Bałtyckie foki

[wilk 103]

Co sądzicie o obecnej nadmorskiej sytuacji? Jakieś bydle już siódmą fokę w bestialski sposób zabił (policja oczywiście bezradna od czasów PRL, bo za to złotych blach nie będzie). Z jednej strony problem ze zwyrodnialcem, z drugiej zaś nie ma co się oszukiwać, ale foka to drapieżnik i ma wpływ na połowy. A problem ten był podnoszony już od pewnego czasu i ignorowany.

[Jajcenty 314]

Zwyrodnialca/ów należy złapać i wsadzić.

Czytałem tylko, że wyjadają ryby z sieci. Nikt nie napisał ile i jak poważny jest to problem. Zapewne przydałby się jakiś system odstraszania.

IMHO rybacy są przewrażliwieni jak się ich słucha, to się przypomina Stary człowiek i morze.

 

[KONTO USUNIĘTE 148]

Oczwiście wypada wyrazić osobisty bulwers w tym wątku: fok mordować nie wolno!!!

55 minut temu, Jajcenty napisał:

Nikt nie napisał ile i jak poważny jest to problem

W 2017 foki zabiły ok.1400 szt ryb łososiowatych ( w rybackich sieciach) przy kwocie połowowej ok.6000 szt, więc jest problem. Na rekompensaty jest przeznaczone 4mln E. Ministerstwo Środowiska ma powołać zespół ekspertów dla rozwiązania problemu.

[Jajcenty 314]

4 godziny temu, 3grosze napisał:

2017 foki zabiły ok.1400 szt ryb łososiowatych ( w rybackich sieciach) przy kwocie połowowej ok.6000 szt, więc jest problem.

Jakieś 25%, sporo. Zastanawiam się dlaczego MinŚrod nie ogłosi konkursu na rozwiązanie, tylko powoła zespół ekspercki, który ogłosi konkurs :)

 

[Mariusz Błoński 196]

Rozwiązanie problemu? Bojkot ryb z Bałtyku. My już przestaliśmy je jeść.

[KONTO USUNIĘTE 148]

Foki wyjadające ryby z sieci rybackich są problemem jedynie w Zatoce Gdańskiej, więc bojkot można ograniczyć do tego regionu...ech te 6000 szt z limitu przeje kilkuset łamistrajków.

 

[wilk 103]

Problemem może być liczebność (obecnie przeszło 30 tys. osobników, choć jak czytałem dawniej sięgała 100 tys.) lub metody połowowe, które zmuszają do ataków na sieci.