Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Żaróweczka jak malowanie

Rekomendowane odpowiedzi

Kto powiedział, że żarówki energooszczędne muszą mieć zawsze jeden i ten sam kształt? Przyzwyczailiśmy się, że kwestie estetyczne są podporządkowane użytkowym, wcale jednak nie musi się tak dziać. Brytyjskie studio projektowe Hulger wpadło na pomysł, by produkować spersonalizowane żarówki Plumen, które odpowiadają różnym gustom i nie szpecą, ale ozdabiają...

Jak podkreślają przedstawiciele Hulgera, można wykorzystać kształt żarówki i bawić się nim, tworząc fantazyjne obiekty. Wtedy lampa będzie stanowić centralny punkt pomieszczenia właśnie ze względu na nią, a nie na klosz. Ludzie będą też skłonni kupować żarówki energooszczędne nie tylko z powodu dbałości o środowisko.

Teraz Anglicy chcą nawiązać kontakt z producentem, aby upiększone żarówki trafiły na sklepowe półki, a potem do naszych mieszkań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żarówki energooszczędne nie są przyjazne środowisku  :-\ Trzeba je utylizować jak świetlówki  :-[ Zwykłe żarówki tutaj wygrywają  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żarówki energooszczędne nie są przyjazne środowisku  :-\ Trzeba je utylizować jak świetlówki  :-[ Zwykłe żarówki tutaj wygrywają  :)

Niekoniecznie. Poprawnie zutylizowana świetlówka jest nieszkodliwa, bo obieg rtęci jest zamknięty i nic nie ucieka do środowiska. Za to zużycie energii jest 5-krotnie niższe, czas życia mniej więcej 5-krotnie dłuższy (mam w domu świetlówkę, która świeci codziennie przez jakieś 8h od 1993 r. i jest w idealnym stanie!) itd. Nieprzyjazne dla środowiska byłyby wtedy, gdyby odpad po ich wykorzystaniu nie nadawał się do ponownego wykorzystania, a tu mamy pełny recykling, na dodatek na mocy ustawy mamy prawo do wymiany starej żarówki na nową przy zakupie, wszystko za darmo i niezależnie od miejsca zakupu starej świetlówki.

 

W świetlówce masz rtęć, która wróci do obiegu, za to w przypadku zwykłej żarówki masz 5-krotnie większą produkcję siarczanów, azotanów i wszelkiego innego śmiecia, który powstaje przy spalaniu węgla w celu zasilenia tej żarówki.

 

 

Moim skromnym zdaniem bilans jest zdecydowanie na korzyść świetlówek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do energooszczędności świetlówek - masz rację - i tego nie zamierzam obalać. Jednak jeżeli chodzi o tzw "hardwarową" przyjazność środowisku to uważam cały czas, że zwykła żarówka wygrywa. Masz tylko szkło, trochę wolframu i aluminium. Tyle. W "żarówkach energooszczędnych", które w zasadzie są świetlówkami, mamy elektronikę, plastik, pary rtęci, szkło, trochę gumy i pewnie coś jeszcze. Uważam, że utylizacja tego typu urządzenia jest trudniejsza, a więc kilka razy kosztowniejsza niż zwykłej bańki. Poza tym zawsze trzeba brać pod uwagę możliwość stłuczenia. W przypadku żarówki to nic strasznego, a w przypadku jarzeniówki mamy rtęć w powietrzu :) Wystarczy pomnożyć to sobie przez np. milion i mamy kłopot. Dlatego uważam, że jeśli chodzi o odpady, zwykłą żarówka wygrywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam: masz prawo do oddania za darmo świetlówki w momencie zakupu nowej. Taka świetlówka MUSI być prawidłowo zutylizowana, bo sklep się z tego rozlicza i prowadzi dokumentację losu każdej świetlówki. Skażenie środowiska jest zerowe.

 

Zbita żarówka? Sam powiedz, ile razy zdarzyło Ci się w życiu stłuc żarówkę? Raz, może dwa razy w życiu (i to przy zwykłych żarówkach, robionych ze ZNACZNIE cieńszego szkła!). A pomyśl, ile wytworzyłeś azotanów i siarczanów, dioksyn i wszelkich innych śmieci podczas spalania węgla? Myślę, że całkiem sporo. Czyli masz wybór: albo żarówka i gwarantowane zanieczyszczenie (bo o źródle energii dla mas bez zanieczyszczeń możemy póki co marzyć), albo niezbędne minimum ostrożności (w końcu żarówkę masz w ręku przez może 10 minut, tylko wtedy jest narażona - chyba nie powiesz mi, że pod kloszem coś jej grozi) i 5-krotnie mniejsze zanieczyszczenie powietrza. Ciągle wybieram opcję ze świetlówką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A pomyśl, ile wytworzyłeś azotanów i siarczanów, dioksyn i wszelkich innych śmieci podczas spalania węgla? Myślę, że całkiem sporo.

