lezji, wokół nich doszło do obrzęków. W obrębie kilku stwierdzono ogniskowe krwawienie. Choremu podano antybiotyki i wykonano szereg badań klinicznych oraz laboratoryjnych, m.in.: echokardiografęa przezprzełykową, immunoelektroforezę, tomografię komputerową jamy brzusznej, test na obecność przeciwciał przeciwjądrowych i wirusa HIV oraz mukowiscydozę. Wyniki wszystkich były ujemne. Ostatecznie za przyczynę zgonu uznano zakażenie wywołane przekłuciem języka.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Kolczykowe okulary to typowe przedsięwzięcie garażowe. James Sooy i Oliver Gilson myśleli o nich już od jakiegoś czasu, zanim spotkali się w listopadzie 2004 r. i zaczęli tworzyć szkice i kolejne prototypy. Idea jest taka, że szkła (bez części zakładanych za uszy i mostka) przyczepia się do kolczyka umiejscowionego u nasady nosa.
Koniec więc z ugniataniem, odciskami i odcinającymi się od reszty opalonej twarzy białymi paskami. Na etapie burzy mózgów i doskonalenia wynalazku James wybierał najlepszy metal – padło na aluminium – a Oliver zajmował się częścią rzemieślniczą. Własnoręcznie wszystko wyginał, a miał już odpowiednie doświadczenie, bo jako złota rączka wytwarzał już niemal wszystko: od biżuterii po części motocyklowe.
Teraz panowie pracują nad takim połączeniem okularów i kolczyka, które docierając do zamawiającego, byłoby nie tyle kompletne, co idealnie dopasowane. Ostatni jak dotąd prototyp z kwietnia 2005 roku (Mark III) ma banalnie prostą budowę. Pod skórę wszczepiana jest krótka rurka. Do niej na trzpieniach mocuje się wystające na zewnątrz koraliki. W ten sposób otrzymujemy kolczyk. Jeśli chcemy założyć okulary, to w specjalne metalowe uchwyty wkładamy miniaturowe magnesy i łączymy je z kolczykami przy oczach. Później należy przytwierdzić szkła do uchwytów za pomocą śrubek. I gotowe!
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.