Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Crowbar - islandzki baton energetyczny z mąki świerszczowej

Rekomendowane odpowiedzi

Islandczycy Bui Adalsteinsson i Stefan Thoroddsen przymierzają się do produkowania batonów energetycznych z owadów. Crowbar ma być wytwarzany z mąki świerszczowej. Panowie zaanonsowali właśnie na Twitterze, że powstał drugi prototyp.

Wszystko zaczęło się od projektu dyplomowego Buia na Islandzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Chłopak stworzył Fly Factory, maszynę do hodowli i pozyskiwania odżywczych larw muchówek Hermetia illucens.

Później Bui skontaktował się ze Stefanem i razem obmyślili batonik z owadami jako podstawowym składnikiem (zainspirował ich raport ONZ-etu, który sugerował, że Zachód mógłby skorzystać z tego obfitego źródła białka). Po opracowaniu biznesplanu duet złożył wniosek do inkubatora przedsiębiorczości Startup Reykjavik.

W wywiadzie udzielonym Nutiminnowi Islandczycy przekonywali, że Crowbar jest bogaty m.in. w wapń, żelazo i witaminy. Z opisu zamieszczonego na witrynie firmowej dowiadujemy się o reszcie składu, w tym o białkach serwatkowych i sojowych, a także kwasach tłuszczowych omega-3 i 6.

Bui i Stefan uważają, że mieszczący się w kieszeni Crowbar to rozsądny i dobry dla środowiska wybór, bez względu na to, czy robimy sobie przerwę w wymagającej fizycznie wspinaczce, czy potrzebujemy wzmocnienia między spotkaniami w pracy.

Ponieważ nie każdemu musi przypaść do gustu smak owadów, przyrządzaną z nich mąkę zmieszano z innymi składnikami, np. migdałami, kakao czy wiórkami kokosowymi.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zwykła produkcja powinna ruszyć jeszcze w tym roku. Już teraz można dokonywać zamówień.



« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ostatnio różne doniesienia na temat wytwarzania jedzenia z robaków i innych, tu świerszcze tam sobie będziemy chodować karaluchy na własnych odpadkach i potem się nimi żywić. Generalnie robi się u nas (teoretycznie też na zachodzie) duże halo z tego.

 

Tymczasem dla innych krajów nie jest to nic niezwykłego. Chociażby smażone mrówki w krajach ameryki południowej, czy inne larwy w afryce.

 

To znaczy nie oceniam czy mamy zacząć to jeść czy nie. Tylko czemu współcześnie robi się wielki szum na tematy, nie tylko o jedzenie mi chodzi.

Które nasi przodkowie czy obecne plemiona i inne kultury uważają za coś normalnego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chociażby smażone mrówki w krajach ameryki południowej, czy inne larwy w afryce.

 

Patrzysz w złym kierunku, zwróć się ku północy popatrz na takie rarytasy jak: kiszona kapusta, kiszony śledź, suszony-gnity rekin i absolutny faworyt: kiviak :)

 

Co do batonika. Mieszanie tego z kokosem czy migdałami nosi cechy przemycania - to musi mieć okropny smak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mieszanie tego z kokosem czy migdałami nosi cechy przemycania - to musi mieć okropny smak

 

Nie jestem przekonany, co prawda nigdy nie próbowałem, ale myślę że samo w sobie jest popostu nijakie podobnie do np. torfu ktorym sie co niektórzy zajadają ;)

 

Co do kierunku, to też słuszna uwaga :) ale właśnie to traktujemy za normalne jak również w USA zielone jajka :blink:

a zamieszanie bo ktos chce zjeść innego robaczka. Poprostu nie widze powodu do zamieszania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...