Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'płot' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Słynna 1000-kilometrowa bariera, która ma powstrzymywać nielegalnych imigrantów przed przekraczaniem meksykańsko-amerykańskiej granicy, sprawia problemy zwierzętom, w tym gatunkom zagrożonym. Jesse Lasky, magistrant z University of Texas, opublikował w piśmie Diversity and Distributions wyniki swoich badań, z których wynika, że bariera najbardziej zagraża wyspecjalizowanym gatunkom zajmującym niewielkie habitaty. W niektórych przypadkach spowodowała ona zmniejszenie zasięgu występowania gatunków aż o 75%, stanowiąc bezpośrednie zagrożenie dla ich przetrwania. Wśród tak narażonych gatunków są cztery, które wymieniono jako zagrożone przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody - dwa gatunki żab, jeden żółwia oraz zagrożony w USA i Meksyku jaguarundi. Ustawiony płot najbardziej zagraża zwierzętom zamieszkującym wybrzeża Kalifornii, Teksasu oraz znajdujące się w południowo-wschodniej Arizonie tzw. Madrean Sky Islands. Jesse Lasky podaje przykład teksańskiej Rio Grand Valley, gdzie żyją m.in. oceloty. Na terenie USA pozostało mniej niż 50 tych zwierząt, a płot oddzielił ich populację od większej i bardziej zróżnicowanej genetycznie populacji w północnym Meksyku. Zapora przecięła wiele rezerwatów przyrody. Co prawda na żądanie US Fish and Wildlife Service (FWS) wycięto w niej wiele otworów ale, jak zauważa biolog Mitch Sternberg z FWS są one zbyt małe dla większych zwierząt, takich jak kojot czy ryś rudy. Ponadto, jak zauważa uczony, rysie chodzą utartymi szlakami i mogą nie trafić na otwory. Zwierzętom odcięto możliwość przemieszczania się - mówi Sternberg. Uczony śledzi ruchy rysiów od bardzo dawna. Badał je zanim jeszcze ustawiono płot i zaobserwował, że po jego pojawieniu się terytoria zwierząt uległy olbrzymim zmianom. Jedna z obserwowanych przez niego par została uwięziona po północnej stronie płotu i jedno z tych zwierząt zginęło na drodze, poszukując nowego terytorium. Inny samiec, w poszukiwaniu terytorium, zapuścił się do miasta - co samo w sobie jest niezwykłym zjawiskiem - i wpadł tam pod samochód. Uczony obawia się, że wiele ze zwierząt, które obserwował, nie żyje, a przyczyną ich śmierci stało się właśnie ustawienie zapory. Co prawda budując barierę postanowiono, że na kwestie związane z ochroną przyrody i zminimalizowanie wpływu płotu na środowisko naturalne przeznaczone zostanie 50 milionów dolarów, jednak w bieżącym roku zmieniono przepisy i nie przekazano zaplanowanych 30 milionów USD.
-
Płoty z wbudowanymi ulami zmniejszyły liczbę niszczycielskich najazdów słoni na pola uprawne kenijskich rolników. Po 2 latach prób naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego i organizacji charytatywnej Ocalić Słonie odkryli, że napotykając na ule, słonie aż w 97% przypadków rezygnowały z łatwego łupu. Wyniki obserwacji opublikowano w branżowym piśmie African Journal of Ecology. Szare olbrzymy boją się pszczół, a owady spełniają kilka pozytywnych funkcji. Poza byciem straszakiem na słonie, zajmują się jak zwykle zapylaniem i robieniem pysznego miodu, który można potem sprzedać. W ciągu ostatnich 2 dekad liczba słoni w Kenii wzrosła do ok. 7,5 tys. Choć można to uznać za niewątpliwy sukces obrońców zwierząt, wraz ze skokiem pogłowia zaczęły narastać konflikty na linii słonie-ludzie, ponieważ ssaki często przychodzą na pola na posiłek z dojrzałych pomidorów, ziemniaków i kukurydzy. Broniąc swoich plonów, rolnicy sięgają czasem po drastyczne rozwiązania, takie jak trucizny czy broń palna. Dr Lucy King z Uniwersytetu Oksfordzkiego wylicza, że przy 32 próbach wdarcia się na pola w czasie 3 okresów zbiorów tylko jeden samiec zdołał sforsować płot z ulami. Ule zawieszono na drutach rozciągniętych między słupkami. Nad nimi znajdowały się daszki z gałęzi, które miały chronić przed palącym słońcem. Naukowcy ogrodzili 17 farm. W 1700 m płotu wmontowali 170 uli.
-
Większość polskich miast wygląda jak wielki plac budowy. Pomijając kwestię utrudnień komunikacyjnych, rozkopany krajobraz wcale nie wygląda zachęcająco. Przedstawiciele władz Kansas City w amerykańskim stanie Missouri wpadli na ciekawy pomysł, czasowo przemieniając ogrodzenie w ogromną biblioteczną półkę. Przejeżdżając obok, można się poczuć jak Guliwer w krainie olbrzymów. O tym, jakie tytuły trafią na ścianę, zadecydowali sami mieszkańcy. Mieli zagłosować na książki, które najtrafniej opisują lokalną społeczność i jej gusta. Swoją drogą, to ciekawy pomysł na zbadanie stanu czytelnictwa... Na ogrodzeniu budowy znalazły się zarówno pozycje klasyczne, np. Romeo i Julia Szekspira czy kryminał Mary Higgins Clark, jak i nowsze bestsellery, m.in. Władca pierścieni Tolkiena i Cyfrowa twierdza Dana Browna. W doborowym towarzystwie nie mogło, oczywiście, zabraknąć J.R. Rowling i jej Harry'ego Pottera.
-
- Harry Potter
- płot
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: