Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'szczoteczka do zębów' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Wielka bioróżnorodność lasów deszczowych czy raf koralowych to rzecz powszechnie znana. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, jak olbrzymia bioróżnorodność występuje w jego własnym domu. A konkretnie na szczoteczce do zębów i słuchawce od prysznica. Grupa naukowców z Northwestern University odkryła w tych miejscach zaskakująco duże zróżnicowanie wirusów, z czego wiele gatunków nie było dotychczas znanych nauce. Uczeni badali bakteriofagi, zidentyfikowane przez nich organizmy nie są niebezpieczne dla ludzi. Mieszkańcy krajów rozwiniętych zdecydowaną większość czasu spędzają w budynkach. Ich zdrowie i dobrostan są powiązane ze środowiskiem wewnątrz tych budynków, w tym z ich mikrobiomami. To dwustronne oddziaływanie. Mikroorganizmy w budynkach wpływają na nas, a my wpływamy na nie. Nasze zachowania, sprzątanie mieszkania, używane środki chemiczne i higieny osobistej, to co jemy, wpływają na skład mikrobiomów. Uczeni z Northwestern zbadali wirusy w domowych biofilmach, skupiając się na słuchawkach od pryszniców oraz szczoteczkach do zębów. Wiemy bowiem, że bakteriofagi, wirusy atakujące bakterie i wysoce specyficzne dla konkretnych ich gatunków, wpływają na strukturę i funkcjonowanie bakteryjnych społeczności. A prysznic czy szczoteczka do zębów to środowiska podlegające dynamicznym zmianom. Zamieszkujące je mikroorganizmy mają do czynienia z ekstremalnymi zmianami temperatur, okresami wysokiej wilgotności oraz wysychania, są wystawione na działanie produktów chemicznych używanych i do higieny osobistej i do utrzymani czystości w łazience. Badacze przeprowadzili kompleksową analizę genetyczną mikroorganizmów zamieszkujących 34 szczoteczki do zębów i 92 słuchawki do prysznica. Znaleźli na nich ponad 600 gatunków wirusów, z których wiele nie było dotychczas znanych. Szczoteczki do zębów i słuchawki prysznicowe do siedliska fagów zupełnie odmienne od innych, mówi główna autorka badań, Erica M. Hartmann. Badania pokazały, że szczoteczki i słuchawki są zasiedlone prze różne fagi. Co więcej, każdy z badanych przedmiotów miał własny, unikatowy skład mikroorganizmów. Olbrzymie zróżnicowanie mikroorganizmów zaskoczyło uczonych i pokazało, jak wielu bakteriofagów jeszcze nie znamy. Po co jednak badać mikroorganizmy, które nie są szkodliwe dla człowieka? Fagi są interesujące z punktu widzenia biotechnologii i medycyny. Penicylina pochodzi z pleśni na chlebie. Być może kolejny rewolucyjny antybiotyk zostanie stworzony z czegoś, co żyje na twojej szczoteczce do zębów, wyjaśnia Hartmann. Uczona dodaje, że projekt badawczy rozpoczął się od zwykłej ciekawości. Jesteśmy otoczeni mikroorganizmami. Jednak ściany czy stoły to dla nich trudne środowisko. Preferują one miejsca, gdzie jest woda. A ta powszechnie występuje na szczoteczkach do zębów i słuchawkach. « powrót do artykułu
-
- szczoteczka do zębów
- słuchawka prysznicowa
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W Kanadzie rozpoczną się wkrótce testy nietypowej szczoteczki do zębów. Zasilane światłem urządzenie nie potrzebuje pasty do zębów. Szczoteczka Soladey-J3X firmy Shiken uwalnia elektrony, które reagują ze śliną i rozbijają dzięki temu osad tworzący się na zębach. Podczas testów laboratoryjnych szczoteczkę testowano na kulturach bakterii i wykazała się ona dużą skutecznością. Teraz będą ją wypróbowywali studenci z University of Saskatchewan. Szczoteczka jest skuteczna zarówno wówczas, gdy używamy pasty, jak i gdy z niej nie korzystamy. Twórcy szczoteczki wyjaśniają, że gdy światło pada na ogniwo słoneczne znajdujące się w rączce, uwalniane są elektrony, które trafiają do główki szczoteczki wykonanej z dwutlenku tytanu. Kolejne elektrony uwalniane są, gdy światło pada na wilgotną główkę. W ustach tworzy się wówczas negatywnie naładowany płyn, który usuwa z osadu następnego jony wodoru, przez co osad jest łatwiej usunąć. Minusem szczoteczki jest fakt, że nie działa ona w całkowitej ciemności. Jednak do pracy wymaga tylko tyle światła, co zwykły kalkulator, więc nie będzie problemów z używaniem jej w normalnie oświetlonej łazience. Pozostaje tylko pytanie, czy nowa szczoteczka jest skuteczniejsza od szczoteczki tradycyjnej. To właśnie mają sprawdzić testy z udziałem studentów. Jeśli zakończą się one sukcesem to firmy produkujące środki do pielęgnacji jamy ustnej czeka poważna reorganizacja. Jak potężny jest rynek tych środków niech świadczy chociażby fakt, że w samej Europie był on wart w ubiegłym roku 6,2 miliarda euro. Aż 60% z tej sumy wydano na pasy do zębów, 27% na szczoteczki, a 13% na płyny do płukania jamy ustnej.
-
Koreańska firma DigitalTeleTek wyprodukowała dla dzieci grającą szczoteczkę do zębów. Talking and Singing Toothbrush nie odtwarza melodii po naciśnięciu odpowiedniego guzika. Dzięki czujnikom reagującym na określone ruchy gra tylko wtedy, gdy maluch naprawdę myje zęby. Jak twierdzi producent, można nagrywać własne piosenki i w ten sposób wzbogacać wbudowany repertuar. Talking and Singing Toothbrush składa się z dwóch części: połączonych bezprzewodowo szczoteczki z wymiennymi końcówkami i stacji bazowej z głośniczkiem. Kiedy dziecko zaczyna szczotkowanie, automatycznie rozpoczyna się odtwarzanie melodii. Gdy maluch się zatrzymuje, ustaje również muzyka. Długość wszystkich "utworów" wynosi do 3 minut, czyli tyle, ile powinno się poświęcić na higienę jamy ustnej. Użytkownik może nagrać do 3 ulubionych odgłosów, piosenek itp. Stacja bazowa jest w stanie przechowywać w pamięci ustawienia 9 szczoteczek.