Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'konwersacja' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Profesor Geoffrey Beattie z Uniwersytetu w Manchesterze przeanalizował 56 badań na temat strategii komunikacyjnych kobiet i mężczyzn. Stwierdził, że autorzy 24 wysunęli wniosek, że to mężczyźni wymawiają w ciągu dnia większą liczbę słów i tylko w dwóch przypadkach wspominano o większej gadatliwości kobiet. Jego własne studium wykazało, że w sytuacjach towarzyskich panie posługują się bardziej zróżnicowanym językiem. Przez tydzień psycholodzy nagrali 50 rozmów na rozmaite tematy (życiowe i rozrywkowe), a następnie usunęli z ich zapisów co piąte słowo. Zadanie badanych polegało na uzupełnieniu luk w konwersacji. Każdą z rozmów pokazano 5 badanym, którzy czytali 5 różnych wykropkowanych fragmentów. Naukowiec zauważył, że trudniej wywnioskować, jakim słowem posłużyła się kobieta. Mężczyźni używali w sytuacjach społecznych mniejszej liczby prostych słów, a ich słownictwo stawało się jeszcze bardziej uproszczone przy prawieniu komplementów. Akademicy z Manchesteru wykazali, że męskie komplementy były przewidywalne w 90% (często powtarzały się słowa ty, naprawdę, ładnie). Kobiety uszczegółowiały swoją wypowiedź, przez co stawała się mniej przewidywalna i brzmiała bardziej szczerze ("Bardzo podoba mi się twoja sukienka. Gdzie ją kupiłaś?"). Różnice między wymownością płci zanikały, gdy rozmowa dotyczyła ważnych spraw bieżących. Po podliczeniu okazało się, że ogólnie słowa używane przez mężczyzn udawało się odgadnąć w 81% przypadków, a przez kobiety w 71% sytuacji. Podczas towarzyskich pogawędek to mężczyźni są bardziej skłonni do mówienia dla samego mówienia, poddając swoje słowa recyklingowi za pośrednictwem rytualnego i powtarzalnego języka, który nie zawiera nowych informacji – podsumowuje Beattie.
- 2 odpowiedzi
-
- Geoffrey Beattie
- komplementy
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przebywanie przez dłuższy czas w towarzystwie osób rozmawiających przez telefon komórkowy może być irytujące, o czym dobrze wiedzą korzystający z komunikacji miejskiej. Psycholodzy wyjaśnili, czemu się tak dzieje. Wysłuchiwanie tylko połowy konwersacji rozprasza w większym stopniu niż słyszenie obu stron. Oznacza to, że na inne zadania można wygospodarować mniejszą pojemność uwagi. Lauren Emberson, doktorantka z Uniwersytetu Cornella, zainteresowała się tym zagadnieniem, studiując jeszcze w Kanadzie. Dojeżdżając codziennie z daleka na uczelnię, zauważyła, że kiedy ktoś w autobusie rozmawiał przez komórkę, nie była w stanie niczego robić. W grę nie wchodziło nawet słuchanie muzyki. Na potrzeby eksperymentu Emberson nagrała rozmowy dwóch par współlokatorek z akademika. Każdą konwersację utrwalono zarówno w postaci dialogu, gdzie słuchacz miał dostęp do wypowiedzi każdej ze stron, jak i jego połówek, czyli kwestii tylko jednej kobiety. Doktorantka nagrała również monologi wszystkich studentek, które podsumowywały rozmowę. Ścieżki dźwiękowe odtwarzano badanym, gdy wykonywali na komputerze zadania wymagające uwagi, np. śledzili przesuwającą się na ekranie kropkę za pomocą kursora. Okazało się, że ochotnicy osiągali dużo gorsze wyniki, gdy słyszeli tylko rozmowy połówkowe. Autorka badań uważa, że opisywane zjawisko jest wywołane tendencją mózgu do ignorowania bodźców przewidywalnych, w tym przypadku dostępnej w całości konwersacji, i zwracania uwagi na wszystko, co zaskakuje, czyli półdialogu.
- 3 odpowiedzi
-
- rozpraszać
- pojemność
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami: