Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Świeci i naśladuje toksycznego kolegę

Rekomendowane odpowiedzi

W zwykłym świetle dziennym południowoamerykański karaczan Lucihormetica luckae wygląda całkiem przeciętnie. W świetle fluorescencyjnym wszystko się jednak zmienia - na przedpleczu pojawiają się 3 rozjarzone punkty (dwa duże i jeden mały).

Pracami naukowców kierował Peter Vršanský ze Słowackiej Akademii Nauk. W artykule, który ukazał się w Naturwissenschaften, panowie podkreślają, że bioluminescencja jest powszechnym mechanizmem komunikacyjnym i obronnym u organizmów morskich, natomiast przypadki wśród fauny lądowej zdecydowanie należą do rzadkości. Światło wytwarzają np. tylko 3 grupy owadów, w tym odkryte stosunkowo niedawno karaczany z rodzaju Lucihormetica.

Gdy zespół przyjrzał się charakterystykom L. luckae i jego kuzynów, okazało się, że długość emitowanych fal świetlnych odpowiada parametrom osiąganym przez zamieszkującego te same okolice toksycznego sprężyka. Biolodzy zdobyli więc dowody na istnienie mimikry z wykorzystaniem światła (ponieważ zwierzęta bezbronne upodobniają się tu do zwierzęcia zdolnego do obrony, chodzi o mimikrę batesowską).

Jak wyjaśnił nam Vršanský, w publikacji z 1999 r. sugerowano, że karaczany zawdzięczają luminescencję bakteriom, jednak teraz okazało się, że sygnał uzyskany dzięki dwufotonowemu mikroskopowi fluorescencyjnemu jest niemal identyczny jak w przypadku sprężyków i dość podobny do świetlików. W takiej sytuacji mało prawdopodobne, by jego źródłem były bakterie. By raz na zawsze rozstrzygnąć wątpliwości, trzeba by jednak wyizolować i oczyścić cały system luminescencyjny tej grupy, a to wymaga, oczywiście, wielu lat badań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę niejasne jest to światło "fluorescencyjne". Oświetlano robactwo UV? (bo chyba nie świetlówkami fluorescencyjnymi). A może chodzi po prostu o oglądanie stworów w jakimś paśmie promieniowania - bo ja wiem, w bliskim ultrafiolecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, że je oglądali. Bo skoro toto ma na celu oszukanie wroga, a wróg sam sobie nie świeci, to znaczy, że wróg widzi w jakimś paśmie. Zresztą, może naukowcy je czymś oświetlili, żeby łatwiej było oglądać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brm brm... bioluminescencja czyli zwierzątko świeci. W dzień tego nie widać. Czyli albo świeci tak, że widać w nocy, albo tak, że widać jak się ma specjalne patrzałki (bo raczej nie latarki). Muszę poszukać kursów szybkiego myślenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...