 

na innym poście mówisz energi atomowej nie 8) a tymczasem elektrownie będą pracować dalej bo nie mogą nawet zwolnić mało tego cena kilowata pójdzie w górę bo bilanans musi być plus.

 

Rozwiązaniem są mikro ciepłownie np dla jednego bloku , produkujące ciepło i energię elektryczną, do tego z regulowanym wydatkiem energi i falownikami. Energię należy wybierać ze ścieków i zawracać to są oszczędności. Świetlówki są niezdrowe (migotają, duże pole EM, trujące opary rtęci) już lepsze są diody LED bo dają możliwość wykorzystania akumulatora ładowanego na 2 taryfie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
na innym poście mówisz energi atomowej nie 8)

Sprecyzowałem w tamtym poście, o co mi chodziło. Czym innym jest poparcie idei, a czym innym poparcie jej zastosowania. Dynamit też uważam za fantastyczny wynalazek, a mimo to podkładanie go pod budynek czy czyjś samochód jakoś nie bardzo mi się podoba.

 

Rozwiązaniem są mikro ciepłownie np dla jednego bloku , produkujące ciepło i energię elektryczną, do tego z regulowanym wydatkiem energi i falownikami.

Czyli co, lobby na rzecz własnej firmy? Problem w tym, że nie uda się nigdy zatrzymać całej energii. Dom to nie perpetuum mobile, zewnętrzne źródło energii zawsze będzie konieczne.

 

Energię należy wybierać ze ścieków i zawracać to są oszczędności.

Zgadzam się, podobnie rekuperacją ciepłego powietrza w przypadku wentylacji lub pompami ciepła (choć z takim wydatkiem poczekałbym osobiście jeszcze parę lat).

 

już lepsze są diody LED bo dają możliwość wykorzystania akumulatora ładowanego na 2 taryfie.

Z tym też jestem w stanie się zgodzić, ale pod dwoma warunkami: po pierwsze niech dają wreszcie naprawdę ciepłe światło, po drugie: niech będą nieco tańsze i oferują odpowiednią moc. To bardzo obiecująca technologia, ale niestety jeszcze nie do pełnego zaadaptowania dziś. Choć za te 5 czy 10 lat jak najbardziej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czyli co, lobby na rzecz własnej firmy?

 

Pomyśl takie informacje to Know-how, a podane na forum publicznym nie są lobingiem tylko pomysłem dla innych - Pamietaj mądrej głowie dość półsłowie ( a na czystym powietrzu i tańszej energi skorzystamy wszyscy). 8)

 

Zgadzam się, podobnie rekuperacją ciepłego powietrza w przypadku wentylacji lub pompami ciepła (choć z takim wydatkiem poczekałbym osobiście jeszcze parę lat).

 

I tu jesteś w błędzie najwięcej energi jest w wylewanej ciepłej wodzie po umyciu (np. rąk)

a pompy ciepła tłokowe były szalenie popularne w latach trzydziestych ubiegłego wieku dopóki nie zbudowano tankowców ,potem ropa wykończyła pompy ciepła.

 

po pierwsze niech dają wreszcie naprawdę ciepłe światło,

 

W porównaniu do świetlówek to już je biją na głowę a cena spada i już 5W kupisz za rozsądne pieniadze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdzie ja napisałem, że ciepła woda jest złym źródłem? Wyluzuj, naprawdę :)

 

Światło z diod, mimo iż jestem na bieżąco i widziałem najnowsze modele, ciągle średnio mi się podoba. Poza tym "rozsądna" cena jest w moim odczuciu ciągle zbyt wysoka, by zwrócić się w rozsądnym horyzoncie czasowym na różnicy cen eksploatacji. Tak jak mówię: jestem wielkim entuzjastą rozwoju tej technologii, ale niekoniecznie jej obecnego stanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Światło z diod, mimo iż jestem na bieżąco i widziałem najnowsze modele, ciągle średnio mi się podoba

 

No cóż, najładniejsze światło jest z łuku węglowego, żarówki halogenowej (takiej z samochodu) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie o tym mowa. Czekam na LED-a, który da mi światło co najmniej tak dobre, jak świetlówka kompaktowa.

 

Posłuchaj: póki co spieramy się o wyższości swiąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, ta dyskusja zwyczajnie nie ma sensu. Popieram rozwój LED-ów, ale jeszcze nie nadszedł jej czas. Błagam, darujmy sobie, serwera szkoda na takie pocenie się nad tym tematem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Posłuchaj: póki co spieramy się o wyższości swiąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, ta dyskusja zwyczajnie nie ma sensu. Popieram rozwój LED-ów, ale jeszcze nie nadszedł jej czas. Błagam, darujmy sobie, serwera szkoda na takie pocenie się nad tym tematem.

 

Żarówki z włóknem węglowym świecą po 50lat, dlaczego ich się nie produkuje?? Dlaczego ludzie mają siedzieć przy swietlówkach kompaktowych i tracić wzrok, dlaczego przy diodach a nie przy np. łuku węgowym ?? dobe pytanie co ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale żarówka z włóknem węglowym nie jest tak ekscytująca w porównaniu do świetlówki, jak Mercedes przy Fiacie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kraje europejskie stopniowo wprowadzają obowiązek używania energooszczędnych żarówek. Tymczasem doktor Robert Sarkany ostrzega, że u osób z uczuleniem na światło tego typu urządzenia wywołują bolesną wysypkę i opuchliznę. Pacjenci w Wielkiej Brytanii tworzą grupy wsparcia, które domagają się, by rząd zezwolił na używanie tradycyjnych żarówek ze względów medycznych. Problem narasta, gdyż sklepy, dostosowując się do wymagań UE, wycofują żarówki zastępując je energooszczędnymi świetlówkami. Już we wrześniu bieżącego roku w Wielkiej Brytanii nie będzie można sprzedawać żarówek o mocy 100 watów, niedługo później ze sklepów znikną 60- i 40-watowe. Unia Europejska wymaga, by w roku 2012 nie sprzedawano w ogóle tradycyjnych żarówek.
      Specjaliści ostrzegają, że energooszczędne żarówki mogą wywoływać migreny, epilepsje i wysypki. Doktor Sarkany, fotodermatolog z St John's Institute of Dermatology w Londynie mówi, że zetknął się już z pacjentami, u których energooszczędne żarówki wywoływały wysypkę. Niektórzy z nich chorowali na toczeń, a objawy były wzmacniane ekspozycją na światło fluorescencyjne.
      Również i inni specjaliści przyznają, że forsowane przez UE oświetlenie stanowi problem ze względu na emitowane przez siebie duże porcje światła ultrafioletowego. Ono właśnie powoduje cierpienia u osób z chorobami skóry.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Energooszczędne żarówki mogą wywoływać migreny. Niektórzy członkowie Migraine Action Association opowiadali o atakach wywołanych fluorescencyjnym światłem. Tymczasem kierując się względami ekologicznymi, czyli ograniczeniem emisji dwutlenku węgla, coraz więcej państw decyduje się na wycofanie ze sprzedaży tradycyjnych żarówek.
      Przed osobami cierpiącymi na migreny swoje zastrzeżenia odnośnie do żarówek energooszczędnych zgłaszali już chorzy na padaczkę. W niektórych tego typu produktach są bowiem wykorzystywane podobne rozwiązania jak w świetlówkach i część ludzi wspomina o pobudzającym "efekcie migotania".
      Członkowie brytyjskiego stowarzyszenia chcą, by rząd zezwolił na warunkową sprzedaż tradycyjnych żarówek po grudniu 2011 roku. Grupujące producentów Lighting Association twierdzi, że współczesne żarówki energooszczędne nie migoczą.
      I w przypadku chorych na epilepsję, i uskarżających się na migreny "dolegliwości żarówkowe" występowały tylko u niewielkiej liczby pacjentów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Firma Hulger wprowadziła na rynek luksusowy telefon komórkowy Ziricote. Jego obudowa jest wykonana z niezwykle twardego afrykańskiego drzewa o tej samej nazwie. Nowy model uzyskano, dodając drewno do wcześniejszego modelu PIP PHONE.
      Telefon jest sprzedawany w komplecie ze słoiczkiem wosku do konserwacji. Słoiczek także wyrzeźbiono z drewna ziricote.
      Komórka stanowi idealne połączenie tradycji z nowoczesnością. Nie tylko pięknie wygląda, wyposażono ją także w złącze Bluetooth, dzięki czemu może się komunikować z urządzeniami przenośnymi oraz z VoIP.
      Ziricote można kupić za 2000 funtów albo na wystawie Into the Woods, albo bezpośrednio od producenta.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...