Opłacalna alternatywna energia
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Ciekawostki
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Na świecie coraz większą popularność zdobywają odnawialne źródła energii. Z raportu organizacji Renewable Energy Policy Network for the 12st Century (REN21) wynika, że w roku 2009 aż połowa z podłączonej w USA nowej mocy pochodziła ze źródeł odnawialnych.
Z samego tylko wiatru pozyskano 10 gigawatów, czyli moc wystarczającą do zasilenia niemal 2,5 miliona gospodarstw domowych.
Polityka władz sprzyja rozwojowi alternatywnych form pozyskiwania energii. W kwietniu zgodzono się na budowę pierwszej farmy wiatrowej położonej na oceanie, a przed dwoma tygodniami administracja prezydencka przenaczyła 1,85 miliarda dolarów na budowę elektrowni słonecznych. Obywatele USA również wydają się zwolennikami takich rozwiązań. Aż 73% z nich jest zwolennikami redukcji zużycia paliw kopalnych.
Od USA nie odstają inne części świata. W Europie aż 60% energii podłączonej w 2009 roku jest pozyskiwana ze źródeł odnawialnych. Chiny produkują już z takich źródeł 37 gigawatów. Szacuje się, że 18% elektryczności na Ziemi powstaje ze źródeł odnawialnych.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Tradycyjne techniki wykorzystywanie płynącej wody do produkcji energii elektrycznej - np. turbiny - wymagają, by woda płynęła z prędkością co najmniej 9,2 kilometra na godzinę. Profesor Michael Bernitsas z University of Michigan informuje o stworzeniu technologii, która umożliwia uzyskanie energii z wody, poruszającej się z prędkością zaledwie 1,8 km/h.
Vivace (Vortex Induced Vibrations for Aquatic Clean Energy) umożliwia produkowanie czystej energii w cenie zaledwie 5,5 centa za kilowatogodzinę.
Technologia korzysta ze zjawiska, które widzimy, obserwując, obiekty zacumowane w płynącej się wodzie. Poruszają się one wówczas w górę i w dół. Ruchy te, wywoływane wirami - korzystają z nich też ryby poruszające się pod prąd strumienia - są proporcjonalne do prędkości przepływu wody.
Bernitsas użył zespołu cylindrów, które ustawił poziomo wpoprzek prądu. Cylindry były poruszane przez wodę w górę i w dół, wykonywały więc pracę, którą można zamienić na energię elektryczną.
Profesora zainspirowało wcześniej wykonywane zlecenie. Opracował on bowiem technologię, która miała tłumić wywołane przepływem wody, ruchy morskich platform wiertniczych. Zdałem sobie sprawę, że jeśli udałoby się zwiększyć te ruchy, zamiast je tłumić, moglibyśmy pozyskać energię - mówi naukowiec.
Opracował więc technikę, która aż o 540% zwiększyła częstotliwość ruchów góra-dół. W warunkach naturalnych zakotwiczony obiekt zanurzony w wodzie będzie wykonywał oscylacyjne ruchy, których sinusoida nie przekracza zbytnio jego własnej wysokości. Tymczasem w systemie Bernitsasa wysokość sinusoidy ruchów pojedynczego cylindra wynosi 270% jego własnej wysokości, a sinusoida systemu połączonych cylindrów to 5,7 wysokości cylindra.
Tworząc Vivace naukowiec opierał się na modelu z przyrody, a konkretnie na rybach, które płyną pod prąd strumienia, mimo iż ich własne mięśnie są zbyt słabe, by prąd ten pokonać. Zwierzęta wykorzystują bowiem tworzące się w wodzie wiry. Wyginając ciało, doprowadzają do powstania wirów, które pchają je do przodu. Wygięcie ciała w przeciwnym kierunku, prowadzi do powstania kolejnych, pchających wirów. W ten sposób, dzięki naprzemiennym ruchom, ryby uzyskują z wody dodatkową siłę, która pomaga im w przezwyciężeniu silnego prądu.
Próbna instalacja składa się z cylindrów umieszczonych w pionowych prowadnicach. Poruszające się w górę i dół cylindry napędzają generator energii. Jak możemy dowiedzieć się z witryny firmy Vortex Hydro Energy, która powstała w celu skomercjalizowania wynalazku, Vivace na wiele zalet. Przede wszystkim wymaga 50-krotnie mniejszej powierzchni niż elektrownie pływowe. Ponadto całość instalacji jest umieszczona pod wodą, dzięki czemu nie zakłóca to żeglugi. W porównaniu z tradycyjnymi zaporami na rzekach, Vivace znacznie mniej ingeruje w ekosystem.
Prototypowa instalacja jest obecnie badana w Marine Hydrodynamic Laboratory na University of Michigan. Prace finansują Departament Energii oraz Office Naval Research.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Dwaj giganci - GE i Google - poinformowali o rozpoczęciu współpracy na rynku... energii. Obie firmy chcą stworzyć nowoczesny system generowania, przesyłania i dystrybucji energii elektrycznej. Zdaniem ich szefów, współczesny system energetyczny powinien łączyć technologie energetyczne (GE) i informatyczne (Google).
Oba koncerny zakładają, że efektem ich współpracy będzie "zapewnienie konsumentom atrakcyjniejszej oferty energetycznej poprzez umożliwienie im zakupu energii odnawialnej, używania samochodów elektrycznych typu plug-in, (czyli pojazdów, których akumulatory mogą być ładowane bezpośrednio z gniazdka elektrycznego) oraz obniżenia rachunków za energię dzięki lepszemu zarządzaniu jej zużyciem bezpośrednio we własnych domach".
