Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'oceniać' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 5 wyników

  1. Dziesiątego sierpnia na należącej do Grupy Japońskich Kolei (JR od ang. Japan Railways) stacji Shinagawa w Tokio postawiono dwa "inteligentne" automaty z napojami, które oceniają wygląd kupującego i na tej podstawie wskazują odpowiednie, wg autorów oprogramowania, dla niego produkty. Każdą z maszyn wyposażono w 47-calowy panel dotykowy. Dzięki zawieszonej nad ekranem kamerze udaje się z 75% trafnością określić wiek i płeć klienta. Napoje uznane za szczególnie dobre dla danej osoby zostają oznaczone czerwonym słoneczkiem. I tak młodym mężczyznom automat poleca napoje sportowe (ewentualnie wodę), kobietom wodę lub herbatę, a biznesmenom kawę. Poza sprzedażą picia i rzucaniem "taksujących spojrzeń" w wolnej chwili aparat zajmuje się też wyświetlaniem reklam dostosowanych do godziny, temperatury czy pory roku. Sam zestaw oferowanych napojów także pozostaje w zgodzie z miejscem ustawienia maszynerii i wskazaniami zegara. Wszystko to jest możliwe dzięki wdrożeniu technologii DOOH (od ang. digital out of home) i modułu łączności bezprzewodowej WiMax. Produkty wyprzedane znikają z listy. Jak zapłacić? Na przykład gotówką albo za pomocą komórki czy bezdotykowej karty kolejowej Suica. W razie katastrofy picie ma być wydawane za darmo. Na wybraną butelkę/puszkę trzeba poczekać ok. 4 sekund. Zarządzanie automatami odbywa się za pomocą centralnego serwera. W następnych 2 latach w aglomeracji tokijskiej ma stanąć jeszcze 500 takich cudeniek. Gdy reporterzy Mezamashi TV odwiedzili stację Shinagawa, by obserwować automat w akcji, okazało się, że najbardziej przypadł do gustu dziewczętom z liceum. Zinterpretowanie twarzy nastręczało zaś sporo trudności, gdy klient nosił ciemne okulary. Ponieważ tegoroczne lato jest w Japonii wyjątkowo gorące, sprzedaż napojów z automatu wzrosła niemal o 50%. Za stworzenie sprzętu odpowiada spółka-córka JR - JR East Water Business. Nowe aparaty są 5-krotnie droższe od zwykłych. http://www.youtube.com/watch?v=6ZiGt9Fshz0
  2. Obserwatorzy umieją trafnie wskazać cechy osobowości obcych wyłącznie na podstawie fotografii. Udawało im się to w przypadku samooceny, ekstrawersji oraz religijności (Personality and Social Psychology Bulletin). Amerykańscy badacze prosili ochotników o ocenę osobowości nieznanych im ludzi na podstawie dwóch rodzajów zdjęć: 1) upozowanych według wskazań eksperymentatorów oraz 2) upozowanych według własnych upodobań fotografowanego. Oceny porównywano następnie z opisem samego modela oraz jego znajomych. Okazało się, że obie pozy dostarczały trafnych wskazówek odnośnie do czyjejś osobowości, ale ustawienia wybierane spontanicznie dawały pełniejszy wgląd m.in. w stabilność emocjonalną, ugodowość, otwartość, osamotnienie oraz zdolność wyzwalania sympatii u innych. Tak jak przewidywaliśmy, aparycja fizyczna stanowi rodzaj kanału, za pomocą którego manifestuje się osobowość. Używając zdjęć całej sylwetki i badając szeroki wachlarz cech, zidentyfikowaliśmy niedostrzegane wcześniej obszary sporej trafności, co doprowadziło nas do konkluzji, że wygląd może odgrywać ważniejszą rolę w ocenie czyjegoś charakteru niż dotąd sądzono – podsumowują Laura P. Naumann z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, Simine Vazire z Washington University w St. Louis, Peter J. Rentfrow z University of Cambridge i Samuel D. Gosling z Uniwersytetu Teksańskiego.
