Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Kosmiczny hotel już za 5 lat?

Rekomendowane odpowiedzi

Hiszpańska firma Galactic Suite planuje otwarcie w 2012 roku pierwszego w historii hotelu w kosmosie. Obecnie nie wiadomo, na ile realne są to plany.

Wiadomo natomiast, że trzydniowy pobyt na orbicie kosztowałby 4 miliony dolarów. W cenie mieści się również ośmiotygodniowy trening na tropikalnej wyspie. Po nim nastąpi wylot prywatnym statkiem kosmicznym.

Goście hotelu będą mieli okazję 15-krotnie w ciągu doby oglądać wschód Słońca. Łatwe poruszanie się po pokoju hotelowym zapewnią specjalne stroje, które umożliwią przyczepianie się do ścian i sufitu hotelu.

Sam hotel wygląda jak olbrzymia molekuła. To dlatego, jak wyjaśnia dyrektor Galactic Suite, że każdy z pokojów został zaprojektowany tak, by pasował do wnętrza pojazdu, który wyniesie go w przestrzeń kosmiczną.

Największym wyzwaniem było przygotowanie łazienek w warunkach zerowej grawitacji. Przedsiębiorstwo poradziło sobie z tym projektując pokój, w którym unoszą się duże wodne bąble.

Goście nie będą się nudzili. W przerwach pomiędzy podziwianiem widoków za oknem, wezmą udział w eksperymentach naukowych.

Szefem barcelońskiej Galactic Suite jest inżynier pojazdów kosmicznych, Xavier Claramunt. Poinformował on, że na udało się zebrać już większość z 3 miliardów dolarów potrzebnych do zbudowania hotelu. Odmówił jednak poinformowania, kto wpłacił pieniądze.

Z witryny Galactic Suite wiadomo, że całe przedsięwzięcie wspiera firma 4Frontiers Corp., której głównym celem jest osadnictwo na Marsie. Wśród zainteresowanych projektem wymienia się także CTAE, znajdujące się w Barcelonie centrum lotów kosmicznych. Claramunt wspomina również o inwestorach z USA, Japonii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Szef Galactic Suite, pytany o opłacalność przedsięwzięcia, stwierdził: Oceniamy, że na świecie jest 40 000 osób, które stać na pobyt w naszym hotelu. Nie wiemy tylko, czy będą chcieli wydać pieniądze na pobyt w kosmosie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podbój kosmosu czas zacząć...ciekawe kiedy pojawią się niszczyciele kosmiczne<lol>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podbój kosmosu? Może za jakieś 200 lat ;)

"w warunkach zerowej grawitacji." - domyślam się że że ten hotel będzie poruszał się po orbicie a nie latał gdzieś zdala od Ziemi. Także przyciąganie ziemskie, choć niewielkie, i tak będzie w tym hotelu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie problemem jest powrot z kosmosu.... Hotel to dosc głupi pomysł jak narazie powinni zainwestowac w osłony przeciw ciałom niebieskim a nie zajmują sie jakimis duperszmitami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie problemem jest powrot z kosmosu....

 

no to chyba akurat to najmniejszy problem  ?;)

 

większym jest jak doleciec do kosmosu ... tym bardzie przy niskich kosztach tej podróży ...

 

ponoć wyprawa ma kosztować 4000000 $ więc trzeba się uporat z kosztami podróży na orbitę ziemską .

 

obecnie można poleciec "do nieba" za cos koło 20 mln $

 

swoją drogą na 100 % w 2012 niebędzie tej stacji i lotów komercyjnych ;)

 

od ilu to juz lat się o tym słyszy ...

 

może za optymistycznie patrząc 50 lat uda się to .

