Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Jałmużniany jadłospis

Rekomendowane odpowiedzi

Buddyści ze Sri Lanki, którzy przynoszą dla mnichów jedzenie, będą dostawać spisy dozwolonych potraw. Ponieważ mnisi nie mogą sami przygotowywać jedzenia i polegają na jałmużnie, wg władz, to jedyny sposób, by zapobiec chorobom związanym z nieprawidłowym żywieniem, np. cukrzycy.

Z powodu zaangażowania religijnego większość wiernych ofiarowuje mnichom pokarmy o dużej zawartości cholesterolu, a ci nie mają wyboru i spożywają je przez okrągły rok. Sprawy dodatkowo się komplikują, bo duchowni nie biorą udziału w zajęciach rekreacyjnych ani nie ćwiczą, by schudnąć - podkreśla minister Pallewatte Gamaralalage Maithripala Yapa Sirisena, który sam jest zresztą buddystą.

W pracach nad nowym menu pomagali lekarze i dietetycy, którzy zalecili, by mnisi jedli więcej warzyw, owoców i ryżu, pili więcej wody oraz ograniczyli spożycie produktów z pszenicy. Minister zarządził też, by we wszystkich szpitalach utworzyć oddział wyłącznie dla mnichów.

Sami mnisi są nastawieni do pomysłu raczej sceptycznie. Od wieków przyjmowali wszystko, co przynosili im wierni, a później sami decydowali, co jeść. Większym problemem jest to, że w rejonach wiejskich duchowni często głodują. Muszą przeżyć na odrobinie ryżu i liściach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sami mnisi są nastawieni do pomysłu raczej sceptycznie. Od wieków przyjmowali wszystko, co przynosili im wierni, a później sami decydowali, co jeść. Większym problemem jest to, że w rejonach wiejskich duchowni często głodują. Muszą przeżyć na odrobinie ryżu i liściach.

Widać niektórzy nie zastanawiają się nadto, "co jeść", i wcinają głodowe racje z ryżu i liści. Rzeczywiście zamiast angażować dietetyków i układać jadłospisy, może lepiej byłoby taką zdrową jałmużnę dostarczać do tych uboższych klasztorów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać niektórzy nie zastanawiają się nadto, "co jeść", i wcinają głodowe racje z ryżu i liści. Rzeczywiście zamiast angażować dietetyków i układać jadłospisy, może lepiej byłoby taką zdrową jałmużnę dostarczać do tych uboższych klasztorów.

 

Rzeczywiście dziwne, że się nie dorobili systemu redystrybucji ani jakiegoś cywilizowanego podejścia typu dziesięcina albo odpis z podatku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...