Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zaburzenia erekcji' .
Znaleziono 10 wyników
-
Ponieważ zaburzenia erekcji (ang. erectile dysfunction, ED) są często pierwszymi objawami chorób układu sercowo-naczyniowego, naukowcy sądzili, że np. aspiryna, którą zażywa się w ramach zapobiegania zawałom serca i udarom, wspomoże terapię. Okazało się jednak, że niesteroidowe leki przeciwzapalne działają dokładnie na odwrót i zwiększają zagrożenie ED. Specjaliści z Kaiser Permanente stwierdzili, że mężczyźni przyjmujący niesteroidowe leki przeciwzapalne 3 razy dziennie przez ponad 3 miesiące 2,4 razy częściej uskarżają się na zaburzenia erekcji niż mężczyźni nieprzyjmujący ich regularnie. Już wcześniejsze badania wykazywały istnienie takiego trendu, jednak obecne studium obserwacyjne wykorzystało kilka różnych źródeł informacji: kwestionariusze samoopisu, bazy danych aptek oraz elektroniczne kartoteki pacjentów. Pod uwagę wzięto populację 80.966 Kalifornijczyków w wieku 45-69 lat. Kiedy uwzględniono wiek, rasę, przynależność etniczną, palenie papierosów, cukrzycę, nadciśnienie, choroby serca, wysoki poziom cholesterolu i wskaźnik masy ciała, okazało się, że w porównaniu do panów, którzy nie zażywali regularnie niesteroidowych leków przeciwzapalnych, wśród osób zażywających je codziennie zaburzenia erekcji występowały o 1,4 razy częściej. Podobny związek zaobserwowano we wszystkich grupach wiekowych. Następnym krokiem jest zgłębienie leżących u podłoża zaobserwowanego zjawiska mechanizmów fizjologicznych – podkreśla dr Steven J. Jacobsen. Istnieje wiele udowodnionych korzyści, jeśli chodzi o możliwości niesteroidowych leków przeciwzapalnych w zakresie przeciwdziałania chorobom serca i innym zaburzeniom [ostatnio wykazano np., że ibuprofen zmniejsza ryzyko choroby Parkinsona]. Jeśli jednak mężczyzna zażywa leki należące do tej grupy i ma ED, warto to przedyskutować z lekarzem – uważa specjalista.
-
- Kaiser Permanente
- ryzyko
- (i 6 więcej)
-
Zespół niespokojnych nóg (ang. restless leg syndrome - RLS), zaburzenie objawiające się nieprzyjemnymi odczuciami ze strony kończyn dolnych oraz ich nadmierną i mimowolną ruchliwością w czasie odpoczynku, może sprzyjać występowaniu zaburzeń erekcji - twierdzi zespół dr. Xianga Gao z Harvard Medical School. Występowanie statystycznej pomiędzy obiema dysfunkcjami może świadczyć o wspólnym mechanizmie ich patogenezy. Swoje wnioski opierają na badaniu 23119 mężczyzn biorących udział w Health Professionals Follow-up Study - kompleksowym badaniu epidemiologicznym oceniającym stan zdrowia pracowników związanych ze służbą zdrowia. Uczestnikami studium byli mężczyźni w wieku od 56 do 91 lat, zaś średnia ich wieku wynosiła 69 lat. Aby zapobiec fałszywej diagnozie RLS, naukowcy wykluczyli ze swoich obliczeń osoby cierpiące na reumatoidalne zapalenie stawów oraz cukrzycę - choroby o podobnych objawach. Uwzględniono za to ważne czynniki ryzyka RLS: wiek oraz indeks masy ciała (BMI), a także stosowanie antydepresantów czy występowanie ataków lęku. Z ankiet wypełnionych przez uczestników wynika, że na zaburzenia erekcji cierpiało 53% mężczyzn cierpiących na RLS oraz 40% panów wolnych od tej choroby. Po uwzględnieniu czynników ryzyka ustalono, że przekłada się to na zwiększenie (w stosunku do panów, którzy nie stwierdzili u siebie objawów RLS) ryzyka zaburzeń erekcji o 16% u uczestników cierpiących na od 5 do 14 ataków RLS w miesiącu oraz aż o 78% w przypadku mężczyzn uskarżających się na co najmniej 15 takich epizodów. Autorzy studium zaznaczają, że zaobserwowane przez nich zjawisko może być częścią większego zespołu objawów. Wiadomo bowiem na przykład, że obturacyjny bezdech senny oraz regularne niedosypianie prowadzą do obniżenia poziomu testosteronu we krwi oraz związanych z tym zjawiskiem zaburzeń erekcji. Niestety, ustalenie ewentualnego związku tych zjawisk z RLS wymaga przeprowadzenia dalszych badań.