 

swoją drogą to już w 2000 roku samochody miały zastąpić pojazdy antygrawitacyjne ;) no ale cóż wciąż tego niema :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ta motoryzacja i wdrażanie nowych technologii jest w ogóle powolne ;)

 

Za jakiś czas to zwykły szarak będzie mógł sobie pozwolić na loty w kosmos, bo będzie to już coś tak normalnego jak teraz posiadanie komórki

 

A osłony przeciw ciałom niebieskim - po co? W ciągu całych 4,6 mld lat chyba tylko 2 takie meteoryty uderzyły w Ziemię, co wyrządziły poważniejsze szkody. Prędzej w totka wygrasz niż coś Ci na łeb spadnie ;)

 

PS: kiedyś słyszałem coś o "windzie do nieba" ale nie pamiętam już co do dokładnie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy my szaraczki w przyszłości na lot kosmiczny będziemy mogli sobie pozwolić.... na pewno bym nie odmówił chodź mam lek wysokości :]

 

Co do osłony to słyszałem, ze w przeciągu miesiąca blisko ziemi przelatują co najmniej 3 ciałka które mogłyby nam narobić bigosu... nie wiem ile jest w tym prawdy mam nadzieje, ze nie wiele ;)

 

Windą do nieba to utwór zespołu 2 plus 1 }{e}{e}{e

A tak na serio to chodziło o wznoszenie statków za pomocą lasera. Po przez specjalnie skonstruowaną powierzchnie laser wytwarzał małe takie implozje (tak to wyglądało na małym projekcie). Co pozwalało statku o kształcie /_\ podbić się do góry. Winda ze względu na stabilną długą prostą, która nie pozwalałaby na wytrącenie z kursu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czytaliście, że istnieje znikomy procent, że wybuchnie jakaś tam gwiazda niedaleko ziemi (nie pamiętam nazwy) co jest bardzo prawdopodobne w niedalekim czasie, i promieniowanie gamma może zabić ludzkość ?

 

Fajny taki hotelik, tylko nudy by były na nim. Mogliby tam zrobić jakieś pole golfowe 3d, gdzie dołki by były na suficie itd. A cena znowu nie jest taka duża !! 4 mln, co to jest, za niedługo kubica będzie sobie mógł polecieć ! Albo wyjściem jest teleportacja, już przecież teleportowali chmurę atomów, więc może wkrótce....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tą windą to chyba nie to o co mi chodziło. Ale nieważne z resztą

 

Szansa że niedaleko nas wybuchnie jakaś supernowa jest taka, że praktycznie nie ma szans.

 

Z tą teleportacją to kijowo bo z tego co wiem, to musi do tego być wykorzystany jakiś nośnik informacji. Ale światło się chyba do tego nadaje ;) Tylko że taka teleportacja to nie jest to samo (a nawet w ogóle co innego) co ta co widzimy w filmach science-fiction. Ja mam nadzieję że uda się jeszcze kiedyś wytworzyć tunele czasoprzestrzenne, wtedy będą dopiero loty w kosmos ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Fajny taki hotelik, tylko nudy by były na nim.

 

sądze że nie masz racji .. ;)

 

atrakcją byłaby nieważkość oraz widoki ...  :;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Szansa że niedaleko nas wybuchnie jakaś supernowa jest taka, że praktycznie nie ma szans.

 

Nie chodzi o jakąś bliżej nieokreśloną gwiazdę tylko o konkretny obiekt, który według naukowców jest już na tyle stary (w zasadzie za stary), że prawdopodobieństwo powstania supernowej w "najbliższym" czasie zaczyna być już znaczące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atrakcją byłaby nieważkość oraz widoki ...  :;)

 

Może przez pierwszy dzień  ;D Potem by się znudziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich stesknionych za lotem w kosmos!!!

Wiadomość.

Dobra wiadomość .

 