Podczas pierwszego etapu współpracy firmy skupią się na wytwarzaniu na skalę przemysłową energii ze źródeł odnawialnych, ze szczególnym uwzględnieniem energii geotermalnej, którą Google interesuje się już od pewnego czasu oraz na stworzeniu oprogramowania, urządzeń kontrolnych i usług ułatwiających popularyzację pojazdów elektrycznych typu plug-in.
Będą też pracowały nad powstaniem w USA systemu energetycznego na miarę XXI wieku.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Umiejętne zastosowanie bakterii żywiących się kompostem mogłoby zaspokoić 10% zapotrzebowania Wielkiej Brytanii na paliwa zużywane przez środki transportu - twierdzą tamtejsi badacze. Eksperci zaprezentowali też informacje na temat bardzo obiecujących mikroorganizmów mogących znaleźć zastosowanie w energetyce.
Pryzmy kompostu są rezerwuarem gigantycznej ilości energii. Dotychczas, ze względu na brak wydajnych technologii, brakowało jednak kompleksowych rozwiązań z zakresu zagospodarowania tych zasobów. Naukowcy z przedsiębiorstwa TMO Renewables przekonują jednak, że sytuację tę można zmienić dzięki wykorzystaniu opracowanego przez nich szczepu bakterii przetwarzających odpady organiczne na etanol. Mógłby on być mieszany ze standardową benzyną i stosowany jako paliwo do samochodów.
Mikroorganizmy opracowane przez Anglików umożliwiają produkcję alkoholu w sposób znacznie tańszy i wydajniejszy w porównaniu do stosowanej obecnie fermentacji opartej o zastosowanie drożdży. Jak tłumaczy Paul Milner, pracownik TMO Renewables, konwencjonalna produkcja etanolu jest droga oraz energo- i czasochłonna, ponieważ słód jęczmienny lub inny materiał poddawany fermentacji musi być podgrzany do postaci papki (...) Następnie zostaje znacznie schłodzony do niższej temperatury, by zaszła fermentacja z udziałem drożdży, a później jest ponownie ogrzewany podczas destylowania etanolu. Nasz proces jest znacznie bardziej wydajny energetycznie.
Stworzenie technologii było niezwykle żmudnym zajęciem. Wszystko zaczęło się od zidentyfikowania interesujących bakterii w ich naturalnym środowisku oraz ich długotrwałej selekcji. Szczególnie interesujące były te zdolne do przeżycia w wysokiej temperaturze i odżywiania się możliwie wieloma rodzajami pokarmu roślinnego. Ostatecznie wybór padł na mikroorganizmy z rodziny Geobacillus, które w naturalnych warunkach przetwarzają materię organiczna zawartą w kompoście na kwas mlekowy. Dzięki "podrasowaniu" metabolizmu bakterii badaczom udało się opracować szczep zdolny do wytwarzania alkoholu etylowego.
Nasz nowy mikroorganizm, nazwany TM242, może wydajnie przetwarzać długołańcuchowe cukry zawarte w biomasie drzewnej na etanol. Ta ciepłolubna bakteria pracuje w wysokich temperaturach rzędu 60-70 stopni Celsjusza i bardzo szybko trawi szeroki zakres produktów, tłumaczy Milner.
Badacze szacują, że każdego roku w Wielkiej Brytanii powstaje około siedmiu milionów ton odpadów pochodzenia roślinnego. Obecnie materiał ten jest w znacznej większości marnowany, lecz jego przetworzenie na alkohol mogłoby zaspokoić aż 10% krajowego zapotrzebowania na paliwa płynne. Do wykorzystania przemysłowego nadaje się m.in. słoma, papier, drewno czy wiele rodzajów odpadów.
Firma TMO Renewables otrzymała ostatnio odbiór techniczny swojego zakładu produkcji bioetanolu. Będzie to pierwsza tego typu placówka w Zjednoczonym Królestwie działająca na tak szeroką skalę i jedna z pierwszych na świecie. Firma nie poprzestaje jednak na tym - jej przedstawiciele oceniają, że odpowiednio poprowadzone prace rozwojowe umożliwią wytwarzanie wielu innych substancji cennych z punktu widzenia przemysłu chemicznego lub nawet farmaceutycznego.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
W Portugalii powstała jedna z największych na świecie elektrowni słonecznych. Siłownia o mocy 11 megawatów znajduje się w miejscowości Serpa w rejonie Alentejo. Zajmuje ona powierzchnię 0,6 kilometra kwadratowego i jest w stanie zasilić 8000 gospodarstw domowych.
Do jej budowy wykorzystano 52 000 modułów fotowoltanicznych produkcji Sanyo, Sharpa, SunPowera i Suntecha. Dzięki elektrowni do atmosfery trafi w ciągu roku o 13 000 ton mniej dwutlenku węgla.
Zgodnie z planami Unii Europejskiej do 2020 roku z odnawialnych źródeł ma pochodzić 20% energii zużywanych na jej terenie. Obecnie pochodzi z nich 6,5%. Portugalia ma znacznie bardziej ambitne plany. Premier Jose Socrates zapowiedział, że w ciągu najbliższych 3 lat aż 45% portugalskiej energii pochodzić będzie ze źródeł odnawialnych.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.