-
Co łączy zaburzenia erekcji i pająki? Wbrew pozorom, nie tylko to, że i jedno, i drugie, może solidnie przestraszyć nawet dorosłego mężczyznę. Jak donoszą naukowcy z Brazylii i Stanów Zjednoczonych, jad jednego z pająków żyjących w Ameryce Środkowej i Południowej może już niedługo stać się skutecznym lekiem na męską niemoc w łóżkowych sprawach. Innowacyjny preparat stworzono na bazie toksyny wydzielanej przez brazylijskiego pająka wędrownego (Phoneutria nigriventer), uznawanego za jeden z najbardziej jadowitych gatunków na Ziemi. Badacze z Medical College of Georgia zainteresowali się jej właściwościami, ponieważ jednym z objawów ukąszenia jest priapizm - uporczywa, bolesna i trwająca kilka godzin erekcja penisa. Uznano w związku z tym, że odpowiednio dobrana i podana dawka trucizny powinna ułatwić pokonanie impotencji. Autorzy studium pobrali jad od przedstawicieli P. nigriventer, a następnie wyizolowali z niego składnik odpowiedzialny za szkodliwe działanie. Po odpowiednim rozcieńczeniu lek podawano szczurom i myszom. Jak wykazały eksperymenty na zwierzętach, pajęcza wydzielina skutecznie pobudzała dopływ krwi do penisa i ułatwiała osiągnięcie erekcji. Oznacza to, że jeżeli dalsze testy potwierdzą jej bezpieczeństwo, możliwe będzie rozpoczęcie badań na ludziach. O wynikach testów nowego leku poinformowano na konferencji prowadzonej pod patronatem Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego (AHA) w Chicago.
-
Niewykluczone, że mediolańczycy znaleźli coś, co zwalcza zaburzenia erekcji równie skutecznie, co Viagra, powodując przy tym mniej efektów ubocznych. Mowa tu o liściach epimedium, byliny z rodziny berberysowatych (Journal of Natural Products). Substancja czynna słynnych niebieskich tabletek, sildenafil, hamuje działanie fosfodiesterazy-5 (PDE5). W normalnych warunkach podczas stymulacji seksualnej powstaje cGMP (nazywany naturalnym włącznikiem wzwodu). Rozluźnia on mięśnie gładkie tętnic, co pozwala na napływ dużych ilości krwi do ciał jamistych członka. Fosfodiesteraza-5 jest enzymem, który rozkłada cGMP, przez co nazywa się ją fizjologicznym wyłącznikiem erekcji. Mario Dell'Agli i zespół testowali 4 rośliny, które są w różnych kulturach uznawane z naturalne afrodyzjaki. W warunkach in vitro sprawdzali, jak skutecznie hamują one PDE5. Tego typu właściwości wykazywała tylko jedna roślina: epimedium (Epimedium brevicornum). Tym samym Włosi potwierdzili wyniki wcześniejszych badań, w ramach których ustalono, że ikaryna, składnik afrodyzjaku, jest inhibitorem PDE5. Naturalna ikaryna jest 80-krotnie mniej skuteczna od sildenafilu. Ekipa z Mediolanu wyprodukowała jednak 6 zmodyfikowanych wersji ekstraktu roślinnego. Najskuteczniejszy z nich (nazwany roboczo składnikiem 5.) był równie dobry jak Viagra. Sildenafil oddziałuje nie tylko na PDE5, ale także na inne fosfodiesterazy, m.in. te, które umożliwiają prawidłową pracę serca i widzenie. Składnik 5. nie wpływa na pozostałe enzymy z tej samej grupy, dlatego nie wykazuje podobnych działań ubocznych. Teraz lek musi przejść rygorystyczne testy kliniczne. W sprzedaży pojawi się nie wcześniej jak za 10 lat.