Już lecicie z porażającą predkością , wykonując beczki i obroty na statku o niebieskim kolorze w pustych przestrzeniach naszej galaktyki a to o czym piszą to próba lotu na poszyciu  ;D ;D ;D coś jak cyrkowy lub kaskaderski wyczyn na granicy ryzyka za potworną kasę. Niestety są rejony tego statku gdzie pasażerowie niedość że głodują to jeszcze się zabijają nawzajem co świadczy że kapitanowie są delikatnie mówiąc do d*py ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No prędkość jest względna ;) Cała galaktyka się obraca, więc i tak można powiedzieć że stoimy w miejscu. Co innego gdyby cała galaktyka stała w miejscu a my obracalibyśmy się dookoła niej  ;D A tak w ogóle to wg najnowszych informacji należymy do galaktyki karłowatej, jesteśmy przechwytywani właśnie przez Drogę mleczną i jesteśmy do niej ustawieni pod ukosem, to tłumaczy czego z Ziemi Droga Mleczna jest na niebie na ukos. Całkowicie mamy być przechwyceni (nasz układ słoneczny) w... 2012. Do tego naukowcy zauważają wyraźne anomalie pola magnetycznego Ziemi. Czyżby Majowie mieli rację?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pole magnetyczne ziemi (biegun magnetyczny) zatacza koło w ciągu ok 500lat natomiast przecięcie równika galaktyki może być związane z dużymi kamieniami które trzeba będzie ominąć , Pole magnetyczne ziemi zmienia się okresowo na przeciwne , co wywołuje zmianę kierunków obracania się globu. Słońce zmienia bieguny co 23 lata. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do pola magnetycznego to wiem że zmienia się na przeciwne co ileśtam tysięcy lat. Co do galaktyki to my jej chyba nie przecinamy, tylko zostaniemy przez nią przechwyconą. Chodzi tu o różne perturbacje jakie nastąpią w chwili przechwycenia, ale co dokładnie ma się dziać, to nie wiem.

A z resztą tu jest wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hotel to jeszcze nic. wszystko jest kwestia czasu.  jak zaczniemy kolonizowac wszechswiat i dotrzemy do planety podobnej do Ziemi pełnej rozmaitego materiału genetycznego ale pozbawionego inteligencji  pierwsze co postanowimy zrobić to mutacja genetyczna i stworzymy "nowego człowieka" na nasz obraz. nauczymy go mowy pisma i wszystkiego innego, nie zapominając o pozostawieniu wielkich budowli (pamiątkek) ukierunkowanych astronomicznie na naszą planetę Ziemię. . .  odlatując będziemy postrzegani jako bogowie . . .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

