Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'niedowaga' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Trzy kopie pewnych genów z chromosomu 16. zapewniają smukłość, którą można bez przesady porównać do rozmiaru zero. Naukowcy sądzą, że otyłość i niedowaga to dwie strony tego samego medalu i stanowią skutek, jak to określają, dawki genów w obszarze 16p11.2. Zespół z Uniwersytetu w Lozannie i Imperial College London opublikował wyniki swoich badań w piśmie Nature. Akademicy pracujący pod kierownictwem Philippe'a Froguela stwierdzili, że do duplikacji (podwojenia) fragmentu 16. chromosomu dochodzi u 1 na 2000 osób, co w przypadku mężczyzn 23-, a kobiet 5-krotnie zwiększa prawdopodobieństwo niedowagi. W grupie tej występuje więcej kopii niektórych genów; zwykle dziedziczymy po jednej od każdego rodzica. W zeszłym roku ci sami naukowcy stwierdzili, że brak kopii omawianych genów aż o 43 razy zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju otyłości znacznego stopnia. W ramach studium analizowano DNA ponad 95-tys. próby. U połowy dzieci z duplikacją stwierdzono brak przyrostu masy ciała (ang. failure to thrive), u ¼ badanych osób występowała mikrocefalia, in. małogłowie, które wiąże się z zaburzeniami neurologicznymi i skróconą długością życia. Do tej pory zidentyfikowaliśmy różne zmiany genetyczne prowadzące do otyłości. Ponieważ jedzenie jest ważne, wydaje się, że dysponujemy wieloma systemami zwiększającymi apetyt – można zahamować jeden i nic się nie dzieje. Po raz pierwszy udało się jednak znaleźć genetyczną przyczynę skrajnej szczupłości – podkreśla Froguel, który cieszy się, że również po raz pierwszy zademonstrowano, że delecja i duplikacja tego samego fragmentu genomu prowadzą do przeciwstawnych efektów. Na razie naukowcy nie wiedzą, czemu duplikacja genów z locusu 16p11.2 wywołuje skrajną szczupłość. Gdy uda się rozszyfrować wchodzący w grę mechanizm, będzie można ulepszyć zarówno metody terapii otyłości, jak i zaburzeń odżywiania, np. anoreksji. W najbliższej przyszłości zespół zamierza zsekwencjonować geny tego obszaru chromosomu 16.
-
- Philippe Froguel
- 16p11.2
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Osoby, które mają nadwagę w wieku 40 lat, żyją dłużej niż jednostki reprezentujące inne kategorie wagowe. Studium przeprowadzone przez japońskie Ministerstwo Zdrowia, Pracy i Dobrobytu wykazało, że najkrócej żyją szczupli, którzy umierają o 6-7 lat wcześniej od ludzi z nadwagą. Specjaliści sądzą, że to ostrzeżenie dla tych, którzy chcą za wszelką cenę schudnąć, unikając uwłaczającej etykiety "metabo" (to japońskie określenie na chorego z zespołem metabolicznym). Zakrojonymi na szeroką skalę badaniami kierował profesor Ichiro Tsuji z Tohoku University. Przez 12 lat jego zespół obserwował stan zdrowia 50 tysięcy mieszkańców prefektury Miyagi, którzy przekroczyli 40. rok życia. Naukowcy sprawdzali, jak kształtowała się waga ochotników w przeszłości, zliczali też, ile lat przeżywali oni po przekroczeniu czterdziestki. Wszystkich dzielono na kategorie według wskaźników masy ciała (BMI). Okazało się, że mężczyźni z prawidłową masą ciała (BMI wynoszące od 18,5 do 25) do 40 mogli sobie doliczyć średnio jeszcze 39,94 roku, a panowie z nadwagą (BMI 25-30) 41,64. Kobiety z prawidłową wagą żyły jeszcze średnio 47,97 roku, a ich koleżanki z nadwagą 48,05. Otyli mężczyźni i kobiety (BMI>30) mogli sobie dodać, odpowiednio, 39,41 i 46,02 roku, a panowie i panie z niedowagą (BMI<18,5) 34,54 i 41,79 roku. Badacze z Kraju Kwitnącej Wiśni wysnuli kilka teorii, czemu chude osoby umierają wcześniej. Wg nich, często są one palaczami, poza tym są bardziej podatne na choroby zakaźne. Związek między masą ciała a długością życia nie jest jednak dogłębnie wyjaśniony. Eksperci nie zachęcają do przybierania na wadze. Wspominają też, że ich studium ujawniło, że im ktoś jest grubszy, tym więcej wydaje na opiekę medyczną. Oznacza to, że może i ciężsi żyją dłużej, ale wcale nie są zdrowsi...
- 10 odpowiedzi