Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Zespół Xiaolei Wanga z Uniwersytetu w Nanchangu opracował średnioterminową odwracalną antykoncepcję dla mężczyzn, inspirowaną warstwowymi drinkami.

Naukowcy podkreślają, że dotąd dla mężczyzn dostępne były metody krótkoterminowe (prezerwatywa) albo długoterminowe (wazektomia). Kondomy bywają jednak zawodne, a podwiązanie/przecięcie nasieniowodów nieodwracalne, dlatego Chińczycy szukali metody, która byłaby skuteczna, średnioterminowa i odwracalna.

Akademików zainspirowały warstwowe koktajle. Po podgrzaniu lub zamieszaniu napój staje się jednolity, dlatego Wang i inni zastanawiali się, czy podobne podejście można by zastosować do nasieniowodów; po przyłożeniu ciepła wstrzyknięte warstwy miałyby się mieszać, rozkładać i odblokowywać przewody.

Autorzy publikacji z pisma ACS Nano przetestowali swój pomysł na samcach szczurów. Do nasieniowodów wstrzykiwano kolejno następujące warstwy: 1) hydrożel (alginian wapnia), który tworzy fizyczną barierę dla plemników, 2) nanocząstki złota (PEG-Au), które podgrzewają się po naświetleniu bliską podczerwienią, 3) EDTA (kwas wersenowy), który rozkłada hydrożel i zabija plemniki i 4) jeszcze jedną warstwę nanocząstek złota.

Okazało się, że po iniekcji materiałów samce nie zapładniały samic nawet przez 2 miesiące. Kiedy jednak naukowcy przez kilka minut naświetlili szczury bliską podczerwienią, warstwy zmieszały się i dochodziło do zapłodnienia.

Wyniki są obiecujące, ale naukowcy podkreślają, że potrzeba dalszych badań weryfikujących bezpieczeństwo zastosowanych materiałów.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skuteczna męska antykoncepcja to wazektomia więc nie wiem czym się tu podniecać. Z tego co czytam to ten sposób jest również ingerencyjny w narządy tyle że odwracalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na Uniwersytecie Jagiellońskim powstał materiał, który może pomóc w dobudowaniu ubytków kostnych oraz służyć jako nośnik leków na osteoporozę. Jest on dziełem naukowców z Wydziału Chemii kierowanych przez profesor Marię Nowakowską. Nowy materiał ma postać hydrożelu, który wstrzykuje się w miejscu ubytku. Następnie dochodzi do jego zestalenia w temperaturze 37 stopni Celsjusza. Hydrożel trwale przyczepia się do tkanki kostnej i pełni rolę rusztowania, na którym w naturalny sposób tworzy się nowa tkanka wypełniająca ubytek.
      Hydrożel ma też dodatkową zaletę – może posłużyć jako nośnik podawanych miejscowo leków na osteoporozę. To zaś pozwala na uniknięcie ogólnoustrojowego podawania leków niosących ze sobą skutki uboczne oraz dalej możliwość aplikowania znacznie większych stężeń w bezpośrednie sąsiedztwo chorych tkanek.
      Komponenty naszego hydrożelu naśladują naturalny skład tkanki kostnej. Wśród jego składników jest między innymi kolagen, kwas hialuronowy oraz chitozan, czyli polisacharyd o udowodnionych właściwościach antybakteryjnych, przeciwzapalnych i przeciwbólowych. Oprócz tego w jego skład wchodzi kluczowy składnik nieorganiczny. Jest nim syntetyzowany przez nas układ cząstek krzemionki dekorowanych hydroksyapatytem, który w hydrożelu i projektowanej terapii pełni kilka istotnych i pożytecznych funkcji. Składowe hydrożelu, po jego wstrzyknięciu, już w organizmie, wiążą się ze sobą wiązaniami kowalencyjnymi. Właściwość ta pozwala podać hydrożel nieinwazyjną drogą a cały materiał zachowuje swoją funkcjonalność, ponieważ nie ulega niekontrolowanej degradacji, opisuje działanie hydrożelu doktor Joanna Lewandowska-Łańcucka.
      Naukowcy z UJ przeprowadzili już wstępne badania na modelu mysim. Wykazały one, że hydrożel nie jest toksyczny. Naukowcy zauważyli też, że miejscu wstrzyknięcia powstają włosowate naczynia krwionośne, co stanowi podstawę do obudowania się tkanki kostnej. Hydrożel ulega stopniowej powolnej degradacji. Po 60 dniach od podania wciąż były widoczne jego resztki. Z kolei podczas badań in vitro stwierdzono, że podany w hydrożelu lek jest uwalniany stopniowo, co może zwiększyć skuteczność terapii.
      Pierwsze testy hydrożelu na liniach komórkowych i modelach zwierzęcych wypadły bardzo obiecująco. Na razie planujemy przeznaczyć ten materiał do projektowania terapii mniejszych ubytków kostnych, spowodowanych przede wszystkim osteoporozą, ale również różnego rodzaju urazami czy ubytków, jakie powstają na przykład w wyniku operacji neurologicznych. Materiał
      powinien więc zainteresować szerokie grono lekarzy reumatologów, ortopedów, jak również neurologów i stomatologów, dodaje doktor Gabriela Konopka-Cupiał, dyrektor CITTRU – Centrum Transferu Technologii UJ.
      Teraz naukowcy poszukują inwestorów, którzy wezmą udział w rozwoju wynalazku oraz zaangażują się w badania kliniczne.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Profesor Marco Hirnstein z Uniwersytetu w Bergen w Norwegii bada, jak czynniki biologiczne, psychologiczne i społeczne wpływają na różnice pomiędzy płciami w zdolnościach poznawczych i jakie mechanizmy neurologiczne leżą u podłoża tych różnic. W przypadku większości zdolności umysłowych różnic takich nie ma lub są pomijalnie małe. Istnieją jednak zadania, w których przeciętnie wyraźnie lepsze są kobiety, a w innych średnio wyraźnie lepsi są mężczyźni, mówi uczony.
      Hirnstein postanowił przyjrzeć się kwestiom związanym ze zdolnościami językowymi, które uznawane są za domenę kobiet. Przyjmuje się, że panie mają lepszą fluencję słowną oraz lepiej wypadają w zadaniach związanych z zapamiętywaniem słów.
      Przewaga kobiet w posługiwaniu się językiem ma polegać np. na tym, że gdy trzeba wymienić słowa zaczynające się na konkretną literę czy należące do konkretnej kategorii, panie radzą sobie z takimi zadaniami lepiej. Czy jednak na pewno? Prowadzone dotychczas badania nie dawały jednoznacznej odpowiedzi, a ostatnia metaanaliza badań na ten temat została przeprowadzona w 1988 roku.
      Hirnstein i jego zespół siedli więc do metaanalizy, do której wybrali traktujące o temacie rozprawy doktorskie, prace magisterskie oraz badania opublikowane w pismach naukowych. W ten sposób zebrali ponad 500 badań, w których łącznie brało udział ponad 350 000 osób. Analiza wykazała, że kobiety są rzeczywiście lepsze, chociaż różnica pomiędzy płciami nie jest bardzo znacząca. Kobiety są lepsze, a przewaga ta utrzymuje się w czasie przez okres całego życia. Jest jednak dość mała, mówi Hirstein.
      Co interesujące, naukowcy zauważyli, że w badaniach, których głównym autorem była kobieta, przewaga pań w posługiwaniu się językiem była większa, niż w badaniach, gdzie głównym autorem był mężczyzna.
