Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Aparat słuchowy dla noworodków

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, a kto zapłaci za pokrycie realnych kosztów przeprowadzenia procedury patentowej? Za 500 zł żaden prawnik nawet nie pochyli się nad katalogiem patentów

 

stawki są od sztuki wyprodukowanego produktu, coś jak akcyza od każdej butelki. Za patenty płaci Państwo i zysków finansuje kolejne badania. Oczywiście prywatne ineresy również mogą zgłaszać patenty na tych samych zasadach co wynalazcy.

 

Masz rację, w takim razie lepiej nie wysyłać im nic. Skoro nawet jedzenia nie chcą przyjąć i nim gardzą, to po co im zawozić cokolwiek?

 

Potrzebne są stabilne rozwiązania i technologie , coś jak Chinami a nie doraźna pomoc (np.worek owsa)

 

Nie liczymy godzin korepetycji, tylko godziny wg pensum dydaktycznego. 25 zł jest za godzinę lekcji prywatnej, a przypominam, że klasa w polskiej szkole ma 20-30 osób. To po pierwsze.

 

 

A kto zabroni właścicielowi szkoły wołać za edukację stawek takich jak w stanach (25 000$ za rok)

 

 

A co do mojej stawki podatków, to nie oceniaj ludzi, bo możesz się nieraz ostro przejechać. Nie wiesz, ile zarabiam i ile zarabia moja rodzina, więc tego nie oceniaj. Poza tym gdybyś był łaskawy zauważyć, dopłacam też VAT (tzn. płaci go firma, ale dzięki temu, że ja go płacę przy zakupie produktu), do tego akcyza, podatek drogowy, abonament RTV i inne takie. Ale tego przecież nie zauważasz. Bardzo kiepski argument.

 

 

Nie oceniam , ale obecnie to jest na koszt nas wszystkich wiec wydawać nie musisz nic, natomist chodzi o zdanie sobie sprawy że jest to Państwowa inwestcja w poziom zupy w wspólnej misce , i wynika z tego osobiste nie pisane dązenie do zajmowania się wyuczonym tematem i napełniania miski przez tworzenie nowych technologi, miejsc pracy, płacenie podatków itd.

 

Do dziś nie udowodniono, jakoby CO2 powodowało efekt cieplarniany. To jedynie hipoteza, złożenie dwóch zjawisk i na ich podstawie ukucie hipotezy. Poza tym cykliczny wzrost i spadek temperatury na Ziemi jest naturalnym zjawiskiem, które już nieraz zachodziło, na dodatek z podobną prędkością - i jak widać planeta przeżyła. Także to jest bardzo niepewny argument, więc proszę - nie wracajmy do tego.

 

Z badań wynika że kiedyś było 35% tlenu w atmosferze a dziś 18% zimą - dusimy się . Efekt cieplarniany ze wzgledu na klimat jest korzystny ponieważ mniej kosztuje ogrzewanie - oczywiście do pewnego momentu .

 

Ale nie robisz tego z altruizmu, tylko dlatego, że prowadzisz firmę i zarabiasz na jej prowadzeniu - ilość pracowników to "efekt uboczny". A kto wie, może jesteś jak Trump i "wiadomo, czemu to służy"? Skoro tak łatwo oczerniasz gesty Trumpa i Rockerfellera, to dlaczego gdy Ty dajesz pracę, wszystko jest ok i szlachetnie? Albo w jedną, albo w drugą.

 

To nie tak, dajesz pracę ileś tam rodzin nie trzesie się co będzie jeść. Co do zarabiania to w Polsce 3 było to trudne jeśli nie należałeś do bandy. Zobaczymy za pół roku czy stare wróci?

 

"oczerniasz gesty Trumpa i Rockerfellera" - co 100 obywatel swiata ma swój biznes i to dobrze że są tacy co rozumieją że posiadanie kasy  zobowiązuje do działań na rzecz wartości wyższych , wytycznia nowych kierunków nawet jeśli rachunek ekonomiczny wypada na ''-'' (w tym sensie jaskółka wiosny nie czyni ale napewno ją zwiastuje - dając przykład być może inni się nad tym zastanowią). Co do trumpa to jego wieża w NY w dużej mierze była budowana przez emigrantów z Polski , najpierw zalegał z poborami a jak sie zaczeli natarczywie upominać to nasłał na nich biuro emigracyje,a ono ich wyłapywało konfiskowało zarobione pieniądze i w kajdankach do Polski (polonia tego mu nie zapomni ani PM - być może zrozumiał że lepiej nic nie mieć niż mieć  za wroga choć jednego człowieka który z uczciwie może powiedzieć skrzywdziłeś mnie ty h.... )

 

Oprócz tego ciągle się uczę by być inżynierem na bieżąco. Żonaty z dwójką dzieci.