daj spokój ,bo tak mogło już być  ;D a to oznacza że do tej pory już skolonizowano wszystkie planety z tym materiałem genetycznym ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wyniki badań zespołu dr Montserrat Boady z Dexeus Women's Health w Barcelonie sugerują, że w przestrzeń kosmiczną mogłyby być wysyłane całkowicie żeńskie załogi. Na wyposażeniu musiałyby się tylko znajdować pojemniki z zamrożonymi plemnikami. Dzięki temu dałoby się zaludniać pozaziemskie kolonie. Hiszpanka wspomina też o bankach spermy zlokalizowanych poza Niebieską Planetą.
      Rezultaty badań zaprezentowano na konferencji Europejskiego Towarzystwa Ludzkiej Reprodukcji w Wiedniu.
      Niektóre badania sugerowały znaczący spadek ruchliwości próbek świeżych ludzkich plemników. Nic jednak nie wspominano o możliwych oddziaływaniach różnic [warunków] grawitacyjnych na zamrożone ludzkie gamety, a przecież to w takim stanie można by je transportować z Ziemi w przestrzeń kosmiczną.
      Nic nie stoi na przeszkodzie, by zacząć się zastanawiać nad możliwością rozmnażania poza naszą planetą - dodaje Boada.
      Podczas eksperymentów Hiszpanie posłużyli się ejakulatem 10 zdrowych dawców. Niektóre próbki wystawiano na oddziaływanie mikrograwitacji w samolotach do akrobacji powietrznych. Loty paraboliczne z wykorzystaniem samolotu Mudry CAP 10 przeprowadzono w Aeroclub Barcelona-Sabadell of Spain. CAP 10 wykonywał serię 20 manewrów parabolicznych; na każdą parabolę przypadało ok. 8 s mikrograwitacji. Później próbki zbadano pod kątem stężenia plemników, ruchliwości, morfologii i fragmentacji DNA.
      Nie stwierdzono znaczących różnic między próbkami kontrolnymi i próbkami wystawianymi na działanie mikrograwitacji. Odnotowano 100% zgodność pod względem wskaźnika fragmentacji i żywotności oraz 90% zgodność pod względem stężenia i ruchliwości. Te niewielkie rozbieżności są zapewne związane z heterogenicznością próbek, a nie z ekspozycją na różne warunki grawitacyjne.
      Brak różnic w cechach zamrożonych plemników [...] pozwala myśleć o bezpiecznym transporcie męskich gamet w kosmos i o możliwości utworzenia ludzkich banków spermy poza Ziemią.
      Naukowcy dodają, że to na razie wstępne badania; należałoby je więc powtórzyć z większą liczbą próbek i dłuższym czasem ekspozycji.
      Najlepszą opcją byłoby przeprowadzenie eksperymentu z wykorzystaniem prawdziwego statku, ale coś takiego bardzo trudno zrealizować.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jeśli pod prysznicem gościom hotelowym wyświetla się w czasie rzeczywistym zużycie prądu, to choć nie oni płacą, zaczynają wprowadzają znaczące cięcia.
      W ramach eksperymentu mierniki z wyświetlaczami zamontowano w 265 pokojach z 6 szwajcarskich hoteli. Urządzenia mierzyły ilość prądu zużywaną do podgrzania i przepompowania wody w kilowatogodzinach (kWh). Autorzy raportu z Nature Energy podkreślają, że jak widać, nie tylko zachęty finansowe wpływają na to, ile energii oszczędzamy.
      Technologie z informacją zwrotną dostarczaną w czasie rzeczywistym mogą sprzyjać zmianie zachowania i dużym oszczędnościom nawet w kontekstach, gdzie nie ma żadnych zachęt finansowych [w hotelu płaci się za pokój, nie za zużycie prądu] - wyjaśnia Verena Tiefenbeck z Politechniki Federalnej w Zurychu.
      Badanie wykazało, że w trakcie niemal 20 tys. kąpieli (19.596) goście korzystający z łazienek wyposażonych w wyświetlacze zużywali średnio 11,4% energii mniej niż osoby nieotrzymujące takiej informacji zwrotnej.
      Naukowcy wyliczyli, że oszczędności związane z miernikami sprawiają, że ich koszt zwróciłby się po 2 latach.
      Tiefenbeck dodaje, że mierniki wpływają na gości hotelowych podobnie jak kartki z prośbą o ponowne wykorzystanie ręczników. Ani korzystając ponownie z tych samych ręczników, ani zmniejszając zużycie prądu pod prysznicem, ludzie nie zyskują finansowo. Do zmiany ich zachowania wystarczy sam komunikat, że hotel jako instytucja stara się dbać o środowisko. Jedyna różnica jest taka, że dzięki wyświetlaczom jesteśmy w stanie zmierzyć oszczędności.
      Kampanie środowiskowe nie powinny się koncentrować na korzyściach finansowych, które mogą wywierać nieproporcjonalnie dużą presję na ludzi biednych lub działać odwrotnie, niż chcieliby reklamodawcy; dużo osób może w końcu powiedzieć: a co mi tam, stać mnie na to.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Profesor Sun Kwok i doktor Yong Zhang z Uniwersytetu w Hongkongu dowiedli, że w przestrzeni kosmicznej znajdują się złożone substancje organiczne. Uczeni odkryli mieszaninę związków aromatycznych i alifatycznych. Stopień złożoności ich budowy przypomina węgiel i ropę.