- 5 odpowiedzi
-
- efekty uboczne
- PDE5
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Brak aktywności seksualnej zwiększa ryzyko zaburzeń wzwodu - ostrzegają fińscy naukowcy. Jak donoszą na łamach czasopisma The American Journal of Medicine, starzejący się mężczyźni uprawiający seks przynajmniej raz na tydzień są narażeni na co najmniej dwukrotnie niższe ryzyko zapadnięcia na tę krępującą przypadłość w porównaniu do panów robiących to rzadziej. Warto przy okazji zaznaczyć, że wszystko wskazuje na to, że im więcej, tym lepiej - panowie, którzy zadeklarowali w ankiecie utrzymywanie aktywności na poziomie przynajmniej trzech stosunków w tygodniu są według autorów badania wykazują zaburzenia erekcji aż czterokrotnie rzadziej od całkowitych abstynentów. Regularna aktywność seksualna pozwala utrzymać potencję w podobny sposób, w jaki aktywność fizyczna pomaga utrzymać sprawność fizyczną, tłumaczy dr Juha Koskimaki z uniwersytetu w fińskim Tampere, wchodząca w skład zespołu badającego to zagadnienie. Opublikowane dane są efektem analizy ankiet nadesłanych do Finów w wieku od 55 do 75 lat. Badanie objęło 989 mężczyzn, którzy odpowiedzieli na dwa wysłane do nich w odstępie pięciu lat kwestionariusze dotyczące m.in. ich życia seksualnego, a w pierwszym z nich poinformowali o braku problemów z wzwodem. Dokonany w ten sposób dobór mężczyzn do badania zapewniał, że jego wyniki rzeczywiście będą odzwierciedlały wpływ częstotliwości stosunków na ryzyko zapadnięcia na krępującą dysfunkcję, a nie zależność odwrotną, czyli wpływ dysfunkcji na jakość życia seksualnego. Średni wiek ankietowanych to 59 lat. Czterech na pięciu z nich było żonatych lub mieszkało z partnerką (względnie: partnerem) w konkubinacie. Ponad połowa badanych panów miała nadwagę, a niemal połowa z całej grupy cierpiała na przynajmniej jedną chorobę przewlekłą. Dane te uwzględniono, oczywiście, w dalszej analizie zebranych danych. Niestety, jakość wyników jest nieco zaniżona poprzez brak uwzględnienia masturbacji, którą uważa się powszechnie za równie korzystną dla kondycji męskiego układu płciowego, jak współżycie. Wniosek badaczy z badania był niezwykle lakoniczny, nawet jak na "oszczędny" język nauki: Lekarze powinni zachęcać pacjentów. Do czego? To chyba oczywiste.
- 4 odpowiedzi
-
- impotencja
- zaburzenia erekcji
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W arbuzie występują składniki, które wpływają na naczynia krwionośne podobnie jak Viagra i mogą zwiększać popęd seksualny. Im dłużej badaliśmy arbuzy, tym bardziej się przekonywaliśmy, jak wspaniały jest ten owoc, jeśli chodzi o dostarczanie naturalnych wspomagaczy organizmu – cieszy się dr Bhimu Patil z Texas A&M University. Zawsze wiedzieliśmy, że arbuz jest zdrowy, ale z każdym badaniem lista jego korzystnych właściwości coraz bardziej się wydłuża. Występująca w arbuzie cytrulina jest na drodze enzymatycznej (w ramach cyklu mocznikowego) przekształcana w argininę – białkowy aminokwas zasadowy doskonale wpływający na układy sercowo-naczyniowy oraz odpornościowy. Niewykluczone, że arbuz znajdzie swoje zastosowanie również w przypadku osób otyłych i cierpiących na cukrzycę typu 2. Arginina zwiększa stężenie tlenku azotu, który rozluźnia [i rozszerza] naczynia krwionośne, działając tym samym podobnie jak Viagra. Dzięki arbuzowi można by więc nie tylko leczyć zaburzenia erekcji, ale również im zapobiegać. Zwiększona dawka tlenku azotu przyda się nie tylko panom, ale też wszystkim osobom potrzebującym zwiększenia przepływu krwi, a więc chorym z anginą, nadciśnieniem i innymi chorobami sercowo-naczyniowymi. Arbuz może nie być tak "organospecyficzny" jak Viagra, ale to doskonały sposób na rozluźnienie naczyń bez skutków ubocznych. Arginina pomaga usunąć z organizmu mocznik i inne toksyczne substancje. Znacznie wyższe stężenia cytruliny stwierdza się w skórce, nie w miąższu. Ponieważ tej pierwszej się nie jada, doktorzy Steve King i Hae Bang z Centrum Ulepszania Warzyw i Owoców, którym kieruje Patil, pracują nad stworzeniem odmian ze wzbogaconym w cytrulinę miąższem. Arbuzy z mocno czerwonym miąższem zawierają dużo likopenu, czyli czerwonego barwnika występującego także w pomidorach. Jest on doskonałym przeciwutleniaczem. Kiedyś sądzono, że likopen, który stwierdza się również w czerwonych winogronach, jest charakterystyczny wyłącznie dla pomidorów. Tymczasem czerwone odmiany arbuza biją je pod tym względem na głowę. Ponieważ likopen rozpuszcza się w tłuszczach, zalecano spożywanie pomidorów z tłustymi awokado lub szpinakiem. Niektórzy nie są w stanie zaakceptować sałatki z tych wszystkich składników, na razie nie prowadzono jednak, niestety, badań nad tym, jak czas spożycia tłuszczu wpływa na absorpcję likopenu.
