Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Triklosan zmniejsza skuteczność antybiotyków
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Zdrowie i uroda
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Kobiety stykające się z triklosanem, który występuje zarówno w bakteriobójczych produktach, np. mydłach czy szamponach, jak i wodzie, mogą być bardziej zagrożone osteoporozą i obniżoną gęstością mineralną kości.
Badania laboratoryjne pokazały, że triklosan może niekorzystnie wpływać na mineralną gęstość kości w liniach komórkowych i modelach zwierzęcych. Niewiele jednak wiadomo o zależnościach między triklosanem a stanem zdrowia ludzkich kości - opowiada dr Yingjun Li z Hangzhou Medical College School of Public Health.
By wyjaśnić nieco tę kwestię, naukowcy wykorzystali dane z 2005-2010 National Health and Nutrition Examination Survey. Analizowali korelację między stężeniem triklosanu w moczu a gęstością mineralną kości i osteoporozą u dorosłych Amerykanek (w wieku 20 lat i starszych). Ostatecznie badanie objęło 1848 pań.
Po wzięciu poprawki na inne potencjalnie istotne czynniki stwierdzono istotny związek między najwyższymi stężeniami triklosanu (3. tercylem) i niższą mineralną gęstością kości w kości udowej jako całości, okolicy międzykrętarzowej kości udowej i lędźwiowej części kręgosłupa; porównań dokonywano do 1. tercyla.
Okazało się także, że kobiety z najwyższym stężeniem triklosanu w moczu cechowała większa częstość występowania osteoporozy w okolicy międzykrętarzowej kości udowej.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Problemy z zajściem w ciążę dotykają coraz większej ilości kobiet w rozwiniętych społeczeństwach. Dość oczywistą i przyjmowaną intuicyjnie przyczyną jest zachodni sposób bycia, ale co konkretnie? Zespół badaczy z University of Florida, kierowany przez doktor Margaret O. James uważa, że przyczyną może być antybakteryjny i przeciwgrzybiczy środek triklosan, dodawany powszechnie do kosmetyków (mydeł, past do zębów, olejków) czy nawet bielizny i sprzętów. Do tej pory triklosan uważano za nieszkodliwy w tych zastosowaniach.
Podejrzenia co do potencjalnej szkodliwości triklosanu powzięła amerykańska Food and Drug Administration w kwietniu tego roku, po serii badań wskazujących na możliwość zakłócania gospodarki hormonalnej. Aktualne badania zespołu dr James potwierdzają potencjalną szkodliwość i wskazują na mechanizm jej działania, choć nie określono jeszcze, jakie stężenia są bezpieczne, a jakie już groźne.
Niebezpieczeństwo triklosanu wiąże się z tym, że jest on inhibitorem (czynnikiem hamującym) dla ważnego enzymu: sulfotransferazy estrogenu. Enzym ten, jak wskazuje jego nazwa, wpływa na metabolizm estrogenu, jednego z najważniejszych hormonów płciowych. Wśród innych zagrożeń z tego wynikających wybijają się te związane z ciążą. Estrogen, przepływając przez łożysko do tworzącego się płodu, jest niezbędny dla jego rozwoju.
Estrogen jest kluczowy dla rozwoju mózgu powstającego dziecka i regulacji jego genów. Estrogen reguluje też pracę łożyska, które wytwarza konieczne dla rozwoju płodu hormony, jak progesteron. Od estrogenu zależy także ilość tlenu, jaką otrzymuje płód, triklosan może zatem powodować dosłownie uduszenie powstającego dziecka.
Triklosan jest odporny na rozkład bakteryjny i w naszym środowisku utrzymuje się stale pewna jego ilość, organizm każdego człowieka zawiera zatem pewną ilość tej substancji. Używanie produktów antybakteryjnych tę ilość zwiększa. Nie są znane dawki, jakie są już groźne dla kobiet chcących zajść w ciążę, ale triklosan jest bardzo silnym inhibitorem sulfotransferazy estrogenu. Zespół dr James zapowiada dalsze badania, mające określić dopuszczalne stężenia.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.