      Badania tego typu nie tylko zaspokajają naszą ciekawość dotyczącą różnic pomiędzy płciami. Przydadzą się też w... medycynie. Choroby neurodegeneracyjne diagnozuje się m.in. za pomocą testów słownych. Na przykład przy diagnozowaniu demencji wiedza o tym, że kobiety są generalnie lepsze od mężczyzn pozwoli uniknąć sytuacji, w której demencja nie jest rozpoznawana, mimo że istnieje, a w przypadku mężczyzn będzie można uniknąć postawienia diagnozy o demencji tam, gdzie jej nie ma. Obecnie wiele testów tego typu nie bierze bowiem pod uwagę różnic pomiędzy płciami.
      Wyniki badań opisano na łamach Perspectives on Psychological Science.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przed testami na organizmach leki przeciwnowotworowe są testowane na hodowlach komórek. Naukowcy starają się odtworzyć warunki panujące w ciele. Nad symulującymi tkankę guza rusztowaniami 3D dla komórek czerniaka pracuje od jakiegoś czasu doktorantka z Politechniki Wrocławskiej - mgr inż. Agnieszka Jankowska. Do ich wytworzenia używa hydrożelowego biopolimeru – alginianu sodu, polimeru pochodzenia naturalnego, pozyskiwanego z morskich wodorostów.
      Naukowcy podkreślają, że gdy odpowiednio dobierze się parametry, hydrożel może mieć zbliżone właściwości do tkanki, w której zachodzi namnażanie komórek nowotworu. Oprócz tego cechuje go biokompatybilność, mała toksyczność i niska cena. Co ważne, można go też formować. Nic więc dziwnego, że często stosuje się go do tworzenia rusztowań czy nośników leków.
      Odtwarzanie warunków panujących w żywych organizmach
      Jest pewien paradoks w moich badaniach. Robię teraz wszystko, żeby stworzyć jak najlepsze warunki dla komórek nowotworowych. Tak by jak najszybciej się rozwijały i namnażały podobnie jak w ludzkim ciele. Wszystko po to, by potem potraktować je lekami, które – mamy nadzieję – je zniszczą i pozwolą na opracowanie spersonalizowanych terapii - mówi Jankowska.
      Promotorami pracy doktorskiej mgr inż. Jankowskiej są naukowcy z PWr i Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu: dr hab. inż. Jerzy Detyna i dr hab. n. med. inż. Julita Kulbacka.
      Doktorantka wyjaśnia, że przez to, że są płaskie (mają postać 2D), hodowle nie odzwierciedlają zbyt dokładnie warunków panujących w żywych organizmach. Komórki nowotworowe inaczej w nich funkcjonują. Mają ze sobą kontakt tylko na krawędziach, zmieniają swój kształt i zupełnie inaczej współpracują z sąsiadującymi komórkami, nie będąc w stanie stworzyć mikrośrodowiska - podkreślono w komunikacie prasowym uczelni.
      Ma to poważne konsekwencje, ponieważ niejednokrotnie okazuje się, że leki, które w laboratorium sprawowały się bardzo dobrze, w organizmach żywych mają już niższą skuteczność. Nic więc dziwnego, że z myślą o skróceniu badań klinicznych naukowcy z różnych ośrodków dążą do badań na trójwymiarowych strukturach.
      Prace nad parametrami
      Rusztowanie 3D mgr inż. Jankowskiej składa się ze wspomnianego alginianu sodu, a także żelatyny i różnych innych dodatków. Doktorantka stara się ustalić odpowiednie parametry. To bardzo ważne, bo odchylenia procesu drukowania będą oddziaływać na zwartość konstrukcji czy przeżycie komórek.
      [...] Uzyskanie z hydrożeli struktur o konkretnym kształcie to duże wyzwanie. Podobnie jak zagwarantowanie warunków, w których komórki nowotworowe przeżyją proces biodruku. Trzeba więc ustalić właściwe stężenie, rodzaje dodatków, wilgotność, temperaturę otoczenia i tuszu w głowicy oraz stołu drukarki, ale także m.in. prędkość druku, ciśnienie, średnicę dyszy albo igły drukującej, ścieżkę drukowania i wiele innych parametrów - wylicza Jankowska, dodając, że znalezienie właściwych parametrów wymaga czasu, to praca na lata.