      Dotychczas sądzono, że tak złożone związki organiczne mogą formować się w organizmach żywych. Tymczasem odkrycie uczonych z Hongkongu wskazuje, że do ich syntezy może dochodzić w kosmosie bez obecności życia.
      Obaj naukowcy badali nierozwiązaną dotychczas zagadkę tajemniczej emisji w podczerwieni, którą można zauważyć obserwując gwiazdy, galaktyki czy przestrzeń międzygwiezdną. Przez 20 lat obowiązywało wyjaśnienie, zgodnie z którym emisja ta pochodzi z wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych. Kwok i Zhang udowodnili jednak, że emitowane przez nie światło ma właściwości, których nie da się wytłumaczyć obecnością wspomnianych molekuł. Uczeni zaproponowali, że źródłem emisji są znacznie bardziej złożone molekuły i wykazali, że powstają one w gwiazdach w ciągu kilku tygodni. Gwiazdy nie tylko produkują, ale też wyrzucają te molekuły w przestrzeń kosmiczną.
      Otwartą kwestią pozostaje zatem pytanie, czy produkowane przez gwiazdy złożone molekuły organiczne mogły wraz z meteorytami trafić na Ziemię i w jakiś sposób przyczynić się do powstania życia na naszej planecie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Międzynarodowy zespół korzystający ze Spitzer Space Telescope znalazł w kosmosie pierwsze ślady molekuły fullerenu C70 oraz, prawdopodobnie, wykrył obecność dwuwymiarowego C24, a zatem grafenu.
      Letizia Stanghelini i Richard Shaw z National Optical Astronomy Observatory w Tuscon pracujący pod kierunkiem Domingo Anibala Garcia-Hernandeza z Instytutu Astrofizyki z Wysp Kanaryjskich, stwierdzili, że fullereny C60, C70 oraz grafen C24 powstały w wyniku kolizji wiatrów słonecznych ze starych gwiazd w jednej z mgławic planetarnych.
      Wspomniana mgławica znajduje się w Małym Obłoku Magellana.
      Z tego, co obecnie wiemy dzięki symulacjom komputerowym fulleren C70 ma kształt podobny do piłki do rugby, a C60 - piłki do siatkówki. Co do obecności dwuwymiarowego C24 wciąż jeszcze brakuje ostatecznego potwierdzenia. Jeśli za pomocą badań spektroskopowych - a ich przeprowadzenie przy obecnym stanie techniki jest niemal niemożliwe - uda się potwierdzić obecność C24, będzie to pierwsze odkrycie grafenu w kosmosie - mówi Garcia-Hernandez.
      Naukowców najbardziej zadziwia fakt, że obecność wspomnianych postaci węgla wydaje się być niezależna od panującej temperatury, a o siły wiatru emitowanego przez mgławicę.
      Mały Obłok Magellana jest ubogi w metale, co stwarza dobre środowisko do powstawania mgławic planetarnych bogatych w węgiel. Tam z kolei powstają bardzo złożone molekuły węgla.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W odległości 750 lat świetlnych od Ziemi znajduje się podobna do Słońca formująca się gwiazda, która z olbrzymią prędkością wyrzuca w przestrzeń kosmiczną... strumienie wody. Odkrycie to może wskazywać, że protogwiazdy wypełniają kosmos wodą.
      Nowo odkryty obiekt wyrzuca wodę z obu swoich biegunów i jednocześnie pochłania otaczającą go materię.
      Lars Kristensen, astronom z holenderskiego uniwersytetu w Leiden mówi, że ilość wody wyrzucanej w ciągu sekundy przez gwiazdy jest sto milionów razy większa, niż w tym samym czasie przepływa przez Amazonkę. Także prędkość wody jest olbrzymia. Astronomowie ocenili ją na 200 000 kilometrów na godzinę.
      Gwiazda, która znajduje się w konstelacji Perseusza liczy sobie zaledwie kilkaset tysięcy lat i jest otoczona wielką chmurą gazu i pyłu. Dzięki należącemu do Europejskiej Agencji Kosmicznej Hershel Space Observatory, uczeni mogli zajrzeć do wnętrza chmury i wykryli sygnatury tlenu i wodoru, które poruszają się wokół gwiazdy. Analiza ich ruchu wykazała, że woda powstaje w gwieździe, gdzie panuje temperatura kilku tysięcy stopni Celsjusza, a gdy zostaje wyrzucona na zewnątrz, do chmury, której temperatura sięga 100 000 stopni, zmienia się w formę gazową. Gdy gazy dotrą na odległość około 5000 j.a. od swojej gwiazdy, napotykają na obszar gwałtownego spadku temperatury, gdzie ponownie powstaje z nich woda.
      Dopiero zaczynamy rozumieć, że gwiazdy podobne do Słońca prawdopodobnie przechodzą w młodości przez bardzo burzliwy etap. Wówczas wyrzucają z siebie bardzo dużo materiału, z którego część znamy pod postacią wody - mówi Kristensen.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...