Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Zbyt szybkie bieganie równie szkodliwe co siedzący tryb życia?

Rekomendowane odpowiedzi

Lepiej biegać intensywnie i często czy wolno i tylko od czasu do czasu? Wg duńskich naukowców, korzystniejsze dla zdrowia wydaje się bieganie kilka razy w tygodniu w niezbyt szybkim tempie, bo zmniejsza to ryzyko przedwczesnego zgonu.

Akademicy analizowali dane 1098 zdrowych biegaczy w wieku od 20 do 86 lat oraz 413 zdrowych osób, które nie biegały i prowadziły głównie siedzący tryb życia.

Okazało się, że biegający mniej i wolniej o 78% rzadziej umierali w ciągu 12 lat studium niż ludzie prowadzący siedzący tryb życia. Spokojnych biegaczy definiowano jako tych, którzy poruszają się z prędkością ok. 8 km/h i biegają parę razy w tygodniu (mniej niż 2,5 godz. tygodniowo).

Co istotne, w przypadku ludzi biegających intensywnie i dużo ryzyko zgonu w czasie studium było takie samo, jak prowadzących siedzący tryb życia. Za biegaczy forsujących się uznawano osoby biegające ponad 4 godziny w tygodniu z prędkością ponad 11 km/h.

Wyniki sugerują, że może istnieć górna granica dawki ćwiczeń, która jest optymalna z punktu widzenia korzyści zdrowotnych. Jeśli czyimś celem pozostaje zmniejszenie ryzyka zgonu i zwiększenie długości życia, bieganie parę razy w tygodniu w umiarkowanym tempie jest dobrą strategią. Cokolwiek ponad to jest nie tylko zbędne, ale i potencjalnie szkodliwe - twierdzi dr Peter Schnohr z Copenhagen City Heart Study.

Akademicy proponują ewentualne wyjaśnienie zaobserwowanego zjawiska. Możliwe, że ćwiczenia wytrzymałościowe negatywnie wpływają na serce; niektóre studia pokazywały np., że u maratończyków występuje większy wskaźnik bliznowacenia serca niż u osób, które nie biegają w maratonach.

W studium najlepsze wyniki dawało bieganie 1-2,4 godz. tygodniowo (nie więcej niż 3 razy na tydzień) w przeciętnym lub w wolnym tempie, jednak nawet u osób biegających mniej niż godzinę tygodniowo ryzyko zgonu było mniejsze niż u ludzi, którzy nie biegali w ogóle.

W ciągu 12 lat wśród biegaczy odnotowano 28 zgonów, a wśród niebiegaczy 128. Generalnie biegacze byli młodsi, rzadziej palili i chorowali na cukrzycę i mieli niższe ciśnienie krwi oraz wskaźnik masy ciała (BMI).

Autorzy artykułu wstępnego z Journal of the American College of Cardiology podkreślają, że choć większość badań sugeruje, że po przekroczeniu pewnego pułapu większe nasilenie aktywności fizycznej niekoniecznie daje lepsze rezultaty, nadal potrzebujemy [...] danych, by z całą pewnością ustalić, czy rzeczywiście więcej znaczy gorzej. Poza tym w omawianym studium na grupę forsujących się składało się tylko 40 osób, podczas gdy inne były o wiele większe. Gdyby grupa ta była liczniejsza, mogłoby się okazać, że intensywniejsze bieganie koreluje z mniejszym ryzykiem zgonu w czasie studium. Dodatkowo naukowcy polegali na raportach samych badanych, które nie muszą oddawać faktycznego stanu rzeczy.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego ostatnio w szeroko pojętej nauce nastała moda na utożsamianie korelacji z przyczynowością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"które muszą oddawać faktycznego stanu rzeczy." - zjadło chyba "nie" ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurdę tak sobie sprawdziłem z ciekawości i 11km to średnie moje tempo ... ale to nie jest wcale szybko  <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dość nie rozumiem rozgłosu tego badania. Oczywiście, coś "nowego" do często powtarzanej reguły (,,ruch to zdrowie''), a nikogo nie porusza ta sama wiadomość. Oraz, oczywiście daje to dodatkową wymówkę, żeby się nie ruszać, a ludzie baaardzoo baarrdzzoo lubią wymówki... !

Słuchałem wywiadu z autorką studium. Z pośród 40 osób (?!) deklarujących samodzielnie (!) nadużywanie nóg w szybkiej lokomocji umarły ... 2 osoby. W ciągu 12 lat. Autorka sama stwierdziła, że to nic nie znaczy, bo nie mieli żadnego wglądu w przyczynę śmierci.

 

Jedyne wnioski z tego badania to: 1) brak ruchu jest zły; 2) ruch jest dobry. Co już wiedzieliśmy...

Naprawdę mnie irytuję ile serwisów informuje o tej "wiadomości", która jest błędna i wprowadza ludzi w błąd, i prawdopodobnie będzie rozgłaszana jako miejska legenda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...