      W przyszłości doktorantka chce drukować za pomocą dwóch głowic drukarki naraz. Pierwszą warstwę utworzy hydrożel z lekiem przeciwnowotworowym (terapeutykiem), drugą - hydrożel z komórkami nowotworowymi.
      Co po badaniach podstawowych?
      [...] Gdy zakończę badania podstawowe, kolejną ścieżką badań mogłyby być próby wytworzenia struktur przepływowych. Rusztowanie, nad którym teraz pracuję, będzie strukturą stałą. Do otoczonych lekiem komórek, które znajdą się w środku, nic już więcej nie będziemy mogli dostarczyć. Natomiast struktura przepływowa mogłaby symulować cały system odprowadzania i doprowadzania krwi w organizmie, z odpowiednim ciśnieniem i w odpowiednim cyklu. Dzięki temu badania leków jeszcze lepiej oddawałyby ich działanie w naszym ciele - wskazuje badaczka.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Badania szczątków kostnych z Herkulaneum pokazały, że kobiety i mężczyźni zamieszkujący starożytne miasto nie jedli tych samych produktów. Analiza stabilnych izotopów węgla i azotu z aminokwasów kolagenu kości 17 osób (11 dorosłych mężczyzn i 6 dorosłych kobiet) wskazała, że kobiety spożywały więcej produktów ze zwierząt lądowych i lokalnie hodowanych owoców i warzyw, a w diecie mężczyzn było więcej droższych ryb.
      Autorami publikacji z pisma Science Advances są naukowcy z University of York, Parków Archeologicznych Herkulaneum i Pompejów oraz z Museo delle Civiltà di Roma.
      Za cel tego badania postawiono sobie określenie zmienności dietetycznej w tej unikatowej próbce rzymskiego społeczeństwa z rozdzielczością, która wcześniej była nieosiągalna [...] - napisali naukowcy.
      Szczątki zmarłych w wyniku wybuchu Wezuwiusza w 79 r. dają unikatową szansę na zbadanie stylu życia starożytnej społeczności, która żyła i zginęła razem. Źródła historyczne często napomykają o różnym dostępie do pokarmów w rzymskim społeczeństwie, ale rzadko mamy do czynienia z bezpośrednimi dowodami i danymi ilościowymi - podkreśla prof. Oliver Craig z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Yorku.
      Odkryliśmy znaczące różnice dot. proporcji morskich i lądowych produktów spożywanych przez kobiety i mężczyzn [...].
      Jak wyliczyli naukowcy, w porównaniu do kobiet, mężczyźni uzyskiwali średnio o ok. 50% więcej białka ze źródeł morskich. Spożywali też nieco więcej zbóż. Kobiety pozyskiwały za to więcej białek zwierząt lądowych oraz lokalnie hodowanych owoców i warzyw.
      Mężczyźni z większym prawdopodobieństwem byli bezpośrednio zaangażowani w rybołówstwo i inne działania związane z morzem. Generalnie zajmowali bardziej uprzywilejowaną pozycję w społeczeństwie i byli wcześniej uwalniani od niewolnictwa, co dawało im większy dostęp do drogich towarów, np. świeżych ryb - wyjaśnia doktorantka Silvia Soncin.
      Dzięki nowemu podejściu akademicy byli w stanie dokładniej opisać starożytną dietę, tak by porównać ją z późniejszymi nawykami żywieniowymi. Zespół sugeruje, że ryby i owoce morza stanowiły większą część diety mieszkańców Herkulaneum niż przeciętnej współczesnej diety śródziemnomorskiej. Zboża miały zaś mniejsze ogólne znaczenie w porównaniu do typowej diety śródziemnomorskiej (wg definicji sformułowanej w latach 60.). Trzeba będzie jeszcze ustalić, czy wzorzec ten był charakterystyczny dla starożytnych społeczeństw śródziemnomorskich, czy też raczej cechował miejscowości przybrzeżne, takie jak Herkulaneum.
      Dieta mieszkańców Herkulaneum nie tylko wskazuje na nawyki żywieniowe, ale i konfrontuje nas ze społeczeństwem zorganizowanym według innych reguł niż współcześnie. Był to świat, gdzie rutynowy dostęp do określonych pokarmów zależał nie od głodu czy możliwości zakupu, ale od [...] płci, warunków społecznych czy pochodzenia etnicznego - podkreślił dyrektor Parku Archeologicznego Herkulaneum.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wiele terapii przeciwnowotworowych pozwala skutecznie usunąć guzy czy komórki nowotworowe. Problem jednak stanowią nowotworowe komórki macierzyste (CSC), które mogą się reprodukować i doprowadzić do nawrotu choroby. Stworzenie leków, które byłyby w stanie zidentyfikować i niszczyć CSC poprawiłoby efektywność leczenia przeciwnowotworowego.
      CSC są obecne w guzach w bardzo małej liczbie, przez co trudno je odnaleźć. Dlatego też naukowcy z Uniwersytetu Hokkaido oraz japońskiego Narodowego Instytutu Badań nad Rakiem stworzyli nowatorski hydrożel, który – jak się okazało – błyskawicznie zmienia komórki nowotworowe w nowotworowe komórki macierzyste.
      Żel zawiera dwie sieci polimerowe o różnych właściwościach mechanicznych. Pierwszą sieć tworzy sztywny żel polielektrolitowy, drugą zaś elastyczny naturalny żel polimerowy.
      Nowatorski żel służy jako sztuczne mikrośrodowisko do wzbudzania reakcji w CSC. Główny autor badań, Shinya Tanaka mówi, że żel ten może stać się potencjalną bronią do zwalczania nowotworów i może mieć unikatowego zastosowania w medycynie regeneracyjnej.
      Elastyczność żelu przypomina środowisko wymagane przez CSC, przez co może pobudzać macierzyste komórki nowotworowe do odnawiania się i tworzenia nowej generacji komórek macierzystych, co może ułatwić wykrywanie CSC, poprawić diagnostykę oraz umożliwić wytwarzanie zindywidualizowanych leków.
      Naukowcy przeprowadzili testy efektywności swojego żelu. W tym celu hodowali w laboratorium linie komórek sześciu ludzkich nowotworów: mięsaka, nowotworu macicy, płuc, okrężnicy, pęcherza i mózgu. Okazało się, że zaledwie po 24 godzinach od nałożenia komórek na żel wszystkie komórki uformowały sferyczne struktury. Struktury zawierały one dużą liczbę CSC. Tymczasem w guzach pierwotnych komórki tego typu rzadko występują. Eksperyment wskazuje, że dzięki interakcji zróżnicowanych komórek nowotworowych z żelem dochodzi do ich przeprogramowania w nowotworowe komórki macierzyste.
      Badacze dodatkowo zajęli się glejakiem, bardzo śmiertelnym złośliwym nowotworem mózgu. Po kontakcie z żelem komórki nowotworowe pobrane od czterech pacjentów bardzo szybko zmieniły się w CSC. Naukowcy zauważyli, że w komórkach tych doszło do bardzo intensywnej ekspresji proteiny Sox2, która odpowiada za przeprogramowywanie komórek nowotworowych. Odkrycie tego mechanizmu pozwala na lepsze zrozumienie działania żelu.
      Obecnie japońscy naukowcy badają, w jaki sposób właściwości ich żelu wpływają na komórki, szczególnie zaś na tym, w jaki sposób jego właściwości chemiczne wpływają na proces przeprogramowywania komórek.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...