- 10 odpowiedzi
-
Malezyjscy naukowcy twierdzą, że opracowali naturalną alternatywę dla Viagry. Nowe tabletki zawierają ekstrakt z orzechów włoskich. Z wiadomych względów są zdrowsze od swojego chemicznego odpowiednika. Szef zespołu badawczego, Kim Kah Hwi z University of Malaya, powiedział gazecie The Star, że na pomysł wpadł, analizując zapiski historyczne. Czytałem artykuły o Rzymianach i Francuzach jedzących w tym celu [na potencję — przyp. red.] orzechy włoskie. Pomyślałem, że jeśli zostało to udokumentowane tak dawno temu, coś musi w tym być. Zespół Hwi pracował nad tabletkami N-Hanz aż dwa lata. W zakończonych sukcesem testach klinicznych uczestniczyło 40 panów z zaburzeniami erekcji (erectile dysfunction, ED). Na efekty zażycia specyfiku trzeba czekać mniej więcej godzinę. Utrzymują się one do 4 godzin. [...] Ponieważ nie jest to lek, mogą go zażywać panowie z nadciśnieniem, chorzy na cukrzycę oraz pacjenci, którzy niedawno przeszli operację wszczepienia bypassów. Tak właśnie było w przypadku niektórych mężczyzn biorących udział w fazie testów klinicznych. Substancją chemicznie czynną jest aminokwas argininia. Organizm przetwarza ją na tlenek azotu. Związek ten rozszerza naczynia krwionośne i zwiększa dopływ krwi do penisa. Preparat N-Hanz zdobył złoty medal w konkursie na najlepszy malezyjski wynalazek z wykorzystaniem najnowszych technologii. Przedstawiono go też na specjalnej wystawie. N-Hanz zdobył już odpowiednie zezwolenia Ministerstwa Zdrowia.
- 1 odpowiedź
-
- Viagra
- orzechy włoskie
- (i 11 więcej)
-
Nerwowe podniecenie związane z uprawianiem seksu z nową partnerką, połączone z niedopasowaniem prezerwatywy i brakiem pewności mężczyzny w posługiwaniu się kondomami, często prowadzi do utarty erekcji. Wiąże się to uprawianiem seksu bez zabezpieczeń i wzrostem liczby zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową. Tacy mężczyźni są bardziej skłonni do zdejmowania prezerwatyw przed zakończeniem stosunku lub do całkowitej rezygnacji z ich używania, ponieważ inaczej nie mogą być pewni swojej erekcji. Narażają w ten sposób i siebie, i partnerki — tłumaczy Cynthia Graham z Kinsey Institute for Sex, Gender and Reproduction na Indiana University, a zarazem psycholog pracujący na Uniwersytecie Oksfordzkim. Graham i zespół przeprowadzili wywiady z 278 mężczyznami, którzy leczyli się w amerykańskich klinikach zajmujących się chorobami przenoszonymi drogą płciową. Wszyscy przynajmniej 3-krotnie używali kondomów w 3-miesięcznym okresie poprzedzającym rozpoczęcie studium. Wolontariuszy pytano o pęknięcie lub zsunięcie się prezerwatywy, dopasowanie i odczucia związane z kondomami, czy zdarzyło im się doświadczyć utraty erekcji, z iloma partnerkami uprawiali seks oraz jak często był to seks bez zabezpieczeń. Oceniano także umiejętności i pewność siebie w zakresie nakładania prezerwatyw. Badacze odkryli, że w ciągu zeszłych 3 miesięcy 37% mężczyzn doświadczyło utraty erekcji albo w czasie nakładania prezerwatywy, albo podczas stosunku z jej wykorzystaniem. Tym panom częściej zdarzało się uprawiać seks bez zabezpieczeń (10,6 razy vs. 7,0). Czterdzieści procent mężczyzn z utratą erekcji zdejmowało prezerwatywę przed zakończeniem stosunku, dwa razy częściej niż panowie, którzy nie mieli tego rodzaju problemów. Mężczyźni, którzy współżyli z 3 lub więcej partnerkami, panowie mający kłopoty z zakładaniem kondomów albo tacy, którzy odczuwają dyskomfort podczas ich używania, dwukrotnie częściej cierpią z powodu zaburzeń erekcji. Według Graham, mężczyźni współżyjący z wieloma partnerkami często uprawiają seks z kimś nowym, częściej też odczuwają związany z tym lęk i tracą erekcję. Pani doktor uważa, że należy lepiej prowadzić edukację w zakresie używania prezerwatyw i uświadamiać płci brzydkiej, że utrata erekcji jest czymś normalnym. Trzeba więc uczyć używania kondomów oraz więcej opowiadać o męskiej seksualności. Żaden pan nie jest w 100% niezawodny, nawet bardzo młody. Ważne jest to, jak dana osoba reaguje na problemy z erekcją.
- 1 odpowiedź
-
- utrata erekcji
- zaburzenia erekcji
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Singapurskie Stowarzyszenie na rzecz Zdrowia Mężczyzn (Singapore's Society for Men's Health) i jedna z firm farmaceutycznych zaproponowały nową czteropunktową skalę oceny zaburzeń erekcji (erectile dysfunction, ED). Dzięki niej panowie mogliby oceniać twardość członka, porównując ją do konsystencji różnych warzyw, owoców czy produktów spożywczych: 1) ogórka, 2) nieobranego banana, 3) banana bez skórki i wreszcie 4) tofu. Ocena jest całkowicie subiektywna, nie opiera się na jakichkolwiek naukowych pomiarach. O skali opowiedziała na konferencji prasowej Victoria Lehmann, seksuolog z Wielkiej Brytanii. Przemawiała, dzierżąc w dłoni ogórek.
-
- Victoria Lehmann
- twardość członka
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mężczyźni cierpiący na zaburzenia erekcji (erectile dysfunction, ED) powinni podlegać badaniom przesiewowym pod kątem chorób sercowo-naczyniowych, ponieważ impotencja bywa ich wczesnym objawem. Medyczny program obserwacji powinien być obowiązkowy dla mężczyzn z ED, u których występuje wiele czynników ryzyka, a brak jeszcze klinicznych objawów choroby naczyniowej — stwierdza dr Piero Montorsi z Instytutu Kardiologii Uniwersytetu Mediolańskiego. W badaniu prawie 300 mężczyzn cierpiących zarówno z powodu impotencji, jak i "zaczopowanych" tętnic prawie 93% donosiło o występowaniu objawów zaburzeń erekcji na rok do 3 lat przed pierwszym atakiem dusznicy bolesnej (objawiającej się uczuciem ucisku, ostrego bólu lub ciasnoty w klatce piersiowej). Montorsi i jego zespół zauważają, że zmiany miażdżycowe w tętnicach mają również wpływ na przepływ krwi w penisie. Objawy ED mogą się pojawiać wcześniej, gdyż średnica naczyń krwionośnych w prąciu jest mniejsza niż tętnic wieńcowych. To jest prawdopodobnie główna przyczyna, dlaczego zaburzenia erekcji poprzedzają chorobę wieńcową — wyjaśnia Montorsi, którego odkrycia opisano w internetowym wydaniu European Heart Journal. Naukowcy odnotowali również mniejszą liczbę przypadków ED u mężczyzn, którzy przeszli zawał serca spowodowany jedną zaczopowaną tętnicą niż u panów z wieloma zmienionymi miażdżycowo naczyniami lub przewlekłą chorobą niedokrwienną serca. Wiek, obejmująca wiele naczyń choroba wieńcowa oraz przewlekła choroba niedokrwienna serca są niezależnymi prognostykami ED — twierdzi Montorsi. Wszyscy mężczyźni z ED i nieobecnymi objawami choroby kardiologicznej powinni podlegać szczegółowemu badaniu lekarskiemu i pomiarowi ciśnienia tętniczego. Należy im także zalecić zbadanie poziomu glukozy we krwi i profilu lipidowego [który obejmuje stężenie cholesterolu całkowitego, cholesterolu dobrego (HDL), złego (LDL) oraz trójglicerydów przyp. red.]. Trzeba też udzielić rad odnośnie stylu życia, zwłaszcza utrzymywania odpowiedniej wagi i ćwiczeń fizycznych — podsumowuje w oświadczeniu dr Graham Jackson, kardiolog z Guy's and St Thomas' NHS Foundation Trust w Londynie.
-
- zawał
- choroba wieńcowa
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: