Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'dyrygent' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Dzisiaj o godzinie 20:00 (środa, 14 marca, godz. 2:00 czasu polskiego) w Detroit odbędzie się niezwykły koncert. Będzie wyjątkowy z dwóch powodów. Po pierwsze, wystąpi na nim sławny wiolonczelista Yo-Yo Ma, po drugie - koncert otworzy utwór, podczas którego dyrygował będzie ASIMO. Robot produkcji Hondy poprowadzi Detroit Symphony Orchestra w utworze "Impossible Dream". Imię maszyny pochodzi od Advanced Step in Innovative Mobility (Zaawansowany Krok w kierunku Innowacyjnego Poruszania się), a sam robot powstał z myślą o opiekowaniu się ludźmi starszymi. Japońskie firmy prowadzą zaawansowane prace nad maszynami, które kiedyś będą pomagały szybko rosnącej liczbie seniorów w Kraju Kwitnącej Wiśni.
-
Kiedy słuchamy muzyki lub skupiamy się na złożonych, skomplikowanych dźwiękach, nasz mózg ogranicza nakłady związane z widzeniem. Naukowcy porównują to do zamykania oczu. W amerykańskim eksperymencie wzięło udział 20 dyrygentów oraz liderów zespołów muzycznych i 20 niezwiązanych z muzyką studentów. Wiek wolontariuszy wahał się od 28 do 40 lat. W obu grupach podczas wykonywania zadań słuchowych zaobserwowano charakterystyczne zjawisko: zmniejszenie aktywności w obszarach związanych z widzeniem (przy jednoczesnym jej zwiększeniu w rejonach słuchowych). Gdy zadania były trudniejsze, u dyrygentów obserwowano słabiej zaznaczone zmiany niż u niemuzyków. Badacze z dwóch uczelni, centrum medycznego Wake Forest University oraz Uniwersytetu Północnej Karoliny, posłużyli się funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI). Kiedy wolontariusze leżeli w skanerze, słuchali dwóch różnych dźwięków, odtwarzanych w odstępie tysięcznych sekundy. Mieli określić, który z nich pojawił się jako pierwszy. By wyrównać szanse, profesjonalnym muzykom utrudniono zadanie. Aktywność w obszarach mózgu związanych ze słuchem wzrastała, we wzrokowych malała. Wraz ze wzrostem trudności zadania niemuzycy "przenosili" coraz więcej nakładów do obszarów słuchowych (w ten sposób wspomagali procesy uwagi). Po przekroczeniu pewnego stopnia trudności u muzyków nie obserwowano podobnego zjawiska, co oznacza, że lata treningu korzystnie wpłynęły na organizację ich mózgu. Dzięki niemu dyrygenci potrafili z większą łatwością skupić się na dźwiękach. Wyobraźmy sobie różnicę między słuchaniem czyjejś mowy w cichym pomieszczeniu a wsłuchiwaniem się w dyskusję w wypełnionym hałasem pokoju – wyjaśnia dr Jonathan Burdette. To dlatego mózg musi zamknąć oczy...