  3. Dzieci i dorośli inaczej oceniają wielkość obiektów, dlatego te pierwsze nie ulegają złudzeniom optycznym, którym dają się zwieść ich rodzice (Developmental Science). Dr Martin Doherty z University of Stirling wyjaśnia, że odkrycia jego zespołu pokazują, że zdolność mózgu do brania pod uwagę kontekstu danej sceny, a nie koncentrowania się jedynie na jej elementach składowych rozwija się powoli wraz z wiekiem. Co ciekawe, jeszcze w wieku 10 lat dzieci nie dysponują dorosłą umiejętnością dostrajania się do kontekstu. Psycholodzy zauważyli, że w odróżnieniu od starszych ludzi, maluchy, zwłaszcza te poniżej 7. roku życia, rzadko ulegają złudzeniu Ebbinghausa. Jest to złudzenie typu kontrastowego, opisane przez Ebbinghausa w 1902 r. Polega na tym, że koło otoczone mniejszymi kołami wydaje się widzowi większe od identycznego koła obramowanego kołami większymi od siebie. Kiedy kontekst wzrokowy jest mylący, dorośli dosłownie widzą świat mniej dokładnie od dzieci. To samo można powiedzieć zarówno o małych i dużych Szkotach, jak i Japończykach. Część specjalistów twierdzi, że mieszkańcy wschodniej Azji w ogóle mają silniejszą tendencję do skupiania się na kontekście niż przedstawiciele kultury zachodniej, którzy preferują raczej centralne figury. Badania zespołu Doherty'ego zadają kłam temu twierdzeniu, choć rzeczywiście obywatele Kraju Kwitnącej Wiśni nieco silniej koncentrują się na tle. W ramach eksperymentu zespół Doherty'ego badał 151 dzieci w wieku od 4 do 10 lat oraz 24 studentów w wieku 18-25 lat. Ochotnikom pokazywano serię obrazków, na których widniały pary pomarańczowych kół. Jedno zawsze było o 2-18% większe od drugiego. Zadanie polegało na wskazaniu figury, która "wygląda na większą". Na obrazkach kontrolnych widniały tylko dwa pomarańczowe koła, a na innych otaczały je koła szare, utrudniające bądź wspomagające trafną percepcję ich wielkości. Na rysunkach wprowadzających w błąd mniejsze pomarańczowe koła otaczano jeszcze mniejszymi szarymi kółeczkami, by przez kontrast wydawały się większe. Duże szare koła rozmieszczone wokół większego pomarańczowego koła miały zaś ukryć jego rzeczywiste gabaryty. W obrazkach pomocnych mniejsze pomarańczowe koło otaczały duże szare koła, przez co wydawało się ono mniejsze, niż było w rzeczywistości. Malutkie szare kółeczka obok większego koła pomarańczowego sprawiały natomiast, że wydawało się ono dodatkowo powiększone. Czterolatki poprawnie wskazywały większą figurę w 79% obrazków kontrolnych. Odsetek poprawnych odpowiedzi rósł z wiekiem, sięgając 95% u dorosłych. U 4-6-latków dokładność postrzegania mylących rysunków pozostawała niemal taka sama, jak w przypadku układów kontrolnych. Starsze dzieci myliły się znacznie częściej, dawała się też oszukać większość dorosłych. Przy pomocnych obrazkach dzieci w wieku 4-6 lat osiągały rezultaty przypominające przypadkowe trafienia, ale już 7-10-latki myliły się tylko z rzadka.
