Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ozdoba' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Neandertalczycy nie kojarzą się raczej z urodą i dbałością o wygląd, jednak, jak w wielu innych przypadkach, także i tu pozory wydają się mylić. Archeolog Marco Peresani z Uniwersytetu w Ferrarze znalazł bowiem w jaskini Fumane we Włoszech 660 ptasich kości przemieszanych z kośćmi neandertalskimi. Ponieważ na wielu kościach skrzydeł widać było nacięcia w miejscach, gdzie znajdowały się lotki pierwszego rzędu, sugeruje to, że już 44 tys. lat temu mogły one być wykorzystywane do ozdoby. Zespół naukowców zaznacza, że modyfikacji dokonywano na gatunkach niezwiązanych w oczywisty sposób z jedzeniem czy celami utylitarnymi (strzał z brzechwą zakończoną piórami w owym czasie jeszcze nie znano), np. orłosępach, sępach kasztanowatych, orłach przednich, kobczykach zwyczajnych, grzywaczach i wieszczkach. Cięcia i otarcia występowały wyłącznie na skrzydłach, co sugeruje celowe usuwanie przez neandertalczyków większych piór. Bogaty zestaw kości odkryto w warstwie związanej z kulturą munsterską. Peresani uważa, że neandertalczycy uciekali się do ozdób z muszli i piór. Oznacza to, że podobnie jak Homo sapiens, prowadzili działalność związaną ze sferą symboliczną. Jedni eksperci zgadzają się z tą śmiałą teorią, inni, np. Thomas Higram z Uniwersytetu Oksfordzkiego, uznają wyciągnięte przez Włocha wnioski za nadużycie.
  2. Najstarsze tatuaże wykonywano za pomocą sadzy. Maria Anna Pabst z Uniwersytetu Medycznego w Grazu podaje za przykład prehistorycznego Tyrolczyka – Ötzi. Wg niej, wzory na skórze sprzed kilku tysięcy lat mogły nie być ozdobą, lecz służyły do celów medycznych (Journal of Archaeological Science). Pabst badała zachowane próbki tkanek pod mikroskopem optycznym i elektronowym. O dziwo większość tatuaży ukrywała się pod ubraniami (co uprawomocnia wniosek, że nie chodziło o upiększanie). Miały one postać krzyży bądź grup równoległych odcinków. Część wzorów znaleziono w pobliżu punktów akupunkturowych. Chcąc stwierdzić, jakiego barwnika użyto, by wytatuować Ötzi, austriacki zespół oglądał pod mikroskopem elektronowym niezwykle małe fragmenty kilku wzorów oraz niepokolorowane kawałki tkanki z wnętrza uda. W wytatuowanej skórze dostrzeżono liczne drobinki jakiejś substancji, poprzetykane wydłużonymi kryształami. Analiza chemiczna ujawniła, że jest to sadza wymieszana z krzemianami. W niewytatuowanej tkance nie było sadzy. Pabst uważa, że barwnik uzyskiwano, zdrapując go z krzemianowych skał otaczających palenisko. Nie wiadomo, jak dokładnie wykonano tatuaż. Niewykluczone, że skórę nakłuwano rogami, a do otworów wprowadzano sadzę.
  3. Bezwzględni łupieżcy i gwałciciele, żądni krwi wojownicy, których szlak podróży znaczyły spalone osady i wymordowani mieszkańcy - to stereotypowy obraz wikinga. Obraz bardzo krzywdzący, który postanowili zmienić uczeni z Cambride University. Uczeni mówią, że wikingowie interesowali się modą i poezją. Nie mieli obsesji na tle walki i zabijania. Byli zwykle pokojowo nastawieni, a wielu współczesnych krytykowało ich za zbytnią... dbałość o higienę. Cambridge University wydał przewodnik, z którego możemy dowiedzieć się, jak wiele nieporozumień krąży wokół wikingów. Wydaje się, że wikingowie nie byli ani tak owłosieni, ani brudni jak obecnie sądzimy. Średniowieczny kronikarz John z Wallingford, pisząc o XI wieku skarży się, że Duńczycy byli zbyt czyści - codziennie czesali włosy, kąpali się co sobotę i często zmieniali ubrania na czyste - czytamy w przewodniku. Dowiadujemy się z niego również, że wojownicy nie nosili hełmów z rogami czy skrzydłami. Byli też modnisiami. Współcześni, którzy spotykali mieszkańca tamtych obszarów byli zadziwieni licznymi ozdobami ich spodni. Żyjący w dziesiątym wieku perski podróżnik spotkał wikingów na terenie współczesnej Rosji. Wspomina, że mieli oni spodnie wykonane z olbrzymiej ilości materiału, a na wielu rzeźbach widzimy wikingów w powiewającym na wietrze luźnym ubraniu - piszą naukowcy. Z publikacji dowiemy się również, że wikingowie lubili czasem walczyć czy pić alkohol, ale z pasją oddawali się też uprawie ziemi, budownictwu, literaturze i malarstwu. Obecnie lubimy sobie wyobrażać wikingów na polu bitwy, jednak Kronika Anglo-Saska, średniowieczna księga, w której zanotowano ważne wydarzenia pomiędzy IX a XII wiekiem, wymienia stosunkowo nieliczne bitwy i to nie dla każdego roku. Doktor Elizabeth Rowe, która specjalizuje się w historii wikingów, mówi, że mieli oni artystyczne ciągotki i przywiązywali dużą uwagę do tego, jak postrzegali ich inni. Jej opinię potwierdza chociażby pierwszy odkryty na terenie Wielkiej Brytanii grób wikingów. Znaleziono go zaledwie przed czterema laty. Pochowani zostali w niej mężczyzna oraz kobieta. Wraz z ich ciałami zakopano nie tylko broń, ale również wysokiej jakości biżuterię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...