A jak to się ma do altruizmu?

 

Słowa altruizm w swoim poście nie znalazłem - ty go ciągle używasz.

A co dzieci ,wziąłem życie (szansę) to ją dałem innym - dlatego to napisałem.

A to że ciągle się uczę - oznacza że poważnie traktuję to że Duża Rodzina we mnie zainwestowała.

 

siedząc przed kompem to pomagam Tobie i Innym czytającym te posty (gratis).

Mnie Twoja pomoc nie jest potrzebna, tym bardziej, jeśli masz truć o nieistniejących PM, a naprawdę dużej części Twoich argumentów od paru tygodni nie udowodniłeś. W związku z tym nie dostrzegam korzyści/pomocy/nazwij_to_jak_chcesz z dyskutowania z Tobą.

 

 

Mylisz się, jest tylko kwestią czasu kiedy będziesz próbował uporządkować swoją wiedzę o otaczajacym cię Świecie, a jedną z form (w połączeniu z własnym doswiadczeniem) będą PM.

 

Ps. czy jeszcze jakieś masz pytania. (bardzo chetnie Ci odpowiem) 8)

 

http://video.google.pl/videoplay?docid=2778302767860265176&q=sekret&ei=vcOPSI_cO4LAigLdrPXnBg&hl=pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, pytań nie mam, za to pozwolę sobie na krótką opinię: serdecznie mam dość tego populizmu. Oczywiście masz do niej prawo, tylko obawiam się, że jak już kiedyś dojdziemy do komunizmu (wszystko dla wszystkich, niezależnie od zasług) i każdy będzie dostawał niezależnie od swojej pracy tyle samo i efekcie wydajność pracy spadnie na łeb na szyję, to z dużym prawdoodobieństwem złapiesz się za głowę, bo nawet jako cały naród nie wytworzymy tyle, żeby napełnić symboliczną miskę. Poza tym twierdzenie na siłę, że jesteś mi potrzebny, to zwykła pycha - idź się wyspowiadać z tego czynu swojemu idolowi.

 

pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak, a kto zapłaci za pokrycie realnych kosztów przeprowadzenia procedury patentowej? Za 500 zł żaden prawnik nawet nie pochyli się nad katalogiem patentów

stawki są od sztuki wyprodukowanego produktu, coś jak akcyza od każdej butelki. Za patenty płaci Państwo i zysków finansuje kolejne badania. Oczywiście prywatne ineresy również mogą zgłaszać patenty na tych samych zasadach co wynalazcy.

No, tu już niezłą głupotę napisałeś. Podatek podatkiem, i tak go przecież płacisz, łaski nie robisz. Poza tym kompletnie nie pojmujesz chyba istoty rynku - z jednej strony mówisz, że trzeba wprowadzać innowacje, a zaraz potem czytam o kolejnych podatkach dla wynalazców. Naprawdę fajne masz poglądy, gratuluję! Prawdziwy paragraf 22, widać, że z PiSem możesz iść pod rękę. Tymczasem ja mówię o stawce, którą płacisz rzecznikowi patentowemu - po co miałby siadać nad papierami, skoro nawet nie ma gwarancji, ze wynalazek się upowszechni? I z drugiej strony: jakim prawem gość, który wykonał jednorazową usługę, miałby dostawać działkę z mojej kasy?! Komu jak komu, ale prawnikowi przecież na życie nie brakuje.

 

Masz rację, w takim razie lepiej nie wysyłać im nic. Skoro nawet jedzenia nie chcą przyjąć i nim gardzą, to po co im zawozić cokolwiek?

Potrzebne są stabilne rozwiązania i technologie , coś jak Chinami a nie doraźna pomoc (np.worek owsa)

Ale żeby mogli się rozwijać, najpierw muszą przestać głodować. A skoro gardzą przywiezionym jedzeniem, to to nie jest mój problem. Nie warczy się na rękę, która daje jedzenie.

 

Nie liczymy godzin korepetycji, tylko godziny wg pensum dydaktycznego. 25 zł jest za godzinę lekcji prywatnej, a przypominam, że klasa w polskiej szkole ma 20-30 osób. To po pierwsze.

A kto zabroni właścicielowi szkoły wołać za edukację stawek takich jak w stanach (25 000$ za rok)

A kto powiedział, że ja mówiłem o studiach prywatnych? Mówię o uczelniach państwowych częściowo opłacanych przez studentów. Ależ Ty wydziwiasz. Poza tym gdybyś chociaż przez chwilę pomyślał przed napisaniem tego, zauważyłbyś, że gdyby szkoła działała na zasadach rynkowych, to cena musiałaby być na tyle niska, by studenci chcieli (i mogli) tam studiować - inaczej jak każda nierentowna firma by upadła. Coraz bardziej mam wrażenie, że gospodarczo zatrzymałeś się na późnym Gierku (strach pomyśleć, jak funkcjonuje Twoja firma przy takim myśleniu właściciela).

 

 

obecnie to jest na koszt nas wszystkich wiec wydawać nie musisz nic

To było zwyczajnie idiotyczne, na to już nie mam innego słowa. Typowa komuna: "jak nie moje, to niczyje, mogę ukraść". Pamiętaj, że ZAPŁACIŁEM podatek, straciłem część mojej pensji, więc mam prawo domagać się, żeby była wydana porządnie. Komuna, istna komuna!

 

Do dziś nie udowodniono, jakoby CO2 powodowało efekt cieplarniany. To jedynie hipoteza, złożenie dwóch zjawisk i na ich podstawie ukucie hipotezy. Poza tym cykliczny wzrost i spadek temperatury na Ziemi jest naturalnym zjawiskiem, które już nieraz zachodziło, na dodatek z podobną prędkością - i jak widać planeta przeżyła. Także to jest bardzo niepewny argument, więc proszę - nie wracajmy do tego.

Z badań wynika że kiedyś było 35% tlenu w atmosferze a dziś 18% zimą - dusimy się . Efekt cieplarniany ze wzgledu na klimat jest korzystny ponieważ mniej kosztuje ogrzewanie - oczywiście do pewnego momentu .

Nie, nie dusimy się, 18% swobodnie wystarcza do życia. Poza tym gdyby podążać za tak beznadziejnie sformułowanymi argumentami, to jeszcze jakiś czas temu na Ziemi tlen był wysoce toksyczny - czyli idąc takim myśleniem, dziś tlenu w ogóle nie powinno być. Pamiętaj, że zawartość tlenu trzeba traktować w znacznie szerszym kontekście. Nie ma ŻADNEGO dowodu na to, że to człowiek spowodował ubytek tlenu z atmosfery - równie dobrze mogą to być cykliczne zmiany na planecie, tego nie wiesz, więc nie używaj takiego wydumanego argumentu. Widzę, że nawet nie umiesz dobrze zinterpretować danych naukowych albo na siłę interpretujesz je tak, by biznes w firmie anty-CO2 się kręcił...

 

To nie tak, dajesz pracę ileś tam rodzin nie trzesie się co będzie jeść. Co do zarabiania to w Polsce 3 było to trudne jeśli nie należałeś do bandy. Zobaczymy za pół roku czy stare wróci?

Ale nie robisz tego dla tych ludzi, tylko dla dobra własnego biznesu. Robisz to po to, żeby firma się rozwijała i żebyś zarabiał. Nie robisz tego dla tych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Ale nie robisz tego dla tych ludzi, tylko dla dobra własnego biznesu. Robisz to po to, żeby firma się rozwijała i żebyś zarabiał. Nie robisz tego dla tych ludzi" mikross twoje ostatnie zdanie idealnie odzwierciedla twój punkt myslenia, który aż kipi od egoizmu i nienawiści. niektórzy zatrzymuja sie na gierku ale to nie ma nic do rzeczy. wydaje mi sie ze w przeszłości musiałes dostać bardzo duzego kopa od życia po którym jeszcze sie nie otrząsnąłes i próbujesz walczyć o swoje. troche tak jak polska po 123 latach zaborów która do dzis topi sie w alkoholu. nie wiem jednak czy to jest czysta rozpacz czy najzwyklejsze odchamianie sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odchamiam się, bo myślę, że nie bardzo mam z czego (choć nigdy nie jest tak, by lepiej być nie mogło - więc każdy ma w sobie troszkę do odchamienia). Mam na myśli to, że prowadzenie firmy to nie działalność charytatywna, tylko zarabianie na życie. W takiej sytuacji wciskanie tego do kategorii robienia czegoś dla innych to nadużycie. Tak samo można by nazwać działanością charytatywną pracę w dowolnym charakterze w dowolnej firmie.

 

 

Poza tym nie czuję ani nienawiści, ani egoizmu, gdy ktoś zarabia na własnej firmie. To po prostu inna droga życia. Za to wkurza mnie, gdy ktoś wciska w szufladkę z zasługami fakt, że prowadzi własną firmę, zarabia na niej i ma pracowników. Sam pracodawca też potrzbuje pracowników, więc łaski nikomu nie robi, że zatrudnia i wypłaca pieniądze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę Ci zagwarantować, że nie będę z siebie robił bohatera. Nie mam w sobie tyle bezczelności, żeby nazywać wypłacanie komuś wypłaty dobroczynnością. To nie jałmużna, to nie dar, to zwykły obowiązek pracodawcy. Koniec, kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam: nie robisz nikomu łaski, wypłacając mu należną pensję za pracę na rzecz Twojego biznesu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ja gdzieś piszę o robieniu łaski??

Piszę o bezpieczeństwie jakim jest posiadanie pracy na dobre i złe dla pracownika i jego rodziny. Zacznij dawać pracę  zrozumiesz o czym mówię i nie pisz jałowych powtarzajacych się postów o ,,łasce" jak nie wiesz o czym piszesz.

 

http://video.google.pl/videoplay?docid=2778302767860265176&q=sekret&ei=vcOPSI_cO4LAigLdrPXnBg&hl=pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to Ty wrzucasz to do worka z działalnością dobroczynną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to właśnie ty wrzucasz to do worka z dobroczynnością wydaje ci sie że jak dajesz komuś prace to "robisz mu łaske" bo tak naprawde pracujesz na swoje. masz conajmniej dziwne podejście do życia i już dawno powinieneś zakończyć te sowje śmieszne wywody bo jak czytam takie kocopoły to robie wykładke na plecy, a poza wątpię wogóle czy ten wasz dialog ma sens bo stał sie jedynie wymianą 2 skrajnych poglądów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to właśnie ty wrzucasz to do worka z dobroczynnością wydaje ci sie że jak dajesz komuś prace to "robisz mu łaske" bo tak naprawde pracujesz na swoje.

Wypraszam sobie. To nie ja odpisałem, że daję miejsca pracy w ramach odpowiedzi na pytanie (w skrócie) "a co ty robisz dla drugiego człowieka?". Także nie do mnie te zarzuty.

 

Poza tym gdybyś choć przez moment pomyślał, zanim napiszesz, zamiast jak zwykle drapieżnie odreagowywać niechęć do mnie, zauważyłbyś, że w co najmniej kilku miejscach napisałem, że "nie robisz nikomu łaski, że wypłacasz pieniądze pracownikom". Ale jak widzę nie ma sensu po TObie oczekiwać tak złożonych czynności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może poszukaj, potem przeczytaj je ze zrozumieniem, potem się w ogóle wypowiadaj. Póki co mówisz o niczym i na dodatek sam się do tego przyznajesz: "wiem, choć nie przeczytałem" (tak zakładam, bo gdybyś przeczytał ze zrozumieniem nie wysunąłbyś takiego stwierdzenia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Wynalazek (w tym wypadku pomagający najsłabszym, czyli chorym) nie upowszechni się, jeśli nie będzie można na nim zarobić. To oczywiste, bo tak samo Ty nie poświęcisz połowy swojej pensji, żeby mnie utrzymać, bo np. mnie nie chce się pracować. Pieniądze niekoniecznie muszą być celem, ale niestety działą to w drugą stronę: nikt nie zabierze się za coś, co będzie mu przynosiło straty"

 

tu leży esencja twojego błędnego myślenia. nie mam czasu na dalsze rozważania nad problemem, mozesz mieć zdanie jakie sobie chcesz ale mógłbym cie zasypać przykladami które potwierdzają że tak nie jest czyli że nie wychodzi sie z takiego założenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety kilka szlachetnych wyjątków nie stanowi reguły. Podkreślam: niestety. I nie napisałem też, że ja nie zrobię niczego, jeśli na tym nie zbiję fortuny, tylko że takie a nie inne zasady rządzą światem. A to spora różnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy usuwanie postów jest normą na tym forum?

 

W żadnym wypadku nie jest normą. :) W czasie przenoszenia serwera część danych niestety przepadła, np. niektóre nasze zdjęcia. Z tego samego powodu nie ma komentarzy w niektórych działach, a forum było bardziej rozbudowane. Mamy nadzieję, że się to nie powtórzy. Prosimy o jeszcze chwilę cierpliwości.

:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zainspirowani nitkowatymi włoskami występującymi na przysadkach odwłokowych (łac. cerci) świerszczy naukowcy z University of Twente zaprojektowali czujniki, które są superwrażliwe na przepływ powietrza. Sztuczne włoski można precyzyjnie dostroić do konkretnej częstotliwości. By uwrażliwić je na daną częstotliwość, wystarczy elektronicznie dostosować sztywność skrętną (Applied Physics Letters).
      Za pomocą włosków świerszcz wyczuwa/słyszy wrogów i bezbłędnie ocenia, w jakiej odległości i gdzie się znajdują. Włoski stworzone przez Holendrów produkuje się z polimeru SU-8. Mają 0,9 mm długości i są grubsze u podstawy niż na czubku. Najmniejsze ruchy są rejestrowane przez elastycznie podwieszoną płytkę, do której przymocowuje się włoski. Zmiany pojemności elektrycznej uznaje się za miarę wielkości ruchu.
      Harmen Droogendijk zauważył, że wrażliwość można zwiększyć, wykorzystując inne włoski, które nie są tak sztywne. Szybko jednak okazało się, że ten sam efekt uzyskuje się, dostosowując elektronicznie sztywność skrętną. Naukowiec badał naprzemienne napięcie, jakiego trzeba użyć, aby nadać włosom żądaną miękkość w wybranym momencie. Efekt był bardziej niż zadowalający - zaobserwowano 10-krotny wzrost wrażliwości na dostrajaną częstotliwość.
      Autorzy prototypu widzą wiele dla niego wiele zastosowań. Wg nich, sztuczne włoski mogą zostać wykorzystane w robotach jako czujniki kierunku oraz w aparatach słuchowych.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Amerykańska firma Sonitus Medical opracowała aparat słuchowy dla osób z jednostronnym niedosłuchem/głuchotą. System SoundBite wykorzystuje zęby do transmitowania dźwięków, bazuje więc na przewodzeniu kostnym przez czaszkę. Drgania są interpretowane przez ucho wewnętrzne jako fala dźwiękowa. Urządzenie obsługuje dźwięki z zakresu od 250 do ponad 12.000 Hz.
      SoundBite składa się z dwóch podjednostek: jedną (Behind The Ear, BTE) zakłada się jak zwykły aparat za ucho, a drugą (In The Mouth, ITM) na zęby trzonowe. Tak jak małżowina uszna BTE wychwytuje dźwięki. Moduł wyposażono w procesor sygnałowy (ang. digital signal processor, DSP), który odpowiada za cyfrową obróbkę sygnału, oraz drugi mikrofon do eliminowania zakłócających szumów. Poza tym projektanci uwzględnili nadajnik, przesyłający bezprzewodowo dźwięk do ITM.
      ITM przetwarza sygnał na nieodczuwalne dla właściciela aparatu wibracje i wysyła je do obojga uszu wewnętrznych. Konstrukcja SoundBite sprawia, że jest właściwie niewidoczny dla postronnego obserwatora. Nakładka na zęby przypomina nieco aparat ortodontyczny, nie powinna więc być niewygodna. Jest wykonywana na zamówienie, by pasować albo na górne lewe, albo na dolne prawe zęby. Elektronikę ITM, w tym ładowalną baterię, zabezpieczono akrylem stomatologicznym.
      Ostatnio SoundBite uzyskało pozwolenie Agencji ds. Żywności i Leków (FDA), dlatego Sonitus Medical planuje premierę produktu na rynku amerykańskim już w najbliższych miesiącach. Analizując wniosek Sonitus Medical, FDA opierała się na wynikach 2 badań klinicznych. Pierwsze przez miesiąc oceniało bezpieczeństwo i skuteczność systemu SoundBite na grupie 28 pacjentów. Rezultaty studium ukażą się w jednym z przyszłych numerów branżowego pisma Otology and Neurotology. Drugie półroczne badanie, które koncentrowało się na długoterminowych skutkach korzystania z aparatu, objęło 22 pacjentów.
      Po upływie 6 miesięcy 95% ochotników wspominało o usatysfakcjonowaniu produktem; identyczny odsetek badanych chętnie lub bardzo chętnie poleciłby urządzenie przyjacielowi z takim samym problemem słuchowym. Nie pojawiły się żadne medyczne, stomatologiczne lub audiologiczne efekty uboczne, wynikające z zastosowania urządzenia lub wdrożonej procedury. ITM nie uszkadzał zębów ani przyzębia. Ochotnicy nosili go na swoich naturalnych zębach, także tych z wypełnieniami i po leczeniu kanałowym, oraz na koronach i implantach.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...