  4. Czy przy odpowiednim treningu zwierzęta potrafią uchwycić ludzkie pojęcie piękna? Okazuje się, że tak. I choć mało kto by się tego po nich spodziewał, sztuka ta udała się... gołębiom (Animal Cognition). Shigeru Watanabe z Keio University w Tokio próbuje przekonać ludzi do gołębi już od ponad 10 lat. W 1995 roku wykazał z dwoma współpracownikami, że ptaki te potrafią się nauczyć odróżniać obrazy Picassa od Moneta. Otrzymał za to Ig Nobla. Ostatnio wypożyczył 4 okazy od Japońskiego Stowarzyszenia Gołębi Wyścigowych. Po przeszkoleniu miały oceniać prace dzieci w wieku 9-11 lat. Za właściwe podsumowanie dostawały nagrodę w postaci jedzenia. Wybrano dwie kategorie rysunków: z najwyższymi notami z lekcji plastyki (A) oraz te z gorszymi (C lub D). Ten sam zestaw pokazano jury składającemu się z 10 dorosłych osób. Ostatecznie gołębie zetknęły się z rysunkami uznanymi jednomyślnie za złe bądź dobre. Po serii prób, podczas których gołębie oglądały średnio 22 prace, Watanabe zademonstrował ptakom 10 całkiem nowych rysunków – 5 dobrych i 5 złych. Zwierzęta nauczyły się dziobać guzik na widok czegoś wartościowego i nie robić nic po dostrzeżeniu bohomazu. Okazało się, że w przypadku dzieł dobrych dziobały 2-krotnie częściej niż w przypadku złych. Różnica była więc istotna statystycznie. Trafność spadała, gdy Japończycy posługiwali się obrazkami czarno-białymi bądź z pikselozą. Wg nich, oznacza to, że kolor i detale pomagają ptakom w dokonywaniu rozróżnień. Wielkość rysunku nie wpływała na osiągane przez nie wyniki. W kolejnym eksperymencie Watanabe wykazał, że gołębie odróżniają też pastele od akwareli. To z kolei ma oznaczać, że polegają na fakturze.
  5. Niektórzy rodzice dzieci autystycznych oceniają wyrazy twarzy bardzo podobnie do osób z zaburzeniem, chociaż go u nich nie zdiagnozowano. Odkrycie dostarcza kolejnych dowodów na potwierdzenie związku między genami a autyzmem (Current Biology). Ralph Adolphs i zespół z Kalifornijskiego Instytutu Technologii w Pasadenie przeprowadzili badania psychologiczne 42 rodziców dzieci z autyzmem. Piętnaście osób uznano za społecznie powściągliwe. Oznacza to, że nie potrafią czerpać przyjemności z pogawędki, mają też bardzo niewielu bliskich przyjaciół, którzy zapewniają im wsparcie i mogą liczyć na odwzajemnienie. Dwie grupy rodziców maluchów z autyzmem i kontrolną grupę 20 rodziców zdrowych dzieci zaproszono potem do udziału w eksperymencie polegającym na ocenie wyglądu serii twarzy. Ich zadanie polegało na rozsądzeniu, czy sfotografowani ludzie są szczęśliwi, czy przestraszeni. Wszystkie trzy grupy wypadły jednakowo dobrze, w 83% sytuacji prawidłowo odszyfrowując emocje osoby z fotografii. Po głębszej analizie okazało się jednak, że rodzice społecznie powściągliwi podejmowali decyzję głównie w oparciu o układ ust, a nie oczu. To uderzające podobieństwo do prawidłowości zaobserwowanych wcześniej u osób z autyzmem – podkreśla Adolphs. Ludzie neurotypowi wykazują bowiem tendencję do określania cudzych emocji przede wszystkim na podstawie wyglądu oczu. W ramach wcześniejszych studiów wykazano, że rodzeństwo dzieci z autyzmem spędza nieproporcjonalnie dużo czasu na spoglądaniu na usta partnera interakcji. Amerykanie jako pierwsi wykazali, że analogiczne zachowanie występuje również u rodziców. Badania obrazowe mózgu potwierdziły, że przetwarzają oni informacje na temat twarzy inaczej niż reszta uczestniczących w eksperymencie dorosłych. Skoro pewne cechy (np. introwersja czy lekkie skłonności obsesyjne) mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie, śledzenie ich u rodziców powinno pomóc w wykryciu podłoża genetycznego. Poza interpretacją wyrazów twarzy, warto się też skupić na problemach komunikacyjnych i powtarzających się, stereotypowych zachowaniach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...