Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Korzenie w Sieci

Rekomendowane odpowiedzi

Poszukiwanie własnych korzeni i sporządzanie drzewa genealogicznego przestaje być teraz kwestią wysyłania listów albo przeszukiwania rejestrów czy starych annałów. Witryna GeneTree.com, która rozpoczęła swoją działalność zaledwie w zeszły wtorek (23 października), pomaga znaleźć krewnych dzięki danym DNA i technologii udostępniania informacji spopularyzowanej chociażby przez YouTube'a czy rodzimą Naszą Klasę.

Twórcy GeneTree twierdzą, że oferują użytkownikom narzędzie, które pozwoli odszukać gałęzie drzewa z okresu poprzedzającego erę dokumentów pisanych, jeszcze z Afryki i innych kontynentów pochodzenia.


GeneTree ma wyłączne prawo do korzystania z bazy danych zgromadzonych przez Sorenson Molecular Genealogy Foundation. Do końca bieżącego roku znajdą się w niej informacje na temat około 100 000 osób z całego świata. Osoby chętne do poznania swojej genealogii będą musiały wykonać testy genetyczne, które kosztują od 99 do 149 dolarów.

Scott Woodward, dyrektor Sorenson Molecular Genealogy Foundation zapewnia, że dzięki temu można odszukać przodków, którzy żyli 100 czy 200 tysięcy lat temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm, dziwna sprawa chociaz z drugiej strony to nie ma co się dziwić przecież jest to możliwe tylko że kiedyś płacono za to góre pieniedzy a teraz są specjalnie pragramy. To że Świat jest maly to kazdy wie, ale w takim razie co jeżeli wypowiadamy się na forach o charakterze społeczosciowych  i wtedy budujemy własną społecznośc przecież takie serwisy jak Profeo.pl umożliwiają taką własnie sposobnośc by stworzyć wlaśne "drzewo" i nie tylko genealogiczne ale także znajomych, przez co informacje o nas są rozprzestrzeniane i kto wie może nasz dawny i zapomniany krewny nas nagle dostrzeże :)

polecam http://transfer.itac.pl/profeo/index.php?linkid=7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się trochę boję wykorzystywania takich (zresztą bardzo cennych) danych przez firmę administrującą takie strony. Google, wiadomo, że panowie z tej firmy dokładnie wiedzą czym się interesują użytkownicy ich wyszukiwarki. A dzięki temu lepiej dopasowują reklamy. To czy firma mająca wgląd w nasz kod genetyczny nie będzie mogła robić czegoś podobnego? Przecież w genie, są np. informację o skłonności do uzależnień itp. (?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

azkal - po pierwsze, kod genetyczny jest niemal w 100% uniwersalny dla całego świata ożywionego :P to, co jest istotne w przypadku danej osoby, to informacja genetyczna :) kod to tylko sposób zapisu, a nie informacja jako taka. To tak gwoli formalności.

 

Po drugie zaś: nikt na świecie nie jest w stanie przebadać całego genomu za 149 dolarów. Poznanie pełnej sekwencji genomu jednego człowieka kosztuje obecnie około 270 mln dolarów :P Test, o którym tu mowa, to na 99% badanie tzw. minisatelitów, tzn. krótkich, powtarzających się wielokrotnie sekwencji, których długość (tzn. długość każdego powtórzenia) - dzięki odpowiedniemu cięciu DNA - jest niemal w 100% indywidualna dla każdego człowieka (szansa pomyłki jest szacowana na 1 : 40 mln). Taki test jest dość prosty w wykonaniu i jak najbardziej możliwy za takie pieniądze. Poza tym dochodzi tutaj klauzula w umowie, która może np. zastrzegać, że pozwalasz firmie wyłącznie na badanie minisatelitów, a następnie próbka musi być natychmiast zniszczona. Złamanie takiej umowy wiąże się z gigantycznym odszkodowaniem.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) kod genetyczny jest niemal w 100% uniwersalny dla całego świata ożywionego :P to, co jest istotne w przypadku danej osoby, to informacja genetyczna :) kod to tylko sposób zapisu, a nie informacja jako taka. To tak gwoli formalności.

Podpisuje się...  :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znacie to?

Y-DNA

https://www.yfull.com/tree/

oraz

mtDNA

http://www.phylotree.org/tree/index.htm

Z każdym badaniem jakaś tam luka jest wypełniana. A już jest tego bardzo dużo. Ja zamierzam zrobić sobie jedno z tych badań. Ale może jeszcze z rok poczekam.

PS. Drzewo rozwija się po kliknięciu wybranej gałęzi.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W ostatnich latach coraz więcej osób zainteresowanych jest poznaniem swojego drzewa genealogicznego. Przyczyn jest zapewne wiele: poczucie potrzeby oparcia w historii w dzisiejszym zapędzonym świecie, odwieczna ciekawość, dostępność poszukiwań, jakie ułatwiają nowoczesne technologie komunikacyjne, czy popularne, społecznościowe portale „genealogiczne". W Polsce jeszcze nie jest to bum, ale w krajach anglosaskich przybywa pasjonatów odkrywania rodzinnej historii, dla których ciekawość zamieniła się hobby. Ale czy to hobby zawsze daje jedynie przyjemność? Otóż okazuje się, że nie zawsze.
      Osoby poszukujące swoich przodków i dalekich krewnych mogą wręcz otworzyć „puszkę Pandory" z ukrywanymi i nieprzyjemnymi faktami, które będą powodować niesnaski, odgrzewać dawne spory, skłócać i dzielić rodziny - tak uważa dr Anne-Marie Kramer z Uniwersytetu w Warwick. Wyniki swoich badań ogłosiła dziś w Glasgow, na dorocznej konferencji Brytyjskiego Towarzystwa Socjologicznego.
      Na konferencji dr Kramer mówiła: razem z amerykańskim, kanadyjskim i australijskim, społeczeństwo brytyjskie przeżywa bezprecedensowy bum przemysłowego poszukiwania rodzinnego dziedzictwa. Ludzie cieszą się nieporównywalnym z niczym publicznym dostępem do zapisków historycznych, zarówno w archiwach cyfrowych, jak i tradycyjnych, zaś społecznościowe portale genealogiczne ułatwiają udostępnianie wirtualnych drzew genealogicznych, z odkrywaniem dawno temu zagubionych krewnych. Tymczasem media zalewane są genealogicznymi historyjkami celebrytów, choćby przez flagowy program BBC „Who Do You Think You Are?", którego publiczność sięga pięciu milionów. 
      Dr Kramer nie zaprzecza, że w większości przypadków poszukiwanie swojej historii to pasja sprawiająca przyjemność i ogólnie pozytywna dla więzi rodzinnych. Odkrywanie nieznanych krewnych, badanie rodzinnych legend i tajemnic, przywracanie do życia wiedzy o swoich przodkach - to może być cudowna pasja. Kontakty mogą również niwelować rodzinne podziały. Z 224 osób, które wzięły udział w przeprowadzonych badaniach większość miała tylko pozytywne doświadczenia.  
      Mimo wszystko czasami odkrywanie drzewa genealogicznego może być bardzo nieprzyjemne. Trzydzieścioro z przebadanych osób przyznało, że poszukiwania rodziły konflikty. Najczęstsze ich przyczyny to: odkrywanie niewygodnych faktów, domaganie się informacji od niechętnych do ich udzielania krewnych, udzielanie fałszywych informacji, zaniedbywanie rodziny dla nowego hobby, czy kontakt z wrogo nastawionymi krewnymi.   
      Dr Kramer podczas konferencji przytoczyła wiele przykładów. Pretensje do krewnej, która potrafi samolotami przewędrować pół świata do nieznanych pociotków, ale kawałek drogi pociągiem to dla niej za daleko, żeby odwiedzić siostrę. Odkrycie, że rodzona siostra jest w rzeczywistości adoptowana. Śluby „z konieczności", które dziś już nie bulwersują, ale dla starszych osób są niewymownie krępujące. Kłótnie o wojenne odznaczenia zmarłego krewnego, którym się wcześniej nie interesowano. Kopiowanie z rodzinnych archiwów prywatnych listów. Odkrywanie nieprzyjemnych faktów z życia rodziców czy dziadków. Podziały i konflikty nie zawsze należą do przeszłości, zadawnione urazy i resentymenty do rodzeństwa, czy rodziców mogą się odnowić, kiedy niewygodne informacje wyjdą z ukrycia - mówi dr Anne-Marie Kramer.
      Naturalnie istnieją również pozytywne i entuzjastyczne świadectwa badania rodzinnej przeszłości, takie przykłady również - a jest ich więcej - przytoczone zostały w badaniu. Ogólnie więc na pewno warto choć trochę zainteresować się swoim drzewem genealogicznym i odnaleźć w tym przyjemność. Nie można jednak zapominać o pewnej ostrożności i potrzebie zachowania taktu, a czasem i dyskrecji wobec krewnych.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...